Jazda na granicy bezpieczeństwa [JB]
Odnośnie odcinka 724 – “jeżeli mamy uzasadnienie, żeby na tym lewym pasie być, to mamy prawo tam być, a nikt nie ma prawa stamtąd nas spędzać” – smutne, że te słowa nadal nie trafiają do polskich poganiaczy.
Odnośnie odcinka 724 – “jeżeli mamy uzasadnienie, żeby na tym lewym pasie być, to mamy prawo tam być, a nikt nie ma prawa stamtąd nas spędzać” – smutne, że te słowa nadal nie trafiają do polskich poganiaczy.
54 komentarze do "Jazda na granicy bezpieczeństwa [JB]"
Żeby nie było…
http://dailydriver.pl/porady/technika-jazdy/blokowanie-lewego-pasa-jezdni-czyli-najgorsi-kierowcy-w-akcji/
Co za bzdury w tym filmie… Lewy pas służy do wyprzedzania, czyli żwawego przejechania obok jadącego pojazdu a nie wzorem tirów o gram szybszego. Wjeżdża się na lewy tylko po to, żeby wyprzedzić – kierowca z filmu zasłużył na mandat, bo jechał lewym mając prawy wolny a z tyłu miał pojazd. Poza tym, nie ma przepisu pozwalającego kierowcom kontrolować prędkość innych – ktoś chce szybciej, to mam obowiązek to uszanować. No i nie ma zakazu wyprzedzania z prawej strony na autostradzie, choć nie jest to bezpieczne. Dziesiątki kierowców jadących środkowym pasem przy pustej jezdni i wyprzedzających ledwo co szybciej zasługują na mandaty bardziej, niż ktoś, kto lekceważy odstęp dystansu niespodziewanego hamowania czy dwóch sekund, czyli około 70 metrów przy 140 km/h i prawdopodobnie są mniej skupieni niż ten szybki.
zycze ci zebys w swoich rodzicow wjechal wychowanych w innej kulturze niedowidzacych schorowanych jednak jadacych do rodziny nie kazdy jest mistrzem toru
Jakie ładne życzenia. :/ A kto niedowidzący i schorowany się pcha za kierownicę? Chyba osoba niezrównoważona psychicznie… Jest komunikacja, są taksówki. Skądinąd taksówkarze to kolejna zaraza drogowa – nic ich nie obchodzi – przepraszam nieliczne wyjątki. 🙂
Jeszcze jedna uwaga odnośnie trzymania się lewego pasa.
NA JAKIEJ PODSTAWIE pan Dworak twierdzi, że jedzie z dopuszczalną prędkością???????????????
Czy prędkościomierz u pana Dworaka jest HOMOLOGOWANY????
Na jakiej podstawie rości sobie prawo określania kto i zjaką prępkością może jechać po drodze, skoro jego prędkościomierz z założenia wskazuje jedynie przybliżoną prędkość.
Do dokładnego pomiaru prędkości służą profesjonalne urządzenia a nie jakiś wskaźniczek w samochodzie Dworaka czy innego Kowalskiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Za mało wykrzykników dałeś. Dworak zaczyna słyszeć dopiero od 20.
W końcu ktoś to napisal. Kiedys o tym wspominalem. @KG dzieki wielke za glos rozsadku.
Mam pomysł dla kierowców z Krakowa! Podczas następnego nagrywania JB wyjeżdżacie na obwodnice i blokujecie lewy pas, macie uzasadnienie: nauczyć Pana Dworaka jazdy zgodnie z przepisami – prawym. Czekam na ten odcinek!
W odcinku 724 Pan Dworak ma 100% rację jedzie lewym pasem z maksymalną dopuszczalną prędkością i wyprzedza cały czas to nikt niema prawa cię pospieszać a zjechanie na parę sekund na prawy pas żeby puścić niosącego zagrożenie na drodze glonojada
kończy się tym że zjeżdżającą musi nagle zwolnić np do 90 km/h i żeby puścić pana i władce druk który przekracza dopuszczalna prędkość niech poczeka parę sekund pojedzie chociaż przez chwilę zgodnie z maksymalną!!!!!! dopuszczalną prędkością a pan Dworak na pewno by mu zjechał jak skończy wyprzedzanie bo wie że zawsze należy jeździć prawym pasem jak nie wyprzedza.
