Polskie Drogi
|
Menu
Strona główna
PO CO TO WSZYSTKO❓
instagramPD
W MEDIACH
POLITYKA PRYWATNOŚCI
KONTAKT
‹
Szaleniec drogowy w akcji
—
Skomplikowane polskie drogi [JB]
›
Jedna chwila
lip 16 2018
Kategoria:
KAMPANIE SPOŁECZNE
https://www.facebook.com/msjszkola/videos/267477384027001/
do góry
22 komentarze
do "
Jedna chwila
"
Bb
pisze:
16/07/2018 o 23:11
Odpowiedz
Report comment
Tom
pisze:
17/07/2018 o 14:26
Odpowiedz
Report comment
Bb
pisze:
17/07/2018 o 19:47
Odpowiedz
Report comment
Tom
pisze:
18/07/2018 o 09:03
Odpowiedz
Report comment
Bb
pisze:
18/07/2018 o 19:19
Odpowiedz
Report comment
Elhatron
pisze:
16/07/2018 o 19:06
Odpowiedz
Report comment
Leszek
pisze:
16/07/2018 o 18:59
Odpowiedz
Report comment
Stachu
pisze:
16/07/2018 o 13:23
Odpowiedz
Report comment
krzysiok
pisze:
16/07/2018 o 14:45
Odpowiedz
Report comment
Elhatron
pisze:
16/07/2018 o 18:23
Odpowiedz
Report comment
krzysiok
pisze:
17/07/2018 o 07:11
Odpowiedz
Report comment
Stachu
pisze:
17/07/2018 o 16:46
Odpowiedz
Report comment
Pawołek
pisze:
17/07/2018 o 16:21
Odpowiedz
Report comment
Stachu
pisze:
17/07/2018 o 17:04
Odpowiedz
Report comment
Joseph
pisze:
17/07/2018 o 20:28
Odpowiedz
Report comment
G
pisze:
16/07/2018 o 12:45
Odpowiedz
Report comment
ElBucho
pisze:
16/07/2018 o 12:25
Odpowiedz
Report comment
Henio
pisze:
16/07/2018 o 12:46
Odpowiedz
Report comment
Mniej
pisze:
16/07/2018 o 13:07
Odpowiedz
Report comment
Edzio
pisze:
16/07/2018 o 14:00
Odpowiedz
Report comment
Sarem
pisze:
16/07/2018 o 18:49
Odpowiedz
Report comment
Exactly
pisze:
17/07/2018 o 13:35
Odpowiedz
Report comment
Cancel Reply
Skomentuj...
Imię
Email
Δ
Ostatnie wpisy
Szukaj
lis 16 2023
MOKRA PLAMA
lis 14 2023
ZIELONA REWOLUCJA NA POLSKICH DROGACH
lis 10 2023
ZIELONA KOMUNA DLA DOBRA MATKI ZIEMI
lis 09 2023
Czy dojdzie do potrącenia pieszej?
