Chaos informacyjny w oznakowaniu poziomym i kolizja z autobusem
Autor nagrania napisał, że co do oznakowania, do niedawna torowisko oddzielone było ciągła linią ze względu budowę metra, żeby samochody nawigacja blokowały tramwajów. Linie usunięto, powierzchnia wyłączona została. Niedouczony policjant chciał wklepać moją winę bo autobus był z prawej więc miał pierwszeństwo. Absurd.
53 komentarze do "Chaos informacyjny w oznakowaniu poziomym i kolizja z autobusem"
https://youtu.be/jL4Ua4RjoRA skrzyżowanie o którym mowa, kierowca jedzie jak nagrywający, autobus jechał po prawej
teraz to sprawa oczywista, na tamtym filmie g….o widać
Chyba pomyliłeś przepisy. Jeżeli już chodzi Ci zapewne o przepis który pozwala ciężarówce skręcać jeżeli t
ciekawy przypadek ;P , bo niejednoznaczny….
– pas szeroki , można przyjąć że dwa auta osobowe się zmieszczą to są dwa pasy, ale… autobus i auto już się nie mieści ?! dwa autobusy na pewno się nie mieszczą , poza tym gdyby zarządca drogi uznawał tam dwa pasy to byłyby zapewne dwa sygnalizatory świetlne – dla każdego pasa osobny.
Fakt że kierowca autobusu jedzie jak potłuczony, ale z białym wanem się nie zderzył , drogę przed sobą i obok ogarniał , co trudno powiedzieć o nagrywającym
Jakby ktoś podał jaka była interpretacja policji (choć to nie wyrocznia) to było by miło.
Czytam wcześniejsze komentarze i nikt z Was nie podjął najważniejszej kwestii, która według mnie decyduje o winie:
1. pierszeństwo ma pojazd opuszczający skrzyżowanie (a może karetka wjechała jeszcze na zielonym?).
2. na skrzyżowanie wolno wjechać, jeśli można na nim i za nim kontynuować jazdę.
(3. to kierowca osobówki uderzył, i to jeszcze w tył karetki – to też nie pozostaje bez znaczenia)
Co Wy na to?
Przepraszam, to miało być do innego posta (ech, te zakładki 🙂 )
Zakładam że kierowca autobusu przyjął mandat, ale prawdę powiedziawszy oboje złamali przepisy i przed samą stłuczką to nagrywający ścina zakręt i przecina linię ciągłą. Na upartego to można przyjąć że na sekundy przed uderzeniem to nagrywający wyjeżdżając ze strefy wyłączonej z ruchu włącza się do ruchu. Tak czy siak oboje łajzy.
Faktycznie oznakowanie jest tam do bani, niemniej wina leży przede wszystkim po stronie kierującego autobusem, skręcając z prawego pasa, powinien był zakończyć manewr również na prawym pasie (powinien trzymać się prawej krawędzi), pojechał zupełnie nieprawidłowo.
jesli do skretu jest jeden pas, a po skrecie dwa to moze zajac pas ktory chce. Pomijajac oznakowanie – to wyglada jak jeden pas badz dwa nieoznaczone – nagrywajacy nie miesci sie na swoim pasie – jedzie po linii a potem powierzchnia wylaczona z ruchu a autobus moze zajac pas ktory chce
Po co się pcha ten w osobówce. To jest celowe działanie czy głupota. Wy też tak jeździcie jak barany ?
sam jestes baranem, od kiedy to łuk sie bierze autobusem od wewnątrz? debil nie kierowca. nie cierpie kierowcow mpk i innych badziewi, ostatnio mi taki debil wymusił peirwszenstwo na rondzie i był pewien jeszcze ze to moja wina… po mandacie mu mina zrzedła. “zawodowi” kierowcy.
Kolizja, jak kolizja. Zdarza się. Za to ignorancja wypowiadających się tutaj jest porażająca. Pas ruchu, manewr zmiany kierunku jazdy – przecież to są zupełne podstawy wiedzy o ruchu drogowym – a wygląda na to, że większość ludzi nie ma o tym pojęcia.