@krzych – od dzisiaj jeżdżę lewym pasem od Warszawy do Gdańska cały czas będę kogoś wyprzedzał.
W dupie będę miał karetki jadące z organami do przeszczepu – będę jeździł 140km/h, więc nikt nie ma prawa mnie wyprzedzić.
myślę, że czas na emeryturę, Panie D.
to jest egoizm drogowy – ja nie jadę to ty te z nie pojedziesz
Coz to duzo mowic… Pan Dworak to lewopasmowiec… Mial wystarczajaco duzo miejsca i czasu do zjechania na prawy pas, ale dalej sie trzyma lewego bo za 1km bedzie wyprzedzal nastepny pojazd…
Po pierwsze chciałbym zauważyć że forma wykonania programu jest skandalicznie zła. Pierwszoklasiści by to zrobili bardziej profesjonalnie.
Pan Marek powinien się wybrać do Austrii lub Szwajcarii na kurs i egzamin z prawka i może wtedy by zobaczył jakie głupoty propaguje:
Tam przyszły kierowca uczy się: nie przeszkadzaj!
Nie pouczaj innych i nie baw się w kontrolera prędkości – od tego jest tylko i wyłącznie policja.
Jak ktoś ci wjeżdża na dupę a masz miejsce przed sobą to dodaj gazu żeby zapewnić większe bezpieczeństwo między innymi dla siebie.
W Niemczech za pozostanie na lewym pasie przez ponad 20 sekund w których nie dojdzie do wyprzedzania innego pojazdu, dostaje się mandat.
No i prawo prawem, ale liczy się uprzejmość!
itd. itd. itd.
Nie da się oglądać tego syfu – ten program to istna tortura. Mówię o wykonaniu a nie o chęci przekazu
@Frixx – święte słowa.
Nie oglądam, jak “Dworuje” .
Byłem ostatnio w Szwajcarii. W miastach (poza sytuacjami totalnie zakorkowanych dróg), jeśli jedziesz poniżej limitu, to często pojawiają się “kontrolerzy prędkości” wjeżdżający w tyłek i popędzający do trzymania się 50 km/h. Podobnie na autostradach: niemal wszyscy trzymają się limitu i manewry wyprzedzania są rzadkie i trwają długo. Nikt nie przekracza limitów, nie ma zapier$#^y, bo kary są wysokie, obowiązują już od 1 km/h ponad ograniczenie a systemy pomiarowe są upakowane gęsto.
Abstrahując czy mogę czy nie mogę jechać prawym pasem pytanie brzmi poco? Zjadę puszczę szybszych i nikogo nie będę prowokował proste jak budowa cepa
Won na prawy pas !
Czekałem na tę wrzutę… w sumie można ten odcinek JB (o autostradzie), podesłać na policję i poprosić, żeby się ustosunkowali do takiej jazdy jaśnie pana – najlepiej w programie! Bez ściemy 😉
@Artur – jak nigdy nie chciało mi się i byłem przeciwnikiem donosów, tak w tym przypadku, napisałem do programu “Jedź bezpiecznie” o ustosunkowanie się do wykroczeń pana Dworaka oraz poprosiłem o datę, miejsce i nr rejestracyjny pojazdu, którym poruszał się pan Dworak w od. 718 i 734, celem złożenia zawiadomienia o popełnianiu wykroczeń. Bez tych danych podobno nie można zgłosić wykroczenia. Robię to pierwszy raz, więc się ni znam 🙂
Zacząłem bawić się w ormowca.
A tak jeszcze mi się przypomniał materiał z BJ
Zapraszam do obejrzenia: 4:35 (zjazd na prawy pas BUSa po wyprzedzeniu) i jazda prawym pasem do 4:40 (rozpoczęcie kolejnego manewru wyprzedzania).
Da się? Da! Tylko trzeba chcieć.
A tutaj ten materiał:
https://www.youtube.com/watch?v=i9ui2vB2ENw
Da, tylko po co? Całe 3 s między manewrami zmiany pasa.
