Biedny, stary Żuczek
Wina kierowcy żuka wydaje się być oczywista, ale czy zachowanie drugiego szofera, który uczestniczył w tym zdarzeniu było do końca przemyślane i potrzebne?
Czy można było pojechać trochę inaczej?
Wina kierowcy żuka wydaje się być oczywista, ale czy zachowanie drugiego szofera, który uczestniczył w tym zdarzeniu było do końca przemyślane i potrzebne?
Czy można było pojechać trochę inaczej?
66 komentarzy do "Biedny, stary Żuczek"
Skomplikowana sprawa…
Ewidentnie żuk najechał na Dacię, tylko jest jeden kłopot, Dacia wyprzedzała go wcześniej z prawej strony (bardzo “nieładny” ale dopuszczalny manewr), następnie wjechała tuż przed maskę i gwałtownie hamowała (teoretycznie był ku temu powód), niemniej jest to zajechanie drogi.
Można byłoby uniknąć całej tej sytuacji, gdyby kierujący Żukiem jechał prawym pasem zachowując prędkość dostosowaną do jego możliwości technicznych (szczerze pisząc takie pojazdy powinny znajdować się w muzeum nie na drodze) lub gdyby pozostali kierowcy bardziej równomiernie rozlokowywali się po wszystkich dostępnych pasach ruchu, zamiast okupować wyłącznie lewy, przestrzegając przy okazji przepisów, dotyczących prędkości i odstępów
Trochę racji, a trochę jednak nie. Nie widzę wjazdu tuż przed maskę i gwałtownego hamowania
No skoro Ty nie widzisz tu wjazdu przed maskę i bezpośredniego hamowania po zakończonym manewrze to nie dziw się, że ktoś inny na przykład nie będzie widział wymuszenia pierwszeństwa na Tobie. Bo równie dobrze możemy uznać, ze jeśli włączając się z drogi podporządkowanej zdążę wyprostować koła i ujechać powiedzmy 50 metrów to nawet, jeśli będziesz musiał wytracić najmniej połowę swojej prędkości to do wymuszenia – idąc Twoim tokiem rozumowania – nie doszło.
Zachowanie kierującego Dacią jest po prostu klasycznym przykładem krótkowzroczności. To tak jak wyprzedzanie kogoś przed sygnalizajcą świetlną. Niby wolno, niby czemu nie, ale wiesz że może się zmienić w każdej chwili na czerwone, więc nie ładujesz się nikomu przed maskę w rejonie skrzyżowania, bo może zajść konieczność zatrzymania pojazdu.
Tak samo tutaj, kierujący Dacią zmienia pas ruchu bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, czego generalnie robić nie powinien, bo podobnie jak na skrzyżowaniu – może zajść potrzeba zatrzymania pojazdu, więc nie wykonuje się dodatkowych manewrów w tym czasie.
Taka podstawowa, niepisana zasada kultury jazdy. Tak samo jak nie wyprzedzasz nikogo skoro wiesz, że za 100 metrów skręcasz.
Dodam od siebie.
Parę lat temu miałem zdarzenie, które wyglądało dość podobnie.
Kierowca wyprzedził mnie, jechał chwilę na pasie obok, zmienił pas przede mnie, chwilę się zawahał, nastepnie zatrzymał do zera.
Trwało to z pewnością kilkanaście sekund, dzisiaj bym tego uniknął, ale wtedy przylutowałem mu srogo.
Co ciekawe policja obejrzawszy nagranie stwierdziła winę kierowcy z przodu, także i tutaj wcale wina nie jest oczywista.
Można się spierać, czy Żuk był sprawny… teoretycznie mógł być sprawny tj. lepiej być nie mogło (vide wóz z innej epoki).
Niewątpliwie mamy tu do czynienia z naprawdę niefajnym, żeby nie powiedzieć idiotycznym i krótkowzrocznym wyprzedzaniem z prawej strony, poniekąd zajechanie drogi i hamowanie…
Mi w podobnej sytuacji udało się uniknąć odpowiedzialności.
Winnym jest kierowca Żuczka, nie mniej jednak kierowca Dacii jest Bezmózgim Yeti. Też mam Dacię i nigdy w życiu nie wjechałbym przed Żuka. Ten samochód jest z innej epoki, gdy standardem hamulców było 100m ze 100km/h, dziś ten standard wynosi 30-40 metrów.
