Dlaczego piesi giną na przejściach dla pieszych?
Dlaczego piesi giną na przejściach dla pieszych?
Giną, bo podobnie jak kierowcy popełniają różne błędy. Jakie? Między innymi ufają, że na przejściach dla pieszych mogą czuć się bezpiecznie. Dlaczego ufają? Bo wmawia im się, że powinni czuć się bezpiecznie, bo “przecież kierowcy mają uważać!“.
Trzeba zmieniać infrastrukturę, trzeba zmieniać świadomość kierowców, ale jednocześnie trzeba przypominać pieszym, że nie każdy kierowca myśli o bezpieczeństwie i zdarza się, że nawet jeżeli myśli, to może popełnić błąd. Błąd, który piesi są w stanie wyłapać – muszą tylko zachować czujność podczas przekraczania jezdni.
Pieszy może w ułamku sekundy zatrzymać się w miejscu lub cofnąć się, gdy widzi, że jakiś kierowca popełnia błąd. Pojazd tego nie zrobi. To ogromna przewaga pieszych nad kierowcami.
Wszyscy cisną kierowców, bo “mają obowiązki”, a mało kto przypomina pieszym, że oni również mają swoje obowiązki i tylko wspólnymi siłami jesteśmy w stanie zapobiec kolejnym nieszczęściom.
Wiele osób ma problem do tych, którzy apelują do pieszych o zachowanie ostrożności, “bo cza kierowcuf panie karać! To łoni som wyszkoleni, to łoni prowadzom maszyny!”. Ludzie, którzy tak twierdzą, albo nigdy nie prowadzili samochodu (kierowcy teoretycy), albo żyją w jakiejś bajce.
Bezpieczeństwo zależy od nas wszystkich – od kierowców i od pieszych.
58 komentarzy do "Dlaczego piesi giną na przejściach dla pieszych?"
Babka: Ej no, miałam przecież czerwone! Czego wjeżdżasz? A nie, czekaj….
Wyprzedzanie na pasach. Na szczęście pozostałe samochody czekały cierpliwie na włączenie się do ruchu.
Ani nie było to wyprzedzanie, ani na pasach. A samochody nie czekały na włączenie się do ruchu, chciałoby się napisać ale po chwili zastanowienia zmieniłem zdanie. Racja.
Łapka w górę
Moja mała propozycja – niech komentujący podają prawdziwą ilość przejechanych przez nich kilometrów np. w roku miesiącu – to może być bardzo ciekawe. Może wyjdzie czy są to praktycy, teoretycy itp.
Ja cośkolwiek o sobie pisałem, ale wiarygodność takich danych jest ….. Myślę, że to widać po tym co ktoś pisze – np. jak czytam, że z poślizgu pod sterownego łatwiej wyprowadzić samochód niż z nadsterownego, to wiem, że autor nigdy żadnego pojazdu z poślizgu nie wyprowadził….
I kolejna brednia Szofera ląduje w kolekcji…
i odezwał się rasowy przedstawicie grupy, co to nigdy z poślizgu nie wyszedł, ale uważa się za eksperta
stary z poślizgu może i wyszedł, ale na człowieka już nie
Nie miałem nigdy garbusa, więc nie mogłem poszaleć tak jak ty 😀
napisz prawdę: “nigdy nie miałem prawa jazdy”
Było czerwone, więc nie wolno było wejść tej kobicie na przejście, powinna otrzymać za to mandat, ma szczęście, że nikt jej nie rozjechał.
Zachowanie motocyklisty jest jak przystało na tą grupę, na poziomie cyklisty, ominął pojazdy, przekroczył ciągłą linię byleby znaleźć się “na początku kolejki”, auta jeszcze nie ruszyły, gdy piesza wlazła na czerwonym ale panisko na skuterze musi jechać i nikt ani nic innego się nie liczy – dziwne, że sam nie poleciał na czerwonym, powinien dostać co najmniej mandat za omijanie przed przejściem.
