BIJĘ SIĘ W PIERŚ – “Odjeb@łem maniane”
Dziki Trener krótko i prosto z serca wypowiada się na temat materiału, którego stał się głównym bohaterem.
Film, o którym mowa był niedawno udostępniany na PD tutaj.
Dziki Trener krótko i prosto z serca wypowiada się na temat materiału, którego stał się głównym bohaterem.
Film, o którym mowa był niedawno udostępniany na PD tutaj.
28 komentarzy do "BIJĘ SIĘ W PIERŚ – “Odjeb@łem maniane”"
Ale duupkiem ten “DzikiTrener” pozostanie już do końca życia. Internet nie zapomina 🙂
a gdzie przepraszam ?
Kamieniami to by tu wszyscy rzucali najchętniej w te niedobre tiry, co ich “blokujom na lewym pasie audostradki”
A ci miszcze kerownicy co tu rzucata tymi kamieniami, to mata prawko w tym tygodniu odebrane, czy dopiero w planach na przyszły rok?
Dawaj kamień !
Oddawaj fartuch
🙁😕😕😕😕😕😕
Fartucha
Rzucam kamieniem,a raczej kamieniami.
Kto nigdy nic nie odwalił na drodze niech pierwszy rzuci kamieniem. Ja tam szanuję.
Ja jednak widzę różnicę między “odwaleniem” czegoś z braku wiedzy i umiejętności, a celowym, złośliwym działaniem.
Ja widzę różnicę między blokowaniem jazdy na suwak a nietrafioną próbą ograniczenia cwaniactwa. Do tego twierdzi, że coś tam wcześniej już było. I jeszcze widać na filmie jak jakiś SUV się bezczelnie wbija…
Ja przedwczoraj sprzedałem strzała w ryj typowi na ulicy, uwierz, mam uzasadnienie a na kamerce, która miał może to wyglądać inaczej. Wymagamy empatii od innych, zacznijmy od siebie.
A moze ten SUV, rzeczywiscie sie pomylil? Zreszta sam chwile wczesniej napisales:
“Kto nigdy nic nie odwalił na drodze niech pierwszy rzuci kamieniem.”
Na wszelki wypadek nie sprecyzował w czyją głowę mamy rzucać
JSK – Takich typów jak ty, bezwzględnie bym eliminował. Nic, a nic, nie tłumaczy przemocy fizycznej, jedynie obrona własna, lub innych.
Zdarzyło mi się coś odwalić na drodze, ale zawsze było to jakieś przeoczenie spowodowane pośpiechem – ot, 90 w zabudowanym bo przegapiłem znak albo walnięcie w krawężnik bo przeceniłem przyczepność na zakręcie.
W przypadku szeryfów stojących w korku o żadnym przeoczeniu czy pośpiechu nie może być mowy, to jest zawsze działanie celowe, złośliwe, wynikające z buractwa. Dlatego uważam, że mogę rzucać z pierwszego szeregu.
Ale nie rzucę, bo to kompletnie niczego nie zmieni. Kierowca został napiętnowany, dał znać że do niego dotarło, można więc mówić o jakimś postępie. Fajnie że mówi o tym jakie wnioski wyciągnął, i wnioski te są prawidłowe, jedyne czego brakuje to zwykłego “przepraszam”. Ale to już kwestia osobistej kultury, najważniejsze że zrozumiał.
Domyślam się że Dziki dobrze wiedział dla kogo jest ten pas. Tylko pewnie zwykłe kur.. i chamy, wykorzystywały go do przebicia się na początek i udawanie głupiego “że on nie wiedział” To się wkurwił i zablokował.
No to go usprawiedliwiłeś. Biedak zaraził sie głupotą. Moze robić głupie rzeczy. Zrozumiemy go.