Da, tylko po co? Całe 3 s między manewrami zmiany pasa i wrócił tylko dlatego, że jechał za nim spokojny kierowca zachowujący bezpieczny odstęp. Chwilę później widać, co daje uporczywe trzymanie się prawego pasa – kierowca tego samego dostawczaka nie miał już miejsca, by wrócić i musiał dość ostro hamować. Znów: po co to było?
@bladteth – po co stać na czerwonym jak nic nie jedzie?
Ale co mnie obchodzi po co masz zjeżdżać – jest przepis to jeździj zgodnie z nim.
Jak nie jeździsz – to nie miej pretensji, że ktoś Cię objeżdża z prawej strony.
Nie kumam trochę Twoich wywodów. Trochę jak moralność Kalego – jak kali ukraść krowę to dobrze, jak Kalemu ukraść krowę – to źle. Czyli jak ja łamię przepisy – to spoko, mogę, bo po co mam zjeżdżać na prawy. Jak inni łamią przepisy – to źle bo wariaci, troglodyci, piraci, etc.
Nie pouczaj innych robiąc dokładnie tak samo – proste.
@motocyklista
Jak jest czerwone i pusta drogą, i mam pewność 100%, że jest bezpiecznie, to ja jadę. Tak samo na przejściu dla pieszych. Takie ślepe patrzenie w przepisy jest debilizmem bo przestajesz myśleć a zdajesz się na los przepisów.
Takich ludzi jak Ty jest niestety mnóstwo. Prosty przykład. Ulica legnicka we Wrocławiu, przejście dla pieszych przy galerii Magnolia. Czerwone światło. Jedzie na sygnale pogotowie. Zapala się zielone – ponad połowa ludzi wchodzi na pasy zamiast przepuścić karetke/! Właśnie dlatego że jest nauczona do przepisów zamiast do własnego myślenia..
Sytuację taka spotkałem już dwa razy, a wcale długi we Wrocławiu nie mieszkam.
@Dawid – ale Ty nie ponimajesz o co w ogóle mi chodzi.
Już pisałem wielokrotnie – że ja się do przepisów nie stosuję – świadomie, ale nie płaczę potem na internecie że dostałem mandat.
Cały czas biega tutaj (chodzi) o to, że jedne wykroczenia punktujecie ale drugie już jest w porządku. No to jak to jest?
Ja nie oceniam nikogo – pokazuję tylko, że jest druga strona medalu.
Jeśli przekraczam prędkość to na swoją odpowiedzialność – bo uznałem, że nie stanowi to zagrożenia. Rozumiesz?
Większość tutaj udowadnia mi tu że robię źle – bo co by było gdyby.
Teraz nagle pojawia się głos, że przejazd na czerwonym jest okej i tu już nie ma gdybania, że na czerwonym mogły przebiegać dzieci.
A co do prawego pasa to można z prawej wyprzedzać, nie jest to niezgodne z prawem. Natomiast jazda lewym pasem jest nawet karana. Zdarzają się akcje policji które to wyłapują
Konkretnie: kiedy nazwałem kogokolwiek troglodytą albo wariatem? Chyba trochę się zapędziłeś. Po drugie: wielokrotnie pisałeś tu, że nie obchodzą Cię przepisy i racjonalizowałeś ich łamanie. Czemu więc tak się upierasz akurat co do art. 16.4?
@bladteth – nigdy nie nazwałem nikogo troglodytą – zawsze były to odniesienia do innych wpisów – po żadnym adresem nigdy nie kierowałem takich słów – tym bardziej do Ciebie.
Tak cały czas piszę, że zdarza mi się łamać przepisy – świadomie i nieświadomie. Nie jestem piewcą moralności drogowej. Zawsze pokazuję dwie strony medalu.
Jak w przypadku pana Dworaka, który żołądkuje się jak ktoś jedzie szybciej (wg niego) a sam swoich przewinień nie widzi. Ja szukam obiektywizmu.
Pisałem o tym wielokrotnie – jak grochem o ścianę.
Tak samo w materiale z panią z rzekomo zbitą szybą. To że gość wysiada do niej z pianą na pysku nie oznacza że nie mogła dopuścić się wykroczenia. Wszyscy snuli teorie spiskowe – więc i ja się pokusiłem – bo na nagraniu tego widać nie było.
Gdzie ja umoralniam?
