Czujność i ostrożność do samego końca
Niestety zwierzęta bywają nieprzewidywalne. Właśnie dlatego należy być czujnym i zachować ostrożność do samego końca.
Niestety zwierzęta bywają nieprzewidywalne. Właśnie dlatego należy być czujnym i zachować ostrożność do samego końca.
57 komentarzy do "Czujność i ostrożność do samego końca"
Jak zacząłem śledzić PD to w komentarzach można było nawiązać jakąś sensowaną rozmowę. Teraz jedyna dyskusja dot. sytuacji na filmie to wymiana zdań między “Ja”,a “Starym Szoferem” o…(???)… propozycji oznakowanych przejść dla zwierząt. Tak! k*rwa. przejść dla zwierząt – jakiś jeb*ny k*rwa absurd. Na może jeszcze kilka wpisów dot. filmu. Reszta to pierd*lenie jeb*nej gimbazy, o chvj wie czym. Jeb*na chołota w czasa pandemii nie ma co robić i napi*rdala bezsensowene komentarze na wszystkich forach niewymagających logowania. Wypierd*lać na lubrus ćwoki.
Sam w y p i E r D a l a J
Weź blacha i uderz o czacha.
Sam żeś sebcio nieraz jakąś głupote palnął na tym “zacnym” forum, więc mnie tu nie filozuj niemoto motoryzacyjna, tylko do nauki..Raz!
A, może zamiast się ordynarnie wyrażać, należało by dokładnie przeczytać to co napisałem, zamiast wyrywać z kontekstu słowa tak, by faktycznie jak absurd wyglądały, chwilę pomyśleć i jeśli już krytykować, to merytorycznie? Chcesz rzeczowej dyskusji na forum, a sam co robisz?
Po dokładnej, rzeczowej i merytorycznej analizie tekstu, stwierdzam, że napisałem głupoty. Idę zdemontować gwizdki ultradźwiękowe.
Seba, muszę dodać, iż oczywiście zgadam się, z Tobą, co do zaśmiecającej to forum gimbazgii, (widać dookoła) tylko to jest sprawa prowadzącego to forum, a jemu już dawni przestało zależeć na ideałach – on tylko liczy kasę z reklam, więc nie spieszno mu do eliminacji tych śmieci, bo ma z nich kasę….
Zostałem ideałem, kurcze nie znałem swojej zaiebistości.
444…..5555…..6666…..
Przepraszam, Jarka i Jaśka można usunąć. Sprawdzałem czemu nie mogłem dodać komentarza gdzie wypowiedź miałem bardziej rozbudowaną. Okazało się, że komentarze są obarczone liczbą znaków i nie ma o tym żadnej informacji na stronie. Rewelka.
Nie są obarczone liczbą znaków, tylko blokują się gdy użyjesz “zakazane” słowo, dlatego np. – p s e u d o n i m – piszę tak
A qpę robię tak…
1500
?????
100
?☠️?
900
Jakom
Pąpę pruszniowom wybrać?
Nie wiem ale mysle ze nieistotne to dla widzów
Gościu pomylił strony i nikt nie skorzysta z jego ofert
1…2…..3
8384949404040@44@@44&4&48
urwane logo ze samochodu to TOYOTA
ladnie przyfermentowal
A ja sie kiedyś spieszyłem do domu bo mi sie srać chciało, ale w połowie przejścia dla pieszych pizgłem mokrego kleksa w stringi i musiałem stanąć.
No i mnie jakiś stary doświadczony szofer żukiem przejechał.
Kiedyś potknąłem się i przewróciłem na nierównym przejściu dla pieszych, podobny kierowca-inteligent nawet nie zwolnił, nie mówiąc już o zatrzymaniu się, bo też uznał, że zdążę z przejścia zejść. Minął mnie o milimetry.
Podobnie będzie z rowerzystami
no, heh bendom walić w takie kozy po nocy, aż im bendom kaski spadywać…hihi
Som bendom !!!
Brednia głupota
Niedojebanie
Było zwolnić a nawet się zatrzymać. A tak to kierowca będzie musiał wydać własną kasę na naprawę.
Po zamontowaniu gwizdków ultradźwiękowych, wysłano mnie na badania psychiatryczne. Co ze mną będzie?
Od razu na wstecznym kialbjexhac
Aż jej sztuczna szczęka wypadła
Nie “ja pier…” tylko było przyhamować a nie walić na pałe dalej !!!
Ze zdarzeniami ze zwierzętami jest dokładnie tak, jak ze wszystkimi innymi zdarzeniami drogowymi, które można obejrzeć na PD (i nie tylko): 80% z nich dałoby się z łatwością uniknąć – tak, jak tego na powyższym filmie.
