Dachowanie – kierowca zasypia za kierownicą
18-latek zasnął za kierownicą i uderzył w drzewo. Na szczęście nikt nie został ranny i skończyło się wyłącznie na zniszczonym pojeździe.
18-latek zasnął za kierownicą i uderzył w drzewo. Na szczęście nikt nie został ranny i skończyło się wyłącznie na zniszczonym pojeździe.
16 komentarzy do "Dachowanie – kierowca zasypia za kierownicą"
100 % wina nagrywajacego :)))
Takie stalowe ponad tonowe auto powinno skosić ten dąb jak kosa…
Powołać komisję. Na pewno obraz z kamery został sfałszowany a ktoś dopuścił się zamachu na biednego 18latka.
Ten żart śmieszył 8 lat temu może czas zmienić wreszcie płytę
za moich czasow w tym wieku jakis bardziej wypoczety bylem. rodzice wymagaja coraz wiecej od swoich pociech i takie sa efekty – niewyspany maturzysta powoduje wypadek.
kolizje
stluczke? nie wiem co… wjechal w drzewo i dachowal?
Ostatnio bardzo modne jest nazywanie korzystania z telefonu i nieuwagi – zaśnięciem za kierownicą
nie jechal szybko na szczescie
Drodzy niemylni z tego portalu. Proszę teraz o listę kar za to zdarzenie.
Urlop dla niego, widać zdawał sobie sprawę ze swojego zmęczenia, przez co jechał wolno. Więc niech weźmie urlop i się porządnie wyśpi
@Maciej – nie zdajesz sobie sprawy ze zmęczenia – pisałem niżej, też przysnąłem za kółkiem prawie 15 lat temu. Na szczęście miałem pasażera, który chwycił za kierownicę i uchronił nas przed czołówką – a auto już było na lewym pasie pod prąd. Też mi się wydawało, że jest wszystko w porządku – byłem tylko lekko zamulony, jechałem zgodnie z przepisami, oczy mi się nie zamykały – zamulony – po prostu tak lekko niekomfortowo się czułem.
18 latek zasypia za kierownicą? Ciężko mi sobie to wyobrazić, chyba że ma jakąs chorobę. Ja w tym wieku mogłem zrobić każdą głupotę na drodze, ale o spaniu nie było mowy nawet po przejechaniu na raz 2tys. km.
chyba nigdy nie waliłeś całą noc i wracałeś autem…
@40-latek – ja przysnąłem za kółkiem w wieku 23 lat – podczas dwutygodniowej sesji na studiach, gdzie zarwałem kilka nocek z rzędu bez snu (2). Też mi się wydawało że jest wsio okej. Ze młody, silny, zdrowy. Nie było.
Zmęczenie za kierownicą fatalna sprawa. Jako kierowca zawodowy doświadczam tego notorycznie, dlatego od pewnego czasu upieram się, aby spedycja dawała mi tylko trasy dzienne. Mam 26 lat. Jeszcze 3-4 lata temu nie miałem z tym problemu. Obecnie coraz częściej czuję jadąc w nocy, że lada moment dojdzie do tragedii.
Problemem jest długotrwała, jednostajna jazda. Dlatego paradoksalnie jazda autostradą z ustawioną na tempomacie prędkością to najgorsze co możemy zrobić. Dynamiczna jazda wbrew pozorom jest znacznie bardziej bezpieczna jeśli chodzi o autostrady. Nie mówię o brawurze, ale o dynamicznych zmianach tempa. Sam manewr wyprzedzania podnosi u większości poziom adrenaliny, który przynajmniej mi dla przykładu daje trzeźwość umysłu na kolejne pół godziny, do godziny czasu.
Dlatego kierowcy zawodowi tak często zasypiają. Polecam jazdę 89kmh przez 9 godzin dziennie… nie dość, że prędkość nie powala to jeszcze czas spędzony za kółkiem tylko pogarsza sytuację.
Najgorsze jest to, że zmęczenie przychodzi nagle. To nie jest wcale tak jak niektórzy twierdzą, że “o czuję się zmęczony, zjadę na parking”.
Nie, nie. Przytłaczająca większość ludzi bagatelizuje pierwsze objawy zmęczenia i zrobi tak większość z was. Bo większość z was stwierdzi, że te kilka kilometrów jeszcze da radę. Czasem nawet nie ma się gdzie zatrzymać, więc postanawiamy sobie “dojadę do najbliższego parkingu za 10km”, no i masz babo placek 2km przed parkingiem drzewo…
Bo wbrew temu co pokazują filmy za kierownicą zasypia się z otwartymi oczyma i całkowicie nieświadomie.
Kolega w pracy przysnął na sekundę. To wystarczyło, żeby złapał pobocze i położył cały zestaw do lasu omal przy tym nie ginąc.
A ludzie bywają zmęczeni naprawdę z różnych powodów. Kierowca wsiadając za kierownicę nie staje się cyborgiem. Nie zostawia problemów życiowym przed drzwiami samochodu.
@Nace
U mnie pierwsze objawy zmęczenia to np. kiedy podpieram głowę na prawej ręce (na podłokietniku), albo generalnie kiedy ręka idzie do głowy (przeczesanie palcami włosów, pocieranie nosa, brody czy ust), to dla mnie podświadomy sygnał że czas na pauze.
Głośniejsza muzyka kiedyś pomagała teraz męczy bardziej, otwarcie/uchylenie szyby jest półśrodkiem.
Ostatecznie jeśli zostaje kilkanaście -dzieści kilometrów to paluszki albo jakieś ciasteczka idą w ruch. Na mnie przeżuwanie działa pobudzająco ale nie może to być guma.
Szerokiej drogi i bezpiecznych wyjazdów.