Ciągniesz sobie spokojnie niewielką przyczepkę, aż tu nagle sprawy zaczynają się komplikować.
Email
Δ
43 komentarze do "Kłopoty “holownika”"
Jaka “majtająca się przyczepa”, jaki “podmuch wiatru” ? Baran bezmózg totalny po prostu zaczął zmieniać pas z lewego na prawy..chyba zapomniał, iż ciągnie przyczepkę, hehehe
Abstrahując od ewidentnego braku umiejętności tego woźnicy, to jadąc z przyczepą, poza terenem zabudowanym, nie wolno mu było w ogóle wyprzedzać, poza tym dopuszczalna, maksymalna, prędkość to 80 km/h dla takiego zestawu – gość swoją głupotą stworzył bezpośrednie zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu i powinien stanąć za to przed sądem.
dopuszczalna długość przyczepy to 12m, a zestawu bodajże 18,75m, więc przyczepa, o ile jej DMC nie przekracza połowy masy własnej passata (bądź też co ten ma tam wpisane w dowód rej., jeśli jest mniejsze od połowy masy własnej), może być przezeń ciągnięta
40% a nie połowę 🙂
Najlepsze sa komentarze ludzi ktorzy nigdy w zyciu nie jechali nawet z mala przyczepa. Z przyczepa szybowcowa jezdze do 120 – 130 km/h i wszystko gra jak ma się rozum i odpowiedni samochod.
Masakra takie wypowiedzi
Oczywiście dobra przyczepa też musi być i umiejętności.
Oczywiście jazda z przyczepą przy prędkości >100km/h to w pełni zgodna z przepisami…
Równie dobrze można napisać że w zabudowanym jedzie się 90 – 140 i wszystko gra, jak się ma rozum i odpowiedni samochód…
BO tak jest pizdeczko.
Tak, widać, że masz …”rozum”…… (…)
Tą ciężarówką też nie odpuści, nie przyhamuje, tylko idzie cały czas ile fabryka dała. Dlaczego nie zwolnił i nie ułatwił zjazdu na osobówkę? Tylko jakieś niebezpieczne manewry.
No idiota haha
dokladnie, do lasu prawie wjechał ale udowodnił że jest uparty
ślepy czy o rozum pyta? co miał zrobić zatrzymać się w miejscu i spowodować zagrożenie? zjechał, zwolnił i też źle.
Widząc zagrożenie, wypadałoby zwolnić i ustąpić miejsca.
A on zwolnił (i to na ułamek sekundy, pewnie tylko po to, żeby odpuścić tempomat), gdy jechał już de facto po poboczu i wzniecał z niego kurz.
Raczej normalną reakcją każdego (A już tym bardziej zawodowego…) kierowcy powinno być ograniczenie ewentualnych szkód. A więc najczęściej – właśnie zahamowanie.
Pas zmienia się wtedy, kiedy jest to ostatnia szansa na uniknięcie zdarzenia, albo łącząc hamowanie ze zmianą pasa.
No, ale widać, że kierowcy TIRa bardziej zależało na zaoszczędzeniu 30 sekund (które straciłby wtedy na rozpędzenie się ponownie), niż na ewentualnych konsekwencjach “kontaktu”.
brawo ten debil w bmw dojeżdżający pod samą dupę…
Ja nie znam myślących kierowców bmw.
Przyczepką jechał około 100 km/h i zrównując się z TIR-em dostał pędu powietrza- naturalne zjawisko spod pedzącej ciężarówki- i zaczęło nim majtać bo nie miał stabilizatora jazdy w przyczepie. Pozatym to ten samochód nie powinien ciągnąć takiej przyczepy.
A kierowca TIR-a nic n ie jest winny piwo dla niego ,że miał zdrowy umysł i dał po heblach robiąc szerszy pas jezdni dla tańczącej przyczepy.
Wyrazy szacunku dla takiego kierowcy ,widać od groma ma przejechanych kilometrów .
A ja myślę, że kierowca zestawu nie zachował się tak jak powinien się zachować.
Widział “majtającą” się przyczepkę holowaną przez mały samochód.
Widząc coś takiego nie tylko trzeba ustąpić miejsca, ale przede wszystkim rozpocząć hamowanie. Zapobiegawczo, bo nie wiemy co stanie się za 2 sekundy.
Chyba każdy domyśla się, co stałoby sie przed TIRem, gdyby przyczepka “latała” tak jeszcze kilka sekund? Otóż mielibyśmy karambol, bo passat z przyczepą stanąłby prawdopodobnie w poprzek drogi lub wjechał w rów.
Osobówki za passatem, być może by wyhamowały.
TIR wjechałby w passata albo szybowiec.
Teraz wszystko wydaje się w porządku, bo udało się i nie było kontaktu.
Ale chyba nie muszę mówić ile podobnych do w/w scenariusza nagrań jest w sieci… A to i tak tylko ułamek rzeczywistej liczby wypadków.
brak rozumu prawko kupione na targu
Kurde, wioząc taki ładunek, taki samochodem trzeba jechać swoje 80km/h i nie silić się na wyprzedzanie. Po co te ryzyko?
Nie ma że może mu się śpieszy, bo powinien tak zaplanować podróż żeby się wyrobić.