“gdy standardem hamulców było 100m ze 100km/h, dziś ten standard wynosi 30-40 metrów.” – trochę niżej jest film “jak jeździmy” tam występują tacy co chcieli z 80km/h na 40 m zahamować – radzę obejrzeć….
A kierowca Żuka to czemu ma być winien? że debil mu wjechał pod maskę? – nie miał szans na wyhamowanie, a nie on skrócił dystans.
Tego, że w ogóle nie hamował, bo szanse to on miał gdyby tylko patrzył na drogę. Zauważył “problem” dopiero gdy odbił w lewo parę metrów przed Dacią, ale to jakby trochę za późno.
Na filmie jak jeździmy, test jest przeprowadzany na płycie poślizgowej i gdyby tam testowano Żuka, to nie wiem czy zatrzymałby się przed ogrodzeniem terenu.
co nie zmienia faktu, iż nie zatrzymasz się na 40 m z 100km/h – tam przy 80km/h wychodziło 80 m – nawet na suchym asfalcie, są granice wytrzymałości gumy na oponach! żeby nie wiem jakie były hamulce
pod gumą są druty, łone wytrzymają
Nie miał szans na wyhamowanie, bo jechał niesprawnym technicznie pojazdem. Nie ma tutaj mowy o zajechaniu drogi. Między Dacią, a Żukiem zanim ta pierwsza rozpoczęła hamowanie był dystans na kilka długości samochodu.
Widzę, ze diagnosta się znalazł, jasnowidz.. 😀
Jak moze nie byc mowy o zajechaniu drogi jak kierowca Dacią zajechał mu drogę, nie sygnalizując zmian pasów… 2 sprawa w tym wypadku, ze jak kierowca Dacii mów jechał lewym pasem jak jezdzimy prawym? To on spowodował tą kolizję ewidentnie, trzeba być bezmózgiem by sądzić inaczej.. Albo się poruszamy po drodze publicznej przepisowo albo występy w cyrku.
I co według ciebie miało się stać, miał tą Dacią jechać przepisowo prawym pasem i równie “przepisowo” z pasa do jazdy na wprost skręcić w lewo? Żuczek jadący cały czas lewym pasem umyka twojej uwadze? To, że kierowca Dacii hamował by przepuścić piesza na przejściu też ci umknęło? Z czym do ludzi, Grzesiu…
Wystarczyło by gdyby idiota w dacii spokojnie poczekal na swoją jej i nie wciska się na jaka przed żuka.
Ale jak ktoś prawo jazdy w chipsach znajduje i ma w typie innych użytkowników drogi to tak to się konczy
To, że Żuk jechał lewym pasem, nie upoważniało kierowcy Dacii do wjazdu tuż przed Żuka. Kierowca Dacii powinien zamierzając skręcać, jechać za Żukiem – ale nie jaśnie pan maiłby się chwilę wlec? Kierowca Dzcii wyprzedzał bezpośrednio przed pasami, a tego nie bez przyczyny zakazuje PRD. Popatrz na światła stopu Żuka – hamuje gdy tylko Dacia wjeżdża mu pod maskę – co więcej miałby zrobić? Jeśli tylko Żuk był sprawny technicznie (na poziomie technologii wykonania oczywiście) , to jego kierowca zrobił wszystko dla uniknięcia kolizji.
“To, że Żuk jechał lewym pasem, nie upoważniało kierowcy Dacii do wjazdu tuż przed Żuka. ”
To prawda. Tyle, że kierowca Dacii nic takiego nie zrobił. Zmienił pas ruchu na dobre trzy długości samochodu przed Żukiem. Oczywiście, był to manewr nieprzemyślany, szczególnie w świetle tego, że parę sekund później hamował i zatrzymał się przed przejściem. Nie ma to jednak znaczenia dla oceny sprawstwa kolizji – tutaj wina leży wyłącznie po stronie kierującego Żukiem.
do “ja” karmienie trolla i jego bajek się skończyło
SAD i tak przychyli się do mojej wykładni prawa.
Winny powinien być kierowcą dacii.
Co za idiota wjeżdża przed inny samochód i hamuje
Co to jest zajechanie drogi? A nie przypadkiem zjechanie / wjechanie przed pojazd, który musi zmniejszyć prędkość (nawet odpuszczenie gazu)? Nic takiego tu miejsca nie ma.
Żuk nie był zmuszony do zmniejszenia prędkości? – hamował natychmiast, gdy Dacia wjechała przed niego w odległości uniemożliwiającej zatrzymanie!
Oczywista wina kierowcy żuka nie jest. To raczej wina bezmyślnego wyprzedzania kierowcy Daci.