To jest na tej samej zasadzie – nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe. Jeśli Ty oczekujesz od innych i wymagasz stosowania się do przepisów – zacznij od siebie.
Ja nie mam pretensji jak ktoś wyprzedzi mnie z prawej – bo nie ogarnąłem sytuacji. Nie mam pretensji, że ktoś mnie strąbił jak mu wyjechałem czy zajechałem i nie szukam usprawiedliwień w stylu “mongoł zapierdzielał z niedozwoloną prędkością”.
Rozumiesz?
Łamiesz przepisy, mówisz? Gdzie, kiedy, jaki numer rejestracyjny. Ja też pobawię się w ormowca. Nie widzę sensu dalszej dyskusji. Nie rozumiesz idei bezpiecznego odstępu i warunkowości nakazu jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.
Nic nie komentuję. Jedynie oświadczam, że od dzisiaj, za przykładem sekretarza Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, będę jeździł wyłącznie lewym pasem. I niech mnie wszyscy w zderzak cmokną. Przykład idzie z góry.
Jeśli jedziesz z maksymalną dozwoloną prędkością to nie powinieneś nikomu przeszkadzać. Zasadność takiej jazdy to rzecz drugorzędna, jednak faktem jest na autostradzie że często zjazd na prawy pas wiąże się później z hamowaniem i problemami z powrotem na lewy pas przez kolejne kilka minut.
Minut? Jaja sobie robisz? Widocznie nie potrafisz zmieniać pasów jak stwarza to dla Ciebie taki problem, wyprzedzanie trwa ok. 2 sekund jeżeli wyprzedzający zachowują odstęp, który nie pozwala Ci wjechać między nich, to chcesz mi powiedzieć że minimum 30 samochodów przejeżdża lewym zderzak w zderzak a ty biedny jedziesz prawym pasem i nie możesz zmienić na lewy? Gdzie tak jest, pokaż mi tą drogę. 10-15 sekund, na tyle możesz zostać na prawym pasie w najgorszym przypadku i to nie jest powód żeby blokować lewy pas – jazda prawym to piep…ny obowiązek, ale trzeba umieć jeździć, oceniać prędkość innych, odległość i znać możliwości samochodu którym się jedzie.
@Razi – czyli kierujący BUSem niebieskim przed ambulansem wg Ciebie pojechał okej (z innego materiału) bo:
“Jeśli jedziesz z maksymalną dozwoloną prędkością to nie powinieneś nikomu przeszkadzać. Zasadność takiej jazdy to rzecz drugorzędna…”
Komedia
“… zjazd na prawy pas wiąże się później z hamowaniem i problemami z powrotem na lewy pas przez kolejne kilka minut.”
Ale co mnie obchodzi, że masz problem z poruszaniem się po autostradzie? Jest proste rozwiązanie – wybierz drogę alternatywną.
Natomiast jeśli jazda samochodem sprawia problem – jest rozwiązanie – komunikacja zbiorowa, szofer, rower, pieszo, albo w ogóle możesz zostać w domu.
Jeśli nie potrafisz poprawnie określić bezpiecznego odstępu – do czego się przyznałeś wielokrotnie – idź pieszo albo zostań w domu. Komedia.
Tak jest, CYRK ale w wykonaniu p. Dworaka, i zgadzam się tu z “Anonimem”, zamiast dawać dobry przykład i zjechać na prawy pas po wyprzedzeniu osobówki to PRZYKLEIŁ SIĘ DO LEWEGO PASA i jedzie tak 35 sekund.
Dosłownie żenada. Pan Dworak powinien iść na kurs jazdy po autostradach.
A może pan Dworak ma po prostu problemy medyczne, które utrudniają mu właściwe określenie prędkości oraz odległości samochodów na drodze?
Co zyskał tamten na autostradzie? Spokój
Panie Michale (@Polskie Drogi) – dzięki za wrzucenie materiału.
Pod innym materiałem ale dotyczącym jazdy “naszego guru” wypunktował pan nieścisły mój cytat (jeszcze ktoś również), otóż nie był to cytat a wyodrębnienie wypowiedzi – o czym poinformowałem.
