Finał wjazdu na czerwonym świetle
Kierowca najprawdopodobniej zasugerował się ruchem pojazdu, który stał przed nim i nie zwrócił uwagi, że dla jadących prosto nadal wyświetla się sygnał czerwony.
Kierowca najprawdopodobniej zasugerował się ruchem pojazdu, który stał przed nim i nie zwrócił uwagi, że dla jadących prosto nadal wyświetla się sygnał czerwony.
15 komentarzy do "Finał wjazdu na czerwonym świetle"
Jaki tam finał. Dla obu to dopiero początek.
Na skrzyżowaniu z działającą sygnalizacją świetlną patrzy się…na wskazania sygnalizatora, nie zaś “sugeruje” tym co robią inni – chyba, że ruchem kieruje policjant.
Dziwić się później, że np. na przejeździe kolejowym miga czerwone, a pomimo tego dureń za durniem, przejeżdża przez niego, czy na autostradzie, przez “korytarz życia”, pruje pod prąd stado debili, na zasadzie “jeden pojechał, to ja też pojadę”…
Pierwszy ruszył, bo miał strzałkę, a ten baran zamiast spojrzeć na sygnalizator, bezmyślnie jedzie za pierwszym z tym, że do przodu. Owczy pęd w czystej postaci, zero obserwacji tego co się na drodze dzieje. Jakim jełopem trzeba być, żeby tak robić.
DEC HEX OCT HTML Desc
0 0 0 NUL Null
1 1 1 SOH Start of Heading
2 2 2 STX Start of Text
3 3 3 ETX End of Text
4 4 4 EOT
Jakim to trzeba byc imbecylem…
J
A
P
I
E
R
O
L
E
.
Wjazd na czerwonym swoją drogą, ale nie widział go ten w scenicu ? Zielone światło nie daje nam nieśmiertelności. Warto zwolnić przed skrzyżowaniem i się rozejrzeć – zawsze ktoś inny może mieć gorszy dzień i się zagapić, może oślepić słońce, słupek zasłonić widoczność albo nawet może zawieść układ hamulcowy. Poza tym mercedes już był na skrzyżowaniu i został uderzony w bok – kierowca scenica powinien umożliwić mu zjazd ze skrzyżowania a nie wjeżdżać tym swoim samochodzikiem z impetem na skrzyżowanie jak święta krowa. Zero instynktu samozachowawczego. Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.
@Anonim – misiu kolorowy, wystarczy przestrzegać przepisów a nie liczyć, że ktoś inny naprawi błąd (jak tego kierującego przejeżdżającego na czerwonym świetle) – może ten kierowca przejeżdżający na zielonym też miał gorszy dzień? Może się zagapił i pomimo zielonego światła nie zatrybił, że ktoś jest po lewej jego stronie i łamie przepisy? No zero instynktu samozachowawczego po stronie kierującego przejeżdżającego na czerwonym – no nie dały mu do myślenia pojazdy przecinającego jego tor ruchu.
Przestań winić cały świat poza sprawcą!
A dwa: to mylisz pan pojęcia, bo: “mercedes już był na skrzyżowaniu i został uderzony w bok – kierowca scenica powinien umożliwić mu zjazd ze skrzyżowania” ten przepis, który być może zaraz zacytujesz ma się nijak do sytuacji z filmu. A Twoja nie wiedza świadczy tylko o braku elementarnych zasad.
Szczerze mówiąc, podejrzewam że anonim to troll, bo nie chce mi się wierzyć, że można być tak durnym.
Choć po tym jakie już tu padały komentarze to wszystkiego można się spodziewać po debilach.
ale jak to ? przeciez są to żelazne argumenty kierowców samochodów w stosunku do rowerzystów na przejazdach rowerowych.
Dlaczego nazywasz durnym kogoś, kto po części ma rację?
Może durny jest ten dziadek, który prowadził scenica i który siada za kierownicą pomimo poważnej wady wzroku.
Wielu kierowców patrząc na drogę widzi jedynie zielone światło nie ogarniając niczego co wykracza poza 10 stopni kąta widzenia.
@kgrzel – w wywodzie “Anonima” tylko to było poprawne: “Zielone światło nie daje nam nieśmiertelności. Warto … przed skrzyżowaniem … się rozejrzeć”. I tylko to.
Bo:
1. Żeby się rozglądać nie trzeba zwalniać. Sam tak robię odkąd dostałem strzała w bok jadąc na zielonym świetle (motocyklem). Ale nie zawsze zwalniam – bo są skrzyżowania (wiele) gdzie widać bez nawet ujmowania gazu.
2. Cała jego wypowiedź była skierowana w innym kierunku – w kierunku umniejszenia ewidentnej winy i cześciowej jej (winy) przypisania jej (winy) poszkodowanemu – a na to się nie zgadzam – dlatego też dałem temu wyraz poprzez kilka zdań ode mnie.
Motocyklisto, dlatego napisałem, że Anonim po części ma rację i nie godzę się by jakiś mały Aero określał myślących inaczej niż on sam durniami i debilami.
Ludzie nie powodują wypadków celowo. Zwykle jest to nieuwaga, gorszy dzień, zmęczenie… Jeśli inni na drodze są także nieuważni i nie są w stanie właściwie zareagować (choć mogliby) to dochodzi do stłuczki. I nie chcę tu przerzucać odpowiedzialności na osobę poszkodowaną.
Miło jest obejrzeć film (takie bywają), gdy tylko dzięki opanowaniu i skupieniu na drodze udaje się umknąć kierowcy przed sprawcą ewentualnego wypadku.
Ten, kto zakrywał rejestrację w tym mercedesiku powinien dostać Oscara za montaż :V
ST 78864
A jakie to ma znaczenie, jak i tak obowiązku zasłaniania nr rejestracyjnych nie ma.