Pieszy na drodze ma pierwszeństwo, bez względu na sygnał świetlny, za swoje zachowanie może otrzymać mandat (skrajną głupotę przypłaci życiem) ale nie uprawnia to nikogo do rozjechania go, dlatego że “jedzie na zielonym” – czym innym jest sytuacja, gdy pieszy, na czerwonym, wlezie pod koła jadącego pojazdu, którego kierowca nie ma szansy zorientować się co się dzieje, co innego, gdy woźnica zachowuje się jak idiota i ignoruje wszystko co się dzieje dookoła.
Mam nadzieję, że nie posiadasz prawa jazdy …
Panie Kysztofie głupoty pan gadasz…
“Art. 14. o ruchu drog.
Zabronione zachowania pieszego
Zabrania się:
1)
wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2)
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3)
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4)
przebiegania przez jezdnię;
5)
chodzenia po torowisku;
6)
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
7)
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują.”
tyle w temacie…
Tak jak niektórzy kierowcy, piesza pomyślała: …a może zdążę przeskoczyć….?
Karanie kierowców ma sens (pieszych też) – ale mandaty zależne od stanu majątkowego, klasy, wagi pojazdu, składki ubezpieczeniowej, i połowa tego wszystkiego od osób współrodziców, wspólników biznesu, itp. brak tego to jest wielki elementarny brak sprawiedliwej kary, i to jest wina państwósów w 100%.
Garby pod koła to 100%-towy terror na niewinnych kierowców – czy władze robią coś takiego pieszym? To jest prześladowanie kierowców jako metoda ,,wykorzystaj różnice aby nimi władać,, twórz różniece, różnij i władaj” – totalitaryzm urzędasów – to napewno nie jest demokracja ani republika – tylko że wyłącznie wobec kierowców. Kierowcy są obciążani przez państwósów nierobów despotów ponad miarę, a piesi są dezorientowani, rozpieszczani.
Kierowcy też głupoty robią (zarówno jeden jak i cała kolumna pojazdów) – zatrzymują się aby jeden pieszy przed nimi paradował, wedle ich życzenia narażał swoje gnaty na połamamie ,,kiedy szofer każe” – głupota, pomyłka, i szeryfostwo drogowe – ku zadowoleniu socjopatycznych państwósów.
Była kultura probezpiecznościowa kuerowców wobec kierowców – (na 100% dróg mająca sens) – zjeżdżanie na pas boczny dla ułatwienia wyprzedzania tym z tyłu czy z przodu, itp inne sytuacje – państwósy namalowali linie ciągłe – zakazali kultury bezpieczeństwa, wizualnie z dróg zrobili torowiska – a potem propaganda; ,,kierowco , włącz myślenie!” – zelżyli kulturę jazdy kierowców wobec kietmrowców (100% dróg), a domagają się kultury kierowców wobec pieszych – jeden promil dróg – tak wygląda Państwowa Bezpieczeństwa Drogowego Polityka (,,w polityce wszystkie chwyty dozwolone”).
Przecież miała zielone światło, na 100% miała zielone, nawet je ręką pokazała…
Według nowych przepisów piesi myślą że mają bezwzględne pierwszeństwo nawet jak mają czerwone światło. Chodzą jak święte krowy szczególnie w miastach i myślą że są nieśmiertelni i bezkarni bo Policja ich nie ukarze tylko kierowce samochodu. A potem i tak wyłącznie kierowca jest winień jak dojdzie co do czego bo pieszy wszedł sobie na czerwonym.
Zgadzam się w 100% z komentarzem Polskie Drogi, sam cały czas o tym tu piszę – prawo o ruchu drogowym nakłada obowiązek zachowania szczególnej ostrożności na pasach i na kierowcę i na pieszego. To jest podwójne zabezpieczenie – gdy jedna ze stron popełni błąd, druga ma obowiązek ten błąd zauważyć i skorygować. w szacuję 80 % potrąceń pieszych tak naprawdę winne są obie strony, bo żeby doszło do potrącenia obie strony jednocześnie muszą popełnić błąd! A taki zbieg okoliczności, powinien być rzadkością, a nie jest – czyli obie strony za często popełniają błędy, tyle że kierowcy od dawna “są pod pręgierzem” a piesi nie, ba są tacy, co twierdzą, iż pieszy przechodząc i nie patrząc na samochody zachowuje szczególną ostrożność! , a zwracających mu uwagę, iż jest to aberracja umysłowa wyzywa od ignorantów prawnych. Napiszę mocne słowa, ale trzeba: wszyscy ci którzy utwierdzają pieszych w ich beztrosce, zamiast ostrzegać – macie krew na rekach, krew tych wszystkich którzy wam uwierzyli i zginęli.
