Efekt braku zachowania bezpiecznego “dystansu społecznego” na drodze
Na nagraniu nie widzimy jaki był (i czy w ogóle jakiś był) powód gwałtownego hamowania porsche. Autor twierdzi w opisie, że kierowca “zahamował bez powodu”.
Na nagraniu widać za to wyraźnie, że przynajmniej jeden kierowca jechał na zderzaku poprzedzającego go pojazdu i w konsekwencji doprowadził do najechania.
A przecież wystarczyło zachować “dystans społeczny”, czyli tzw. bezpieczny odstęp i najprawdopodobniej do całej sytuacji nie doszłoby w ogóle.
Kierowco! Zachowaj bezpieczny dystans społeczny – również na drodze.
50 komentarzy do "Efekt braku zachowania bezpiecznego “dystansu społecznego” na drodze"
W niedziele na a4 paniusia jakieś 55-60 lat w żółtym nowym autku zrobiła na dystansie 5 km, przy bardzo dużym ruchu dwukrotnie taka sytuacje, ze samochody niemal dęba stawały…. a przed nią nic nie jechało. Psycholi nie brakuje. Nic tylko w bezpiecznym miejscu zatrzymać i powyrywać wentyle piratom
Skoro stawały dęba tzn że jechały za blisko. Tyle w temacie.
Warto obejrzeć z dźwiękiem
Po 1 przed Porsche w chwili zahamowania nic nie jechało
Po 2 widać że Porsche ostro hamowało bo zjechał na środek drogi
Po 3 słychać jak chwilę po kolizji Porsche ostro dodaje gazu
WNIOSKI:
Porsche było poganianie przez Rovera czyli auto za jadące za Porsche którego kierowca depnal w hamulec a następnie ostro dodał gazu a że Rover zdążył wyhamować bo widać że tuningowany to już Citroen takiego szczęście nie miał
w sytuacji spornej, a ta taką będzie, winny jest też z tyłu czyli w tej sytuacji kierowca Citroena.
Ot i cała filozofia.
Po 1, przed porshe zmieniła pas KIA która wymusiła i stad nagle hamowanie
Po 2, hamowało, żeby nie uderzyć w wymuszającą KIE
Po 3, chwile po kolizji słuchać przyspieszenie, ale auta nagrywającego, a nie porshe które widać jak jedzie z ta sama prędkością, a nagrywający się mocno zbliża.
WNIOSKI :
Kup se okulary, pójdź do laryngologa i dopiero się wypowiadaj. A wina i tak citroena bo jechał za blisko.
Dziękuje, nie pozdrawiam.
nie ma za co
Po 1. Kia cały czas jechała lewym pasem.
Po 2. O ile Porsche hamowało, żeby nie uderzyć w Kię (o ile to w ogóle była Kia, wg mnie nie ma pewności), to tylko przy ewentualnym jej hamowaniu, ale widać, że jak tylko się pojawiła w kadrze, to jechała znacznie szybciej od Porsche.
Po 3. Prawda.
Po 4. Najprawdopodobniej winni są wszyscy oprócz kierowcy w tym przed Porsche i nagrywającego.
Po 5. Wiem, że to internet, ale kultura nadal obowiązuje.
Jadąc A2 w piątek 05.06.2020 w stronę Warszawy można było zobaczyć to Porsche z rozbitym tyłem na pasie zieleni. Chyba ktos faktycznie chciał na rozbicu” zarobić”
W mojej ocenie kierowca porsche łatwo się wybroni – powodów które może podać, na usprawiedliwienie hamowania, a których zweryfikować nie sposób, jest wiele. Winnym jest za to glonojad – to jest niestety plaga i kolejny przykład skrajnego konserwatyzmu Policji – oni byt tylko łapali za prędkość, a tu mają pole gotowe do żniwa! Już tu kiedyś pisałem – jeden nieoznakowany radiowóz jeżdżący 140 km/h od węzła do węzła, po drodze “odholowuje” glonojada na MOP, gdzie przekazuje go wraz z nagraniem patrolowi (patrol wykonuje “papierkową” robotę) i jedzie po kolejnego – klika takich akcji i się będą glonojady bały!
