Chłopiec potrącony na przejściu dla pieszych
Ostrowieccy policjanci szukają chłopca:
“Apelujemy do osób, które były świadkami zdarzenia, bądź rozpoznają po ubiorze chłopca z nagrania, o to by zgłosiły się do Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.”
Więcej informacji znajdziecie tutaj.
61 komentarzy do "Chłopiec potrącony na przejściu dla pieszych"
Szkoda chłopca i nagrywającego bo jeśli dziecku stała się jakaś krzywda to pewnie będzie grozić mu dożywocie.
Jakie dożywocie? z choinki się urwałeś? Dożywocie, to grozi za szczególnie okrutne morderstwo, za morderstwo dziecka, koniecznie z premedytacją. Za nieumyślne spowodowanie śmierci jest pięć lat i to na ogół w zawiasach. Natomiast tu było ewidentne wtargnięcie pieszego na jezdnię, fakt, iż kierowca tak szybko wyhamował dowodzi, iż jechał wolno, do tego sam zgłosił się na Policję powodowany troską o zdrowie dziecka – każdy sąd go uniewinni, podobna sprawa jest na tym forum trochę niżej, i pomimo oburzonych komentarzy bladteht & ja & młody szofer – kierowca został prawomocnie uniewinniony.
Porównajmy. Tam była piesza wbiegająca na przejście, tu jest dziecko wchodzące. Piesza była ubrana na czarno i dostrzeżona w ostatniej chwili, dziecko ubrane w kurtkę jaskrawego koloru z elementami odblaskowymi, widoczne od dłuższego czasu. Tam była noc, tu jest dzień. Faktycznie, analogiczna sytuacja.
za wchodzenie przed jadące auto grozi dożywocie? nie wiedziałem….
Szkoda chłopca i nagrywającego bo jeśli dziecku stała się jakaś krzywda to nagrywającemu pewnie będzie grozić mu dożywocie.
Masz, dostosowałem komentarz do twojego poziomu.
A ja wyjaśniłem, iż Twój komentarz jest oderwany od rzeczywistości.
Stary Szofer ale ja nie tobie odpowiadałem tylko temu qq bo on zrozumiał, ze to dziecko dostanie dożywocie a nie nagrywajacy. A tak poza tym to ten komentarz miałbyc absurdalny i oderwany od rzeczywistosci.
Ale jeśli kierujący sam zgłośił się z tym nagraniem na policje to jednak szacunek za odwagę cywilną i troskę o zdrowie dziecka (bo takie motywy zakładam nim kierowały).
Wina lampy, w 0.3s zasłania dziecko przez całą sekundę do 0.4s na kilka metrów od pasów jest to bardzo dużo
Jedną dziesiątą ?
W świetle pierwszeństwa pieszych przed wejściem na przejście, dzieciak miał pierwszeństwo.
Dziecko, jak dziecko, postanowiło przejść przez jezdnię w sposób zaskakujący, lekkomyślny i skrajnie nieodpowiedzialny – tego niestety trzeba spodziewać się widząc małolata w pobliżu jezdni.
Nie zmienia to jednak faktu, że nagrywający nie pozostaje w tej sytuacji bez winy, nie zwolnił przed przejściem, nie zachował ostrożności, szczególnie że powinien był widzieć, że dzieciak zbliża się do przejścia i w rezultacie go potrącił – bardzo mierny woźnica z niego, z takimi “umiejętnościami”, nie wiem jak zdał egzamin na prawo jazdy, powinien natomiast ponieść surową karę za taką lekkomyślność (on jest pełnoletni i powinien być przeszkolony do jazdy po drodze).
“Dziecko, jak dziecko, postanowiło przejść przez jezdnię w sposób zaskakujący, lekkomyślny”
Lekkomyślny to jeszcze ok, niech będzie. Ale zaskakujący? Człowieku, dla Ciebie to pewnie zaskakujące jest, że woda poleci jak odkręcisz kran…
“W świetle pierwszeństwa pieszych przed wejściem na przejście, dzieciak miał pierwszeństwo.” -coś Ci się poderdało! o takim przepisie wprawdzie ostatnio sporo się mówi, ale póki co nie obowiązuje.
