Kierowca “bombowca”
Kierowca “bombowca” najpierw omal nie potrącił pieszej, następnie doprowadza do kolizji z zaparkowanym samochodem, a po wszystkim postanawia się oddalić z miejsca zdarzenia. Niestety nie wiadomo, czy pasażer, który wysiadł z pojazdu sprawcy, aby ocenić sytuację, również zdołał się ewakuować…
Materiał spokojnie możecie przewinąć do 1:20.
6 komentarzy do "Kierowca “bombowca”"
Kiedyś młode i stare obszczymury stały pod sklepami z brudnymi łapami w kieszeniach drapiąc się po kroczu i sącząc cokolwiek wyskokowego. Dzisiaj co drugi współczesny obszczymur ma jakikolwiek pojazd, którym jeździ po drogach i mimo, że drogi te są o niebo lepsze, jest bardziej niebezpiecznie m.in. przez takie właśnie niedorobione ameby!
Eee, tam, od razu pijany – no nie popatrzył, a cofał “na czuja” …. A piesza też “głupa baba” – tam nie było chodnika tylko parking, a ta lezie jak by po deptaku…
Wszyscy już znają przyczynę, a może człowiek po prostu nie zauważył, że doprowadził do kolizji, a także tego, ze jego kolega wysiadł.
na bank pijany debil
po pijaku to ciebie robili podobno, zapytaj starych
Zostawił towarzysza podróży, a wcześniej pewnie od kieliszka.