W takim razie znieśmy opłaty za poruszanie się autostradami. Podatek drogowy dla każdej osoby tankującej na terenie polski oraz cała reszta opłat począwszy od jednośladów kończąc na najcięższych to jest mało?? Jeśli irytuje Cię zachowanie kierowców jadących szybciej, to polecam pomyśleć nad innymi środkami transportu- misę akurat uda Ci się wskrzesić publiczna komunikację, jednocześnie nie będziesz musiał zwracać uwagi czy Twój samochód spalił tym razem 0,1 paliwa więcej lub mniej. I co najważniejsze staniesz się przykładem człowieka eko! rozważ ten pomysł a później karaj innych za płatnych odcinkach bo śmiem twierdzić ze święty nie jesteś.
Podejrzewam że ten SUV co jechał za Porsche to prawdopodobnie poganiał to Porsche (mrugnął mu drogowymi) w skutek czego gościu w Porsche się wkur,,,,,, i przyhamował. A potem już wiadomo – no cóż…. odstęp to podstawa. Tak myślę, a jak było naprawdę to nie wiem.
Ciekawe czy nagrywający jechał Focusem.
Co za poj… jedzie tym “FOCUSEM”, a kto jechał focusem ? nagrywający ? hahaha
Kierowca Porsche doprowadził do bardzo niebezpiecznej sytuacji na drodze, ale ten za nim jakoś wyhamował bo jakiś odstęp miał. Po kieszeni powinien dostać glonojad z czerwonego samochodu. To jego jazda na zderzaku doprowadziła do kolizji.
Niezależnie od wszystkiego, nikt nie ma prawa wyznaczać sprawiedliwości na drodze ani egzekwować na innych przestrzegania przepisów w sposób, który mógłby w jakikolwiek sposób zakłócić prawidłowość ruchu drogowego. Za to każdy kierowca ma obowiązek samemu stosować się do przepisów ruchu drogowego oraz co najważniejsze, w każdym przypadku, pamiętać o ograniczonym zaufaniu oraz zachowaniu ostrożności. Na zapas.
Starego szorefa to podobno nie tyczy, bo on by wszystkich gazował i napier…ł pałą, a poza tym znaki sa od parady i garbusem na 70 spokojnie 100 się da.
Tak się nieraz chwalił….
Mam wrażenie, że kierowca Porsche chciał pouczać glonojada jadącego na zderzaku i zwolnił. Ten gwałtownie zaczął hamować i gdyby nie inny glonojad to ze zdarzenia nic nie było…
Wiadomo że kierowcy na EZG i EPA nie powinni na autostradach się poruszać jeden hamuje bez powodu jadąc jak glonojad kolejny Łodziak trzyma się EPA na dupie a EZG dołącza do duetu i potem takie kamikadze wychodzi gdzie sprawca ucieka bo on nic nie zrobił/
Trzymają się dupy jakby miało to w czymś pomóc. Durne myślenie,
Karma wraca. Dzisiaj widziałem to porsche ze skasowanym tyłem na lawecie w Łodzi 🙂
Może poluje na tych jadących na zderzaku bo brakuje na raty leasingu. A w sytuacji na filmie poprostu się nie udało.
Panamera oczywiście spowodowała zagrożenie, ale wybroni się łatwo tym, że coś zobaczył, że musiał przyhamować i tyle. No niestety to Ci jadący z tyłu mają więcej do stracenia i powinni szczególnie uważać.
Co do Berlingo, to jak się jedzie przed dwoma nowymi samochodami z szerokimi kapciami i prawdopodobnie znacznie sprawniejszym układem hamulcowym to trzeba zachować odległość bo oni mają krótszą drogę hamowania.
Jakz zwykle. Wyprzedzasz sobie ciężarówki, a z tyłu spychacze, wlasciciele lewego pasa najeżdżają na zderzak żebyś się usunął. Ciekawe gdzie? Zakała polskich dróg. Przejechałem wczoraj calą Polskę, z Pomorza do Małopolski, momentami jadąc 140, wyprzedzając wolniejsze auta po prawej naliczyłem na zderzaku kilkadziesiąt takich delikwentów.