lis 08 2023
Moment zderzenia ciężarówek koło Miechucina
Kategorie
Kategorie
Wybierz kategorię
AGRESJA (444)
ANKIETY (9)
AQUAPLANING (10)
ARTYKUŁY (23)
AUTOBUSY / BUSY / TROLEJBUSY / CIĘŻAROWE / DOSTAWCZE / ROLNICZE / BUDOWLANE (849)
DACHOWANIA (214)
DROGI SZYBKIEGO RUCHU (162)
HULAJNOGI (11)
JEDŹ BEZPIECZNIE (308)
KAMPANIE SPOŁECZNE (120)
MONITORING (561)
MOTOCYKLIŚCI (401)
O WŁOS (976)
OKIEM KAMERY (1 520)
PIESI (840)
POD WPŁYWEM… (208)
POLSKIE DROGI – ODCINKI (194)
POŚCIGI (45)
POŚLIZGI (526)
POTRĄCENIA (429)
PRZEJAZDY KOLEJOWE / TRAMWAJE (165)
PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH / PRZEJAZDY ROWEROWE (550)
ROWERZYŚCI (366)
ŚMIESZNE (182)
SZERYFOWIE (18)
UPRZYWILEJOWANE (154)
WYMUSZENIA (17)
wyprzedzaczPL (17)
WYPRZEDZANIE (130)
ZWIERZĘTA (93)
Archiwa
Archiwa
Wybierz miesiąc
listopad 2023 (13)
wrzesień 2023 (1)
sierpień 2023 (3)
lipiec 2023 (1)
czerwiec 2023 (3)
kwiecień 2023 (2)
marzec 2023 (3)
luty 2023 (6)
styczeń 2023 (11)
grudzień 2022 (7)
listopad 2022 (8)
październik 2022 (5)
wrzesień 2022 (2)
sierpień 2022 (3)
lipiec 2022 (2)
czerwiec 2022 (8)
maj 2022 (4)
kwiecień 2022 (13)
marzec 2022 (2)
luty 2022 (3)
styczeń 2022 (4)
grudzień 2021 (4)
listopad 2021 (6)
październik 2021 (12)
wrzesień 2021 (14)
sierpień 2021 (10)
lipiec 2021 (18)
czerwiec 2021 (16)
maj 2021 (17)
kwiecień 2021 (16)
marzec 2021 (17)
luty 2021 (31)
styczeń 2021 (21)
grudzień 2020 (30)
listopad 2020 (39)
październik 2020 (36)
wrzesień 2020 (24)
sierpień 2020 (24)
lipiec 2020 (36)
czerwiec 2020 (51)
maj 2020 (27)
kwiecień 2020 (19)
marzec 2020 (33)
luty 2020 (63)
styczeń 2020 (64)
grudzień 2019 (65)
listopad 2019 (76)
październik 2019 (81)
wrzesień 2019 (57)
sierpień 2019 (66)
lipiec 2019 (57)
czerwiec 2019 (49)
maj 2019 (67)
kwiecień 2019 (76)
marzec 2019 (90)
luty 2019 (64)
styczeń 2019 (70)
grudzień 2018 (67)
listopad 2018 (65)
październik 2018 (75)
wrzesień 2018 (79)
sierpień 2018 (74)
lipiec 2018 (63)
czerwiec 2018 (67)
maj 2018 (85)
kwiecień 2018 (79)
marzec 2018 (76)
luty 2018 (66)
styczeń 2018 (63)
grudzień 2017 (76)
listopad 2017 (80)
październik 2017 (91)
wrzesień 2017 (104)
sierpień 2017 (88)
lipiec 2017 (95)
czerwiec 2017 (91)
maj 2017 (94)
kwiecień 2017 (90)
marzec 2017 (80)
luty 2017 (96)
styczeń 2017 (89)
grudzień 2016 (81)
listopad 2016 (68)
październik 2016 (74)
wrzesień 2016 (65)
sierpień 2016 (67)
lipiec 2016 (54)
czerwiec 2016 (55)
maj 2016 (50)
kwiecień 2016 (53)
marzec 2016 (47)
luty 2016 (52)
styczeń 2016 (47)
grudzień 2015 (38)
listopad 2015 (38)
październik 2015 (35)
wrzesień 2015 (34)
sierpień 2015 (35)
lipiec 2015 (55)
czerwiec 2015 (39)
maj 2015 (34)
kwiecień 2015 (32)
marzec 2015 (36)
luty 2015 (34)
styczeń 2015 (37)
grudzień 2014 (34)
listopad 2014 (37)
październik 2014 (23)
wrzesień 2014 (26)
sierpień 2014 (14)
lipiec 2014 (16)
czerwiec 2014 (11)
maj 2014 (27)
Skip to content
Open toolbar
Powiększ tekst
Powiększ tekst
Zmniejsz tekst
Zmniejsz tekst
Skala szarości
Skala szarości
Wysoki kontrast
Wysoki kontrast
Negatyw
Negatyw
Jasne tło
Jasne tło
Podkreśl linki
Podkreśl linki
Reset
Reset
22 komentarze do "Jedna chwila"
Nie mam zielonego pojęcia kto siedział wtedy za kierownicą.
