Dachowanie we mgle
W skrócie: trudne warunki drogowe (mokra nawierzchnia + mgła), brawura, utrata panowania nad pojazdem, zderzenie z innymi pojazdami i dachowanie
więcej informacji oraz zdjęcia znajdziecie tutaj
W skrócie: trudne warunki drogowe (mokra nawierzchnia + mgła), brawura, utrata panowania nad pojazdem, zderzenie z innymi pojazdami i dachowanie
więcej informacji oraz zdjęcia znajdziecie tutaj
57 komentarzy do "Dachowanie we mgle"
Typowy WIESIEK ze WSI hahahaha :)))))))
Z innej beczki – po uj CB radia tym kierowcą skoro nie potrafią przekazać informacji o wypadku… jeden, drugi i trzeci, żaden nie pomyślał, żeby się odezwać. Niech walą we mgle Ci z tyłu a co!
tym kierowcom
Jak wyprzedzal te auta to sam do siebie powiedzialem o kur …. .Wyszedl efekt zapier……
Kierowca saaba idiota bez rozsądku. A czy zauważył ktoś, źe nagrywający sam ledwo wyhamował, Musiał stanąć na lewym pasie, bo by dupnął w osobówkę.
Człowiek popełnił błąd. Może wyciągnie wnioski na przyszłość, ale szkoda auta :-/
Na moje oko to do dachowania doszło bo ktoś nieumiejętnie traktor wyprzedzał.
GOŚĆ powinien mieć zabrane prawko na długi okres aż nie zmądrzeje (LUB NA ZAWSZE – TO ZABÓJCA) ale podejrzewam że skończyło się na 200 zł mandatu bo nagranie nie trafiło tam gdzie powinno
Kolego ty brawurową jazdę, wyprzedzanie we mgle nazywasz błędem? Błędem kolego było wydanie temu bandycie drogowemu praw jazdy.
W 0:33 jest przejazd kolejowy, na który nikt nie zwrócił uwagi.
Jedynie nagrywający może zostawił sobie trochę miejsca na ewentualne hamownie osobówki, ale ta niezrażona znakami przecinała przejazd na ślepo.
jest przejazd strzeżony i co w związku z tym.Jest tam znak stop? Boisz sie to do PKS-u wsiadaj.
Gdzie ty tu widzisz przejazd strzeżony? Gratuluje spostrzegawczości.
A tak w ogóle w przepisach jest napisane że przed każdym przejazdem kolejowym masz obowiązek sprawdzenia czy nie nadjeżdża pociąg.
A propos tego przejazdu to wydaje mi się że jest on poprosu nieuczęszczany przez pociągi dlatego znak stop zdjęty, więc wydaje mi się że w tej sytuacji nie ma obowiązku zatrzymania się.
w PORD nie ma obowiązku zatrzymania się przed przejazdem, jest wiele przejazdów gdzie stopu nie ma, a sa bardzo uczęszczane. Przez jeden przejeżdżam codziennie, stopu nie ma, są zapory, pociągi co 15 minut jeżdżą. Gdy zwalniam żeby się rozglądnąć (w dniu kiedy zginął Kulig przejeżdżałem przez ten przejazd w Rzezawie 4 razy – od tego dnia nie wierzę już żadnym szlabanom) to mniej więcej raz na tydzień za mną trąbią bo śmiałem zwolnić! I nie, nie zatrzymuję się, nie ma takiej potrzeby, tylko zwalniam żeby się rozglądnąć!
Tak dla ścisłości napisałem że “masz obowiązek sprawdzenia czy nie nadjeżdża pociąg”, a sprawdzenie niekoniecznie znaczy zatrzymanie się – a wiem to z jednego odcinków Jedź Bezpiecznie które często również tu lądują, wcześniej na strzeżonych czasem(częsciej) patrzałem czasem nie w zależności czy mi się chciało, po tamtym odcinku staram się zawsze patrzeć
jadąc 30 i więcej to w wielu przypadkach naprawdę ciężko to sumiennie zrobić.
A tak dla ostrzeżenia innych, znajoma miała taki przypadek taki że przejechał pociąg szlabany zostały otwarte a z drugiej strony jechał drugi pociąg jeszcze był przysłonięty przez ten pierwszy pociąg, ale na szczęście go zauważyła, morał z tego taki że warto również patrzeć kiedy ledwo co zostało podniesione szlabany oraz poczekać na to aż się one do końca otworzą w tym czasie pociąg się oddali również zostaniemy strąbieni ale za to mamy większą widoczność na drugi tor.