Winnym wydaje się kierowca Dacii, o ile tylko żuk miał ważne badania techniczne i nie miał uszkodzonych hamulców. Kierowca Dacii – typowy dostawca byle szybko od przodu, wyprzedza przed pasami i zdziwienie: o piesza…. Kierowca Żuka nie miał szans na zachowanie dystansu, bo Dacia wjechała mu pod maskę!
Z oceną zachowania kierującego Dacią należy się zgodzić.
Z oceną zdarzenia – przeciwnie. Kierujący Żukiem miał wystarczająco dużo czasu na reakcję, szczególnie, że zbliżał się do skrętu w lewo, więc spodziewał się, że będzie musiał zmniejszyć prędkość. Zawiodły opony, przy których stanie pojazd w ogóle nie powinien być dopuszczony do ruchu.
Winnym spowodowania kolizji jest kierujący Żukiem.
nie karmić trolla – kłamczucha
Młody Szofer nie doczytał w internetach że w Żukach hamulce robiono z gównolitu 🙁
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Piesza dopiero biegnie do przejścia, tak na prawdę nie ma jej jeszcze w obrębie przejścia dla pieszych, gdy kierowca Dacii się zatrzymuje.
nauczycielowi pizło w duqę
“Wina kierowcy żuka wydaje się być oczywista” – to chyba jakis clickbait. Niestety czeka nas wiele podobnych zdarzen wraz ze zmianami przepisow dla pieszych. Ta konkretna kolizja natomiast jest na pograniczu wyprzedzania z zajechaniem drogi celem wymuszenia kolizji, pewnie sie nie dowiemy czy bylo to intencjonalne wymuszenie odszkodowania czy kierowca dacii wystraszyl sie niepewnie zachowujacej sie osoby przy przejsciu dla pieszych (ktora sprawia wrazenie, ze chce sie rzucic na pasy)
Niestety, jakby nie oceniać jazdy kierującego Dacią, jedynym winnym spowodowania kolizji będzie w tej sytuacji kierujący Żukiem.
Miał aż nadto czasu na reakcję i zareagował, tylko co z tego, skoro opony miał tak stare i łyse, że po zablokowaniu kół jechał na nich po suchym asfalcie, jak po lodzie.
Gratuluje sokolego oka, ja na tym filmie nie umiem dostrzec, czy zukowi swieca sie swiatla stopu 🙂
O dziwo działają – widać je, jak zapalają się w pewnym momencie, chociaż ich działanie jest nadzwyczaj subtelne ;).
Gdzie Ty tam widzisz zablokowane koła? Gdyby tak było poszedłby dym to raz, a dwa nie zrobiłby uniku.
Rzeczywiście, masz rację. Obejrzałem teraz w lepszej jakości na większym ekranie i to było tylko złudzenie, że koła zblokował.
Skąd wiesz jaki jest stan opon Żuka? Przecież film nie jest na tyle dobrej jakości, aby to ocenic.
Typowe zajechanie drogi. Winę ponosi tylko i wyłącznie kierowca Dacii.
Jak dla mnie wina Dacii, dla kierowcy Dacii mandat za wyprzedzanie z prawej strony, wyprzedzanie przed przejściem, stworzenie zagrożenie w ruchu i wymuszenie gwałtownego hamowania…
A od kiedy nie można wyprzedzać prawą stroną, w takiej sytuacji jak ta?
Przecież mógł tutaj wyprzedzić prawą stroną
Wyprzedzanie z prawej zabronione? Wyprzedzanie przed przejściem? Tutaj co autor miał na myśli? Zawsze się jest przed przejściem (jakimś tam) – natomiast jeśli chodziło Ci o „bezpośrednio przed” – to nie ta sytuacja z filmu. Wymuszenie gwałtownego hamowania? A gdyby kierujący Żukiem skupił się na tym co się dzieje przed jego pojazdem – to w porę reagowałby na zmienne warunki drogowe. Nie musiałby hamować ostro i uciekać w lewo. Stworzenie zagrożenia? A to na jakiej podstawie?
Skoro ustawodawca nie określił, odległości, tylko napisał bezpośrednio przed – należy przyjąć, iż wyprzedzanie jest zabronione w takiej odległości od przejścia w jakiej może wywołać problemy na drodze związane z sytuacją na przejściu, czy np. konieczność hamowania w związku z pieszym który zbliża się do pasów – gdyby Dacia pozostała na pasie środkowym do zdarzenia by nie doszło. Kierowca Żuka zaczął hamować, natychmiast po tym jak Dacia wjechała przed niego – nic więcej zrobić nie mógł, odstęp jaki miał na hamowanie, nie zależał od niego w jakimkolwiek stopniu! – dla mnie wina kierowcy Dacii oczywista.