Jak można mówić, że jest tam jeden pas ruchu, skoro wprost z przepisu ustawy wynika, że są dwa? Jak można nie widzieć, że autobus wykonał manewr zmiany kierunku ruchu w sposób urągający przepisom (o rozsądku nie wspominając)?
PS niestety tego nie widac jak autobus jedzie przez wysepke – bo ona kieruje ruch z prawej czesci pasa tylko w prawo. Bez tej wiedzy wychodzi rzeczywiscie niejasna sytuacja
Mieszkam tuż obok. Otóż do skrzyżowania dochodzi szeroki pas na dwa auta, ale jest to JEDEN PAS. Po torach mozna normalnie jezdzic. Dojezdzajac autobus powinien zajac pozycje jak najblizej lewej czesci pasa – jak nagrywajaca, ale z kolei mial przystanek 10 m wczesniej.
Jednak jesli juz probuje skrecac w lewo z prawej czesci pasa przejechal oznakowanie poziome – wysepke i wjechal przez nia na pas nagrywajacego spychajac go na ciagla. Niestety zbyt mocno zepchnal nagrywajacego i ten nawet probuja sie zmiescic i przecisnac pomiedzy kraweznikiem nie mial juz gdzie uciekac.
W tym chaosie jezdza tak codziennie. Jednak 100% wina autobusu. Jak chce jechac przez wysepke powinien puscic wszystkich jadacych jak nagrywajacy i potem pchac sie na pas a nie spychac ludzi przez linie ciagla
Michał – jeśli dwa pojazdy wielośladowe mieszczą się obok to są to dwa pasy niewyznaczone. 🙂 Nie jeden.
Standard nagrywający zamiast patrzeć się z czego żyje to patrzy w durnowaty video-rejestrator
Winny nagrywający bez dwóch zdań i tyle w temacie
wina nagrywającego – autobus z prawej miał pierwszeństwo
Możesz wskazać przepis PRD który tak stanowi?
patrzyc na znaki, wczesj byl znak iformujacy o zwezeniu …..
Prosiłem o wskazanie przepisu, a nie znaku ostrzegawczego…
Wina autobusu. To wylot ze Skierniewickiej na Wolską w Warszawie. W tym miejscu skręt w lewo od krawężnika powoduje, że na skrzyżowaniu przejeżdża on przez powierzchnię wydzieloną z ruchu. Kierowcy autobusów jednak często tak robią (nie tylko oni, wszyscy tak robią) gdy jest korek i trudno z przystanku wbić się na lewy pas a korki tam bywają ogromne przez budowę metra. Z zachowaniem ostrożności i szerokim wjazdem na prawy pas da się to zrobić bezkolizyjnie, mimo że to łamanie przepisów. Tu autobus ewidentnie zakręt ścina nie zostawiając miejsca jadącym przepisowo. A nie ma korka, więc nic nie stało na przeszkodzie, aby autobus też przepisowo pojechał.
Po mojemu ewidentna wina nagrywającego. A ci co ą innego zdania niech zaczną jezdzic autobusami, będzie bezpieczniej na drogach.
A jakieś uzasadnienie?, bo winę autobusu wyłożyłem tu kilka razy
Silisz się na eksperta, a g…o wiesz, do tego jakim prawem jeszcze pouczasz innych, jak mają jeździć? Sam zacznij, bo nikt takiego nadętego kmiota nie będzie słuchać…
To Ty rzucasz gołosłowne oskarżenia, ja zawsze uzasadniam mój osąd sprawy, a Ty? piszesz że g. wiem – no to udowodnij to!
Jeśli ktoś wini kierowcę autobusu, to powinien w tym przypadku oddać PJ. Ewidentnie widać, że Scudo poprzedzające kierowcę nagrywającego już najeżdża na linię ciągłą, podobnie zapewne i nagrywający, gdyż też jedzie jakimś busem. Zatem również narusza linię ciągłą, poza tym obszar wyłączony z ruchu, i dokładnie widać linie prowadzące tor ruchu – linia ciągła, której nie przeciął autobus, tylko nagrywający…fakt, że przed sygnalizacją “mieszczą się dwa pojazdy” (osobiście bym się tam nie pchał, bo wiem, że naruszam linię ciągłą) nie pozwala nagrywającemu na stworzenie zagrożenia w ruchu oraz brak próby uniknięcia zdarzenia, a z pewnością dałoby się to zrobić. Kiedyś na przegubowcach byłą informacja, np.: zachodzi przy skręcie 1,5 m.
