1. Dobrze że skończyło się na strachu.
2. Mam nadzieję że nagrywający wyciągnął wnioski z tej sytuacji i zapamięta sobie, że zmieniające się światła to nie jest sygnał typu: “Pomarańczowe! Gaz do dechy!”
Przecież zanim zmienił pas już miał żółte. Tam widać idealnie że nawet jak kamerka zniekształca to i tak jest nie wiem z 5 długości aut do świateł. Oczywiście jak się nie jechało 50km/h to może miał problem z zahamowaniem an mokrym. I jeszcze to wrzuca do neta…
Zacznijmy od tego, że nie ma na drodze żadnego “pomarańczowego światła” (chyba, że z sodówek), sygnalizator nadaje sygnał “żółty”.
Żółte światło zezwala m.in. na warunkowy przejazd w sytuacji, w której zatrzymanie pojazdu zakończyłoby się blokadą skrzyżowania.
Winę za zaistniałą sytuację ponosi użytkownik pojazdu skręcającego, to on próbował wymusić pierwszeństwo i w efekcie zajechał drogę nagrywającemu (któremu skądinąd należy się mandat za taką jazdę po mieście).
Czyi nagrywający nie spełniał warunku. Mógł spokojnie zatrzymać się jak auto po prawej.
Dobry papuga z TU jak zobaczy ten film, spokojnie wywalczy brak wypłaty odszkodowania. I mówię to zarówno o TU skręcającego jak i nagrywającego.
Wystarczy, że wyskoczą z celowością działań nagrywającego, który zamiast zwalniać to przyspieszał. A takie świadome złamanie PoRD to podstawa do niewypłacenia odszkodowania.
@tygras Ty pewnie kolejny co myśli że tylko czerwone zabrania wjazdu. Otóż żółte też zabrania wjazdu za sygnalizator chyba że wymaga to gwałtownego hamowania. A żółte się pojawia zanim jeszcze wjedzie na lewy pas czyli miejsca aż nadto było.
pomarańczowe – przyspiesz, czerwone – trzeba się rozejrzeć. Na kursie uczą… Gdyby każdy tak jeździł jak na kursie uczą to całe miasta by stały. Moja Karyna teraz zdaje i wiecie co ją uczą? że jak sie pali długo zielone to ma hamować bo w każdej chwili może zapalić się pomarańczowe.. Ręce opadają. Nagrywający przeskoczył na pomarańczowym i miał do tego prawo (styl i prędkość to już inna sprawa), a jak gość z Kii ślepy i nie widzi że coś jedzie z naprzeciwka to niech odda prawo jazdy albo do okulisty.
Miał do tego prawo? To poczytaj sobie PORD dowiesz sie jakie są Twoje prawa zbliżając się do skrzyżowania. Tak samo ślepy i w dodatku głupi jest nagrywający. Na żółtym można wjechać jeśli nie jesteś w stanie bezpiecznie wyhamować, a on zamiast hamować przyspieszył, kierowca Renault na pasie obok jakoś potrafił się zatrzymać.
Jeżeli twoja “Karyna” nie przyswoiła sobie starej zasady, że gdy zielony ludek dla pieszych miga, to nie masz co się spieszyć – bo zaraz nastąpi zmiana świateł…
Ci “inni” niech sobie poczekają aż sygnalizator zezwoli im na jazdę, nie zaś próbują wymuszać pierwszeństwo, na zasadzie “bo dłużej stoję” – to nie jest kolejka w sklepie.
Żółte światło nie odbiera pierwszeństwa, jeżeli zapali się i można zatrzymać się przed sygnalizatorem, należy to uczynić, natomiast gdy zapali się ale nie można się przed nim zatrzymać, gdyż grozi to efektywnie zatrzymaniem już na skrzyżowaniu i jego blokadą, to po prostu się na nim przejeżdża – zbliżając się do sygnalizatora nie zmienia się prędkości (nie zwalnia ani nie przyspiesza) ale nie powinno się przy okazji łamać obowiązujących w rejonie ograniczeń.