“W świetle pierwszeństwa pieszych przed wejściem na przejście, dzieciak miał pierwszeństwo.”
Prosze o podstawę prawną
Po pierwsze brawa dla nagrywającego, iż zgłosił sprawę Policji, a nie pojechał dalej – dziecko może mieć obrażenia wewnętrzne, powinno trafić do szpitala na badania.
Teraz kwestia winy: kierowca nie jechał szybko, a dzieciak ewidentnie wtargną na pasy, stąd na gruncie PRD nie sposób przypisać kierowcy winy – dla twierdzących inaczej polecam wyrok opisywany trochę wcześniej (tak wiem Was wyroki sądów też nie przekonują).
Teraz kwestia umiejętności – dla mnie dziecko przy drodze, to ALARM! i tego odruchu zabrakło nagrywającemu, dzieci są nieprzewidywalne, to zawsze trzeba mieć w tyle głowy. Widzisz dziecko? jedź tak jakby miało Ci wbiec pod koła.
Wreszcie dzieciak – nigdy mojej córki nie uderzyłem, ale jak bym zobaczył, że tak wbiega na pasy – sprał bym tyłek!
zapomniałem dodać, iż troll Bladeteh & ja & Młody Szofer był, jest i będzie ignorowany – nie zamierzam zaśmiecać tego forum dyskusją z trollem.
“na gruncie PRD nie sposób przypisać kierowcy winy”
Na gruncie PRD można kierowcy przypisać popełnienie paru wykroczeń, jeżeli nawet nie winę za potrącenie. Ponadto w tym przypadku kierujący pojazdem odpowiada również na zasadzie ryzyka.
“tak wiem Was wyroki sądów też nie przekonują).”
Oj Szoferku, ty hipokryto. Oto twoja wypowiedź sprzed miesiąca, kiedy okazało się, że wyrok sądu przeczy wypisywanym przez ciebie bredniom:
” co do wyroku – tak jak myślałem Reojonówka! – gdybyś miał odrobinę wiedzy o funkcjonowaniu Sądów Powszechnych w Polsce, to nigdy byś nie użył jako argumentu wyroku Sądu Rejonowego”
Ostrzegałem cię już wielokrotnie. Nic w Internecie nie ginie. Każdą twoją brednię, każdą poprzednią kompromitację spowodowaną twoją kompletną ignorancją, można bardzo szybko odnaleźć i przywołać.
Ignoruj sobie dalej – każda twoja brednia będzie w dalszym ciągu obnażana.
Też mi się podoba w naszym Szoferku powoływanie w jednym wypadku na wyroki sądów jako ostatecze, a w innym totalne ich ignorowanie. Takie same podejscie do statystyk.
🙂
No ale punkt dla niego, bo w tej sytacji przed przejścoem by zwolnił, albo się zatrzymał. Szkoda jednak, że uważa to za łaskę, a nie swój obowiązek.
A czy Ty nie widzisz różnicy, pomiędzy wyrokiem sądu rejonowego, a dwuinstancyjnym, jednakowym orzeczeniem? Gdybyś trochę z prawnikami pogadał, to zła byś taką obowiązującą w tym kraju maksymę: “niezbadane są wyroki Boskie i sądów rejonowych”. Zaś podejście do statystyki Policyjnej w pełni uzasadnia raport NIK o drogach – ciekawe, czy raport NIK, t też “moje wymysły”?
zaś obowiązek zwalniania przed pasami jest mocno wadliwie zapisany jedynie z rozporządzeniu, a to że ja akurat widząc dziecko zawsze zwalniam, to nie żadna laska, tylko nauka jaką odebrałem od starych szoferów gdy ja byłem młodym.