Na koniec pytanie-pomysł do Polskie Drogi – czy nie dało by się zaangażować jakiegoś eksperta do komentowania filmów? Bo to co napiszę ja, co napisz Polskie Drogi, to dla wielu mało przekonywujące jest. Gdyby tak w podsumowaniu dyskusji pojawiał się komentarz np. Pana Dworaka, albo jakiegoś adwokata, sędziego? – portal by zyskał, a głupoty było by tu dużo mniej.
To nie takie proste. Zresztą za chwilę i tak znaleźliby się specjaliści internetowi, którzy podważaliby zdanie autorytetów. Przykładem może być właśnie Dworak, który dla wielu “powinien oddać prawo jazdy, bo nie umie jeździć, wyprzedzać” etc.
Ja proponuję, żeby Stary Szofer przestał się wypowiadać w kwestiach związanych z przepisami ruchu drogowego. Ilość głupot na PD ulegnie wtedy dramatycznej redukcji.
I nie prowokuj mnie próbując znowu zgrywać eksperta, bo jak babcię kocham, wysmażę posta, w którym zacytuje (nie wszystkie, bo serwer by nie wytrzymał) te twoje drogowe “mądrości” – wiesz, że jestem do tego zdolny.
Ja zaś tobie proponuję zakończenie wygłupów, babcię możesz sobie kochać, a straszyć to możesz dzieci. Nie masz zielonego pojęcia o interpretacji prawa, udowodniłeś to wielokrotnie, mam skromną, (bo mi się nie chce wszystkich twoich durnot kopiować) listę twoich głupotek dowodzących powyższej tezy. Mieliśmy niedawno fajny sprawdzian (ciekawe, że tam występujesz jako bladteth, a jako “ja” ominąłeś ten wątek szerokim łukiem) był film, dyskusja i na koniec autor filmu wkleił uzasadnienie sądu – dokłądnie zbieżne z moją (wedle ciebie ignoranta) wcześniej przedstawioną oceną zdarzenia. Twojej wersji z ksywą bladteth pozostał, żałosny skowyt “nie zgadzam się z tym wyrokiem” – dwuinstancyjnym zbieżnym wyrokiem. Możesz dalej wypisywać tu swoje głupotki, kłamstawa (bo systematycznie przekręcasz to co było kiedyś napisane, albo odpowiadasz kompletnie nie w temacie) – w miarę wolnego czasu i chęci będę to prostował, ale na dłuższe dyskusje nie licz, choćbyś pod każdym moim komentarzem sto durnych wpisów zamieścił – mam to ………
Wiem, że ciężko jest ci pogodzić się z tym, że po tylu latach pozowania na eksperta wszyscy na PD dowiedzieli się, że jesteś kompletnym ignorantem, który nie ma pojęcia na temat prawa, nie tylko o ruchu drogowym, ale w ogóle.
Tak się skalda, że kilka wątków niżej jest opublikowany wyrok Sądu (dwuinstancyjny, jednobrzmiący) potwierdzający moją wykładnię prawa, wyrok którego usiłujesz nie zauważać, zaprzeczać jego istnieniu itp. – kto zatem nie potrafi się pogodzić z własnymi brakami w wiedzy? Możesz sobie dalej wypisywać głupotki, ale wyroków sądowych to nie zmieni, a to one będą egzekwowane, a nie twoje kłamstwa i brednie.