Nie twierdzę, iż nagrywający jest bez winy, ale pierwszy naruszył przepisy autobus, bo fakt, iż może skręcać w lewo z prawego pasa, nie upoważnia go do wjazdu na pas po którym poruszają się pojazdy! Do tego wjechała na lewy pas CELOWO żeby je zablokować !
Bo autobus/tir ma prawo zając dwa pasy ruchu przy zachowaniu szczególnej ostrożności. Jadąc chociażby ciężarówką z naczepą bardzo często blokuję sąsiedni pas ruchu celowo właśnie dlatego, aby osobówki nie pchały mi się obok, bo wiem, że będę ścinał zakręt. Mam do tego pełne prawo. Jeśli zablokowałem pas ruchu to się na niego nie wpierdalasz.
Wskaż przepis PRD który tak stanowi, bo póki co to opisujesz dokładnie “szeryfowanie” za które Policja wlepia mandaty…
Sam znaleźć nie możesz, leniuszku, żeby Ci na tacy podawać przepisy?
Czytaj ustęp 3:
Art. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.
W przytoczonym (dobrze mi znanym) przepisie nie ma ani jednego słowa o zajmowaniu jednocześnie dwóch pasów ruchu, czy uprawnieniu do blokowania innym pojazdom wjazdu na pas ruchu
Tu chodzi o skręt. Większe pojazdy mogą nie dojeżdzać do prawej krawędzi, bo wtedy nie zmieściłyby się w zakręt. Tak samo jak na małym rondzie tir nie jest w stanie jechać tylko jednym pasem. Przestań być głupiomądrym.
Owszem w trakcie skrętu długi pojazd czasami musi zająć na moment dwa pasy, o ile nie ma na nich innych pojazdów. natomiast autobus wjechał w pojazd na pasie obok chociaż nie musiał, a Nace napisało: “Jadąc chociażby ciężarówką z naczepą bardzo często blokuję sąsiedni pas ruchu celowo” – i o przepis pozwalający na taki manewr pytam, oczywiście wiem, że nie ma takiego przepisu – pytanie jest prowokacją, a blokowanie pasa ruchu jest wykroczeniem, no ale skoro Nace twierdzi, iż mu wolno – niech szuka przepisu…
Skoro kierowca autobusu zaczął skrecać w lewo od prawej krawędzi i widzi, że osobówki skręcają też w lewo po jego lewej str, to autobus kończy skręt również przy prawej krawędzi tak jak zaczął. Prawidłowo, że został winnym tej kolizji.
Winni są obaj. Nagrywający widzi że autobus zjeżdża na jego pas i zamiast się zatrzymać pcha się wjeżdżając na obszar wyłączony z ruchu. Autobus jedzie na zasadzie “jestem duży i mogę więcej” ewidentnie wymusza pierwszeństwo, co więcej na chama wjeżdża na lewy pas tylko po to by kawałek dalej zjechać na prawo – mógł spokojnie od razu wjeżdżać na prawy pas, ale nie on jest duży i jakieś kmiotki nie będą go wyprzedzać, wjedzie na lewy niech się nauczą poczekać aż jego wysokość autobus przejedzie
Według punktu 3 kierowca autobusu, żeby tylnym kołem nie najechać na wysepkę mógł skręcać inaczej niż osobówka. Nagrywający to typowy kierowca resoraka, który musi wszędzie być pierwszy i wszędzie się wcisnąć. Efekty widać.
Art. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.
Co nie daje prawa autobusowi do spychania Bogu ducha winnych kierowców, którzy są na pasie obok.
Tam nie było pasa obok.