Moje słowa:
“jadę lewym pasem bo być może będę wyprzedzał pojazdy następne, które się pojawią” (słowa te pisałem z pamięci)
Słowa z filmu (tutaj panie Michale cytat całkowicie zaczerpnięty z filmu:
“…kierowcy jadący lewym pasem są przepędzani, są spychani, są traktowani jako zawalidrogi mimo że jadą z maksymalną dopuszczalną prędkością albo nawet troszkę więcej i może nawet wyprzedzają… i my, w tym ja im przeszkadzamy… no przecież ja tak samo wyprzedziłbym tą ciężarówkę i być może kilku następnych”.
Podkreślę: “przecież ja tak samo wyprzedziłbym tą ciężarówkę i być może kilku następnych”.
Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale czy ten cały cytat zawarty w kilku linijkach nie sprowadza się do moich słów ujętych w cytacie (wyodrębnieniu)?
Cała akcja – okupowanie lewego pasa przez “guru” pana Marka – zaczyna się od 0:48 (kiedy to powinien już być na prawym pasie – dodałem margines odległości na wykonanie manewru – dokończenie wyprzedzania poprzez powrót na prawy pas) aż do 1:20 (znowu z marginesem na prawidłowe rozpoczęcie manewru wyprzedzania).
Teraz pan Marek stwierdził, że jedzie 140km/h, czyli przez 1sek. pokonuje 38m. Czyli jadąc lewym pasem (pomijam wyprzedzającego kierującego Audi z prawej strony) przez UWAGA: 32sek. pan Marek pokonał 1216m – UWAGA ponad 1 kilometr!
Pytanie co wyprzedzał pan Marek? na odcinku 1 kilometra?
Jak odległość pomiędzy osobówką a TIRem – nie wiem – cięzko wyłapać jak kamerzysta skacze jak opętany po tylnej kanapie.
Mam wyliczyć sytuację z Oplem? Niestety ograniczone mam pole bo pan Marek (a pewnie realizatorzy odcinka) ucięli.
Nie mogłem się oprzeć:
Zjazd na prawy pas winien nastąpić w 3:00 (dokładnie w tym momencie, w którym zjeżdżał kierujący Oplem) i powinien znajdować się na prawym pasie aż do momentu 3:22.
Czyli znowuż 22 sek. uporczywej okupacji lewego pasa przy prawostronnym ruchu! Czyli znowu niepotrzebnie zajmowane lewego pasa na odcinku 836m (przy założeniu, że pan Marek jedzie z prędkością 140km/h) – to jest prawie kilometr.
A jeszcze panu Markowi zostało dobre 100m (mniemam) do dostawczego auta na prawym pasie. Kiedy by dojechał do tego dostawczego auta? Przypominam tylko, że oba pojazdy się poruszają i te 100m będzie sukcesywnie się zmniejszać ale zgodnie z różnicą prędkości między oboma pojazdami.
Zatryzmajcie, proszę tę karuzelę śmiechu:
“Nie ma powodu zjeżdżać na prawy pas, gdzie będzie musiał hamować… (tu mój komentarz: dlaczego pan Marek zakrzywia rzeczywistość? Gdzie tutaj jest powód do hamowania w każdym z filmów – łącznie z tym BMW – tam nawet ten co mu wjechał przed maskę nie hamował – ale odległość ciut mała:P)… potem się z niego nie będzie mógł wydostać…”
HIT
Kolejny:
“jeżeli mam uzasadnienie, żeby na tym lewym pasie być, to mam prawo tam być”
Brzuszek mnie boli od śmiechu.
###Tu przestańmy już żartować i poproszę o podstawę prawną tych słów – pana Marka, szefa WORDu i specjalisty ds. PORD.
Sorry, ale w zakrzywianiu rzeczywistości ten program zaczyna przeginać.
Sytuacja z 5:50. Pan Rafał się wystraszył.
1. Gdzie tu jest zajeżdżanie drogi?
2. Zmniejszył prędkość z 90km/h do 84km/h – no fakt w ciągu kilku sekund to było hamowanie awaryjne. Dobrze że go naczepa nie zaczęła wyprzedzać.
3. Nie bronię tutaj kierowcy Audi – bo od nauczania są inne organa.
4. Czy stworzył zagrożenie? Wg mnie, nie. Ale dał upust swojej frustracji – tylko po co. Wkurzył pana Rafała i pan Rafał wysłał film do telewizji.