Powiem szczerze – z perspektywy czasu, niespecjalnie ma to znaczenie (dla mnie, jako osoby zupełnie postronnej rzecz jasna).
To się stało, ktoś zginął. Mnóstwo bólu, płaczu, żalu. Tego nic nie cofnie.
Powiem Wam natomiast, że miałem okazję poznać Pana Włodzimierze Zientarskiego, a kilka minut po tym – jego syna, Maćka. To było podczas jakichś targów motoryzacyjnych – chyba Poznań? Sporo lat temu.
Nigdy wcześniej z nimi nie rozmawiałem, choć – jako pasjonata motoryzacji – znałem ich z telewizji czy internetu.
I przyznać muszę, że to było bardzo miłe i sympatyczne spotkanie. Pan Włodzimierz podjął ze mną rozmowę na temat bodajże seata altea (ten, którego wycieraczki chowały się w słupkach bocznych A). Tak po prostu, zagadałem, bo on przed chwilą pytał o ten temat chodząc z mikrofonem wśród ludzi (pytał różne osoby jak Pan/Pani sądzi gdzie ten samochód ma wycieraczki). Od tematu, do tematu – dwóch, zupełnie nieznających się ludzi zaczęło gadać o motoryzacji, a takich chętnych do tego typu rozmowy – było pewnie mnóstwo. Po chwili zjawił się jego Syn, Maciek właśnie. Powiem tak – to była jedna z najprzyjemniejszych rozmów w moim życiu. Trzech pasjonatów motoryzacji – dwóch profesjonalistów, oraz ja – gadało jak równy z równym. Przesympatycznie. Miło. Panom zdarzało się nie zgadzać w tym czy innym temacie (wiadomo, różnica pokoleń), ale to było naprawdę bardzo miłe.
Nie było żadnego gwiazdorzenia. Nie było tekstów “musimy już iść”. Gadaliśmy może kilka minut, ale to była naprawdę sympatyczna i szczera rozmowa. Gdy dowiedziałem się o wypadku Maćka – autentycznie zrobiło mi się przykro. Tak jak pisałem wcześniej – nie roztrząsam tego, kto prowadził samochód – ja tego nie dowiodę. Po prostu zrobiło mi się żal Maćka. Naprawdę przesympatycznego, totalnego pasjonaty motoryzacji. To straszne jak kilka sekund potrafi zniszczyć czyjeś życie.
I tak, ja wiem, że tego typu tragedie zdarzają się codziennie, codziennie ktoś cierpi. Ale ja tego typu osób nie znam (może na szczęście?). Pana Maćka i jego Tatę poznałem, i choć była to krótka rozmowa – zrobili na mnie piorunujące, zupełnie prawdziwe i szczere, rewelacyjne wrażenie. Smutno ogląda mi się teraz takie nagrania. Smutno, bo ja poznałem wtedy inną osobę. Zupełnie inną.
A puenta jest taka – że tego typu zachowania na drodze mogą sprawić, że podobnie będzie ze mną, z Tobą czy z kimkolwiek innym kogo znamy, lub też nie. A i to, prawdopodobnie będzie najlżejsze z możliwych obrażeń. Zapierniczając jak szaleni – nie mamy świadomości, że za chwilę możemy zginąć, bo popełnimy błąd. Zapierniczając jak szaleni z pasażerem – nie mamy świadomości, że możemy mieć traumę do końca życia, bo twój Przyjaciel zginie, a Ty przeżyjesz i będziesz żył z tym piętnem do końca życia.
I z drugiej strony. Jadąc normalnie, w pełni przepisowo po przysłowiowe “bułki do sklepu” – nie mamy świadomości, że z drugiej strony drogi ktoś może spowodować wypadek w którym zginiemy.