Taka zapierdziela egoista a jednak nie w bmw. Szok!!!
Selekcja naturalna…najsłabsze-” najgłupsze” ogniwo wyeliminowane . . .
Szkoda saaba?
Kierowca dużego mobilka wzdycha, a sam chyba ślepy, widzi że auta po drugiej stronie stoją, kawałki blachy czy plastiku leżą na drodze, auto przed nim hamuje, a on jedzie, dobrze że było pusto na drugim pasie, bo sam nie dostosował prędkości do warunków na drodze.
Niektórzy kierowcy dużych to mają coś na mózgu, ostatnio jadę w nocy, kręta wąska droga, pagórki, pierwszy raz w życiu tamtędy jadę, deszcz, ciemno jak diabli, bez pobocza, a gość z dużego wyzywa mnie bo jadę 60 km/h!!! a jedzie może z 10 metrów za mną!!! Za moment mam pieszego w czarnym ubraniu na moim pasie i z przeciwka samochód… Ja wyhamowałem, ale te 24 tony za mną gdyby nie to że pod górkę został nieco w tyle, to… dopowiedzcie sobie sami, szczególnie kierowcy dużych.
Tak jest! Tiry na tory!
A czy szanowny kolega zauważyła że kierowca “dużego” depnął na heble na wysokości białego busa? Widać bo przód zapłużył… A szanowny kolega zdaje sobie sprawę jak działają hamulce pneumatyczne? I jaką drogę hamowania ma taki zestaw? To nie jest osobówka, to się nie zatrzymuje po 30 metrach jak osobówka.
I nie… nie jeżdżę dużym… Nie mam nawet prawka kat. C., chociaż bym chciał…
Jeżeli kolega nie czuje się dobrze w trudnych warunkach, to sugeruję przesiadkę na komunikację publiczną…
Natomiast jeśli chodzi o Saaba to problemem tego samochodu jest kierowca – debil…
Tak, wiem jaka jest droga hamowania dużego, w związku z czym potwierdziłeś moje słowa – był za blisko, nie zachował bezpiecznej odległości, bo nie wyhamował.
A kolega to widocznie z tych, co i ten z saaba – wolniej nie wolno, w trudnych warunkach jedzie się tyle samo co w dobrych.
W tym roku doświadczyłem już dwóch takich, co myśleli ze wyhamują, a zatrzymali się na moim tyle. W tym jeden przed pasami, a druga kolizja to mnie gośc zajechał, ja tylko przyhamowałem bez problemu, za mną już nie zdążył…
To też pokazuje jaki z ciebie kierowca, do przodu patrzy ale tyłu już nie sprawdza… chłopie, tak to amatorzy jeżdżą a nie zawodowcy!
Wiem – zawodowiec nie hamuje tylko wali po osobówce. W moim przypadku po pieszym. Czyli jak mam kogoś na pasach to wale gościa na pasach, bo popatrzylem w lusterka i miałem kogoś za sobą??? Idiotą jesteś czy tylko udajesz?
Za wolno jezdzisz i jesteś zawalidroga przez to wszyscy siedzą ci na dupie i cię walą. Jeśli można to jedź 91 i ciężarówki się będą oddalać. A jak nie to zwolnij bardziej i cię wyprzedzą. Bo jak jedziesz po krętej i pod górę czasem drodze 75 to wyprzedzić cię ciężarówką będzie problem zwłaszcza zaladowaną.
Kolego brak znajomości przepisów. Pojazdy ciężarowe poruszają się poza terenem zabudowanym z maks. prędkością 70 km/h, na autostradach mogą “pędzić” maks. 80 km/h.
ten duży na filmie jechał 80 km/h w momencie jak zaczął hamować, czyli nawet w dobrych warunkach nie powinien tyle jechać.
Jak w tym roku już 2 razy ci wjechali to spodziewam sie że twój styl jazdy pozostawia wiele do życzenia, wystarczy upłynnić jazdę w szczególności jeśli chodzi o hamowanie to nikt ci w tył samochodu nie będzie wjeżdżał.
