Kierowca ciężarówki wlecze zakleszczoną osobówkę
Kierowca ciężarówki jakimś cudem nie poczuł silnego uderzenia w tył i nieświadomy zagrożenia jechał dalej wlokąc za sobą zakleszczoną osobówkę.
Kierowca ciężarówki jakimś cudem nie poczuł silnego uderzenia w tył i nieświadomy zagrożenia jechał dalej wlokąc za sobą zakleszczoną osobówkę.
12 komentarzy do "Kierowca ciężarówki wlecze zakleszczoną osobówkę"
Na łopla trzeba mieć we łbie chopla
Nie zauważył. Normalne dla tego, który jeździ czymś większym niż maluch (tzn. auto o DMC < 3,5T. Siądźcie "miszowie kerownycy i dugej prostki" za fajerą czegoś większego, a potem spuszczajcie z kręgosłupa przed monitorem!
Tej wiosny tylko pisiorów więcej niż kleszczy.
Tymi osobówkami to jezdzic nie potrafiom!
holowanie gratis, moze wlasnie w tym kierunku byl serwis Opla
Może to oduczy ignoranta z Opla jazdy na glonojada.
Niestety mógł nie poczuć uderzenia, w lusterkach raczej też nic by nie zobaczył, dziwne że nie poczuł oporów przy jeździe i znoszenia, niemniej jest to niefortunna kolizja, nie zaś perfidne działanie.
Geniusz.
Te z ciężarufek, to w lusterka wcale nie patrzom.
paczom przy goleniu mondziole bez szkoły
i jak cofajom ze przyczepom ze skrentnym dyszlem na obrotnicy, z bdf-em cepie bez wiedzy o motoryzacji nieuku
Mógł podjechać pod betonowy mur i gaz do dechy do tyłu, to skur…l z opla zapamiętałby na całe życie, że należy zachować bezpieczny odstęp.
Ale żeś zawzinty gościu.