Nadal czekam na ten wyrok. Już kilka razy ci pisałem, że nie wiem, o jaki wyrok chodzi, a ty uparcie tkwisz w swoim urojeniu, wg którego ja jestem wszystkimi tymi, którzy się nie zgadzają z twoimi wywodami na tym forum i w związku z tym na pewno wiem, o jaki wyrok chodzi i go czytałem.
Zastanawiam się, z jakiego powodu boisz się podać mi link do tego wyroku.
Kłamiesz, wyrok jest na tym forum, kilka wątków niżej
Gdzie dokładnie jest wyrok, bo też nie widzę
Taki lekarz się nazywa okulista
Teraz już jestem pewien, że ten wyrok albo jest w twojej głowie, razem z resztą twoich teorii i urojeń, albo jego jego uzasadnienie mówi coś zgoła innego niż próbujesz tutaj kłamczuszku przedstawić.
schizofrenia?
pozaprzeczaj jeszcze trochę, dorzuć kolejne kłamstwa, że nie widziałeś tego co widziałeś, po oskarżaj mnie o kłamstwo – pracujesz na niezłą kompromitację, a no oczywiście, zawsze możesz napisać, że chociaż moja ocena i uzasadnienie pasuje do siebie, to i tak to nie prawda, chodziarz sąd uniewinnił kierowce, to przecież go skazał, a tylko ja nie rozumiem wyroku – prawda? Nawet jak tu wkleję moje komentarze i uzasadnienie sądu, to można napisać, ze takiego uzasadnienia nie ma, a tylko ja sobie je wymyśliłem – prawda? TROLLU?
Chyba zadam sobie trochę trudu i poszukam tego wyroku, bo coś nasz szofer, mimo że się nań powołuje, bardzo nie chce byśmy go zobaczyli. Jestem coraz bardziej ciekawy dlaczego.
Nie wydaje mi się, że wyroku nie było, musiał więc Szoferek nieźle już na jego temat nakłamać, skoro tak unika udzielenia o nim informacji. Ja, jakbym chciał komuś przy pomocy wyroku udowodnić, że się myli, to od razu bym wkleił sygnaturę.
No, kłamiesz jak z nut, komentowałeś ten wyrok pod pseudonimem bladteth a teraz będziesz go dopiero szukał? myślisz, że ktoś (poza twoimi klonami) to kupi?
Szofer, ty na pewno nie zapominasz ostatnio jakiś leków, które powinieneś brać regularnie?
Z zaburzeniami urojeniowymi nie ma żartów!
A nie mówiłem – “ja” dobrze wie, że wyrok jest miażdżący dla jego filozofii, więc idzie “w zaparte”
“Gdyby tak w podsumowaniu dyskusji pojawiał się komentarz np. Pana Dworaka,”
To byś mu napisał, że się nie zna, bo P. Dworak przy omawianiu zachowania kierujących przy przejściach dla pieszych powołuje się na przepisy rozporządzenia, które twoim zdaniem nie obowiązują.
i jak zwykle , trzeba kłamstewka “ja” prostować Pan Dworak każdorazowo podkreśla, iż jest to zapis jedynie w rozporządzeniu i apeluje o wpisanie go do ustawy, by “podnieść jego rangę” – ciekawe dlaczego? gdyby po prostu obowiązywał, nie było by takiej potrzeby… Tak, że Pan Dworak doskonale wie co mówi…
Poniżej dowód, że to ty kłamiesz, a po nadto jesteś ignorantem. Nie to, żeby jeszcze ktokolwiek na tym forum o tym nie wiedział, ale dla porządku, bo obiecałem, że twoje brednie będą obnażane.
Jedź bezpiecznie, odcinek 677 – czas: 1:15.
https://www.youtube.com/watch?v=WrYu2DRvkP0
“Największy grzech to, że nie stosujemy zapisu z rozporządzenia mówiącego o obowiązku zmniejszenia prędkości. Ten obowiązek zmniejszenia prędkości, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest związany również z tymi pieszymi, ktorzy chcą skorzystać z przejścia, którzy wchodzą, rozciągam to, którzy zamierzają wejść. Pierwszą rzeczą po zobaczeniu znaku przejścia dla pieszych, jest zdjęcie nogi z gazu.”