Ten przepis ma raczej zastosowanie przy skręcie od krawędzi, w stronę której wykonuje się skręt. Innymi słowy chodzi o to, że autobus może się przesunąć od lewej krawędzi, kiedy skręca w lewo, po to, żeby nie zachaczyć o nic po lewej stronie – tak jak to się dzieje w tej sytuacji. Niezależnie od wymiarów pojazdu, jeśli porusza się w kierunku osi skrętnej, to ciężko mu będzie zachaczyć o krawędź przeciwną do kierunku skrętu.
Ten przepis oznacza, że przykładowo ciągnik siodłowy z naczepą – może rozpocząć zawracanie ze skrajnego prawego pasa ruchu, o ile odpowiednio to sygnalizuje ( w tym przy przypadku – chodzi tylko o kierunkowskaz).
Inaczej nie dałby rady wykonać manewru zawracania w tym konkretnym miejscu. Zatem anonim jak najbardziej ma rację. A co do innych przepisów – milczę. Zwyczajnie nie wiem kto miał rację.
Autobus chcąc skręcić w lewo powinien ustawić się przy prawej krawędzi jezdni, a to, że linia wyznaczająca pasy ruchu nie jest wymalowana nie oznacza, że ich tam nie ma. Nagranie na pewno kontrowersyjne bo kolizji można było uniknąć, ale w mojej ocenie to kierowca busa zawinił.
Przyznam, że mam problem z wytłumaczeniem dlaczego winny jest kierowca autobusu (abstrahując od tego, że nie włączył lewego kierunkowskazu).
Wyjaśni ktoś od podstaw?
Wystarczy obejrzeć od początku nie ma co gdybać. Kierowca autobusu nie włączył lewego kierunkowskazu, dlatego nagrywający ustawił się z jego lewej strony mimo to że pas jest jeden. Niestety spowodowanie kolizji będzie winą nagrywającego.
Nie włączył też prawego kierunkowskazu, pewnie chciał wjechać prosto w budynek. Trzeba być amebą umysłową żeby się tak wciskać obok autobusu zwłaszcza przegubowego. Tego typu pojazdy muszą sporo naddać przy zakrętach.
Przecież tam na spokojnie mieszczą się dwa samochody obok siebie. A jeśli już ktoś na siłe się upiera, że jest tam jeden pas to czemu autobus wykonuje manewr z prawej krawędzi jezdni? Abstrahując od p*******go oznakowania poziomego autobus w mojej ocenie zostawić miejsce dla samochodu osobowego (zwłaszcza, że mógł to zrobić).
Dlatego ja w takich sytacjach gdy jest takie “poltora” pasa staje zeby w mysl przepisow nie bylo mozliwosci zmieszczenia sie dwoch pojazdow i wtedy jak takie dzbany pchajace sie w zachodzacy przegub mimo wszystko stana to jest to ich problem. Uprzedzajac jesli stanal by przy lewej zeby z prawej bylo miejsce zaraz by sie znalazl idiota co stanal by tak ze prawy naroznik bo go zebral. To jest parodia jak autobus musi swoje sobie wywalczyc na drogach
Jeszcze zeby nie bylo jednostronnie ukrainski kierowca z prawikiem z dolary mogl pojsc szerzej no ale “nie podumal”
No nie wiem czy wina kierowcy autobusu – dyskusyjne. Autobus nie stał na przystanku (przystanek był wcześniej). Nagrywający prubował wyminąć autobus stojący na światłach. Tam jest tylko jeden pas. A największa wina to tu jest BRAKU KULTURY.
Tory to pas ruchu A skręcajac w lewo skręcamy z prawego czy lewego pasa?
auto przecieło obszar wyłączony i ciagła linie,dlaczego wina autobusu?
Raczej nie z winy kierowcy autobusu. Ten jedzie swoim pasem.
Jest jeden pas, dość szeroki. Wygląda na to, że samochody obok chciały ominąć autobus (może ten miał tam przystanek?). W efekcie jechały po powierzchni wyłączonej z ruchu. Dwa były szybsze i im się udało.
Co tam się dzieje z tymi pasami ruchu?
Wygląda podobnie
http://2.bp.blogspot.com/_tdG4ktVsNPg/THqvwEKR89I/AAAAAAAAAwA/XFKyTVBSn2M/s1600/penrose_triangle.jpg
winny kierofca osobufki