“obowiązek zwalniania przed pasami jest mocno wadliwie zapisany jedynie z rozporządzeniu”
Kolejna brednia. To, że uważasz, że przepis zapisany ” jedynie z rozporządzeniu” jest w jakiś sposób wadliwy lub mniej ważny, świadczy jedynie o głębi twojej ignorancji i braku zrozumienia podstawowych pojęć prawnych.
Trochę merytoryki (dla innych, nie dla ciebie, bo ty i tak tego nie chcesz zrozumieć): rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych jest aktem wydanym na podstawie upoważnienia zawartego w ustawie prawo o ruchu drogowym i stanowi źródło prawa powszechnie obowiązującego w Polsce.
“nie widzisz różnicy, pomiędzy wyrokiem sądu rejonowego, a dwuinstancyjnym, jednakowym orzeczeniem? Gdybyś trochę z prawnikami pogadał,”
Hahaha, teraz się dowiemy, że wyrok sądu okręgowego jest “bardziej” niż rejonowego 😀
Przestań brnąć w te brednie. Tamten idiotyzm już napisałeś i będę ci o nim przypominać. Próba przykrycia go wypisywaniem kolejnych głupot skończy się dla ciebie jak zawsze – jeszcze większym upokorzeniem.
“Na gruncie PRD można kierowcy przypisać popełnienie paru wykroczeń, jeżeli nawet nie winę za potrącenie. Ponadto w tym przypadku kierujący pojazdem odpowiada również na zasadzie ryzyka.”
Wypunktuj proszę, gdyż, albowiem, ponieważ podzielam zdanie Szofera.
“Wypunktuj proszę, gdyż, albowiem, ponieważ podzielam zdanie Szofera.”
Oczywiście.
Na początek Art. 26. 1. Zachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych. Czy kierujący to zrobił? Moim zdaniem nie.
Następnie § 47.4 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych –
“Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.”
Tutaj już nie ma chyba najmniejszej wątpliwości, że kierujący popełnił wykroczenie z Art. 97 KW zagrożone karą grzywny do 3000 PLN.
Jak widzę dzieciaka w pobliżu przejścia to zawsze zwalniam. Dorośli potrafią chodzić jak stado baranów to co dopiero dziecko. Wolę zwolnić i w razie potrzeby mieć szansę wyhamować niż narazić dzieciaka na utratę zdrowia lub życia, a siebie na problemy i wyrzuty sumienia.
gdyby to była Rosja to pomyślałebym ze ten szczaw specjalnie się rzucił pod auto, zeby jakąś kasę przytulić….ale to Polandia!
Dzieciak kompletnie nieodpowiedzialny, zero reakcji przed przejściem przez pasy, nawet się nie rozejrzał. Natomiast jako kierowca, to znacznie wcześniej bym zaczął hamować. Pod uwagę zawsze biorę to, że jest to człowiek co może być w danej chwili zamyślony, może coś go zasmuciło i się nie rozejrzał. Dlatego jak widzę pieszych przed przejściem to dla swojego świętego spokoju zwalniam, aby się zatrzymać.
ile szkód ten dzieciak narobił że jest poszukiwany przez policję? Wgniótł trochę maskę?
może kierownik trafił do szpitala z uszkodzeniem ciała a trwająca hospitalizacja przekroczyła 7 dni :E
a nie pomyślałeś, że dzieciak może mieć obrażenia wewnętrzne i powinien go zbadać lekarz? Znam przypadek gościa, który po wypadku sam wysiadł z samochodu, czul się dobrze, a następnego dnia zmarł – okazało się, iż złamało się żebro, a jego ostry koniec uszkodził aortę ….