Dupa.. powinien się dostosować do kolejki TIRów Bo jak pojedzie 80 to te d… w dużych będą go wyprzedzać.
Ciągnięcie takiej przyczepki lekkim autem to proszenie się o kłopoty nawet przy stosunkowo niewielkiej prędkości. W dodatku większość ludzi patrzy tylko na masę, a nie uwzględnia aerodynamiki.
Ta przyczepka bezpiecznie może być ciągnięta tylko przez pojazd, który jest ciężki i solidnie trzyma się drogi, czyli minimum średni SUV, albo jakiś bus.
Przesadzasz. Mieszkam niedaleko lotniska i jak jest ladna pogoda, to duzo samochodow przyjezdza ze swoimi szybowcami polatac i sa to auta pokroju opel astra III. Szybowiec nie wazy az tyle, ze musialoby holowac go nie wiem co
To, że ktoś coś robi od zawsze i mu się udaje, nie oznacza jeszcze, że robi to prawidłowo. Nie chodzi tu o wagę, ale o aerodynamikę takiego wynalazku.
Tutaj aerodynamika podczas jazdy leży, a niska waga tylko pogarsza sytuację.
Mi chodzi o to, że pojazd holujący musi być w stanie utrzymać przyczepę na torze jazdy, a nie odwrotnie.
Czyli z twojego zaloenia wychodzi, ze jakby jechal busem, to moze gnac ile chce i wyprzedzac kogo chce… Po prostu wyprzedzajacy nie dostosowal predkosci i go wiatr pozamiatal. Gdyby jechal wolniej to nic by sie nie wydarzylo
CI ludzie mają nasrane w głowie. Z przyczepą jeździ się 80 km/h na autostradzie a ten jedzie o wiele szybciej. Nie wiem nawet czy to auto w ogóle może holować tak duży ciężar. A z nim następny debil co jedzie tuż za ta przyczepą. Przez takich jak oni się potem stoi w korkach jak się rozbiją.
A z tyłu bezinteresowni poganiacze. Na nich zawsze można liczyć na naszych drogach
VW to stan umysłu
Dziwne, koles wiozl szybowiec, wiec wstepny zakres z aerodynamiki powinien znac, a tu takie klocki…
złapał wiatr w żagle
Prędzej pod skrzydła..
Już 90 na godzinę jak się ciągnie pasatem przyczepę 3 razy większą od auta to proszenie się o kłopoty. Dobrze że przyczepka miała stabilizator pionowy jak w 747 to trochę mam wrażenie uratowało sytuację
O ile pamietam to maksymalna prędkość z przyczepkami to chyba 80~90 km/h
80. I tak niemal wszyscy z przyczepą (albo naczepą) przekraczają dozwoloną prędkość.
W Norge 80/h jeśli ma przyczepa hamulce, a 60/h jeśli nie ma hamulców. Ważny jest też punkt ciężkości przyczepy. Jeśli nie ma, przyczepa wręcz podnosi hak samochodu, to przy byle podmuchu wiatru, czy ruch kierownica i mamy efekt zarzucania.
Kara za przekroczenie prędkości. Ciężarówka pewnie jechała 90 km/h a ten jeszcze wyprzedza. Proszenie się o kłopoty.
I zapewne złe rozłożenie masy na przyczepie – ciężko z tyłu, lekko z przodu i wahadło się robi od byle podmuchu. Tutaj bujnęło nim akurat gdy mijał przód ciężarówki, która przecież mocno rozgarnia powietrze na boki.
Szybowiec do przyczepy pakuje się zawsze w ten sam sposób, ale nawet najlepiej załadowana przyczepa w określonych warunkach zachowuje się tak jak na nagraniu.
Owszem, w określonych warunkach. Im gorzej załadowana (im dalej z tyłu jest środek masy), tym łatwiej o takie warunki. 😉
To oczywista kwestia, ale weź pod uwagę, że to producent przyczepy decyduje o tym w jaki sposób szybowiec będzie w niej załadowany. Kierowca nie miał na to żadnego wpływu. Nie zapakujesz skrzydeł w miejscu innym niż przewidziane. Zakładam, że producenci przyczep raczej znają prawa fizyki…
Chociaż spodziewałbym się też, że szybownik zna jak mało kto prawa aerodynamiki (jak widać na powyższym filmie to założenie może okazać się błędne)
Oczywiście że dedykowana przyczepa pod dany ładunek nie pozostawia zbyt wiele swobody w kwestii przewozu tego ładunku – ale nikt ci nie broni wrzucić na nią czegoś innego, i często jest to praktykowane. Albo szybowiec plus jakieś dodatkowe graty, nawet jeśli DMC teoretycznie nie pozwala. A najłatwiej dorzucić towar z tyłu, bo tam jest część ogonowa i cienkie końce skrzydeł plus jakaś drobnica, wolnego miejsca jest sporo. Z przodu natomiast jest kabina, masywniejsza część skrzydeł i z miejscem jest krucho.
Jak nie macie pojęcia żadnego odnosnie holowania przyczepy to lepiej milczeć i posłuchać bardziej doświadczonych.
Z przyczepą jeżdźę już prawie 50 lat więc się znam.
Pozdrawiam z choerwacji jutro Macedonia i dalej jeszcze dalej z każdym dniem.
IRED