Pilnujcie się na drodze, Szanowni Państwo. Zawsze, pod każdym względem. Jeśli “zapierniczacie jak szaleni” – to nie róbcie tego. Jeśli jesteście normalnymi kierowcami, to zawsze pamiętajcie o zasadzie ograniczonego zaufania i myślcie za innych. Śmierć czyha za rogiem – nie tylko na tych, którzy na to zasłużyli.
Rozpisałem się, wiem. Ale gdy przypomnę sobie ilu naprawdę niebezpiecznych sytuacji na drodze w swoim życiu uniknąłem przez rozwagę (przy moich przebiegach – to mowa już chyba o setkach?!) – aż przykro mi się robi. Nigdy, dla nikogo jakimkolwiek problemem nie jest własna śmierć. Śmierć innego człowieka, niezależnie od przyczyn i konkretnej sytuacji – ZAWSZE jest problemem. Problemem często nie do ogarnięcia…
Zasmucę Cię. Ja to wiem, Ty to wiesz, a zawsze będzie część ludzi, którzy będą zapierniczać. Czy warto z tym walczyć? Trzeba – ale nie mamy narzędzi.
Policja – nieudolna, i tylko wybiórczo.
Szeryfowanie – najgorsza opcja powodująca więcej zagrożeń niż korzyści.
Kampanie społeczne – chciałbym, by odniosły jakiś efekt.
Pilnujmy się.
Pozdrawiam normalnych.
To jest jeden z powodów, dla których napisałem ten komentarz. Prawdziwy i szczery. Może właśnie tego typu historie trafią do osób, które jeżdżą za szybko.
Napisanie “jechał za szybko” nie potrafi chwycić za serce.
A szczery, opisany przeze mnie przykład – chyba potrafi, bo nawet ja teraz, gdy przeczytałem go po raz drugi, poczułem się nieswojo, łezka popłynęła.
My możemy edukować tylko w taki sposób, inni – mają mnóstwo narzędzi, choć to jak z nich korzystają – opisałeś w swoim komentarzu powyżej.
Konkluzje są dwie: Nie warto zapierniczać. Oraz: Trzeba myśleć za innych, bo mogą zapierniczać.
Smutne, prawdziwe.
Konkluzja dobra. Ja zawsze mówię, że na drodze staram się przewidywać błędy innych, bo zaraz pewnie sam popełnię jakiś błąd.
Ale by się świetnie jeździło, gdyby wszyscy tak robili 🙂 Kamerkami nagrywalibyśmy tylko ładne widoki z wakacji.
Cieszy mnie Twoja odpowiedź i reakcja.
Bo to świadczy o tym, że jest nadzieja 😉
Trzymaj się i serdecznie pozdrawiam!
Pamiętam go jeszcze sprzed wypadku, jak był młody i zdrowy. Niemal się popłakałem jak wypadek może zniszczyć człowieka
Maciej Ziętarski popełnił za kierownicą straszny błąd, który kosztował życie jego kolegę, a i jemu też życie złamał na zawsze…
I właśnie dlatego jest przekonujący w kampanii, która może uratować życie innych. Warto to docenić i posłuchać jego apelu…
Każdy pewnie przekracza prędkość, więc krytyka pana Zientarskiego wydaje się hipokryzją. Problemem jest wyznaczenie granic prędkości, które teoretycznie powinny być równe maksymalnej dopuszczalnej prędkości na danym odcinku drogi. Ale tu sporo jest absurdów. Ostatni dostałem mantat jadąc krajową 16-tką. Dwa pasy w jedną stronę oddzielone pasem zieleni, droga krajowa, wię zgodnie z przepisami można jechać maks 110 km/h (100 + 10 marginesu). Sucha, nowa, równa, bez kolein nawierzchnia – poleciałem 136 km/h (chciałem wyprzedzić ciężarówkę nim droga zmieni się na jednojezdniową, a za ciężarówką nioznakowany – tylko nasze trzy pojazdy w polu widzenia). 200 zł/6pkt. Częściej jażdże alternatywną drogą i tu jest ten absurd: droga jednojezdniowa, niewiele szersza od jednego pasa ww. 16-tki., kręta tak, że nie wiem czy byłoby wymagane 100m prostego do zmieżenia – zgodnie z przepisami można jechać 100 km/h (90 + 10). Ja się pytam, gdzie logika?
