Jak prawidłowo przejechać przez “rondo” [JB]
Część kierowców nadal ma problem z prawidłowym i bezpiecznym pokonaniem skrzyżowania o ruchu okrężnym.
Jakby tego było mało, niektóre osoby odpowiedzialne za organizację ruchu również przyczyniają się do powstawania niebezpiecznych sytuacji na drodze.
Na szczęście są też dobre (oraz niecodzienne) przykłady organizacji ruchu – widzieliście najciekawsze rondo w Polsce?
36 komentarzy do "Jak prawidłowo przejechać przez “rondo” [JB]"
Czy na rondzie tym np w Rzeszowie po zajęciu prawego pasa i zjeżdżaniu z ronda wykonując manewr skrętu w prawo mogę zająć dowolny pas ruchu? Na normalnym skrzyzowaniu mogę zająć dowolny pas ruchu skręcając w prawo. Muszę tylko skręcać z prawego pasa ale mogę od razu wjechać na lewy bo powiedzmy zaraz skręcam w lewo. Czy tutaj też tak mogę zrobić i czy wtedy nie wymuszę / będę ew sprawca kolizji jeśli zajmę lewy pas a najedzie na mnie samochód zjeżdżający z lewego pasa?
bez dżony łokera nie ogarniesz
a potym lektura PRD
A moim skromnym zdaniem pan sekretarz nie ma racji. Kodeks drogowy nie nakazuje zjazdu z pasa prawego. Prawda, że tak byłoby najlepiej, ale niestety na wielu rondach z dwoma pasami, szczególnie tych małych (jako to w Łodzi) zmiana pasa z lewego na prawy przed zjazdem z ronda powodowałaby więcej problemów. Na filmie widać, że jazda odbywa się tam płynnie i przy takiej prędkości zmiana pasa byłaby wręcz niebezpieczna. Nie ma na to czasu i miejsca. Co więcej, kierowcy zjeżdżają z ronda na dwa pasy – gdyby dalej był tylko jeden pas (a znam takie przypadki) to wtedy jest problem.
Kolejna rzecz to stwierdzenie “nie sugerować się tym, co nam proponuje organizator ruchu”. Jak dla mnie to idiotyczna wypowiedź. Dlaczego miałbym ignorować znaki?
Na koniec wręcz głupie porównanie ronda w Bochni z jednym pasem i znacznie większego niż te w Łodzi i Pabianicach.
Poprawka! Miało być: kodeks nakazuje zjazd z pasach prawego i tak byłoby najlepiej, ale … (reszta bez zmian). Sorki 🙂
tak namiszołeś, że do dumu trafić ni moga
Też uważam, że opowiada bzdury, ale z innego powodu. Samochód wjeżdżający na rondo musi ustąpić pierwszeństwa autu, które na nim się znajduje. Tak się jeździ w całej Europie. Samochód jadący prosto nie zrobił nic złego, to ten wjeżdżający na rondo musi uważać.
Tylko jeśli, przed rondem znajduje się znak ustąp pierwszeństwa, inaczej zasady jak na normalnym skrzyżowaniu, czyli ten co wjeżdża (jest z prawej) ma pierwszeństwo. Ważna rzecz, jeśli trafi Pan bodajże w okolice osiedla tysiąclecia Katowice/Chorzów… tam nie ma tego znaku
Gdzie tak uczą?
Samochód wjeżdżający na rondo ustępuje pierwszeństwa tylko w sytuacji kiedy przed rondem jest znak “ustąp pierwszeństwa przejazdu”
Jeżeli takiego znaku nie ma to samochód znajdujący się na rondzie ustępuje pierwszeństwa samochodowi wyjeżdżającemu na rondo, zgodnie z regułą prawej ręki.
I tak się jeździ w Europie.
Panie Mietek, gadanie o rzeczach oczywistych. Jadę pasem wewnętrznym……. chcę zmienić pas bo mam wolny, a tu nagle z kolejnego dojazdu do ronda wyjeżdża Staszek na prawy pas. Kto ma pierwszeństwo? Wiesiek, który chciał zmienić pas i włączył kierunkowskaz czy Staszek, który jeszcze wtedy pas miał wolny.
Bernard, bo kunia dosiado
Przy stosowaniu się do zasady, że pojazd wjeżdżający na rondo wewnętrznym (lewym) pasem będzie pokonywał przynajmniej połowę ronda natomiast pojazd wjeżdżający na rondo zewnętrznym pasem (prawym) będzie opuszczał rondo na pierwszym zjeździe w prawo nie dochodziłoby do sytuacji konfliktowych i kolizji. No ale to tylko teoria nie realna do wykonania przy obecnym natężeniu ruchu której uczyli na kursie prawa jazdy dawno, dawno temu.
