Akcja zatrzymania pijanego kierowcy w Bielsku-Białej

lip 20 2018
Kategoria: POD WPŁYWEM...

Więcej informacji znajdziecie na portalu Bielskie Drogi 

https://youtu.be/zQ44zB6wVLE
Share Button
do góry

40 komentarzy do "Akcja zatrzymania pijanego kierowcy w Bielsku-Białej"

  • zzz pisze:
    21/07/2018 o 23:30

    ale to pipczenie nagrywający mógłby ściszyć, bo mi uszu mało nie urwało

    5
    5
    Odpowiedz Report comment
  • MR pisze:
    21/07/2018 o 00:45

    Wow. To policja czasem reaguje na takie zgłoszenia? 2 razy zgłaszałem i raz mi odmówili przyjazdu bo: “skąd ja wiem , ze jest pijany?”, gdy to auto jeździło poboczami po obydwu stronach jezdni. A za drugim razem przez 15 minut nikt nie odebrał telefonu na 112, więc odpuściłem i wróciłem do domu.

    3
    1
    Odpowiedz Report comment
  • Janusz pisze:
    20/07/2018 o 23:35

    Próba ponownego dodania komentarza, bo chyba wycięła mnie cenzura:

    Tradycyjnie, mój komentarz brzmiałby mniej więcej tak:

    No i w czym nagrywający widział problem. Człowiek sobie jechał spokojnie, ale pewnie, nikomu nie zagroził, gdyby nie donos to nikt by się nie dowiedział, że ktoś coś wypił i wszyscy rozeszliby się szczęśliwie do domu.

    Ale nie. Trzeba powiedzieć „pas”. Konto Janusza założyłem specjalnie, żeby pękały pupki szeryfów polskich dróg, którym się wydaje, że nie są szeryfami (protip: jesteście). Ale pijusów po prostu nie zdzierżę. Smażcie się w piekle, skurczybyki.

    5
    40
    Odpowiedz Report comment
  • Janusz pisze:
    20/07/2018 o 23:32

    Tradycjnie, mój komentarz brzmiałby mniej więcej tak:

    No i w czym nagrywający widział problem. Człowiek sobie jechał spokojnie, ale pewnie, nikomu nie zagroził, gdyby nie donos to nikt by się nie dowiedział, że ktoś coś wypił i wszyscy rozeszliby się szczęśliwie do domu.

    Ale nie. Trzeba powiedzieć „pas”. Konto Janusza założyłem specjalnie, żeby pękały dupska szeryfów polskich dróg, którym się wydaje, że nie są szeryfami (protip: jesteście). Ale pijusów po prostu nie zdzierżę. Smażcie się w piekle, skurwysyny.

    (Nie mam zamiaru cenzurować wulgaryzmów).

    5
    Odpowiedz Report comment
  • bB pisze:
    20/07/2018 o 22:51

    W ciągu ostatniego roku 2 razy zgłaszałem podejrzenie nietrzeźwego kierowcy. Za każdym razem jechałem za nim możliwie najdłużej, nadkładałem swojej trasy ile tylko trzeba było.

    Sytuacja pierwsza:
    Mysłowice/Katowice

    Kierowca zachowywał się nieracjonalnie, odbijał od pasa do pasa, przyspieszał gdy trzeba było zwolnić, zwalniał gdy należało przyspieszyć. Zakres prędkości od 20km/h do 160km/h (nie byliśmy na autostradzie!). Jechałem za nim (oczywiście po wcześniejszym zgłoszeniu na Policję i kilkukrotnej aktualizacji pozycji) paręnaście kilometrów. Gdy kierowca zrozumiał, że jazda 30km/h po drodze krajowej jest raczej nietypowa, bo ktoś siedzi mu “na ogonie” (ja) – zaczął przyspieszać w szaleńczym tempie (a auto sportowe to to nie było…) Potem gość zaczął tak łamać przepisy (nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu – jedno za drugim), że po prostu odpuściłem, bo byłem bardziej niż pewny, że jadąc za nim doprowadzę do kolizji.

    Przez te paręnaście kilometrów, a więc strzelam, że około 8-15 minut – policja nie nadjechała. Dalej nie byłem w stanie za nim jechać, nie wiem jak skończyła się sytuacja, ale mimo, że policja miała moje dane (podałem wszystkie podczas zgłoszenia), nigdy nic się w tym temacie nie wydarzyło.