Wbrew myśleniu życzeniowemu sprawcą jest tylko kierowca Citroena. A w rzeczywistości wszyscy jadą tak jakby się nigdy nic na drodze nie miało stać, czyli klasyka gatunku.
W ogóle całe to pier…olenie o odstępie nosi znamiona upośledzenia umysłowego. Ludzie prześcigają się w obliczeniach ile to komu wystarczy na wyhamowanie.
Dla mnie bezpieczna odległość to taka, która nie powoduje, że muszę reagować jak poparzony. Ludzie trzymają często odstęp na granicy błędu co skutkuje tym, że jeden wyhamuje, a drugi nie wyhamuje, ale w gruncie rzeczy wszyscy liczą na łut szczęścia. Kierowca Rovera wyhamował, ale czy trzymał bezpieczną odległość? Polemizowałbym, bo czy zatrzymanie się pół metra od zderzaka poprzednika można nazwać bezpiecznym?
I tak jeżdżą wszyscy, na granicy błędu. Sprawcą jest tylko kierowca Citroena.
Jak ktoś słusznie zauważył wyżej, mogło sobie zwierzątko przebiegać. Argumentowanie, że “nie wolno tak robić, to tylko zwierzątko” można sobie wsadzić w du…ę. Każdy kierowca ma prawo wszędzie i zawsze zatrzymać pojazd jeśli uzna to za konieczne (nie mówię o bezczelnym parkowaniu, czy wysadzaniu pasażera). Pszczoła, która wleciała to auta, skurcz w nogę, powodów może być od ch…a i jeszcze trochę.
Droga ekspresowa i autostrada to nie jest synonim “droga, na której nie wolno hamować”.
Tyś głupis czy bez wyobraźni bo nie rozumie… Jeżeli masz awaryjna potrzebę zatrzymania pojazdu to robisz to w bezp.miejscu czyt. zjezdzasz możliwie do prawej na pobocze lub pas awaryjny a nie na środku trasy ruchu mając za sobą masę rozpedzonych pojazdów
Skrajna głupota deptać hamulec jadąc 120 bo pszczoła wleciała czy skórczu ucha dostał..
Czyli, jak Ci szerszeń walnie w oko, to będziesz szukał “bezpiecznego miejsca”, a jak wypadnie Ci dzik, to go weźmiesz na maskę przy 140km/h? – i komu tu wyobraźni brakuje?
Nie kuwra, zatrzymam się na samym środku autostrady, i to kuwra tak, żeby zająć oba pasy naraz, coby jakieś trolle internetowe miały kolejne qłupie pytania.
I wtedy bede kolejną ofiarą na KOVID, z chorobami współistnejącymi, takimi jak wybite oko przez szerszenia i zgnieciony łeb przez TI.Ra
Ja pier…le – skąd sie tacy biorą?
Dobrze prawisz. chociaż jeden wie co robić sprosrod wielkich specjalistów teoretyków od szerszeni i dzików
Siadaj pała❕❕❕❕❕❕
Po uważnym kilkukrotnym obejrzeniu śmiem twierdzić, że sprawcą kolizji nie jest kierowca Porsche, ale kierowca samochodu, który jechał PRZED Porsche (nr rej. WZ 9185Y). To on gwałtownie hamował. Prawdopodobnie (to już jest mój domysł) kierowca Porsche dawał mu sygnały (światłami?) żeby zjechał mu z drogi, a tamten w ramach odwetu gwałtownie zahamował. Cała przyczyna kolizji.
Skoro musiałeś oglądać kilka razy po znaczy że z tobą jest coś nie tak
Nagrywający też nie wyhamował, ale miał więcej szczęścia niż rozumu bo kierowca ciężarówki po prawej ogarnął i zjechał na prawo.