Znam rondo przez które przejeżdżałem bardzo często w Wielkiej Brytanii w miejscowości Hamel Hampstet rondo po którym można jechac pod prąd
Przydalo by się kilka takich w pl
Kierowcy by się nauczyli jazdy i opuszczania rada przy okazji tez kultury jazdy
Przecież na rondzie nie ma zaznaczonych pasów- jedziesz środkiem
Na tym rondzie to rzeczywiście
Dlaczego srodkiem? Na czym polega rych prawostronny?
Skoro z ronda mamy obowiązek zjazdu z pasa zewnętrznego to po co przy zjeździe robione są dwa pasy…?
Ja nie wiem, czy to naprawdę przerasta możliwości intelektualne wasze? A czemu na każdym innym zwykłym prostym skrzyżowaniu są też wielokrotnie dwa pasy ruchu i jakoś dla większości to nie problem zrozumieć że skręca się w prawo z prawego i w lewo z lewego?
a na wprost jedzie się ze środkowego? A jak są cztery pasy? Albo więcej? I więcej niż cztery wjazdy/zjazdy?
Przecież na tym rondzie są 2 pasy do jazdy na wprost 1 do jazdy w lewo i prawo to że nie są namalowane nie znaczy że ich niema jeżeli na drodze w danym kierunku mieszczą się 2 samochody z odstępem automatycznie są 2 pasy w tą samą strone pozatym sam znak przed radem was o tym informuje
https://youtu.be/ZzfKgedkD54 polecam to obejrzeć, rondo we Włocławku.
Co ma rondo, czyli skrzyżowanie o ruchu okrężnym do zwykłego skrzyżowania poza tym, że są skrzyżowaniami…? Poruszanie się na nich jest odmiennie inne. Jeżeli Pan nie rozumie problemu to proponuję obejrzeć film jeszcze raz, ewentualnie prześledzić komentarze i nieco się rozjaśni… To myślenie o niepotrzebnym zjeździe to w pewien sposób paradoks, ale czy nie bardziej logiczne byłoby w takim wypadku robienie zjazdów jednopasmowych, które następnie rozszerzają się na kolejne pasy? Albo, Albo. Albo mamy dwa pasy i sensownie ich używamy, albo mamy jeden i wtedy to co mówi instruktor w filmie dopiero ma sens.
Czyli większość ludzi po prostu się nie zna, ponieważ myśli się, że jaknjest dwa pasy, czyli jak jest możliwość kontynuowania jazdy na pasie wewnętrznym, tak się jeździ… Jak to w końcu w ogóle jest? Jak jest możliwość kontynuowania, to i tak z zewnętrznego? Zapraszam do Łęcznej i to wyjaśnić;)
No właśnie skoro są 2 pasy wjazdowe i są na nich strzałki do jazdy na wprost i lewo na lewym pasie A na prawym na wprost i prawo to po ta są 2 pasy zjazdowe żeby ich użyć A nie zjeżdżać z lewego na prawy skoro jest strzałka na wprost i w lewo dlatego zmienia się pas z lewego na prawy za rondem w bezpiecznym miejscu
Nie potrafię zrozumieć dlaczego, w przypadku rond o dwóch pasach, gdzie każdy zjazd ma możliwość posiadania dwóch pasów nie wprowadzi się nakazu jazdy w prawo tylko z prawego pasa, a jazdy prosto oraz w lewo z pasa lewego… Wtedy zjeżdżając z pasa lewego musielibyśmy zająć pas lewy na zjeździe. Przecież to jest najprostsze rozwiązanie ronda bezkolizyjnego i nie trzeba ich przekształcać w turbinowe…
Najprostsza, ale niestety jest mniej efektywna. Rondo ma ruch upłynniać, a skoro jeden pas będzie służył tylko do jazdy w jednym kierunku, a drugi do jazdy nawet w kilku kierunkach, to przepustowość może się znacząco zmniejszyć.