Nie styl jazdy tylko sytuacje – pieszy idący wzdłuż chodnika, nie oglądając się wchodzi na pasy. Prędkość około 40-45 km/h więc zatrzymuję się niemal w miejscu, za drugim razem zajechanie mi drogi i w zasadzie lekkie przyhamowanie, ale gość za mną był za blisko.
Inna sprawa to projekt hamulców w samochodach. Dwukrotnie kupowałem samochody w salonie, wykonywałem za każdym razem po około 15 jazd próbnych różnymi markami, ale wg mojej trasy i mojego stylu jazdy, a nie wg sprzedawców, segment nieco większe B i małe C. Wyobraź sobie, że droga hamowania różniła się do około 15 metrów przy prędkości 50 km/h!!! Tego raczej nikt w czasie jazdy nie bierze pod uwagę.
No to rzeczywiście miałeś pecha, ale we wcześniejszym poście zabezpieczyłem się na tą ewentualność pisząc: “spodziewam sie”.
A poprzedni post napisałem dlatego: na studiach poznałem gościa z grupy w którego w ciągu niecałego roku, 2 razy ktoś wylądował w tyłku. Jak pierwszy raz z nim jechałem jako pasażer to po dwóch skrzyżowaniach moja myśl w głowie była taka: “To ja się nie dziwię że dwa razy w tyłku ktoś ci wylądował” – jego styl jazdy był poprostu mega nieprzewidywalny – moim zdaniem takie osoby tylko się proszą o to aby ktoś im wjechał, a tacy co zachowują mały odstęp albo patrzą sobie na radio/pobocze(w sensie robotników drogowych, rozwalone auto itp.)/telefon… proszą o to aby w kogoś wjechać. A takich osób których reakcję ciężko przewidzieć jest dosyć dużo, w szczególności w korkach to świetnie się uwidacznia.
Nie kolego. Do życzenia pozostawia styl jazdy bezmyślnych kierowców poruszających się za blisko pojazdów poprzedzających. A upłynnianie jazdy to nie łamanie przepisów tylko ich przestrzeganie. Jeśli zachowam odpowiedni odstęp od pojazdu poprzedzającego to nic mnie nie zaskoczy. Ale niestety większość jeździ bezmyślnie dosłownie na zderzaku.
Tak zgodzę się ale jest jeszcze jedna kwestia, jeżeli ktoś widzi przed sobą zatrzymany samochód a mimo wszystko hamuje w ostatniej chwili to również pozostawia wiele do życzenia, a takich kierowców jest masakrycznie dużo, szczególnie się to ujawnia w korkach jak ktoś skacze jak kangur swoim samochodem, wpierw się rozpędza do 25 żeby po 10 metrach walnąć w hamulec, jeśli tylko w korkach jak mam możliwość to patrze na 2-3 samochody przed siebie aby się czasem nie wnerwiać na osobę przede mną.
“I jaką drogę hamowania ma taki zestaw? To nie jest osobówka, to się nie zatrzymuje po 30 metrach jak osobówka.”
No i to zamyka cały temat. Nie zatrzyma się jak osobówka, ale odstęp od poprzedzającego samochodu trzyma taki jakby osobówką jechał…
Potwierdzasz założenia poprzednika.
filmik o mgle, widocznosc kiepska, a zaden z nich nawet nie puscil gazu na niestrzezonych przejezdzie kolejowym – nie mowiac sie o rozgladaniu sie – co do uwaznosci i hamowania – dramat x2
Kolego, po tym przejeździe już nic nie jeździ. Znam drogę, bo mieszkam niedaleko Gostynia i jeżdżę co pewien czas 12 do Leszna.
Pomijając fakt że jechał zdecydowanie za szybko do bardzo podoba mi się postawa innych kierowców- że aż tyle pojazdów się zatrzymało do pomocy.
Fajnie widzieć że jednak ktoś pomaga, pomimo głupoty kierującego 🙂
A Mi sie nie podoba, moze sie zatrzymac jeden dwóch, ale po cholere wszyscy i blokują drogę
Jeden dzwoni, kilku pomaga wyciągnąć poszkodowanych. Zadaj sobie pytanie jak Ty byś miał wypadek, wolał byś żeby jedna osoba ogarniała wszystko czy żeby kilka osób się zatrzymało i jak najszybciej udzielono Tobie i Twoim bliskim pomocy?