Jestem w sumie poza dyskusją, ale i tak z fascynacją obserwuję, jak nawet w tak oczywistej sytuacji, kiedy wystarczyłoby się po prostu przyznać, że “tak, nie obejrzałem filmu uważnie, Dacia jednak nie zajechała drogi, kierujący nie zahamował gwałtownie, kierujący Żukiem jest winny kolizji” (nota bene, ten sam błąd popełniłem, nie obejrzałem filmu uważnie, wydałem opinię na podstawie czegoś, co mi się wydawało i kiedy i zwrócono mi na to uwagę, po prostu się do tego przyznałem) ty nie możesz się powstrzymać od brnięcia w swoje standardowe pseudoprawne brednie.
” dla mnie wina kierowcy Dacii oczywista.”
To nie dziwi, bo wszyscy wiemy, że jesteś ignorantem, który nie ma pojęcia ani o realiach poruszania się po drogach, ani o przepisach regulujących ten ruch.
SAD i tak przychyli się do mojej wykładni prawa
Żuk w ogóle hamował? W którym momencie zapalają się światła stop?
Film niby fullhd a nie da sie dostrzec czy te swiatla swieca czy tez nie ale niektorzy twierdza, ze auto mialo zle opony, tylko na jakiej podstawie?
Widać i to dość dobrze (17 sekunda). Opony nie zawiniły, nie doszło do zablokowania kół. Zawinił prymitywny układ hamulcowy Żuka, który nie daje rady w porównaniu do współczesnych aut .
Czy ktoś z was może spojrzeć na koła żuka podczas ‘hamowania” ?
Nie ma konieczności dostosowania starszych pojazdów do najnowszych nowinek technicznych. Przy takim zajechaniu i hamowaniu nawet Żuk prosto z fabryki mógłby mieć problemy z wyhamowaniem.
To należy trzymać taki odstęp aby wyhamować. Jeśli kierujący wie, iż ma pojazd z minionej epoki, to należy przewidywać i odpowiednio reagować na zmieniające się warunki drogowe.
a ogladales film wo ogole? to nie od doprowadzil do takiego odstępu
Widać że żuk nie miał sprawnych hamulców i uciekał w lewo…
Hamulce miał sprawne – koła zablokował.
Opony miał niesprawne.
Obejrzyj dokładnie film. Nie doszło do zablokowania kół, Żuk ma prymitywny układ hamulcowy i nawet prosto z fabryki by nie wyhamował.
Obejrzałem dokładnie.
Masz rację – wydało mi się na małym ekranie, że koła stały.
Jeśli Policja była na miejscu to nagranie na upartego mogłoby uniewinnić kierowce Żuka, bo widać że gościu celowo mu zajeżdża drogę a potem hamuje co racja znajdzie pretekst że pasy ale mógł już jechać prawym pasem.
Celowo? A to na jakiej podstawie wróżbito Macieju tak sądzisz?
Oczywiste ze żuk powinien byc na złomie albo w muzeum.
Na 100% nie przeszed by przeglądu. pewnie diagnosta dostał w łape
Wina 100000% kierowcy tego złoma
A ty Stary Szoferze jakim złomem jeździsz że tak oceniasz? Myślisz jak połowa bogatych debili że jak auto ma ponad 20 lat to złom a prawda jest taka że nawet taki Żuk może być w lepszym stanie niż 4 letni samochód po 10 kolizjach i kierowcach rajdowych czyli przedstawicieli handlowych.
Żuk z czterema bębnami nie zahamuje zbyt szybko i efektywnie, w porównaniu do Dacii która tuż przed nim gwałtownie zaczęła hamować
kolejny wpis świni która kradnie cudze pseudonimy
stary, nie powiem, żeby świnia dała ci
gorącego, wilgotnego całusa, bo to
by był mezalians dla kabana
nareszcie razem
dzióbek
Typowa pała w dostawczym bolidzie. To jest właśnie popis januszostwa, cebuli i głupoty w stopniu porażającym.
Wszystkich wyprzedzić, a potem po hamulcach. No prostu baran klasy światowej
Tak grzać, żeby za chwilę dać po heblach przed maską :/
Szkoda Żuczka 🙁