“Jazda na zderzaku”
A wystarczyło tak niewiele – zdjąć nogę z gazu i zachować bezpieczny odstęp.
Niestety często zamiast tego, wolimy podjeżdżać na ekstremalnie bliską odległość. Pytanie tylko po co?
Sami szukamy sobie kłopotów na drodze…
A wystarczyło tak niewiele – zdjąć nogę z gazu i zachować bezpieczny odstęp.
Niestety często zamiast tego, wolimy podjeżdżać na ekstremalnie bliską odległość. Pytanie tylko po co?
Sami szukamy sobie kłopotów na drodze…
18 komentarzy do "“Jazda na zderzaku”"
No wystarczyło. Mieszkam w takim miejscu, gdzie aby dojechać pod blok, muszę na 2 pasmówce skręcić w lewo. Jest w pasie zieleni odpowiedni przejazd do tego więc zawczasu (zwykle z 200 metrów wcześniej) sygnalizuję już ten zamiar co by spokojnie wyhamować, zmieścić się w pasie zieleni (o ile nikt inny tam nie stoi). Ale pomimo że hamuję (nie tylko silnikiem ale i hamulcem aby dodać światła), sygnalizuję, pomimo że kierowcy zawczasu mogą zjechać na prawy pas, to i tak niektórzy trąbią a ostatnio dwóch o mały włos (gdybym np. nie zjechał szybko w przejazd w pasie zieleni) to by mi tyłek skasowali. To nie jest droga na tyle ruchliwa aby nie móc nic zrobić, a to jak poruszam się jest widoczne z tak daleka że ślepy wpadłby na to aby zwolnić bo będę świrował zaraz. Co zrobisz? Nic nie zrobisz.
Ale kluczowe – sygnalizuję swoje zamiary bardzo wcześnie. W ogóle lusterko wsteczne to mój kompan i zawsze, nawet zwalniając przed rondem, skrzyżowaniem. przejściem, skrętem (zakrętem) sprawdzam czy aby na pewno jakiś debil nie wisi mi na zderzaku. Przepisy przepisami ale użeranie się potem z debilami to inna bajka.
Wystarczyło żeby żaden z uczestników nie przekroczył 70. Mercedesowi 2 pasmówka wiejska pomyliła się z autostradą.
No cóż, S-Klasse jest ale już hajsu na naprawę ABS brakło…
Przykro mi znawco ale to akurat kasa E w211 XD, ale fakt, brakło na SBC.
Źle mi się wcisnęło znawco a komentarzy nie można tu edytować. 🙂
Pełno znaków 70, ale SCI analfabeta nie wie co one oznaczają.
Ja tam widzę jakieś skręcające autko w stylu “srejczento” i mi to wygląda na sytuację w której nagle ktoś 2m przed nami podejmuje decyzje życia:” o kurka mleka nie kupiłem i zawraca”. Tak racja. Musimy zachować ostrożność. Ten z tyłu winien ale czasem są sytuacje w których nic nie wskazuje że ktoś nam numer wywinie przed nosem.I na pewno każdy kierowca w swoim życiu miał taka historię że ledwo się wyratował.
Ja mialem taka sytuacje pare dni temu na A4 w okolicach Krakowa. I wyratowalem sie ledwo co… Ale na pewno nie udalo by mi sie, gdybym lubil jezdzic na zderzaku.
Wypowiedziales magiczne slowo A4 to jest autostrada Burkow majacych bol lewego pasa tam caly czas spychaja
zawsze staram się umożliwić sprawne wjechanie z pasa rozbiegowego. Ale ostatnio zauważam związane z tym patologie polskich dróg. Wielu kierowców zajeżdża drogę tym jadącym znacznie szybciej na lewym pasie, bo chce być kulturalnym i udostępnić wjazd tym z podporządkowanej.
Ale największą patologią jest to, że ludzie nie wykorzystujĄ pasa rozbiegoweg, próbują włączyć sie do ekspresówek z prędkościami rzędu 60/70km, na prawdę nawet słabym silniczkiem, zachowując odstęp od poprzedzającego samochodu da radę płynnie wjechać na drogę z pierwszeństwem.
@Bebe – ja tam cisnę rozbiegowym do końca – aż dojdę w okolice wyrównanej prędkości.
Jak ktoś mi zjedzie na lewy – nie wcinam się od razu – jadę dalej – mrugnę tylko później awaryjkami – za dobre chęci.
Ale często wyprzedzam rozbiegowym tych, którzy już za ciągłą, albo nawet na od razu wjeżdżają na prawy pas autostrady z prędkością właśnie 50-60km/h.
Orly Biale znow dzielnie walczymy majac poraz kolejny w sercu bol lewego pasa, alez lata niewoli sprawily ze orly teraz walcza o swoje gdy ktos jedzie lewym pasem orzel bialy nadlatuje z tylu i dokonuje ataku ! ah o tak to dzielny waleczny rycerz znow narobil hambarasu.
A ty z tych pędzących co nie tracą czasu na kulturę?
To co napisalem to realnosc, niestety przez Polaka nie pojeta, polak uwaza i uwazal bedzie ze dobrze robi tu caly jest wlasnie problem.
Problemem, to są tacy jak Ty – “z drogi śledzie, bo PAN jedzie” – na filmie widać jak byk ograniczenia do 70km/h i widać dlaczego je ustawiono – trasa nie jest bezkolizyjna może dojść do konieczności zatrzymania pojazdu. Rozumiem, że 70km/h na drodze dwujezdniowej, to za wolno, ale jak już koś chce jechać szybciej, no to sorry, nie na zderzaku, tylko wtedy gdy ma widoczność i może z góry przewidzieć konieczność hamowania – zaś debil na filmie jechał jak po ekspresówce! Chcesz jeździć szybko? – najpierw się naucz jeździć, bo skończysz jak tych trzech dziś rano w Warszawie …
Widzisz, nie zrozumiales o co mi chodzi wlasnie tu akurat tempie bydlo ktore jezdzi na zderzaku a ty mowisz “z drogi sledzie bo pan jedzie” jak nie rozumiesz i nie wiesz o co mi chodzi to nie gadaj glupot , moj komentaz mial na celu potempienie glupoty w Polsce spychania z lewego pasa i pospieszania teraz juz rozumiesz tresc mojego komentaza ?
Polski narod ma problem z tym lewym pasem i spychaniem ciaglym z niego w innych krajach jedziesz lewym pasem i nikt cie nie spycha tu spychanie poganianie dowalanie sie i agresja albo ten narod jest glupi albo nie wiem skad to sie bierze.