    Druga sytuacja miała miejsce w okolicach Limanowej (nie pamiętam dokładnie miejscowości, ale to było na trasie Krynica Zdrój- Katowice po linii prostej)
    Jechałem sobie spokojnie (wracałem z urlopu) tamtejszymi malowniczymi drogami, zrobiłem to celowo, bo nie chciałem jechać autostradami. Drogi oraz widoki przepiękne.

    Ale co za tym idzie – wiele dróg o niewielkiej szerokości, czasem niektóre lokalne drogi były na tyle wąskie, że dwa samochody się nie mieściły. A to ktoś musiał cofać do “mijanki”, a to trzeba było zjechać na trawę. Tak czy siak, piękne miejsca.

    No i trafiłem na kierowcę bodajże toyoty yaris, którego wszelkie reakcje były masakrycznie opóźnione. Włączał kierunkowskaz po manewrze, przyspieszał PO wyprzedzaniu, zwalniał (uwaga!) za skrzyżowaniem na którym nie miał pierwszeństwa itp. Kilkukrotnie ostro odbijał w prawo, żeby nie walnąć w samochody jadące z naprzeciwka. Po kilku takich akcjach stwierdziłem, że to raczej nie jest korzystanie ze smartfona, a znacznie grubsza sprawa i należy powiadomić o tym odpowiednie służby. Zadzwoniłem, podałem swoją pozycję zgodnie z GPSem w samochodzie. Jechałem za nim tak długo jak tylko byłem w stanie – ale w końcu samochód przede mną (owa toyota właśnie) włączyła się do ruchu drogi głównej, a ja musiałem czekać kilkadziesiąt sekund na wolne miejsce.

    Toyotę straciłem z pola widzenia, nie mam zielonego pojęcia gdzie zjechała.
    Zatrzymałem się na parkingu sklepu wzdłuż drogi – bo wiedziałem, że tędy powinna przejeżdżać policja (przed tym “feralnym” skrętem – poinformowałem Pana Dyżurnego gdzie skręcił teoretyczny podejrzany). Czekałem kilka minut… Kilkanaście minut. I nic. Żadnego radiowozu.

    Ja mam autentyczny problem ze zrozumieniem tych sytuacji. Z jednej strony rozumiem, że zgłaszam sprawę w takim czy innym miejscu i możliwy jest tam dojazd z wielu stron. Z drugiej – to nie było durne gadanie, ja byłem w stałym kontakcie z policją i informowałem w jakim kierunku przemieszcza się podejrzany, służby zatem wiedziały jak powinny jechać.

    ANI razu nie udało mi się natrafić na policję podczas tego typu akcji, a te które opisuję – tyczą się tylko ostatniego roku. W trakcie ostatnich 10 lat moich “wojaży” – zgłaszałem podobne przypadki co najmniej kilkanaście razy. NIGDY nie widziałem radiowozu.

    Ten drugi przypadek może mieć związek z wiekiem kierowcy (Pan Policjant podczas rozmowy telefonicznej sam zasugerował, że może to być starsza osoba, a ja to potwierdziłem – bo widziałem kierowcę podczas skrętu). Ale ten pierwszy – jestem absolutnie pewien, że coś było nie tak. Albo kierowca był nietrzeźwy/naćpany, albo miał w samochodzie coś, czego nie powinno tam być. Tak skrajne reakcje i jawne łamanie prawa mają związek z łamaniem prawa.

    Przykro mi to mówić, ale prawdopodobnie policja aktualnie ma mój numer zapisany jako “nieprawdziwe zdarzenia” (nie mam pojęcia jak to się naprawdę nazywa). Dużo jeżdżę, pewnie z raz na miesiąc zdarza mi się coś zgłaszać – ale jeszcze nigdy, przenigdy nie widziałem jakiejkolwiek realnej reakcji poza “zgłoszenie przyjęte, dziękujemy”.

    Dramat.

