Bohaterska postawa kierowcy – wybiegł i ugasił płonące zboże
Nie każdy bohater nosi pelerynę…
Córka mężczyzny tak opisuje sytuację:
“Tata widząc z daleka ogień, zatrzymał się, zablokował drogę i szybko ugasił ognisko pożaru gaśnicą samochodową. Dopiero jego zachowanie wzbudziło reakcję u innych kierowców, którzy nie mogąc przejechać dołączyli się do akcji. Po ugaszeniu ognia na miejscu zdarzenia został znaleziony niedopałek papierosa, który najprawdopodobniej był przyczyną podpalenia. Proszę o udostępnienie w celu uświadomienia mieszkańców, że nie możemy być obojętni na takie sytuacje nawet jeśli nie mają one miejsca blisko naszych domostw.”
24 komentarze do "Bohaterska postawa kierowcy – wybiegł i ugasił płonące zboże"
A tacie to zdrowia życzę i zimnego piwka na wieczór za dobrą robotę ?
ale jakis idiota z auta palil i wyrzucil kiepa a do motocyklisty ze nie ugasil tylko przejachal zal mi was
frik nie masz pojecia o czym piszesz. Widziałes kiedykolwiek gaśnice doczepiona do motocykla. Jedyne co mógł zrobić motocyklista to stanąc i sie wysikać na i tak juz ugaszony pożar. Kometujący na siłe chciał sie przyczepić tylko nie miał za bardzo do kogo wieć wylał swoje cebulactwo na użytkownika drogi nie wyposażonego w gaśnice.
Przecież Frik to właśnie napisał:
1. Jakiś koleś palił i wyrzucił niedopałek.
2. A wy czepiacie się motocyklisty, który nie gasił tylko przejechał.
3. Żal mi was.
Jak by Frik stosował przecinki (są też inne znaczki, zachęcam do wypróbowania), to byśmy go zrozumieli bez tłumacza. Dobrze gada, teraz wiem. 🙂
Dawca ominął auta i uciekł. Oby nie oczekiwał w rowie na reanimację. Karma wraca.
Od razu dawca, większe zagrożenie stwarzają kierujący motorowerami!
A czym miał gasić, moczem?
Widząc naklejkę MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE na aucie parskam śmiechem, jeśli motocyklista jedzie z nadmierną prędkością nie ma szans zauważyć go na czas w lusterkach. Naklejka nie uratuje życia motocykliście.
Ta naklejka ma jednak uzmysłowić kierowcom że samochód ma ograniczoną widoczność. W związku z tym należy nie tylko patrzeć w lusterka ale też rozważnie rozglądać się na skrzyżowaniach, bo włączając się do ruchu może ci taki przepisowo jadący motocykl zniknąć na chwilę w słupku.
Tak więc pomyśl, potem napisz!
Nie, nie jestem motocyklistą, tylko świadomym użytkownikiem samochodu.
ta! Będę marnował gaśnicę na czyjeś pole, a później sam nie będę miał. Debile.
Mam dokładnie tak samo.
Gaśnica jest na sztukę, żeby mandatu nie dostać.
Często staram się za to mieć 5l baniak z wodą. Tańsze od takiej gaśnicy, dużo skuteczniejsze i dużo więcej zastosowań, bo w razie czego można się i napić i wodę w chłodnicy uzupełnić i do spryskiwaczy dolać albo szybę umyć jak się zabłoci.
#Janko – Sam jesteś inteligentnym inaczej. Nie pomyślałeś o tym że dym może ograniczyć widoczność i może dojść do tragrdii
Ja tak na wszelki wypadek wożę w osobówce gaśnice 1 kg i 6kg. Kiedyś może się przydać.
A motopierdzista pomknął dalej śpiewając w myślach ‘motopierdzisci sa wszedzie’. Brawo dla tych condor zatrzymali i ogarnęli sytuacje
Postawa kierowców godna naśladowania . Teraz uprasza się wszystkich mądrych twierdzących że gaśnice 1 kg są nieprzydatne w każdym samochodzie . Czy trzeba wam jeszcze coś więcej udowadniać poza tym nagraniem ?
Gaśnica 1kg potrafi zdziałać bardzo wiele, gdy jest używana przez osobę, która wie jak to się robi, a nie przez rozemocjonowaną gawiedź, która panikuje widząc ogień.
I to wieczne pieprzenie, że “ło, znajomy znajomego strażaka powiedział, że można tym zgasić co najwyżej peta” i tak się szerzy ta zaraza, a ludzie naprawdę wierzą, że gaśnica ta jest tam tylko dla ozdoby, żeby się policjant nie dowalił na kontroli.
No i tutaj właśnie się przydała, na “peta” 🙂
Zasada prosta :
Dzisiaj ja pomagam komuś – kiedyś może ktoś pomoże mi bądź komuś z moich bliskich.
W moim przypadku tak się stało – pomógł policjant po służbie moim bliskim (okolice Nakła).
Tak trzymać.
Bierzmy przykład, i nie bądzmy obojętni w takich sytuacjach. Może być tak że to nasze dobro ktoś uratuje. Brawo dla panów.
Pan Wojtek Pankiewicy aby miał fajne wakacje wraz z synem szacunek dla was.z z Gołusek ul Szkolna dziękuje za ocalenie pszenic
Buhaha…sam rzucił peta, a potem ugasił. Czego się nie robi aby w mediach zaistnieć ?
Na przykład pisze się durne komentarze.
Brawo! Wszyscy widzący ogień zatrzymali się i wylecieli z aut z gaśnicami. BRAWO!
Brawo, nie bądźmy obojętni i zawsze pomagajmy na miarę naszych możliwości a świat będzie lepszy 😉