Znacząco? Na pewno nie. Zmniejszyć? Niekoniecznie. Załóżmy, że na rondo jednocześnie wjeżdżają dwa auta z dwóch pasów i oba jadą prosto. Zgodnie z zasadą ten z lewej strony musi schować się za auto jadące po prawej stronie, zmieniając pas na zewnętrzny. Odrzucam założenie, że wyprzedza auto po prawej stronie i wjeżdża przed nim. Auto po lewej stronie w takim razie musi mieć wolny zewnętrzny pas, co wiążę się ze zmniejszeniem prędkości (pomijam kolejną sprawę, że jedzie po mniejszym łuku, czyli pokonuje mniejszą odległość), aby wjechać za to auto, ruszające z prawej strony. Tutaj już tak naprawdę zostaje zaburzona dynamika. A co jeśli za autem, ruszającym z prawego pasa jadą kolejne i nie mają ochoty robić miejsca temu przed nim z lewej strony? 😉 I następna rzecz – małe ronda to mała widoczność w lusterku i brak czasu na zmienianie pasa. Moim zdaniem temat rond dwupasmowych w Polsce (nie znam sytuacji w innych krajach) jest zwyczajnie nieprzemyślany i nieczytelny dla użytkowników. Ok, są “klarowne” teoretyczne zasady jak się poruszać po rondzie, ale stosowanie ich w praktyce nie zdaje egzaminu.
Rozumiem, że zakladasz tylko male ronda o malej liczbie zjazdów, bo ja mialem na myśli wszystkie ronda globalnie. W przypadku większej ilości, tworzenie dużych rond turbinowych zdecydowanie wpływa na płynność ruchu… Gdy rondo gdzie masz 6 zjazdów będziesz miał 2 pasy z czego jeden umożliwia zjazd tylko w jednym kierunku, a drugi aż w 5 kierunkach, to nadal uważasz że nie wpłynie to na płynność ?
Ale od kiedy jest nakaz zjeżdżanie z ronda po zewnętrznym pasie?
Wszędzie w Europie to tak działa.Dlatego wydaje mi się że w Polsce powinno się powtarzać egzamin teoretyczny co 10 lat wtedy by nie było takich głupich problemów
A tak większość dla bezpieczeństwa ustawia się na prawym żeby nie zmieniać pasa ruchu na rondzie
Ale skoro z wewnętrznego możesz jeździć tylko w lewo to może się okazać że będziesz musiał stanąć na środku ronda aby najpierw dokonać zmiany pasa ruchu na prawy i dopiero opuścić rondo.
Mam inne odczucia i uważam że zasady poruszania się po rondzie regulują znaki przed wjazdem na rondo i na nim samym. I jeżeli mamy rondo na którym są dwa pasy, przed wjazdem na rondo stoi znak 1. Ustap pierwszeństwa pojazdom poruszającym się na rondzie to wjezdzajac na rondo ustępuje temu kto na nim jest i nie ważne czy poruszam się lewym czy prawym pasem i nie ważne którym pasem porusza się pojazd znajdujący się na rondzie.
2. Jeżeli znak przed wjazdem mówi że pasem prawym na rondzie mogę zjechać w prawo albo prosto, a lewym mogę jechać również prosto przez Rondo albo w lewo to tak jadę.
Ponieważ
1.samochód jadący obok mnie prawym pasem przed rondem nie może pojechać na rondzie w lewo Może jedynie pojechać równolegle do mnie prosto przez Rondo lub skręcić w prawo.
Wg fachowca powinienem stanąć na środku ronda zmienić pas na zewnętrzny i wyjechać za nim. To dopiero komplikacje ruchu i
BZDURA.
Więc jaki sens ma wypowiedź tego fachowca że samochód dojeżdżający na rondo z mojej prawej strony może wjechać na rondo i kolidować z moim zjazdem.
Przeciez:
2. samochód dojeżdżający do ronda z naszej prawej strony ma znak ustąp pierwszeństwa każdemu kto jest na tym rondzie.
I mówią o tym znaki które regulują ruch na danym skrzyżowaniu A rondo jest skrzyżowaniem.
Biorąc pod uwagę pojazd dojeżdżający z prawej. Dlaczego on ma ustąpić pierwszeństwa? Ustępuje go wjeżdżając na rondo. W momencie gdy jest przy twoim drugim jego pierwszym zjeździe obaj jesteście na rondzie. Kto ma komu ustąpić? W takich przypadkach występuje coś takiego jak reguła prawej ręki. Czyli pierwszeństwo ma zawsze auto po twojej prawej. I jest o tym mowa na filmie, że ten z lewej powinien przepuścić tego z pasa zewnętrznego (prawego) i dopiero wjechać za nim.
Też tego nie rozumiem
Mam wrażenie że lata temu tak mnie właśnie uczyli
wina nagrywającego tutaj bezsporna
Problem jest tylko z na prawdę małymi rondami, które mimo to są zrobione na dwa pasy i przez ostre zakrzywienie zwyczajnie w lusterkach nie widać, czy prawy jest wolny.
Jeździsz na pałę?
czorno, abo bioło?