Nie ma w tym odcinku nic na temat konieczności wpisania tego przepisu do ustawy, “żeby obowiązywał”. Marek Dworak, jeżeli apeluje o to, żeby ten przepis wpisać do ustawy, to dlatego, że wie, że po naszych drogach porusza się mnóstwo ignorantów, takich jak Stary Szofer, którzy przez parędziesiąt lat jeżdżenia po drogach nawet nie wiedzą o istnieniu rozporządzenia, trudno więc, żeby stosowali jego przepisy.
Czekam. Jaką brednię teraz wymyślisz, żeby nie przyznać się do tego, że napisałeś bzdurę.
No i czekam na krytykę Marka Dworaka, bo jak widać nie ma on pojęcia o tym, że przepisy rozporządzenia nie obowiązują – powinien chyba oddać prawo jazdy :D:D:D
Skutecznie uciszony.
Jeżeli brednią jest 524 odcinek “Jedź Bezpiecznie” gdzie padają słowa: ” chcemy te przepisy przenieść do ustawy, nadać im wyższą rangę” to proszę bardzo!
Przepis w kształcie zapisanym w rozporządzeniu, nadaje de facto pieszemu pierwszeństwo już gdy dochodzi do pasów, co przyznaje Pan Dworak (jak nie wierzysz to teraz sam sobie poszukaj) – no i to jest ewidentnie bezprawne – ustawodawca przyznania takiego prawa odmówił, to Pan Minister wpisał je do rozporządzenia? Rozporządzenie nie może zmieniać ustawy!
Można tu dużo więcej napisać, ale i tak jedynym twoim argumentem będzie gołosłowne nierdzewienie, iż “nie rozumiem”, “jestem ignorantem” itp. – a pisz sobie, tylko co zrobisz, jak sąd orzeknie nie po twojej myśli? zanegujesz istnienie wyroku? – a możesz sobie negować, tyle wykonany będzie wyrok, a nie twoje głupotki.
Czuję się, jakbym kopał leżącego, ale sam się o to prosisz…
” chcemy te przepisy przenieść do ustawy, nadać im wyższą rangę”
Oczywiście, że to nie jest brednia. Natomiast, jeżeli rzeczywiście sądzisz, że konieczność podniesienia rangi tym przepisom oznacza, że teraz nie mają mocy prawnej, to mogę napisać tylko to, co już ci dziesiątki razy pisałem: nie wypowiadaj się na temat prawa, bo nie wiesz na ten temat nic.
“no i to jest ewidentnie bezprawne”
Nie, to jest ewidentna brednia Starego Szofera nie poparta niczym – ani przepisami, ani komentarzami prawników, ani orzecznictwem. Niczym.
“co zrobisz, jak sąd orzeknie nie po twojej myśli?”
Ja, w przeciwieństwie do ciebie, co do zasady, przyjmuję do wiadomości wyroki sądu. Nie spotkałem się jednak dotychczas z wyrokiem, w którym sąd kwestionowałby moc prawną przepisów rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
O jednym zapomniałeś w swojej wypowiedzi – o przeprosinach za zarzucenie mi kłamstwa i o przeprosinach za swoje kłamstwo.
Gdyby nie było wątpliwości co do obowiązywania tego przepisu, to po co go trzeba do ustawy przepościć? reszta to jak zwykle poziom piaskownicy czyli wypowiedź “głupi jesteś” – bez uzasadnienie oczywiście. Kłamałeś, kłamiesz i zapewne będziesz kłamał.
Fascynuje mnie to, że nawet, jak już cię kompletnie skompromituję, to tobie zawsze się jeszcze wydaje, że napisaniem kolejnej bredni, coś możesz ugrać.
Jesteś żenujący w swojej ignorancji i mitomanii i wszyscy tu piszący na szczęście już to widzą.
