Kolizja radiowozu z busem
Autor nagrania napisał pod filmem, że winę podzielono po równo…
Jak dla mnie sprawa jest oczywista – kierowca busa nie powinien przyjmować mandatu! Wina kierowcy radiowozu – koniec kropka. Znów przez brawurową jazdę kierowców pojazdów uprzywilejowanych cierpią niewinni! Czy oni nie przechodzą żadnych szkoleń, w których ktoś wyjaśniłby im, że wjazd na czerwonym świetle jest możliwy wyłącznie pod pewnymi warunkami? Skandal…
8 komentarzy do "Kolizja radiowozu z busem"
Kamil nie pieprz glupot , w/g przepisow wina jest calkowicie po stronie policji!!! Takie sa przepisy, moga na sygnale jechac na czerwonym bez zadnej szkody dla portfela itp, ale musza generalnie stosowac sie do przepisow ( A moga conajwyzej liczyc na zrozumienie u innych kierowcow i ich dobra wole). Nie mniej sygnalu kierowca busa mogl nie slyszec sygnalu . A to norma karetke albo slychac z daleka albo na styk wiem z doswiadzczenia…….
Dobrze chociaż, że miśki trafiły w duży samochód, mogli przecież równie dobrze ranić kogoś w osobówce albo zabić motocyklistę, czy też rowerzystę.
Krzyśku, Twój komentarz jest dla mnie śmieszny. Wiec odnosząc się do niego: to tak samo jak z kierowcą, który przejedzie pieszego na pasach – “W 100 % winę ponosi tylko i wyłącznie kierowca” ale pustogłowy przechodzień stracił życie. Warto żeby każdy myślał o swoich czynach, uważał zawsze!!! nawet gdy uważa, że ma pierwszeństwo. A “czyja wina” – życia ani zdrowia nie zwróci. Pierwszeństwo ze wzmożonej uwagi nie zwalnia, myślcie o własnym życiu.
Jazda pojazdu uprzywilejowanego czyli z włączoną sygnalizacją świetlna i dźwiękowa nie upoważnia do przejechania światła czerwonego. Taki kierowca takiego pojazdu musi zachować dwa razy większa ostrożność wieżdzając na skrzyżowania z czerwonym światłem itp itd. W 100 % winę ponosi tylko i wyłącznie kierowca radiowozu !!!
To, że Policja to banda kretynów wiedziałem nie od dziś, ten filmik mnie tylko w tym upewnia
jasiu banda to się zgodzę ale dalej to już pojechałeś więc weź na wstrzymanie
Po obejrzeniu tego filmu można ich nazwać inaczej?
Wszysto OK z uczestnikami?