Pieszy nie musi zna przepisów prawa drogowego, nie musi umieć ocenić prędkości nadjeżdżającego pojazdu ani jego drogi hamowania. Pieszy nie musi znać jakości ogumienia ani stanu technicznego pojazdu. Pieszy nie siedzi wygodnie w podgrzewanym fotelu, nie skrywa się przed deszczem pod dachem, nie wieje na niego ciepłe powietrze z klimatyzacji. Pieszy jest zmarznięty, przemoczony, zmęczony, czasem jego okulary są zalane deszczem, a wycieraczek także nie posiada. Takim pieszym bywa każdy z nas, nawet długoletni kierowcy muszą czasem gdzieś się udać i przejść przez pasy. Tymczasem nie szanujemy pieszych w ogóle ani na pasach, ani poza nimi, potrącamy ich, chlapiemy wodą z kałuż, trąbimy, wyzywamy i do tego winimy za każdy wypadek do jakiego dojdzie na psach, które powinny być oazą bezpieczeństwa.
https://mojafirma.infor.pl/moto/kodeks-drogowy/bezpieczenstwo-ruchu-drogowego/305763,Art-13-14-przejscie-dla-pieszych.html
o rany, to nie róbcie tak! szanujcie tych pieszych!
a tak na serio – jak pieszy nie musi nic umieć, to niech siedzi w domu, bo wymuszanie pierwszeństwa na samochodzie się źle kończy i takie rzewne teksty nic nie zmienią
Co za bzdura, pieszy ma obowiązek znać przepisy tak samo jak każdy inny uczestnik ruchu
PRD
art. 1.
1. Ustawa określa:
1) zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu;
Nie zasady ruchu pojazdów, tylko “zasady ruchu”! – zatem OBOWIĄZUJE również pieszych i pieszy MA OBOWIĄZEK znać przepisy, które JEGO dotyczą – przestań pisać te brednie “Pieszy nie musi zna przepisów prawa drogowego”, bo musi, gdyby nie musiał, nie można by mu wlepić mandatu, za przechodzenie na czerwonym świetle, w miejscu niedozwolonym itd…
” gdyby nie musiał, nie można by mu wlepić mandatu”
Ani pieszy, ani kierujący nie mają obowiązku znać przepisów ruchu drogowego, podobnie, jak żaden obywatel nie ma obowiązku znać prawa obowiązującego w Polsce. Ma się to nijak do możliwości nałożenia sankcji za złamanie prawa / przepisów.
“Ignorantia legis non exculpat” – Wydawałoby się, że taki ekspert, jak ty, znający prawo we wszelkich jego aspektach, praktyk sądowy i wykładowca prawa konstytucyjnego, powinien znać tą absolutnie podstawową zasadę prawa.
Widzę że 30 pseudo-kierowców, bandytów drogowych i nieudaczników życiowych strasznie zabolał mój wpis. Spoko, gorsze rzeczy wam się w życiu przydarzą niż mój post. 🙂
Oczekujesz w odpowiedzi podobnych inwektyw? Bo argumentów nie przedstawiasz żadnych
Bylo wszystko czego kierowca powinien potrzebowac:
– dobrze oznaczone przejscie dla pieszych
– pieszy w okolicy przejscia z jednoznacznym zamiarem przejscia przez nie
– pieszym w okolicy przejscia bylo dziecko
– nie bylo zadznych problemow z widocznoscia, droga nie byloa mokra ani oblodzona
Zadenej reakcji kierowcy na to, ze zbliza sie do przejscia… A ta reakcja powinna byc zawsze, nawet jakby nie widzial pieszego (bo pieszy moze byc, ale kierowca moze go w danym momencie nie widziec).
Dodałbym jeszcze, że pieszy ubrany był w kurtkę w jaskrawym kolorze i był doskonale widoczny.
A ten jasny pasek to pewnie odblask.
Ale czy pieszy nie powinien przed przejściem się jednak zatrzymać i rozglądnąć?
Lewo, prawo, jeszcze raz w lewo i dopiero idę o ile mogę bezpiecznie.
Przez przejście ma absolutne prawo przejść osoba niewidoma lub niedowidząca. Tutaj było dziecko. Pewnie jak zapytasz to dziecko jak “powinno” przechodzić, to dobrze będzie wiedziało. Pewnie ma już powyżej 10 lat, wiec jest dopuszczone do samodzielnego poruszania się na drogach. Ale to dalej dziecko, co do, któego nie możesz mieć takich samych oczekiwań jak od dorosłego. Natomiast masz wobec niego na tej drodze, jako kierowca swoje obowiązki, i nie polegają one na madrzeniu się o tym, żeby spojrzeć “w lewo, w praw i w lewo”.