I ostatnia sytuacja? Dlaczego nagrywający dostał upomnienie od policji? Przecież wg Was (zwolenników pierwszej zasady Dworaka – “na autostradzie jedź lewym pasem bo może kogoś będziesz wyprzedzał”?
I żeby komuś durne pomysły do łebków nie wpadły – nie popieram nauczycielstwa drogowego (takiego jak kierujący Audi i takiego jak kierujący VW).
@Anonim – to ja – zapomniałem się podpisać.
Ale niektórzy psycholodzy pewnie by się połapali (jak ci od renty i od nudnych wieczorów). 😀
Popieram.
Ruch jest prawostronny – wyprzedziłeś auto – zjedź na prawy pas ( zachowując bezpieczne odległości oczywiście) i tyle. Na 20km autostrady można zrobić 10-15 niezależnych manewrów wyprzedzania – nie musi to być 1 manewr. W sumie będą trwały krócej a tym samym będzie bezpieczniej.
A szczytem Hipokryzji Pan Marka jest mówienie o ciężarówkach co kilometrami wyprzedzają aby czekały do 3 pasów – gdy Subaru Forester również kilometrami (ponad 1km – ze słupków wyszło mi około 1300m) wyprzedzało na lewym pasie.
Logiczne jest dbanie o własne bezpieczeństwo – jak jedzie za mną wariat (obserwuję lusterka widzę, że się szybko zbliża) 200km/h – to dla mojego własnego bezpieczeństwa wolę zjechać na prawo nawet lekko przyhamowując aby on pojechał jak najdalej ode mnie. Nie robiąc tego ryzykuję jego niebezpieczne manewry w moim najbliższym otoczeniu – włączając wyprzedzanie po pasie awaryjnym.
Przepisy, przepisami – co z tego, że mogę coś zrobić skoro ktoś mnie zabije. Co z tego, że miałem prawo i rację – nie żyję.
Priorytety na drodze – własne bezpieczeństwo, bezpieczeństwo innych, kultura i współpraca. I to pozwala mi jeździć od kilkunastu lat po polskich drogach bez żadnych przygód – a wiele razy już przyhamowałem aby uniknąć przygody, pomimo posiadania “racji” pierwszeństwa.
Nie raz się mówi, że zielone dla pieszych nie zwalania ich z rozglądania się i myślenia – inaczej zginą. Tak samo jest z samochodami (puszka troszkę bardziej chroni) ale i tak można zginąć.
Pozdrawiam
Bezpiecznej i szerokiej drogi.
Sytuacja z prawoskrętem idealna na egzamin. Niezależnie jak pojedziemy to mamy oblane, bo albo najedziemy na ciągłą linie albo trafimy na pas do skrętu w prawo. Egzaminatorzy zacierają ręce
Przynajmniej w 2 miejscach takiego uzasadnienia brak.odległość do kolejnego wyprzedzanego taka że spokojnie można zjechać na prawy. A to że ktos przed nami tez wyprzedza i blokuje lewy to żadne tłumaczenie
Jeśli mamy uzasadnienie żeby przejechać na czerwonym, to mamy prawo przejechać i nikt nie powinien w nas wjechać – przecież na skrzyżowaniu trzeba zachować ostrożność nawet mając zielone światło. Tak to widzę. Pojecie “bezpiecznego odstępu” do którego odwołuje się P. Dworak jest względne – dla jednego to moze byc 50 m przy 140 km/h jeśli jest dobrze zkoncentrowany na jeździe, dla innego nawet 200 m nie wystarczy żeby nie doszło do kolizji, tego przepisy nie regulują, ale regulują natomiast fakt blokowania lewego pasa, wyprzedzania i konieczności jazdy jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Jedyne błędy jakie popełniają nagrani kierowcy Audi i Insigni to, że nie decydują się od razu wyprzedzić Pana Dworaka prawym pasem co jest dozwolone skoro on twierdzi że ma uzasadnienie jechać tym pasem, po co nerwy z jednej i drugiej strony – sam tak robie i g… obchodzi mnie co myśli ten, którego wyprzedzam, a gdy natomiast widzę że komuś się spieszy, to po prostu mając miejsce zjeżdżam na prawy i wracam na lewy przy kolejnej konieczności wyprzedzania – nie mogę, czekam na czas i miejsce, aby to zrobić bezpiecznie, nie boli mnie fakt że wjade na lewy pas 10 sekund pozniej bo inni kierowcy mnie wyprzedzają i czy jadą 120, 160 czy 250. Odrobinę współpracy wśród kierowców i będzie lepiej niż blokowanie lewego pasa w celach “edukacyjnych” – to bez sensu.
