Egoizm drogowy
Egoizm na polskich drogach to niestety codzienność. Czubek własnego nosa jest często dla nas najdalszym punktem, do którego sięga nasz wzrok…
Tutaj “błahy” przykład, ale to właśnie takie drobnostki często pokazują jak potrafimy postrzegać kwestię partnerstwa i poszanowania innych uczestników ruchu drogowego.
23 komentarze do "Egoizm drogowy"
Następnym razem zatrzyma się na środku skrzyżowania, włączy światła awaryjne i pójdzie załatwiać swoje sprawy – bo on przecież “tylko na chwilę”, więc o co chodzi?
nagrywający z powodu zacietrzewienia zapomniał, że istnieje taki manewr jak omijanie
jak by stał na swoim pasie to nie było by problemu
wiec zastanow sie jeszcze raz kto tutaj dal dupy
Typowy polak janusz nowobogacki…tłumok
żal na takich ludzi patrzeć
Baranowi z Insygni, za takie zachowanie należy się mandat, sprawa w tej kwestii jest oczywista i szkoda się nad nią rozwodzić.
Natomiast zachowanie nagrywającego jest co najmniej kuriozalne i poddaje w wątpliwość jego kwalifikacje do prowadzenia samochodu.
Rozumiem, że buc z Insygni zablokował drogę (jest to egoizm, chamstwo i buractwo) ale nie usprawiedliwia to w żaden sposób zachowania nagrywającego, który widząc że otwierają się drzwi pasażera, w tym momencie ruszył i postanowił go od tej strony ominąć (chciał rozjechać człowieka, czy co?!), żeby było “ciekawiej”, po zakończeniu tego kuriozalnego manewru, postanowił jeszcze cofać bez wyraźnego powodu, choć mógł kontynuować jazdę? – co to za zachowanie?!
Cudza głupota, nieprzepisowe zachowanie, nie stanowią ani usprawiedliwienia ani tym bardziej przyzwolenia, na to aby samemu łamać prawo! – to co wyprawiał nagrywający nie tylko spowodowało jeszcze większy chaos na drodze ale w konsekwencji, było bardziej niebezpieczne, niż blokada drogi!
morze chamidło w insigni się czegoś nauczy
Morze to jest Bałtyckie
Nagranie ewidentnie wskazuje winnego, a jednak aż mnie trafia.
Bo niby dlaczego na nagraniu zabrakło dźwięku? Końcówka wskazuje, że głos był nagrywany, a jednak na całości go nie słychać. Czemu? Ano temu, że nagrywający najpierw wyciął głos w całości nagrania, a potem łaskawie wrzucił do wideo momenty odpowiadające jego wersji.
Ja wiem, że kierowca insignii zawalił po całości. Ale to “chowanie się” z dźwiękiem wręcz nakazuje sądzić, że tam była grubsza sprawa…
A no zabrakło bo pewnie zamiast ominąć i pojechać jak zwykły kulturalny człowiek to ten nawciskał mu ch…, bo przez to ominięcie spadła mu z głowy korona, ten drugi nie pozostał dłużny (i o dziwo to słyszymy) uderza w samochód i odpowiada wyzwiskami, więc jeszcze bardziej zbulwersowany tą dramatyczną sytuacją nagrywający cofa, zatrzymuje się, znów nic nie słyszymy (dziwne? Pewnie znów poleciały k… i ch…), ale w efekcie on sam blokuje ruch, bo jak widać kierowca insigni odjeżdża żeby umożliwić wyjazd kierowcy mondeo. Sytuacja wyglada na sprowokowaną, jeśli jest inaczej niech pojawi sie nagranie z pełnym dźwiękiem.
Zachowanie w 100% naganne. Ciekawe, że jak zdarza się na drodze, to zasługuje na publikację na portalu, natomiast blokowanie chodników i dróg dla rowerów aż takiej sensacji nie budzi.