Po uważnym kilkukrotnym obejrzeniu śmiem twierdzić, że sprawcą kolizji nie jest kierowca Porsche, ale kierowca samochodu, który jechał PRZED Porsche (nr rej. WZ 9185Y). To on gwałtownie hamował. Prawdopodobnie (to już jest mój domysł) kierowca Porsche dawał mu sygnały (światłami?) żeby zjechał mu z drogi, a tamten w ramach odwetu gwałtownie zahamował. Cała przyczyna kolizji.
A jakby dziesięciu jadących za tym, który gwałtownie zahamował zdołało uniknąć kolizji, a jedenasty wjechał temu dziesiątemu w d…, to też by była wina pierwszego hamującego?
Jeszcze na marginesie: nie ma się co szczególnie zawieszać na bezzasadnym / niebezpiecznym hamowaniu, bo w większości zdarzeń, w którym hamującego obwiniono o takie hamowanie, sprawcą kolizji zostaje kierujący, który nie zachował właściwego odstępu, a hamujący zostaje ewentualnie ukarany za wykroczenie formalne.
…………………………………………………………………………………………………………
Zwykłe gamonie w osobówkach, co im wszystko przeszkadza, a szczególnie wyprzedzające się TI.Ry
……………………………………………………………………………………………………………
Oczywiście był pochód na pewno bym na 100% na pewno tamten mi go w długim więc tamten przyhamowała wcale mi ich nie żal
gónwo było tam, nie znosz sie tępcze
dekiel zerwany, mucha na zwoje narobiła
fanzolisz tuku
Sprawców jest dwóch – kierowca, który nieprawidłowo zahamował i kierowca, który nie zachował odstępu.
Będąc na miejscu kamerkowicza jako swiadka zatrzymałbym gościa i zapytał dlaczego nie udzielił pomocy tym z tyłu bo na pewno widział to a ewidentnie olał i spyrdolył
no zaczymołbyś
chyba przez łoki toki
Oczywiście na filmie nie widać czy hamowanie porsche było bez czy z powodem. Na pewno kolejne dwa samochody jechały za blisko.
Opinia o tym, że sprawcą jest kierujący Porsche to opinia policji czy autora filmu?
Z samego filmu wynika raczej, że jedynym winnym kolizji jest kierujący Citroenem, który nie zachował bezpiecznego odstępu.
Zgadza się, w przypadku Porsche wystarczy oświadczenie, że kierowca zauważył jakieś zwierzątko, które chciało wtargnąć na jezdnię z pasa zieleni ale na skutek odgłosu odruchowego, gwałtownego przyhamowania zawróciło.
Nie możesz hamować ze 1xx kmh do 0 na trasie szybkiego ruchu widzac tylko zwierzątko…Możesz doprowadzić do karambolu!
To, czy hamowanie Porsche było bezpieczne i zasadne to osobna kwestia. Zauważ jednak, że Rover jadący za nim zdołał wyhamować i jego hamowania nie sposób uznać za niezasadne – a to w niego dopiero wjechał Citroen.
Stąd moja opinia (na podstawie filmu), że sprawcą kolizji jest kierujący Citroenem.
Kierujący Porsche może być, ukarany za niebezpieczne hamowanie.
Nagrywający również nie zdążył wyhamować… ratował się ucieczką na prawo. Takie odnoszę wrażenie. Zasada ile jedziesz, podziel na pół i wynik to Twój dystans od auta poprzedzającego nie wzięła się znikąd. Jednak niestety w naszej kochanej PL panuje ciemnogród na drogach i każdy jedzie na pewniaka…. Przykładowo 120kmh i 3m dystansu to norma, z którą każdy chyba się spotkał na naszych autostradach. Nie oczekuję lajków pod tym postem. Większość i tak tego nie ogarnie 😀
To byłoby głupie, gdyby nagrywający zahamował mając możliwość kontynuowania jazdy.
taką miał możliwość, że prawie wduqił w ciężarówkę i zepchał ją na bariery
[facepalm]
Przecież widać, że by wyhamował, tylko odpuścił hamulec, mając możliwość ominięcia, zamiast ryzyka najechania jeszcze na niego, gdy by się zatrzymał.