Bezmyślność, głupota i śmiertelne zagrożenie, czyli smartfonowe zombie za kierownicą
Smartfony opanowały praktycznie każdą sferę życia społecznego.
Niestety ogromnym i śmiertelnie niebezpiecznym problemem są kierowcy, którzy nie zdają(?) sobie sprawy jak wielkie zagrożenie stwarzają na drodze!
Autor nagrania napisał:
“Nigdy nie wrzucałem żadnych filmików na polskie drogi i nie planowałem, ale wczoraj aż się we mnie zagotowało. Auto jedzie około 60 km/h, zwalnia, przyspiesza, buja się między liniami. Wyprzedzamy – facet pisze smsy i nawet nie patrzy na drogę. Generalnie trwało to około 2-3 minut, ja nagrałem tylko urywek, bo nie chciało nam się dłużej jechać obok niego i blokować lewego pasa.”
28 komentarzy do "Bezmyślność, głupota i śmiertelne zagrożenie, czyli smartfonowe zombie za kierownicą"
Pisać smsów nie wolno – zgoda. Ale nagrywać telefonem trzymanym w ręku już tak?
Nigdy w życiu nie mam zamiaru używać telefonu w czasie jazdy. Przez takiego buraka w tamtym roku mieliśmy wypadek, a mówił, że sięgał zestaw głośnomówiący, żeby się wybielić przed policją.
w sumie to wszyscy tak robimy czasami
Mów za siebie
Głupota nie boli…bywa tylko śmiertelna w skutkach (niestety też zabójcza dla innych) – za coś takiego powinno się odbierać prawo jazdy, gdyż ewidentnie tacy jegomoście nie kwalifikują się na kierowców.
A najgorsze jest to, że na kamerce tego nie widać. Kiedyś jechałem za takim dupkiem blokującym środkowy pas (autostrada A1). Wyprzedzam i widzę jak koleś se dzwoni z komóry i wszystkich ma w dupie. Nie patrzy jak jedzie tylko dzwoni. No i sprawdziłem potem nagranie i nic nie widać.
To pewnie jadą jedni z tych, którzy tydzień temu krzyczeli że tirowcy to mordercy, a kierowcę z Myszyńca należy najpierw ukamienować, a potem zamknąć na dożywocie.
Fajnie się tak jedzie po innych, do puki samemu się nie zagapi i nie potrąci dzieciaka na przejściu co?
Na ogół tak jest, że drastycznego zaostrzenia kar i najsurowszych wyroków chcą ludzi, którzy po prostu JESZCZE nie popełnili w życiu żadnego błędu, który dotkliwie odczuliby na własnej skórze.
A wszyscy codziennie ignorujemy zasady bezpieczeństwa w tej lub innej dziedzinie życia.
Bo co z tego, że nie bawisz się telefonem podczas jazdy jak np w pracy jedziesz wózkiem widłowym i piszesz SMSa… większość ignorantów nie dostrzega, że nie tylko samochód na drodze może spowodować tragedię.
A ja zwyczajnie mam uczulenie na hipokrytów, którzy za kierownicą udają świętoszków i chcą dla innych najsurowszych kar, a potem nie wiem wrzucają śmieci do pieca i mają za przeproszeniem – wysrane na to, że inni to wdychają.
No bo umówmy się, że albo jesteś kur..a święci od A do Z, albo zamykamy mordę i nie oceniamy innych.
Nace nie zgadzam się… idąc tym tropem nikt nikomu nigdy nie moglby zwrocic uwagi. Trzeba pracowac nad soba i nie tolerowac skrajnej patologii, tyle w temacie.
Ok, brak tolerancji dla głupoty to jedno.
Ale irytują hipokryci drący mordę pod każdym postem o zaostrzeniu kar i odbieraniu praw jazdy. Ci sami hipokryci potem w pracy mają wyrąbane na przepisy BHP. Albo jestem ciekaw ilu takich hipokrytów znajdując się na stanowiskach kierowniczych w pracy wysyła swoich pracowników do roboty z pogwałceniem BHP.
Ostatni film z wypadku ciężarówki, gdzie masa ekspertów pieprzyła o nieodpowiedzialności kierowcy. Ciekaw jestem ilu tych ekspertów cwaniaków w pracy zrobiło dokładnie to samo i tylko przypadek sprawił, że nigdy nic się nie stało. Bo pewnie wśród komentujących znaleźlibyśmy paru kierowników niskiego i średniego szczebla, którzy mają pod sobą paru pracowników. I jestem ciekaw ile razy oni wysłali swojego pracownika gdzieś na zasadzie “no co Janusz, Ty nie pojedziesz?!”. A potem przychodzą tu i zgrywają świętszych od papieża.
Zwracanie uwagi to jedno. Niedostrzeganie własnej hipokryzji to drugie.
A mentalność Kalego to nie jest wcale rzadkie zjawisko, rzekłbym, że powszechne.
Koleś zabił 3 osoby, w tym jedno dziecko. Rozumiem, że dla Ciebie wystarczyłoby pouczenie?
Źle rozumiesz, ale ja nie o tym.
Czy ja dobrze wnioskuję, czy nagrywający również używał telefonu lub innego urządzenia z kamerą, aby nagrać nierozsądnego kolegę? Bo na nagranie z umieszczonej na szybie kamerki samochodowej to nie wygląda.
Także przyganiał kocioł garnkowi.
Tak, że …
Doczytaj treść tekstu jeszcze raz i tak do skutku, aż zrozumiesz, że nie jechał sam i pewnie to pasażer nagrywał.
Jeśli nagrywający jechał anglikiem to owszem 😀 Ale chyba szansa na to jest mała 😉
Przecież pasażer mógł nagrać zaistniałą styuację?!
Sanna- źle wnioskujesz
Cofnij się do przedszkola – tam można było się uczyć wyciągania pierwszych wniosków…
Obejrzałeś chociaż nagranie, czy tylko wnioskujesz?…
Fajnie” jak ktoś w korku za tobą cały czas na fonie siedzi. Ja mam gdzieś że ten ktoś za mną będzie winien kolizji, mi szkoda czasu tracić na wszystkie formalności w związku z taką kolizją i potem naprawy.
Trzeba było trąbnąć przejeżdżając obok albo dać hebel żeby było słychać pisk opon. Raz dwa by otrzeźwiał.
Ale “hebel” też jest zagrożeniem bezpieczeństwa. Nie leczmy dżumy cholerą.
Jest zagrożeniem jeżeli ktoś za Tobą jedzie, przy pustej drodze to może dla ptaków.
Gorzej jak się okaże, że masz nie do końca sprawne hamulce i cię ściągnie na bok, może akurat trafisz w nagrywanego…
Dodajcie jeszcze fakt, ze opony zostana sprute w jednym miejscu, i potem przy wiekszych predkosciach pojawi sie wyczuwalne bice, no i opony do wymiany.
Troche, delikatnie mowiac, przyklad NIE TRAFIONY.
Gorzej jeśli mamy bardzo nowoczesny samochód, który wyposażony jest w ABS.
Głupota i myślenie życzeniowe, czyli: “wiem, że korzystanie z telefonu podczas jazdy jest niebezpieczne, ale to tylko jeden SMS/szef dzwoni/żona rodzi/jadę uważnie/jest mały ruch”.