Różnica pomiędzy 100 a 136 jest ogromna. Porównaj sobie drogę hamowania. http://prawko-torun.pl/wp-content/uploads/2012/09/image005.jpg
100 a 130?? Już 40 a 50 to różnica. Kiedyś miałem okazję by na zamkniętym torze, pod okiem instruktora, który z zawodu jest rajdowcem, odbyć kurs, taki bardziej zaawansowany, dla kierowców. Jednym z elementów szkolenia była jazda w poślizgu, a w poślizg wprowadzała taka maszyna która przesuwała się gdy znalazła się na niej tylna oś. Zadanie było proste – miałem albo zatrzymać samochód, albo wyjść z poślizgu byleby utrzymać się między pachołkami (rozstawione na szerokość ulicy). Przy 40km/h miałem około pół sekundy na to by wyczuć w którą stronę mnie zarzuci by móc odpowiednio zareagować. Później miałem jechać 50 – i wtedy już nie miałem tego czasu. Przy 40 wyszedłem z każdego poślizgu a przy 50 – chyba tylko z 1.
Chodzi mi tutaj po prostu o to, że nie trzeba podawać za przykład aż tak dużych prędkości bo przy małych już jest różnica. Przyznaję, że mimo wszystko nadal zdarza mi się jechać zbyt szybko, ale mimo wszystko mam świadomość tego co się może stać i zachowuję odpowiednią ostrożność
Ja nawiązuję do jego historyjki i tam było że jechał 130+ zamiast 100. To co ty piszesz to się w 100% pokrywa z tym co słyszałem od innych osób co były na podobnych kursach. Sam nie byłem nigdy 🙁
Mi nie chodzi o mandat, tylko o to:
110 km/h – https://www.google.pl/maps/@53.8475373,20.9538397,3a,75y,64.99h,90t/data=!3m6!1e1!3m4!1sjuKyEvJx74zTSnj96a4fiQ!2e0!7i13312!8i6656
100 km/h – https://www.google.pl/maps/@53.8953578,20.9833832,3a,60y,90t/data=!3m6!1e1!3m4!1siLJx3KVQAAlnTNTZwfRvWQ!2e0!7i13312!8i6656
Właśnie przez takich filozofów jak ty są wypadki. Jakim prawem podejmujesz się oceniania, jeśli jest ograniczenie 110 to jest to górna granica dopuszczalnej prędkości. I koniec. Ale nie, ty jedziesz tylko troszkę szybciej. I oczywiście niesłusznie dostajesz mandat
. Każdy się najlepiej zna na wszystkim i to jest problem. Nie wiem czy tylko w Polsce, czy też i poza.
Gdzie napisałem, że niesłusznie? Mi chodzi jednynie o fakt, że DW596, która jest wąska i kręta można jechać 100km/h, a DK16 gdzie są dwa pasy ruchu raptem o 10 więcej. Na DK16 kontrola radarowa na porządku dziennym, na DW596 przez 20 lat nie widziałem radiowozu. DK16 na różnych odcinkach jest dwu- lub jednojezdniowa, a kontrole są głownie tam gdzie jest dwujezdniowa. Wpadnij na mazury, przejedź się DW596. Wyobraź sobie, że tam większość kierowców nie mieści się w swoim pasie na zakręcie, bo żeby to zrobić, trzeba jechać 10-15 cm od krawędzi jezdni. Poprostu jeżeli ja robię kilkaset kilometrów dzienni takimi drogami z dopuszczalną prędkością 100 km/h, to ograniczenie do 110 km/h na drodze dwujezdniowej jest nieracjonalne. I odczepcie się od tego mojego mandatu. Przez ponad 20 lat prawka to mój trzeci mandat za prędkość, więć chyba nie jestem piratem drogowym.
