“Brak jakiegokolwiek zagrożenia i nic szczególnego”
“Brak jakiegokolwiek zagrożenia i nic szczególnego” – właśnie tak został skomentowany film przez osobę, która (podobno) chce zwalczać “chamstwo” na drodze 😀
Przecież nic się nie dzieje, ogarniam, wszystko kontroluję, wszystko widzę – a wy paczać jok jo jadom i wyprzedzom!
To właśnie przez podobnych krótkowzrocznych egoistów na drogach mamy tyle ludzkich dramatów.
Brak słów.
20 komentarzy do "“Brak jakiegokolwiek zagrożenia i nic szczególnego”"
za sam brak mozgu bym mu prawko zabral – zero instyktu samozachowawczego. Prosta po horyzont, mogl to zrobic wczesniej/pozniej – zrobilm bez refleksji w najgorszym miejscu
Wysłać na stopagresjidrogowej, niech się chłopcy radarowcy zajmą bezmózgowcem.
Przecież nic się nie stało
tak samo twierdził facet, który wziął kałacha na jarmark i tłumie ludzi wyjął go i strzelał w powietrze….
nic sie nie stao
D e b i l, powinien stracić uprawnienia na 10-sieć lat, jak dorośnie niech ponownie zdaje na prawko i to jest minimum, bo jak dla mnie to było usiłowanie zabójstwa.
No i tradycyjnie proszę , by nie karmić
ś w i n i
która pisze tu pod moim
p s e u d o n i m e m
Nie p i E r D o l
Brednia głupota oomprooitacja
Obaj się bydlaki podszywacie pode mnie. Precz!
Dokładnie, takim ignorantom odbierać prawko !!!
Oraz kobitę, psa i chomika.
Zakładam merytorycznie, że ma zabawki w bagażniku.
No zaper….la!
sekcjo komentorzy nie działo. nic sie nie dodaje, nic nie działo.
z tego łopisu do filmika tyż nic nie rozumim
ciekawe co to za tajemnicza osoba skomentowała w copce niewitce .. hmmm
jakiś szybki i bezpieczny, pewnie sraty sofer
tedst
Codziennie jeżdżąc do pracy jestem wyprzedzany przed przejściem dla pieszych na dwupasmówce. Dramat.
To prsestan jeździć !!!!
codziennie jeżdżąc do pracy (10km) jadąc przez miejscowość o dużej ilości zakrętów (1 droga przez cała wieś) jadę 45 na ograniczeniu do 40 i jestem wyprzedzany na każdym jej odcinku, potem skręt w prawo znak zakazu wyprzedzania pojazdów silnikowych wciąż teren zabudowany i jadąc 55 jestem wyprzedzany, potem wjeżdżając do pracy chcąc skręcić zwalniam i znowu jestem wyprzedzany przed przejściem dla pieszych.
Z taka informacją zwrócił bym się do właściwej dla tego miejsca KPP.
Straszne to co piszesz.
Jak z tym ci się zyje.
Pomocy psychologa potrzebujes!?