Nosz kurła, debil do kwadratu i jeszcze publikuje filmik na YT ? Szkoda, że nie rozwalił auta, to by przez jakiś czas nie zagrażał innym uczestnikom ruchu.
Jak się bezmyślnie zapier…la przez miasto to później takie są efekty, skoro kierowcy na prawym pasie znacznie wcześniej zdołali się bezpiecznie zatrzymać to nagrywający wylądował na torowisku na własne życzenie – selekcja naturalna, dobrze że nikogo nie zabił.
Pytanie podstawowe:
Kto jest winny w przypadku kolizji? Kierowca Kii ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa nagrywającemu, jednak ten nie powinien w ogóle wjeżdżać na skrzyżowanie i jeden i drugi łamią zatem przepisy, ale KIA łamie je w skutek złamania ich przez nagrywającego – myślę że bez nagrania wina Kii bezwzględna, patrząc na film kwestia sporna. Co sądzicie?
Jakie wymuszenie? Kierowca Kii ocenił prawidłowo sytuację i ruszał, by zjechać ze skrzyżowania – skąd mógł wiedzieć, że jakiś baran, widząc 50 m od siebie zapalające się żółte, wciśnie gaz w podłogę?
Prawo o ruchu drogowym art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
Kurła Pioter co ty gadasz. Gdyby prawidłowo ocenił sytuację to by do tej sytuacji nie doszło. Widzi że gość zapierdala to po co się pcha? Gdyby poczekał – to by była prawidłowa ocena sytuacji
Gdyby nagrywający prawidłowo ocenił sytuację, to by hamował zatrzymując się przed sygnalizatorem (a że spokjnie mógł to powinien to zrobić) i do tej sytuacji by nie doszło. WIdzi, że jest żółte to po co przyspiesza ? Gdyby zwolnił i zahamował – ty by była prawidłowa ocena sytuacji.
Szkoda, że kierowca na prawym pasie zatrzymał się na żółtym, mógł jeszcze spokojnie przelecieć. Niestety jego zatrzymaniem zasugerował się kierowca skręcający w lewo, uznał że z naprzeciwka już staną i może opuścić skrzyżowanie. Pech. Ja bym tu nikogo nie karał.
@Karol – a Ty tu nowy? odpisujesz z taką powagą Januszowi, jakbyś nie wiedział, że on za każdym razem robi sobie trolling kontrolowany 😉 no czasem zdarzy mu się przeszarżować z ironią i wychodzi z tego w miarę normalny komentarz, no ale bez przesady 😉
@ElBucho, ale Janusz ma racje.
“Szkoda, że kierowca na prawym pasie zatrzymał się na żółtym, … Niestety jego zatrzymaniem zasugerował się kierowca skręcający w lewo, uznał że z naprzeciwka już staną i może opuścić skrzyżowanie.”
35 komentarzy do "Jeszcze ja, jeszcze ja + wymuszenie"
1. Dobrze że skończyło się na strachu.
2. Mam nadzieję że nagrywający wyciągnął wnioski z tej sytuacji i zapamięta sobie, że zmieniające się światła to nie jest sygnał typu: “Pomarańczowe! Gaz do dechy!”
Ale tu nie ma o czym dyskutowac. Skoro mial czas przyspieszyc to i mial czas zeby zahamowac. PROSTE.!!
https://i.imgur.com/tzBmUNK.png
Przecież zanim zmienił pas już miał żółte. Tam widać idealnie że nawet jak kamerka zniekształca to i tak jest nie wiem z 5 długości aut do świateł. Oczywiście jak się nie jechało 50km/h to może miał problem z zahamowaniem an mokrym. I jeszcze to wrzuca do neta…
Warszawa, skrzyżowanie Wrocławskiej z Radiową (ZP Orlich Gniazd).