Tak przejść, a nie wtargnąć. Niewidomy czy niedowidzący zatrzyma się przed przejściem i poczeka aż będzie na 1000% pewny że może przejść. Z Twoim podejściem to po mieście 10 km/h bo może coś tam się zdarzyć.
Jakoś jeżdże jednak znzcznie szybciej, chyba, że korki. Sproboj sam, zobaczysz, ze nie ma tragedii. W miescie i tak co skrzyzowanie ze swiatlami to neutralizacja.
Kmentujacy zna zasady ruchu drogowego ? Kierowca to tez nie wrozka ……. Pieszy przed przejsciem dla pieszych co musi najpierw zrobic ???? Jak by kazdy wrozyl to nikt by na drogach nie ginal …. Pozdro Czarodzieju ….
Nie jestem wróżka, a nie ma problemów z rozpoznaniem zamiarów pieszych. Fakt, raz na jakiś czas (raz na kilka tygodni) zdarzy mi sie uznać, że któś może chcieć przejść, a w rzeczywistości zamiar miał inny. Dla mnie to żaden problem. Wole tak niż wjechąć w pieszego, co do którego bednie założyłbym sobie, że on jednak nie chce przejść. To jest do wyćwiczenia. Ale fakt, potrzeba dobrych chęci do obsercji nie tylko samych przejść, ale także ich okolic.
Dodam jeszcze, że jako kierowca, jadąc w nocy lub w dzień przy słabej widoczności pewniej czuję sie jak w okolicy przejścia dla pieszych widze pieszego, niż jak nie widze nikogo… Bo nie mam pewności wtedy, czy nie widze bo nikogo nie ma, czy, że ktoś tam jest, a warunki i moja percepcja sprawiają, że tego nie dostrzegam…
” A ta reakcja powinna być” – możesz wskazać przepis ustawy, który tak stanowi? (ewentualnie może być przepis rozporządzenia, wraz z delegacją ustawową). Zacznij rozgraniczać zasady które przewidujący kierowca powinien stosować, od obowiązków ustawowych.
Par. 47. rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych, art. 4. i 26.1. PoRD.
@bladteht
Dzieki.
@ StarySzofer
“Zacznij rozgraniczać zasady które przewidujący kierowca powinien stosować, od obowiązków ustawowych.”
1. “zasady które przewidujący kierowca powinien stosowaćć”
2. “obowiązków ustawowych.”
Wybierz sobie co chcesz. I tak “powinnes” zaaplikuje sie do 1go, jak i 2go punktu. Zreszta z tego jak postrzegam Twoja osobe, to zachowasz sie ok, tylko bedziesz chcial sobie pokomentowac/pomarudzic jacy to piesi sa nierozsadni, nie znaja przepisow, a jak znaja to sie nie stosuja, a jak sie stosuja to mogliby być jednak jeszcze bardziej ostrożni, bo przecież z 1.5 tony blachy nie wygraja…
Ja zawsze zachowuję się tak, by nie doprowadzić do wypadku, a robię to bardzo skutecznie od wielu lat, natomiast gdy omawiamy wypadek i mówimy o WINIE, a to już inna bajka tu trzeba wskazać konkretne złamane przepisy. Skoro autoryzujesz wpis bladteht (ja z tym trollem nie rozmawiam) to się odniosę:
1. Par. 47. rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych – owszem jest, ale gdzie delegacja ustawowa? bez delegacji przepis rozporządzenia jest wart tyle co papier na którym go wydrukowano….
2. Art 4: Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. – gdyby dzieciak biegł wyraźnie w stronę pasów, a to i owszem, to sam bym na kierowcy kilka psów powiesił, ale tam nic takiego nie było widać – po fakcie to każdy jest mądry.