Problem dzikiej zwierzyny na drogach narasta i jak zwykle jest spychany na kierowców: “uważajcie” , “zwolnijcie” itd. Nikogo nie interesuje, że to NIEWYKONALNE – np. jeleń potrafi wyskoczyć nagle z krzaków metr przed maskę – trzeba by przez lasy, łąki i wszędzie poza miastami w nocy jechać 30km/h! Ilu ludzi musi zginać na drogach, by zajęte sporami władze dostrzegły problem? Póki co musimy radzić sobie sami – ja zamontowałem gwizdki ultradźwiękowe, ale nie mam pewności, iż działają, niby raz przepłoszyły stado dzików, ale to moje obserwacje, a przydały by się jakieś badania, atesty, a może wręcz obowiązek posiadania (takich czy innych) odstraszaczy! Może by tak leśnicy i myśliwi wytropili ścieżki którymi przemieszcza się najczęściej zwierzyna i co najmniej pooznaczali je, zamiast stawiać znak “uwaga na zwierzęta” przed każdym lasem by móc potem zwalić winę na kierowce? Może by właśnie wyznaczyć rejony, gdzie zwierzęta muszą móc przechodzić przez drogę, oznaczyć je, a na pozostałych odcinkach poustawiać płotki? – to oczywiście nie da 100% gwarancji, ale niech zmniejszy ilość wypadków o te 50% ….
to zrób kampanie telewizyjną skierowaną do jeleni, łosi, saren, dzików, żubrów że nie mogą wchodzić sobie od tak na jezdnię zwłaszcza w nocy. Może któreś przypadkiem obejrzy w TV.
Zgodzę się że w drogach przebiegających przez tereny leśne, nieużytki gdzie często pojawiaja sie dzika zwierzyna jest potrzeba stawiania siatki dwa metry od rowu
Po to płacę podatki (50% ceny paliwa, to podatek!) żebym mógł w miarę bezpiecznie jechać drogą, a nie był obciążany odpowiedzialnością za zderzenie, którego nie sposób uniknąć! Mamy XXI wiek! Oprócz płotków, są odstraszacze, wabiki, termowizja, czujki ruchu i wiele innych urządzeń, które można użyć! I przede wszystkim, jak mi jeleń wskoczy pod maskę, to odpowiedzialnym powinien być zarządca drogi, a nie ja! – jak zarządca drogi zacznie odpowiadać, za bezpieczeństwo na tej drodze, to bez kampanii telewizyjnej wiele się zmieni
To wszystko świetne pomysły i pewnie kiedyś tak będzie, że samochód (nie kierowca) będzie świadomy tego, co dzieje się w promieniu kilkuset metrów od drogi.
Na razie jednak żyjemy w Polsce i mamy infrastrukturę drogową taką, jaką mamy. Mamy ponad 400 000 kilometrów dróg publicznych, z których tylko niecałe 20 000 kilometrów to drogi krajowe, a spośród tych jedynie niespełna 4000 kilometrów to drogi ekspresowe i autostrady.
To powoduje, że ogromna większość ruchu kołowego w Polsce odbywa się po drogach o parametrach dróg głównych, zbiorczych, a nawet lokalnych. MAKSYMALNA prędkość projektowa drogi głównej to 70 km/h. W przypadku drogi lokalnej, to 50 km/h. Często prędkości te są jeszcze mniejsze.
Biorąc pod uwagę około 30% lesistość w Polsce, należy się spodziewać, że znaków A-18b będzie na takich drogach dużo i należy się nauczyć, że prędkość dopuszczalna 90km/h to nie prędkość obowiązkowa na takiej drodze.
Monitorowanie okolic 400 000 km dróg pod kątem obecności w ich pobliżu dzikiej zwierzyny to na tą chwilę mrzonka, podobnie jak idea ogradzania wszystkich dróg.
Trzeba jeździć, mając to na uwadze.
i kolejny raz nasz dyżurny troll-łgarz daje popis głupotek które muszę prostować:
oczekuje, iż kierowca będzie wiedział na jaką prędkość projektowano drogę! I pisze o prędkościach 70 , 50 km/h – a żeby wyjść cało z kolizji z jeleniem, czy łosiem które potrafią zza krzaka pod maskę wyskoczyć trzeba by 30 km/h jechać!
Najpierw pisze: “Mamy ponad 400 000 kilometrów dróg publicznych”, “Biorąc pod uwagę około 30% lesistość w Polsce,” – czyli powinien wiedzieć, iż nie całe 400 000 km dróg, to drogi przez tereny leśne, ale nie, w brew temu co sam napisał peroruje: ” Monitorowanie okolic 400 000 km dróg pod kątem obecności w ich pobliżu dzikiej zwierzyny” .
