“Klasyczne” potrącenie pieszych na pasach
Klasyczna sytuacja na przejściu dla pieszych. Na prawym pasie pojazdy ustępują pierwszeństwa pieszym, a na lewym już niekoniecznie.
Nie wiadomo dlaczego sprawca wypadku nie zorientował się na czas, że z przejścia korzystają piesi.
Nie wiadomo również dlaczego ofiary wypadku nie zadbały należycie o swoje bezpieczeństwo i nie upewniły się, czy na drugim pasie również nic im nie grozi.
21 komentarzy do "“Klasyczne” potrącenie pieszych na pasach"
Kruwa, nawet się nie spojrzeli czy wolne, przecież takie upewnianie się to jest odruch.
Co się dzieje z instynktem samozachowawczym?
Czy takie typy naprawdę wierzą, że jak walnie w nich auto to przód auta nagle zwinie się w trąbkę, sięgając słupka B, a oni się tylko otrzepią z kurzu i nic?
Trombka poczyno sie od c.
No gdzie on tą asterką by wyhamował. Sam 20 lat temu taką jeździłem. Z przodu tarcze z tyłu bębny które przynajmniej u mnie notorycznie nie hamowały. A w dodatku jeszcze mokro.
Panie zmień pan tego łopla…
Mokro miee w kroku, ale hamuja.
Wygląda jakby reagował, tylko te hamulce jakieś słabe….. ciekawe czy przegląd ma.
Ciekawe czy licznik nie cofany, to najważniejsze
Wina woźnicy jest oczywista, złamał prawo i w konsekwencji doprowadził do zdarzenia. Nie zmienia to faktu, że przejść bez sygnalizacji świetlnej, przez drogi wielopasmowe, w ogóle nie powinno być, gdyż właśnie bardzo często dochodzi do takich sytuacji ale za to nikt odpowiedzialności nie poniesie.
Ale są i dlatego jest zakaz wyprzedzania i omijania.
Wina nagrywającego
Na każdym przejściu dla pieszych na drodze 2 pasmowej powinna być na środku wysepka zęby pieszy mógł się zatrzymać i spojrzeć czy może iść dalej
Wina dróżnika !!
pieszy na przejściu NO KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ na pewno nie polskie ćwoki zza kierownicą
to tyn, co mu lejce zabrały i już nie jest ćwokiem zza kierownicą
Dla mnie klasyczny przykład samobójstwa. Jak można tak bezmyślnie przechodzić po pasach?
Zimno, deszcz pada , wiec no cóż idziesz przed siebie jak najszybciej.
Masz kaptur na głowie. Każde przekręcenie głowy powoduje napływanie deszczu do oczu. Zakładasz, że kierowcy nie są ślepi. Częsty przypadek podczas deszczu, że pieszy ma utrudnione rozglądanie się (chyba, że ma maskę lub okulary do pływania :D).
Nic dodać nic ująć. Takie sytuacje powodują kierowcy którzy nie mają pojęcia po co maluję się te białe paski na drodze. Ogólnie infrastruktura nie pomaga. Przed każdym takim przejściem już 100 metrów wcześniej powinno się malować takie czerwone paski jak przed “czarnymi punktami” aby otworzyć trochę mózgi tym pustakom za kierownicą. Oczywiście piesi mogli by się wykazać ostrożnością tylko czemu ciągle zrzucamy na kogoś winę zamiast zapobiegać takim sytacjom?
Mnie często dziwi i denerwuje czemu przed znakiem stopu stawia się ponownie znak stopu 150m wcześniej i zaznacza się, że za 150m będzie znak stopu. Widać są ludzie, którzy nie patrzą na znaki i trzeba im je powtarzać parokrotnie….
Przejścia są też poprzedzane znakiem pionowym. Ale wolak wie lepiej.
Uwielbiam takie klasyczne filmiki Esensja kina
Cud miód i Orzeszki???