Zacznijmy od tego, że nie ma na drodze żadnego “pomarańczowego światła” (chyba, że z sodówek), sygnalizator nadaje sygnał “żółty”.
Żółte światło zezwala m.in. na warunkowy przejazd w sytuacji, w której zatrzymanie pojazdu zakończyłoby się blokadą skrzyżowania.
Winę za zaistniałą sytuację ponosi użytkownik pojazdu skręcającego, to on próbował wymusić pierwszeństwo i w efekcie zajechał drogę nagrywającemu (któremu skądinąd należy się mandat za taką jazdę po mieście).
Czyi nagrywający nie spełniał warunku. Mógł spokojnie zatrzymać się jak auto po prawej.
Dobry papuga z TU jak zobaczy ten film, spokojnie wywalczy brak wypłaty odszkodowania. I mówię to zarówno o TU skręcającego jak i nagrywającego.
Wystarczy, że wyskoczą z celowością działań nagrywającego, który zamiast zwalniać to przyspieszał. A takie świadome złamanie PoRD to podstawa do niewypłacenia odszkodowania.
ładny z ciebie debil:D
Obyś nie musiał się kiedyś przekonywać jak TU potrafią walczyć o swoje pieniążki.
@tygras Ty pewnie kolejny co myśli że tylko czerwone zabrania wjazdu. Otóż żółte też zabrania wjazdu za sygnalizator chyba że wymaga to gwałtownego hamowania. A żółte się pojawia zanim jeszcze wjedzie na lewy pas czyli miejsca aż nadto było.
Ale tu nie ma o czym dyskutowac. Skoro mial czas przyspieszyc to i mial czas zeby zahamowac. PROSTE.!!
Wina nagrywającego.
i jeszcze wrzuca na neta
pomarańczowe – przyspiesz, czerwone – trzeba się rozejrzeć. Na kursie uczą… Gdyby każdy tak jeździł jak na kursie uczą to całe miasta by stały. Moja Karyna teraz zdaje i wiecie co ją uczą? że jak sie pali długo zielone to ma hamować bo w każdej chwili może zapalić się pomarańczowe.. Ręce opadają. Nagrywający przeskoczył na pomarańczowym i miał do tego prawo (styl i prędkość to już inna sprawa), a jak gość z Kii ślepy i nie widzi że coś jedzie z naprzeciwka to niech odda prawo jazdy albo do okulisty.
Miał do tego prawo? To poczytaj sobie PORD dowiesz sie jakie są Twoje prawa zbliżając się do skrzyżowania. Tak samo ślepy i w dodatku głupi jest nagrywający. Na żółtym można wjechać jeśli nie jesteś w stanie bezpiecznie wyhamować, a on zamiast hamować przyspieszył, kierowca Renault na pasie obok jakoś potrafił się zatrzymać.
Jeżeli twoja “Karyna” nie przyswoiła sobie starej zasady, że gdy zielony ludek dla pieszych miga, to nie masz co się spieszyć – bo zaraz nastąpi zmiana świateł…
Masz rację, ale nie każdy ma taką percepcję i nie na każdym skrzyżowaniu z większej odległości widać ludzika.
Na żółtym się hamuje, nie przyśpiesza. Inni też chcą przejechać, tak jak ten gość na środku skrzyżowania, który czekał cierpliwie.
Ci “inni” niech sobie poczekają aż sygnalizator zezwoli im na jazdę, nie zaś próbują wymuszać pierwszeństwo, na zasadzie “bo dłużej stoję” – to nie jest kolejka w sklepie.
Żółte światło nie odbiera pierwszeństwa, jeżeli zapali się i można zatrzymać się przed sygnalizatorem, należy to uczynić, natomiast gdy zapali się ale nie można się przed nim zatrzymać, gdyż grozi to efektywnie zatrzymaniem już na skrzyżowaniu i jego blokadą, to po prostu się na nim przejeżdża – zbliżając się do sygnalizatora nie zmienia się prędkości (nie zwalnia ani nie przyspiesza) ale nie powinno się przy okazji łamać obowiązujących w rejonie ograniczeń.