Myślę, że to wystarczy dla wykazania, iż jest to jego kolejne trollowanie. Na kolejne wpisy trolla – łgarza już reagować nie zamierzam
“Myślę, że to wystarczy dla wykazania, iż jest to jego kolejne trollowanie.”
Nie, to po prostu wpis osoby, która wie o czym pisze – może właśnie dlatego tak trudno ci odpowiedzieć cokolwiek sensownego.
Jak zwykle łżesz w zaparte
No, jak zwykle 😀
Zwierzęta chodzą wszędzie nawet tam gdzie nie ma znaków uwaga zwierzyna.
Taak, a umrzeć można od cegły która spadła z dachu… Owszem, chodzą wszędzie, ale w większości korzystają z wybranych ścieżek, miejsc żerowania, wodopojów – można to powyznaczać, zostawić im oznakowane przejścia, albo wybudować przychody, a gdzie indziej postawić płotki, odstraszacze itp. Można w miejscach gdzie często przechodzi zwierzyna ustawić czujki ruchu i włączać nimi światła ostrzegawcze na drodze – to tylko kilka stworzonych na poczekaniu pomysłów, nie upieram się, że wszystkie trafne, od rozwiązań są specjaliści, tyle że póki co nie robi się nic, poza stawianiem znaków i obwinianiem kierowcy!
W dzieciństwie stary spadł z dywanu na podłogę
i to wtedy właśnie uszkodził sobie głowę.
Gdy w szkole chłopcy zbierali łuski, naboje
to stary zbierał podkłady kolejowe.
“zostawić im oznakowane przejścia”
Zebra dla łosia? zabawne.
nie zabawne, ale żałosne jest, gdy albo nie potrafisz zrozumieć prostej propozycji, albo celowo sprowadzasz ją do absurdu, byle by tylko mi dowalić, byle by tylko coś napisać, ale zawsze gdy zaczynam przedstawiać argumenty – ty znikasz, dlatego teraz nawet nie próbuje prostować tego co napisałeś
Prosta propozycja, to nauczyć ludzi jeździć po drogach. Gość na filmie dojeżdża do sarny, która jest zwierzęciem stadnym i co robi? Zapierdziela zamiast zwolnić, przecież powinien spodziewać się innych saren. Ta nieszczęsna chciała zapewne wrócić do stada.
Zderzyłem się kiedyś z dzięciołem, ale to nie znaczy, że nad drogą powinny zawisnąć siatki chroniące ptaki czy nietoperze. To samo z inną zwierzyną, siatki przy drogach nie uchronią wszystkich dzików, lisów, jeży, żab. Zabezpieczysz wszystkie drogi? Bo dzika zwierzyna nie biega tylko po lasach. Zabezpieczaj drogi
Prosta propozycja – naucz się czytać! na wszystkie Twoje zarzuty/propozycje jest wyżej moja odpowiedź! – nie czytasz, czy rzesz głupa?
Kolejną propozycją jest zamontowanie flar na ścieżkach, gdzie chadzają zwierzęta. Odpali takie flarę, przelęknie się i na drogę nie wyjdzie. Flary oczywiście z czujnikiem ruchu, żeby krzywda zwierzęciu się nie stała.
A co powiesz na obowiązkowe kamizelki odblaskowe dla zwierząt? Powinno się sprawdzić.
qówno powiem ;/
No f*cking way – nie wierzę, że ty to poważnie piszesz.
Usun konto
Brednia
Glupita oomprokitacja
Co za pier*dolenie?
Aż jej okulary spadły.
Spaniały pasat ogułem, jak w nią wjeżdżał to aż się uśmiechała.
Warto w takich sytuacjach użyć delikatnie klaksonu, oczywiście odpowiednio wcześniej…
Kiedyś miałem podobną przygodę. Skończyło się na strachu i autocasco. Klakson to najgorsza rzecz przy dzikiej zwierzynie. Najlepiej zatrzymać i poczekać aż sobie przejdzie. Potem wolniutko ruszyć.
“Przygodowcy”, co przejechali 30 km przez las późnym popołudniem ^^ Taka sarenka na dźwięk klaksonu spieprza tylko się za nią kurzy, a już na pewno nie zawraca, jak w tym przypadku. Rozwiń proszę myśl, dlaczego klakson jest najgorszą rzeczą przy dzikiej zwierzynie. Zaatakuje trąbiący pojazd? 😀
@Dariusz
Nigdy nie używaj klaskonu w stosunku do zwierząt.
@mk
Dlaczego? Uzasadnij. Nie mówię o bezmyślnym trąbieniu na zwierzęta, mówię o ostrzeżeniu zwierzęcia zanim zostanie potrącone.