Różne są opinie na temat wyprzedzania prawym, ale na pewno 300 metrów pomiędzy TIRem a autem które wyprzedził Dwora jest wystarczające, żeby zjechać na prawy pas. Bezpieczna odległość ma zapewnić możliwość zatrzymania “jaby co”. Ze 120 droga hamowania to ok 60-70m + reakcja kierowcy.. Na tą reakcje ma zatem 230 metrów – ok 7 sekund. Nie wiem jak Pan Dworak ale dla mnie jak ktoś przez 7 sekund nie potrafi zareagować na to co widzi przed sobą to powinien oddać prawo jazdy.
“Jedyne błędy jakie popełniają nagrani kierowcy Audi i Insigni to, że nie decydują się od razu wyprzedzić ”
Zgadzam się w 100%, bo błędy wynikają z braku wiedzy czy umiejętności. Jazda na glonojada przy 140 km/h i nagminne przekraczanie dopuszczalnej prędkości to nie błędy. To umyślny bandytyzm drogowy, który powinien skutkować utratą uprawnień do kierowania.
Taki bandytyzm drogowy i to na taką skalę można spotkać tylko w wieśniackiej Polsce. Po prostu tępy, chamski naród.
@Gerhard – my jesteśmy chamskim narodem?
1. https://www.youtube.com/watch?v=xWD3Zi23rIs
2. https://www.youtube.com/watch?v=rVGWndVjCYg
3. https://www.youtube.com/watch?v=vtDtmCktnAs
Ja myślę, że nie odstajemy od innych – ale ja jestem zaściankowy:)
Ja myślę, że każdy, kto miał okazję pojeździć za naszą zachodnią granicą wie, że bardzo odstajemy.
Nie mniej jednak nie sposób zgodzić się z poprzednią wypowiedzią. To, że ciągle nie walczymy z buractwem drogowym równie skutecznie, jak niektóre inne kraje nie uprawnia do uwłaczania całemu narodowi.
@Ja – jeździłem i się nie zgadzam, że odstajemy: za naszą wschodnią granicą nie jeździłem, zaś jeśli chodzi o zachodnią granicę Europy to wymienię kraje, w których nie jeździłem: Francja, Wielka Brytania, Irlandia, na południu poniżej Czach i Słowacji nie schodziłem, zaś na północy, niestety nie dane mi było poznać zwyczajów drogowych zimnolubych ludzi.
“To, że ciągle nie walczymy z buractwem drogowym równie skutecznie, jak niektóre inne kraje nie uprawnia do uwłaczania całemu narodowi.”
Zgadzam się.
50 m przy 140 km/h jest bezpieczne? Przy takiej prędkości sama droga hamowania w pełni sprawnego, przyzwoitego sportowego auta jest dłuższa niż 50 m a gdzie czas reakcji? Art. 19.2.3 jest klarowny – odstęp ma być taki by nie uderzyć w poprzedzające auto gdyby się nagle zatrzymało.
Samochód przed Tobą też ma drogę hamowania, nie staje w miejscu żeby Ci miało nie starczyć tych 50 metrów, odejmujesz od tego czas reakcji i jeśli jesteś skoncentrowany, masz dobry, sprawny samochód i znasz jego możliwości to jest wystarczające. Jeśli dla Ciebie nie jest to trzymaj odstęp 150 czy 200 m, przepisy nie określają odległości, ale trzeba mieć pojęcie, przewidywać i oceniać na bieżąco sytuacje, a nie jechać na oślep i przy byle hamowaniu spowodować karambol.
Przepisy są jasne, nie wiem z czym chcesz tu dyskutować. Na YT masz pełno filmów, gdzie jednak staje. Tworzą się piękne karambole, bo jeden z drugim myślał dokładnie tak jak Ty. To jest przejaw braku wyobraźni i o tym właśnie cały czas mówi Dworak.