Jak się umie tylko trollować, to trzeba sobie podnosić pewność siebie, przez pisanie bredni, o tym jak to się ktoś “kompromituje” – cały czas gdy brakuje sci argumentów, to piszesz: “jesteś ignorantem” zamiennie z “kompromitujesz się” , przed sądem też tak będziesz argumentował? Chciałbym zobaczyć minę sędziego…. I ta twoja paranormalna wiedza o tym co wiedzą “wszyscy”
Misiaczku, ja ci podaję zawsze konkretne akty prawne, przepisy, fakty. A ty żyjesz w świecie urojonym, w którym przepisy rozporządzenia nie mają mocy prawnej – na poparcie czego nie masz żadnego argumentu, faktu, orzeczenia, choćby komentarza prawnika.
Piszesz “Dworak każdorazowo podkreśla, iż jest to zapis jedynie w rozporządzeniu” – udowadniam ci bezsprzecznie, że to nieprawda i co? Dalej brniesz w kolejne brednie.
Dorośnij człowieku, bo zatrzymałeś się emocjonalnie w przedszkolu!
“Misiaczku, ja ci podaję zawsze konkretne akty prawne,”
-Fascynuje mnie to, że nawet, jak już cię kompletnie skompromituję, to tobie zawsze się jeszcze wydaje, że napisaniem kolejnej bredni, coś możesz ugrać.
Jesteś żenujący w swojej ignorancji i mitomanii i wszyscy tu piszący na szczęście już to widzą.
Ciekawe to są te akty prawne które zawsze podajesz, no, teraz się nie dziwię głupotom, które wypisujesz – jak na takich aktach prawnych się opierasz
stary zaorany
Od wypadków z udziałem pieszych, znacznie więcej, tak kilkakrotnie więcej, jest zderzeń bocznych z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu. Rozumiem, że jesteś konsekwentny i skierujesz mocne słowa do jadących drogami z pierwszeństwem: jesteście winni w 80% (szacunkowo), bo też popełniliście błąd, nie patrzyliście na inne samochody, nie zachowaliście szczególnej ostrożności. Do dzieła, możesz uratować znacznie więcej użytkowników dróg jeśli tylko odpowiednio skierujesz swój apel.
Oto kolejny przykład manipulacji stosowanej przez bladteth & ja & Młody Szofer i kilku jeszcze: porównuje sytuację kierowcy jadącego drogą z pierwszeństwem z pieszym przechodzącym przez jezdnie, podczas gdy: maksymalna prędkość pieszego to 5 km/h – maksymalna prędkość pojazdu to 100km/h , droga hamowania pieszego 0,5 m, droga hamowanie pojazdu ….. i tak dalej. Teraz pytanie czy mieniący się znawcą zdarzeń drogowych (jak ktoś się z nim nie zgadza jest ignorantem) o tym wszystkim nie wie? czy celowo pisze brednie i liczy, że nie skomentuję?
Pod względem obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przepisy (art. 25.1 i 26.1) są takie same. Twój wpis doskonale pokazuje, że tak naprawę nie zależy ci na bezpieczeństwie ruchu drogowego, ale własnej wygodzie jako kierowcy. A piesi niech się martwią o siebie, bo przecież mają najwięcej do stracenia…
Ja na nic nie liczę. Sam napisałeś tysiące razy, że nie zamierzasz mnie “karmić”. Kolejna niekonsekwencja.
najwyraźniej nie rozumiesz pojęcia “szczególna ostrożność” – naprawdę sądzisz, iż oznacza ona wymóg dokładnie takiego samego zachowania przez pieszego i kierowcę? Naprawdę myślisz, że prawo, sądy, są oderwane od rzeczywistości i oczekują, iż jadący 90 km/h kierowca zatrzyma pojazd w miejscu, tak jak może to zrobić pieszy? – człowieku trollujesz na całego! – nie zamierzam wdawać się w niekończące dyskusje, ale muszę prostować głupoty które wypisujesz.
Oczekuję, że będziesz czytał ze zrozumieniem i będziesz konsekwentny. Jeszcze się nie doczekałem.
Na temat rozumienia obowiązku zachowania szczególnej ostrożności się nie wypowiadaj, bo już nie raz udowodniłeś, że go nie rozumiesz.