Jeśli już kierowca jest egoistycznym bucem, to dobre chociaż tyle, że kosztem innych kierowców, a nie słabszych uczestników ruchu i parkuje sobie na jezdni, a nie na chodniku.
Szkoda że nie ma głosu, bo nie wiadomo czy jest jakiś powód dla którego nagrywajacy zamiast ominąć Pana “zaraz wracam” i jechać dalej zatrzymuje się i cofa? Sytuacja jakich wiele w miastach ale czy to jest powód do nadmiernych emocji jeśli droga nie została zablokowana i można było spokojnie ominąć pojazd? Nie wierzę że nikomu nie przytrafiło się zatrzymać i włączyć awaryjne żeby np. kogoś wysadzić, jest to niedozwolone w takim miejscu jak na filmie, czy jak? Tym bardziej że kierowca został w samochodzie i w każdym momencie mógł odjechać. Odbrobina zrozumienia, ani to nie autostrada, ani nie zablokowali ruchu, ani nie ma żadnego zagrożenia, tylko jakiś niepotrzebny konflikt, który w dodatku został wyciszony. Zanim wydacie w komentarzach wyrok na wysiadającego niech nagrywający doda film z dźwiękiem.
Ok obejrzałem do końca – są urywki na których słychać uderzenie w samochód nagrywającego, szkoda tylko że nie ma dalej fragmentu jak nagrywający przejeżdża obok, zaraz po tym jak pasażer Insigni wysiada, bo wygląda to jakby miał do ukrycia wyzwiska w jego kierunku, w skutek których dostał z pięści w dach. Niewykluczone też, że przejechał za blisko i gość naturalnie się obronił – za wiele nie wiemy, beznajdziejny materiał, w każdym razie dało się tego uniknąć, wystarczyło ominąć i jechać dalej, a nie szukać taniej sensacji.
Przestrzegać – czego – kwestii
Dlaczego wyciszono głos?
i tak byś nic nie zrozumiał 🙂
U nas w Polsce to jeszcze jest nic, w takiej np. Hiszpanii to dopiero jest cyrk:D
Ostatnio w el Vendrell stałem w korku spowodowanym tym ze pewien ombre zatrzymał się na wąziutkiej ulicy jednokierunkowej i poszedł kupić bagiety do piekarni he.
To nie był żaden hombre tylko Francuz.
Swiatla awaryjne jak sama nazwa wskazuje sluza do informowania o awarii samochodu. W tym przypadku to chyba infiormowal o awarii mozgu. Egoistom sie wydaje ze moga zatrzymac sie gdziekolwiek nie patrzac na innych bo wrzuca awaryjne na `10 min i jakos to bedzie. Od razu dzwonic po pomoc drogoa ze ktos porzucil uszkodzony pojazd.
No niby nagrywający ma rację i też mnie takie zachowanie denerwuje. Ale proszę zwrócić uwagę, że on już prawie przejechał, jednak postanowił cofnąć i kręcić gówno-burzę. Czy nie lepiej by było jakby sobie pojechał i się uspokoił, skoro droga była zablokowana tylko teoretycznie, bo praktycznie mógł jechać dalej?
Typowy polak cebulak – wielki pseudoelegancik w marynareczce i plikiem dokumencików wysiada z większej fury i już myśli, że jest guru i bożyszcze, którzy wszyscy będą zwracać na niego uwagę.
Żałosny malutki człowieczek.
Do pakietu ma szofera nie mniejszego geniusza. Wystarczyło nie blokować Forda, wypuścić go, a potem wjechać na wolne miejsce, no ale nie.
Trzeba pokazać cebulę i zablokować ruch.
Jeszcze INSIGNIĄ hahaha
Niech się sam puknie w łeb. Trzeba było podjechać mu pod zderzak i gdyby cofał to mu podjeżdżać
Kiedyś ktoś mądry powiedział- nie kłóć się z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.