    6
    1
    Odpowiedz Report comment
    • BB pisze:
      20/07/2018 o 23:00

      A! I jeszcze jedna “ciekawa” sytuacja.
      Jechałem kiedyś (kilka la temu) stałą trasą Katowice-Gliwice. Gdzieś pomiędzy, pod kładką dla pieszych (okolice Rudy Śląskiej??) Widziałem ulatniające się “coś”. Ewidentne kłęby pary/dymu. Pojęcia nie miałem co to jest, ale wolałem zgłosić. Zadzwoniłem na straż pożarną a tam… Uwaga, uwaga – zajęte. Po wielokrotnych próbach niczego nie zdziałałem, ciągle numer był zajęty…

      Szkoda słów.

      Teraz wiem już, że coś tam odparowywało w związku z temperaturami (szczegółów nie pamiętam, ale gadałem na ten temat ze znajomym strażakiem ochotniczym – oby miał rację). Nie było żadnego zagrożenia. Ale co by się stało, gdybym zgłaszał jakiś naprawdę groźny wyciek, a telefon służb byłby w tym czasie po prostu zajęty…

      Nie pojmuję tego.

      2
      1
      Odpowiedz Report comment
  • Mirkos pisze:
    20/07/2018 o 20:46

    Ja już miałem dwa przypadki na A4, że policja olała moje zgłoszenia.
    Raz jechałem za niepewnym TIRem prawie 100 km i nic nie zrobili pomimo moich 3 zgłoszeń. Drugi raz gościu zjechał na MOP, podszedłem do niego z zapytaniem dlaczego tak krzywo jeździ, a on, że jest zmęczony. Przekazałem to Policji, a oni się mnie pytają czy było od niego czuć alkohol, bo jak nie to oni nie będą niepotrzebnie tam jechać. PARANOJA

    2
    5
    Odpowiedz Report comment
    • Ktoś pisze:
      22/07/2018 o 18:53

      Mogłeś powiedzieć, że rozmowa jest nagrywana i czy w razie potwierdzenia Twoich przypuszczeń w razie jakiejś kolizji weźmie na siebie odpowiedzialność osoba przyjmująca zgłoszenie za niepodjęcie działań.

      1
      Odpowiedz Report comment
  • rusek137 pisze:
    20/07/2018 o 20:44

    Może autor nagrania przeczyta i odpowie.
    Co to za informacje z drugiej ręki ze kierowca alfy może być pijany ? Po prostu pytam z czystej ciekawości.

    1
    3
    Odpowiedz Report comment
    • ehhhhh pisze:
      20/07/2018 o 20:47

      Przecież jest to napisane w drugim akapicie podlinkowanego artykułu.

      2
      1
      Odpowiedz Report comment
      • rusek137 pisze:
        20/07/2018 o 23:09

        “Tuż przed godziną 14:00 do naszej redakcji trafiła informacja, że przy ul. Katowickiej ma stać zaparkowany samochód marki Alfa Romeo. Kierowca według relacji świadka miał być pijany. Zostaliśmy poproszeni o interwencję w tej sprawie, ponieważ świadek nie miał możliwości wykonać połączenia telefonicznego i powiadomić służb. Byliśmy w pobliżu.”

        Dziekuje Ci bardzo, ta informacja trafiła tam jak? Listem poleconym?

        1
        Odpowiedz Report comment
  • Durna Pała pisze:
    20/07/2018 o 18:16

    Za co tu brawa dla Policji ??? Przy podejrzeniu jazdy po pijaku powinni się zatrzymać i wyjąć natychmiast kluczyki z auta, a nie kazać mu jeszcze podjechać pod sklep gdzie mogło wyjść dziecko… Zachowanie Policji takie samo jak kierowcy BMW…

    10
    10
    Odpowiedz Report comment
  • Kiwi pisze:
    20/07/2018 o 16:31

    Śmieszne, jak od razu po tonie komentarzy widać, którzy debile sami lubią się najebać i wsiąść do auta “bo prowadzę po pijaku lepiej, niż trzeźwe siermięgi”. Degeneraci.

    Odpowiedz Report comment
  • janusz D pisze:
    20/07/2018 o 15:54

    co nie zamienia faktu ze na 3 promilach i tak jechał lepiej jak niektóre trzeźwe siermięgi

    28
    11
    Odpowiedz Report comment
  • Łukasz pisze:
    20/07/2018 o 15:42

    Nagrywający teraz pewnie będzie do Bożego Narodzenia opowiadał swoją historię życia jak to pięknie “życzliwie doniósł” 🙂

    6
    88
    Odpowiedz Report comment
  • Biedroń pisze:
    20/07/2018 o 15:35

    Brawo nagrywający i policja za szybką reakcję

    33
    Odpowiedz Report comment
    • Dariusz pisze:
      21/07/2018 o 14:12

      Aż za szybką – jakby pijus kontynuował lewoskręt to BM-ka byłaby do klepania. Zero instynktu samozachowawczego w wykonaniu prowadzącego radiolę funkcjonariusza.