Czyli przyznajesz, że nagrywający jest winny, bo zmienił prędkość (przyspieszył i to bardzo) zbliżając się do sygnalizatora ?
Nosz kurła, debil do kwadratu i jeszcze publikuje filmik na YT ? Szkoda, że nie rozwalił auta, to by przez jakiś czas nie zagrażał innym uczestnikom ruchu.
Było hamować a nie przyspieszać 🙂
A zawsze mnie instruktor uczył na kursie – nie przyspieszać przy dojezdzaniu do skrzyżowania, nie próbowac przeskoczyć za wszelką cenę.
Jak się bezmyślnie zapier…la przez miasto to później takie są efekty, skoro kierowcy na prawym pasie znacznie wcześniej zdołali się bezpiecznie zatrzymać to nagrywający wylądował na torowisku na własne życzenie – selekcja naturalna, dobrze że nikogo nie zabił.
Pytanie podstawowe:
Kto jest winny w przypadku kolizji? Kierowca Kii ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa nagrywającemu, jednak ten nie powinien w ogóle wjeżdżać na skrzyżowanie i jeden i drugi łamią zatem przepisy, ale KIA łamie je w skutek złamania ich przez nagrywającego – myślę że bez nagrania wina Kii bezwzględna, patrząc na film kwestia sporna. Co sądzicie?
Jakie wymuszenie? Kierowca Kii ocenił prawidłowo sytuację i ruszał, by zjechać ze skrzyżowania – skąd mógł wiedzieć, że jakiś baran, widząc 50 m od siebie zapalające się żółte, wciśnie gaz w podłogę?
Prawo o ruchu drogowym art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
Skąd wiedział, że jadący z przeciwka ma żółte? Prorok jakiś czy cuś?
chociażby po tym, że samochód na prawym pasie się zatrzymuje.
@btm – czyli wychodzi na to, że prorok.
Kurła Pioter co ty gadasz. Gdyby prawidłowo ocenił sytuację to by do tej sytuacji nie doszło. Widzi że gość zapierdala to po co się pcha? Gdyby poczekał – to by była prawidłowa ocena sytuacji
Gdyby nagrywający prawidłowo ocenił sytuację, to by hamował zatrzymując się przed sygnalizatorem (a że spokjnie mógł to powinien to zrobić) i do tej sytuacji by nie doszło. WIdzi, że jest żółte to po co przyspiesza ? Gdyby zwolnił i zahamował – ty by była prawidłowa ocena sytuacji.
Szkoda, że kierowca na prawym pasie zatrzymał się na żółtym, mógł jeszcze spokojnie przelecieć. Niestety jego zatrzymaniem zasugerował się kierowca skręcający w lewo, uznał że z naprzeciwka już staną i może opuścić skrzyżowanie. Pech. Ja bym tu nikogo nie karał.
Wiem, że jesteś Janusz, ale może nie każdy wie – sygnał żółty nakazuje zatrzymanie. Bo patrząc na drogi, to mało który wie.
Żółty sygnał to nakaz dynamicznego przyspieszenia – a przynajmniej tak można wnosić po tym, jak reaguje na niego większość kierowców.
@Karol – a Ty tu nowy? odpisujesz z taką powagą Januszowi, jakbyś nie wiedział, że on za każdym razem robi sobie trolling kontrolowany 😉 no czasem zdarzy mu się przeszarżować z ironią i wychodzi z tego w miarę normalny komentarz, no ale bez przesady 😉
@ElBucho, ale Janusz ma racje.
“Szkoda, że kierowca na prawym pasie zatrzymał się na żółtym, … Niestety jego zatrzymaniem zasugerował się kierowca skręcający w lewo, uznał że z naprzeciwka już staną i może opuścić skrzyżowanie.”
😀