“naprawdę sądzisz, iż oznacza ona wymóg dokładnie takiego samego zachowania przez pieszego i kierowcę?”
Oczywiście, że nie. Odpowiedzialność kierującego jest o wiele większa niż odpowiedzialności pieszego.
“ądy, są oderwane od rzeczywistości i oczekują, iż jadący 90 km/h kierowca zatrzyma pojazd w miejscu”
Sądy oczekują, że kierujący będąc w sytuacji, w której prawo wymaga zachowania szczególnej ostrożności, w tym gotowości do znacznego zmniejszenia prędkości pojazdu lub nawet zatrzymania go, będzie się poruszał z prędkości, która pozwala na zgodną z przepisami reakcję na sytuację na drodze.
“Oczywiście, że nie. Odpowiedzialność kierującego jest o wiele większa niż odpowiedzialności pieszego” – możesz wskazać przepis który tak stanowi? A co do szczególnej ostrożności, to ktoś, kto pisał iż pieszy wchodząc pod widoczne szybko jadące auto zachował szczególną ostrożność i jeszcze się przy tym upiera (no broń dalej tej głupotki, niech wszyscy kolejny raz czytają te brednie) ma szczególny tytuł do wypowiadania się.
Oj, daj sobie spokój już z tym powtarzaniem tego ataku na chochoła – nikt już tego nie łyka.
“możesz wskazać przepis który tak stanowi? ”
Nie przepisy o tym mówią, ale rzeczywistość.
Jeżeli pieszy spowoduje zdarzenie z pojazdem, to w ogromnej większości przypadków będzie odpowiadał za wykroczenie.
Jeżeli kierujący spowoduje zdarzenie z pieszym, to jest duże prawdopodobieństwo, że będzie odpowiadał za przestępstwo.
i widać, jak mizerna jest twoja wiedza o realiach ruchu drogowego! Ty chyba go znasz tylko teoretycznie! Pieszy sam swoją sobą, nie uszkodzi oczywiście samochodu, ale sytuacje drogowe są o wiele bardziej złożone, niż się tobie wydaje: kierowca chcąc ominąć pieszego, który np. wtargnął na jezdnię może:
uderzyć w inny pojazd
uderzyć w przeszkodę
uderzyć w innego pieszego itd.
Zrób prawko, zalicz z pięć lat stażu za kołkiem, to może zaczniesz kumać o co biega na drodze.
Bredzisz, jak zwykle.
Ile wypadków drogowych w rozumieniu prawa karnego w ostatnim roku spowodowali piesi?
“Zrób prawko, zalicz z pięć lat stażu za kołkiem, to może zaczniesz kumać o co biega na drodze.”
Przestań ignorancie. Na każdym kroku udowadniasz, że o realiach ruchu drogowego nie wiesz nic, więc jesteś ostatnim, kto mógłby kogokolwiek pouczać.
wśród tych które ty zaliczysz do spowodowanych przez kierowców, jest opisywany na tym forum wyrok uniewinniający kierowcę, a winę przypisujący pieszej – bo w policyjnej statystyce figuruje jako spowodowany przez kierowcę! A ilu kierowców – rzekomych sprawców nie miało kamery i nie mogło się tym samym wybronić? (to jest patologia, że oskarżony musi udowadniać swoją niewinność) – stąd odpowiedź na twoje pytanie może być tylko jedna: nie wiadomo.
Ja też znam trochę epitetów, skoro uważasz, że wyzywanie kogoś to sposób na udowadnianie swojej racji to proszę bardzo, jesteś zatem:
kretynem
imbecylem
durniem
baranem
osłem
nieukiem
megalomanem
nędznym gadem
i co takie argumenty (w twoim stylu) przekonują cię? Trollu?
Jak ci się uda do tych wykazanych w policyjnych statystykach, doliczyć tych kierowców którzy mieli kamery i sąd ich uniewinnił i tych co nie mieli kamer i sąd ich niesłusznie skazał, to dopiero będzie jako tako liczba wypadków w rzeczywiście spowodowanych przez pieszych.