Jak ja mam beke jak widze takie odpowiedzi, a co bys zrobi gdyby tobie….K..rwa nic bym nie zrobił , a na pewno bym nie chcial tłumu obok siebie ktory oglada robi fotki a jeden pewnie by tylko pomagał….. sam o siebie umiem zadbac!
do alan:
A co jak nie będziesz w stanie zabezpieczyć swoich pasażerów lub innych poszkodowanych. TU POKAZAŁEŚ jakiego typu jesteś człowiekiem.
Ratownictwo masz w “małym palcu”, apteczkę w z pełnym wyposażeniem i umiesz udzielić pierwszej pomocy, zdołasz sam zabezpieczyć miejsce wypadku ostrzegając innych kierowców równocześnie udzielając pomocy i wzywając służby ratownicze ( to w pierwszej kolejności – pamiętaj o czasie). Do przyjazdu służb jedna osoba kieruje akcją ratowniczą (udzielenie pierwszej pomocy jest obowiązkiem) a osoba kierująca akcją ma prawo wymagać pomocy od innych w trakcie akcji nie narażając ich na zagrożenie zdrowia i życia. Pomyśl ile osób jest minimum potrzebne. Dalej nie ma sensu pisać bo tak nie zrozumiesz.
ty bys pewnie sie zatrzymał jako 20, podniosł kawalek zderzaka z ulicy, polozył obok samochodu i przez 2 tygodnie w szkole bys sie chwalił ze pomogłes poszkodowanemu, tak w wiekszosci wygada to wasze “pomaganie” w internecie!
jesteś pierdolnięty, co cię obchodzi ruch na drodze skoro jest ważniejsza sprawa jak wypadek – co by było gdyby byli poszkodowani lub ofiary śmiertelne? nie rozumiesz że coś może być ważniejsze niż jebany ruch, korona nikomu nie spadnie a liczy się pomoc tym LUDZIOM o i w ogóle rozumiesz co to jest człowiek. Kompletne zero empatii, człowieczeństwa u takich zwierząt co nazywają siebie człowiekiem i jakim prawem w ogóle masz czelność wypowiadać się skoro jesteś zwierzęciem? zjadłbym cie na obiad najchętniej
A kto to jest Mi i czy wie, że przemawiasz w jej/jego imieniu?
należysz do tych co się spieszą widać…;(
Wyobraź sobie, że z tym kierowcą mogło jechać na przykład 4 inne osoby, w sumie jest ich 5 – teraz policz ile osób potrzeba, aby udzielić im pomocy, jedna czy dwie niestety nie wystarczą, dolicz dzwoniącego, świadków wypadku – naprawdę większa liczba osób jest bardziej wskazana jak zbyt mała…
tutaj był wypadek, nie stłuczka, a za zacieranie śladów też jest kara
O tym czy jest to wypadek decydują obrażenia u ludzi, a nie uszkodzenia pojazdów.
zatrzymali sie liczac ze sie zapali i moze na kontakt 24 bedzie film tygodnia 🙂 i pare tyś do przodu:)…
Ps .. niestety tak sie dzieje coraz czesciej w tym przypadku miejmy nadzieje ze chcieli pomóc ..
dobrze mu tak
umrzyj
Bez przesady, gościu chce się zabić, robi wszystko by to osiągnąć, a tu nagle tyle osób mu pomaga, pewnie trzeba będzie wezwać karetkę, straż pożarną, koronera. A to z podatków idzie.
brak mózgu
Wolniej jedziesz dalej zajedziesz 🙂
tylko nie zamulaj, bo tylko zmuszasz innych do wyprzedzania (nie nawiązuje do filmu), jest 90-ta i dobre warunki pogodowe – to jedź tą 90-ka
Goń sie każdy jedzie ile uważa albo jakie ma auto chcesz sie zabić kretynie to każdy słup drzewo twoje
Tak niech każdy jedzie ile uważa…. powodzenia… to wyżej napisałem dlatego że jest pełno kierowców którzy nie rozróżniają terenu niezabudowanego od zabudowanego tu i tu jadą z tą samą prędkością ~70-ki, ktoś taki w zabudowanym sobie pozwala o +20 a nagle w niezabudowanym blokuje ruch jadąc dalej 70.
Goń sie każdy jedzie ile uważa albo jakie ma auto chcesz sie zabić kretynie to każdy słup drzewo twoje