      3
      1
      Odpowiedz Report comment
  • Tomek pisze:
    20/07/2018 o 15:22

    Info z podanej artykułu.

    “Kierowca wydmuchał 1,40mgl/L czyli mniej więcej trzy promile”

    8
    Odpowiedz Report comment
  • Li pisze:
    20/07/2018 o 15:09

    I teraz 100zl dla nagrywajacego za złe parkowanie ?

    6
    23
    Odpowiedz Report comment
  • Marcin pisze:
    20/07/2018 o 14:26

    Super reakcja operatora. Zgłosiłem podobna sytuacje na A4 pod Legnicą 16 czerwca. Zawodnik miał 2 promile i jechał slalomem całą autostradą. 112 połączyło mnie bezpośrednio z policja dopiero po 3 telefonie…

    19
    Odpowiedz Report comment
    • jestem pisze:
      20/07/2018 o 16:55

      Póki co 997 łączy z policją.

      9
      Odpowiedz Report comment
    • brat operatorki pisze:
      20/07/2018 o 22:39

      Nie wieszajcie tak psów na operatorach 112. Znaczna większość dzwoniących to mówi bzdury, więc próbują odsiać to od faktycznych informacji i rzecz jasna mogą się przy tym pomylić. Wiecie w ogóle ile jest tel. na 112 że “jedzie pijany”, “chodzi pod moim domem złodziej” albo “czuję czad” lub “mam zawał” (codziennie)? Większość po sprawdzeniu okazuje się pomówieniami, fantazjami lub histeriami, a wysłana załoga jest zablokowana taką interwencją.

      2
      Odpowiedz Report comment
      • Abc pisze:
        22/07/2018 o 20:14

        Wcpry to dodatkowe ogniwo które często wydłuża obsługę danego zdarzenia czy interwencji.
        Ze strony zgłaszającego niby jest “uniwersalny, jeden nr na wszystkie służby” ale często otrzymywane z wcpr formatki zawierają niepełne dane które trzeba weryfikować w kontakcie ze zgłaszającym.

        Dyżurny czy dyspo musi wykonywać dodatkowe telefony bo opis zdarzenia jest niedokładny często tel. zgłaszającego nie odpowiada.
        W niektórych regionach wszystkie nry alarmowe są już podpięte pod wcpr także wszystkie zgłoszenia przez nich przechodzą.
        Dyspo/dyżurni mają przez to znacznie więcej pracy przy prostowaniu/potwierdzaniu wcprowskich formatek.
        Zresztą przy wydawaniu “zleceń” zespołom często pada od dyspozytora hasło “dostaliśmy kukułkę z wcprów – jedź/sprawdź/potwierdź”.

        Odpowiedz Report comment
  • Renata pisze:
    20/07/2018 o 12:24

    Brawo dla nagrywającego oraz brawo dla policji za tak szybką akcje… Na prawdę- tak powinno być!!!! Pozdrawiam !

    48
    Odpowiedz Report comment
  • Paweł pisze:
    20/07/2018 o 12:02

    Super! W gąszczu tego wszystkiego co się dzieje na drogach, nie zignorowano sytuacji i podjęto prawidłową reakcję zarówno ze strony innego uczestnika ruchu jak i policji. Serce się raduje 🙂

    44
    Odpowiedz Report comment

Skomentuj...

Ostatnie wpisy

Szukaj

  • lis 16 2023
    MOKRA PLAMA
  • lis 14 2023
    ZIELONA REWOLUCJA NA POLSKICH DROGACH
  • lis 10 2023
    ZIELONA KOMUNA DLA DOBRA MATKI ZIEMI
  • lis 09 2023
    Czy dojdzie do potrącenia pieszej?
  • lis 08 2023
    Moment zderzenia ciężarówek koło Miechucina

  • Kategorie

  • Archiwa

Skip to content