3. Art 26 ust 1: Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. – pieszego na przejściu nie było, natomiast gdyby kierowca nie zachował szczególnej ostrożności, to by dzieciaka rozjechał, a nie tylko puknął.
Pozwól, że Ci wyjaśnię, iż bladteht nagminnie stosuje “wykładnię rozszerzającą” co w doktrynie prawa jest wyraźnie zakazane i żaden sąd tego nie przyjmie.
1. W kwestii obowiązywania zapisów rozporządzenia wypowiedział się już Ja. Twój upór dotyczy jedynie par. 47. czy całego rozporządzenia? Jeśli to drugie, to byśmy mieli totalny – pardon – burdel na drogach. W PoRD nie ma setek szczegółowych zasad opisanych w rozporządzeniu. Swoją drogą to ma sens i wyjaśnia twoje selektywne podejście do przepisów RD.
2. Pieszy wyraźnie wchodził na przejście, był ubrany w jaskrawą kurtkę (pewnie z odblaskami), więc był widoczny. Warunki pogodowe dobre, chodnika nic nie zasłaniało. Normalny zachowujący ostrożności kierowca powinien go zauważyć i być w stanie ocenić potencjalny rozwój sytuacji. Warunek z art. 4. nie został spełniony a w połączeniu z par. 47. to już nawet podpada pod świadome stwarzanie zagrożenia na drodze. Nowe przepisy – mam nadzieję – rozwieją takie pseudo-dylematy posiadaczy prawa jazdy.
3. Fakt, mógł przecież go zabić. Nie dostosował swojego zachowania do zmieniających się warunków na drodze, czyli nie zachował szczególnej ostrożności – to jest wprost z definicji z art. 2.
Piszesz, że żaden sąd tego nie przyjmie? To pokaż wyrok na poparcie swojej śmiałej tezy. Tymczasem.
Stary Nieuk jak zwykle nie ma pojęcia, o czym pisze…
“Par. 47. rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych – owszem jest, ale gdzie delegacja ustawowa? bez delegacji przepis rozporządzenia jest wart tyle co papier na którym go wydrukowano….”
Bredzisz. Ileś razy już przytaczałem przepis upoważnienia ustawowego (w tym wątku również). Jesteś takim ignorantem, że nie potrafisz nawet zajrzeć do ustawy i przeczytać przepisu.
“bladteht nagminnie stosuje “wykładnię rozszerzającą” co w doktrynie prawa jest wyraźnie zakazane i żaden sąd tego nie przyjmie.:”
Już kiedyś cię pouczyłem o tym, kiedy zabronione jest stosowanie wykładni rozszerzającej (na pewno nie w prawie o ruchu drogowym), a ty nadal powtarzasz te same brednie. Nie wspominając o tym, że w ogóle nie rozumiesz, co oznacza wykładnia rozszerzająca.
” przepis rozporządzenia, wraz z delegacją ustawową”
To ja jeszcze dorzucę Art. 7. 2. ustawy prawo o ruchu drogowym, bo to upoważnienie ustawowe podawałem Staremu Szoferowi już wielokrotnie, a on, jak widać, nadal o nim nie pamięta.
Może to jest Bardzo Stary Szofer i skleroza już mu doskwiera…
Słaba imitacja Testo. Nie umywa się do Mistrza, proszę zaprzestać profanacji.
Mam go gdzieś. Mógłbym go rozwalić na famę mma
Czerwona kurtka nie pomogła. Odblaski też by pewnie nie pomogły. Może jedyne wyjście, to wysuwane rampy, jak przed przejazdami kolejowymi w Rosji?
możę mózg by mu pomógł, jakby miał
coście sukinsyny uczynili z tą krainą?
Czy nagrywający oddał już swoje prawo jazdy?
po co? gówniaka trzeba na komende zaciągnąć żeby mu oczy trochę przemyli jak nie widzi obiektu wielkości samochodu. Co to GTA?
Bo co?
Zasraniec
Gowniak
Wbiegł na
Przejście ?!!!!!!!!!!!
Sam sobie winny jak stratY go nienauczyli
??????????