Bliskie spotkanie z sarną
Przy okazji zapraszam do głosowania w ankiecie (w której przez 2 dni oddało swój głos już blisko 9 tys. osób), a która znajduje się w karcie “Społeczność” na kanale YouTube Polskie Drogi
https://bit.ly/2MhvQ7v
Czy uważacie, że powinno się pokazywać materiały ze zwierzętami? Wpływają one na Waszą wyobraźnię? Czy takie filmy nic nie wnoszą?
10 komentarzy do "Bliskie spotkanie z sarną"
Fajna muzyka. Co to?
kierofca nawet nie zwolnil to jak by chcial w te sarenke walnac celowo
Oczywiście że powinno się dodawać materiały ze zwierzętami. Zdecydowanie działają na wyobraźnię.
Szczególnie dla zoofilów
Zrobiła to w pięknym stylu, w jednym dynamicznym skoku. Żeby tak kierowcy, chcieli zbierać się z pod świateł 😉
Znam bliższe…
https://youtu.be/bisNhN7rBtw
Mi się to parę razy zdarzyło bliskie spotkanie. Co mnie uratowało to mała prędkość i patrzenie na pobocze szczególnie w nocy. To że można gdzieś po jakiejś dróżce jechać 90km/h to nie znaczy że trzeba. Jadąc 70km/h mam prawie 2x krótszą drogę hamowania (jak ktoś się dziwi to proszę sprawdzić sobie jak ma się prędkość do drogi hamowania). Nawet jak uderzę to z mniejszym impetem.
Z tego, co zauważyłem w dotychczasowych wynikach ankiety, zdecydowana większość respondentów popiera publikowanie materiałów ze zwierzętami. I słusznie – pojawiają się one na drogach, często niespodziewanie dla kierowców i nie można udawać, że problem nie istnieje. Filmy takie są szczególnie potrzebne tym, którzy jeżdżą szybko przez lasy (zwykłymi drogami, nie autostradami z ogrodzeniami i kładkami) – na zasadzie “na pewno nic się nie wydarzy”. Sam już zgromadziłem małą kolekcję wejść zwierząt – szczęśliwie, na razie bezkolizyjnych. Pamiętam również, jak kiedyś jechałem pewną drogą wojewódzką i wśród pól był znak A-18b ostrzegający przed zwierzętami leśnymi. Pomyślałem “po jaką cholerę w takim miejscu” i w tym momencie sarna przeskoczyła drogę niemal identycznie, jak na znaku! Nomen omen – dało mi to sporo do myślenia. Szkoda, że nie miałem wtedy jeszcze rejestratora!
Warto też pamiętać, że ogrodzenia autostrad nie są niezniszczalne. Kilka lat temu na A2 gdzieś pod Koninem było takie zdarzenie – dostawczak we mgle wjechał w krowę, która spokojnie przeszła sobie przez siatkę. Z krowy zostało mielone, samochód dachował ale szczęśliwie nikt z załogi nie wymagał wizyty w szpitalu.
ło żesz kuźwa, jaki lotnik 😀