Rzucam kamieniem :P. Bo to nie ma i tak najmniejszego sensu tak odwalać. Bo po jaki ch.. Ja i tak jadę max na ekspresówkach 125, na zwykłych 95-100 i tak mnie wyprzedzi, więc niech zrobi sobie to wcześniej. Ojciec mnie pochwalił o jaki dobry 3 auta puszcza, było to BMW, Audi Q7 i wyraźnie zmodyfikowane Audi A4. To ich puściłem bo i tak znając życie polecą szybciej.
To Ty chyba kolego nie widziałeś na drodze służbowej Fabii 1.0 😀
Pewnie że nie widział, za szybko jechała.
Służbowe Polo 1.0 , 3 cylindry bez turbo też daje radę 😂.
Teraz dali mi corse 1.4 to już w ogóle jest wariat 😂.
Haha wideo trafilo do Internetu to sie tłumaczy, ciekawe ile wcześniej takich akcji od yebal a ktore sie nie nagraly. Skoro zdarzenie mialo miejsce rok temu to trzeba bylo powiedziec ze jestes debilem rok temu
Jak sprawa stała się publiczna to i publicznie przeprosił.
Mimo wszystko jednego szeryfa mniej, a może i widzowie jego kanału (pewnie częściowo karki w BMW jak YTuber) też coś zrozumieją.
Sytuacja z dzisiaj. Wracam z Poznania. Nie wiem co sie stało, ale non toper same tiry na drodze. Jade z zoną i dzieckiem wiec nie szarzuje. Jade sobie spokojnie te 70km/h za jakims tirem. Za mną tak samo spokojnie jedzie jakas insignia. Po parudziesieciu kilometrach insignia wyrywa się za mnie i wyprzedza. Ledwo ledwo jej sie udalo wyminąc mnie i tira przede mną, bo poszla na czolowe z tirem jadacym z nad przeciwka. Przez kolejne paredziesiat kilometrów opelek juz jechał spokojnie. Początkowo bluzgalem na kierowce tego opla. Az w pewnym momencie odwalilem podobą maniane. W koncu wkurzylo mnie ze wloke sie za ciapciuchami w ciezarowkach i zaczalem wyprzedzac. Nagle z nad przeciwka wyjechal tir. Zamiast przychamowac i schować się w miejsce skąd zaczynalem wyprzedzanie to cisnąłem dalej. Zona ze strachu sie poplakala, dziecko rozplakało. A ja powiedzialem sobie “ale ty debil jestes”…
Co to? Forum programu ”Wybacz mi”? Szukacie tutaj jakiegos katharsis? Prawdopodobnie za niedlugo znowu cos odwalicie na drodze
A Ty nie odwalisz ? Każdy tylko nie Ty ? Ideały jednak istnieją 🤣
@on
Doceniam szczerosc… Ale u wielu kierowcow ciekawmi mnie takie podejscie:
“Jade z zoną i dzieckiem wiec nie szarzuje.”
Z zona, z dzieckiem, z Babcia w aucie sie nie szarzuje, czasem, ktos powie, ze jak urodzilo mu sie dziecko to zaczal o nim myslec i jezdzi spokojniej… Czy wczesniej na tych samych drogach nie bylo innych ludzi, ktorzy w swoich autach wiezlie “zone, dziecka, babcie”? Mozna bylo szarzowac i ich narazac na niebezpieczenstwo? Bezpieczenstwo na _wspoldzielonych_ drogach nalezy sie tylko NAM? Innym nie?
Fajnie że nie wykręcał się i nie próbował tłumaczyć na siłę dlaczego tak a nie inaczej zrobił. Przyznał się do błędu i tak powinno to wyglądać u każdego 🙂
No i fajnie.
Ludzie popełniają błędy – każdy je popełnia.
Przyznanie się do błędu nie jest oznaką słabości, tylko posiadania rozumu.
Tylko jedno jest tutaj istotne – żeby wyciągnąć naukę na przyszłość, i nie popełniać po raz kolejny tych samych błędów. I tutaj robi się już problem 😉