Heh, pozdrawiam serdecznie kolegę z okolic. Warto do tego przykładu dodać drogę do Samławek, na których już obowiązuje ograniczenie do 40km/h. Nie mówię, że to za mało, gdyż droga jest tam gorsza niż DW596, jednak to pokazuje pewną patologię w oznakowaniu na naszych drogach. Na samej górze DK16, max 100km/h, DW596, max 90km/h i nagły skok do 40km/h na drodze do Samławek, gdzie pod względem jakości drogi ten wykres wyglądałby odwrotnie.
Ja też jestem pasjonatem motoryzacji. Może nie mam Ferrari, ale spokojnie mógłbym się rozpędzić w mieście do 200km/h.
Dlaczego tego nie robię? Bo to gra w rosyjską ruletkę. I nie masz przystawionego pistoletu do własnej głowy, celujesz nim dookoła w tłum ludzi…
Rozumiem, że można sobie po obwodnicy w mieście (np. w Krakowie po Opolskiej) pojechać 120 przy ograniczeniu 70. Gdy warunki na to pozwalają, spoko. W dobrych autach się tego nie czuje, dobry zawias, lepsze hamowanie, itp. Fajnie jest posłuchać V8.
Ale on jechał 200! To jest idiotyzm i skrajna głupota. Brak szacunku do innych na drodze. Od takich ludzi jak on wymaga się większej odpowiedzialności.
Zapłacił za to prawie najwyższą karę. Do mnie ten filmik przemawia, tak samo jak przemawiają filmiki tu na portalu, a także znane wypadki: Paul Walker udowodnił, że w prawdziwym świecie nie ma fast & furious (zginał jako pasażer), znany drifter z Gruzji też jako pasażer… Takich przykładów jest mnóstwo. Miasto to nie miejsce do zapierdalania.
Nie rozumiem tego całego hejtu na Maćka..to jest prawdziwy pasjonat motoryzacji, który, nie zaprzeczam, wygłupił się jadąc za szybko w mieście i zabił swojego kumpla, ale jednak nie możemy go wrzucać do jednego worka z debilami pokroju Froga. Oczywiście MY jesteśmy zawsze rozsądni i nigdy nie zdarza nam się chwilowa korba i zapewne jadąc takim Ferrari byśmy nawet do 100kmh się nie rozpędzili. Myślę, że ludzie robią na codzień dużo gorsze rzeczy, które nie fartownie nie prowadzą do tragedii – w przypadku Maćka było inaczej i płaci za to sporą cenę. Nie wybielam jego czynu ani nie popieram szaleństw na drodze, ale nie lubię tez hipokryzji, która wśród nas kierowców jest wręcz horrendalnych rozmiarów.
A gdyby zamiast w filar, wjechał na chodnik i “skasował” czteroosobową rodzinę? Fakt, zrobił błąd życia i przez jego resztę będzie za to odpowiadać, ale nie ma co usprawiedliwiać takiego zachowania. Obojętnie czy to Pan Maciej, Frog czy inny drajwer.
No według mnie jest różnica czy to Frog czy Maciej. Maciej zapewne takiego błędu już nie popełni, a Frog i inni debile mają to wszystko w d…e i będą to robić notorycznie
Oczywiście “zdarza nam się chwilowa korba” i pewnie jadąc ferrari poleciałoby się z dwie paki, ale nie w mieście przy ograniczeniu do 50. Mam 36 lat, 18 lat prawko i w zyciu nie jechałem drogą publiczną więcej niż 160 (choć mój obecny samochód wpokojnie pozwala na dużo więcej), nie przekroczyłem dozwolonej prędkość czterokrotnie i nie przekroczyłem dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 20 km na drodze jednojezdniowej i 30 na dwujezdniowej. Znam miejsce wypadku pana Zientarskiego, chociaż nie jestem z Warszawy – 200 km/h w tym miejscu to samobójstwo. To już nie “korba”.
Ja GO nie chcę widzieć w żadnych kampaniach. Powinien odsiedzieć karę w więzieniu jak pozostali. Tyle w temacie.
mądry polak po szkodzie