Kolizja z autobusem (autor prosi o interpretację sytuacji)
Autor napisał:
“Prośba o interpretację sytuacji. Na prawym pasie stał autobus, który się zatrzymał i włączył lewy kierunkowskaz, prawy pas był pusty. Po ruszeniu samochodu, ze środkowego pasa wyjechał inny autobus zmieniając pas ze środkowego na prawy i doszło do zderzenia”.
135 komentarzy do "Kolizja z autobusem (autor prosi o interpretację sytuacji)"
Dyskusja w tej sprawie jest zażarta. Pokuszę się o małe podsumowanie – zestawienie argumentów stron z moim do nich komentarzem.
Zwolennicy winy nagrywającego twierdzą iż znak A-7 oznacza, iż wyjeżdżający z drogi podporządkowanej, miał obowiązek przepuścić autobus, gdyż miał mu ustąpić pierwszeństwa, zgodnie ze znakiem A-7. Twierdzą, iż żadne zachowanie kierujących pojazdem na drodze z pierwszeństwem, nie zwalnia wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa. Podają przykłady oceny podobnych przypadków, przez drogówkę, oraz powołują się na oceny ekspertów.
To zacznijmy od sprawdzenia co o znaku A-7 mówi ROZPORZNDZENIE MINISTROW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych:
5. Znak A-7 „ustąp pierwszeństwa” ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony.
6. Przepis ust. 5 stosuje się odpowiednio do znaku A-7 umieszczonego przed torowiskiem pojazdów szynowych lub w innych miejscach przecinania się kierunków ruchu.
7. Umieszczona pod znakiem A-7 tabliczka T-6c lub T-6d wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie.
Ten opis niewiele wnosi do naszego sporu. Sprawdźmy więc co ustawa mówi o przecinaniu się kierunków ruchu i znowu niewiele się dowiadujemy, bo znajduję tam wyłącznie opis skrzyżowania równorzędnego, o zasadach obowiązujących przy wyjeździe na drogę z pierwszeństwem przejazdu ani słowa.
To może należy tu zastosować przepis o włączaniu się do ruchu? – sprawdźmy:
Art. 17.
1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się nie wynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi nie będącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;
2) na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej;
3) na jezdnię z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych;
3a) na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystów lub pas ruchu dla rowerów;
4) pojazdem szynowym – na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.
Chyba sprawa jest jasna – nagrywający nie był włączającym się do ruchu.
No to szukamy dalej, definicja drogi z pierwszeństwem przejazdu – NIE MA! W PRD nie ma definicji drogi z pierwszeństwem przejazdu! Nie ma przepisu, który by wprost stwierdzał, obowiązek ustąpienia pierwszeństwa, przy wjeździe na drogę z pierwszeństwem przejazdu! Znak A-7 jest znakiem ostrzegawczym, on jedynie ostrzega, niczego nie nakazuje – no niechlujstwo ustawodawcy jest w tym miejscu porażające!
Zostaje nam jedynie definicja ustąpienia pierwszeństwa przejazdu:
23) ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;
Zgoda, przy takich zapisach PRD należy przyjąć, iż wyjeżdżając z drogi podporządkowanej mamy ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom poruszającym się po tej drodze, tylko właśnie mamy „ustąpić pierwszeństwa” czyli powstrzymać się od ruchu jeżeli ten ruch mógłby – katalog wyżej. I teraz clou sprawy: jeśli wjeżdżamy na wolny pas ruchu na drodze z pierwszeństwem przejazdu, na który to pas zamierza wjechać pojazd poruszający się drogą z pierwszeństwem przejazdu, to czy: zmuszamy go do zmiany kierunku lub pasa ruchu? Przecież my co najwyżej uniemożliwiamy mu zmianę pasa i kierunku ruchu – to nie to samo!!! Zatem twierdzenie, iż zmieniający pas ma pierwszeństwo, we wjechaniu na pas na który zamierza wjechać, nie ma podstawy w PRD, tym bardziej, iż mamy przepisy o zmianie pasa ruchu: 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. To pewnie kolejne niechlujstwo ustawodawcy ale nakazał zmieniającemu pas ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom wjeżdżającym na ten pas z prawej strony, obojętnie skąd by nie wjeżdżali (twierdzenie, iż przepis ten dotyczy jedynie jednoczesnego wjazdu na środkowy pas z pasów lewego i prawego, nie znajduje podstaw w PRD) Bądźmy konsekwentni – ustawodawca nakazuje tu ustąpienie pierwszeństwa w sytuacji, której definicja ustąpienia pierwszeństwa nie obejmuje!
DOŚĆ! Moi mili – ta staranna analiza PRD prowadzi do jednego wniosku, że przepisy są tu tak zawiłe, niejednoznaczne, a w zasadzie wewnętrznie sprzeczne, że trudno tu komukolwiek przypisać winę – serio na miejscu sędziego uniewinnił bym obu, a kosztami naprawy pojazdów obciążył bym Skarb Państwa! Kierowca ma prawo do jednoznacznych oczywistych przepisów, a nie łamigłówek prawnych! No, ciśnienie mi się podnosi, bo skoro ja mając trochę doświadczenia w interpretacji prawa (kilku sędziów przekonałem) głupieję w tym mętliku, jaki stworzył ustawodawca, a te przepisy ma stosować, też szewc, piekarz, a nawet blondynka…
państwo by zbankrutowało 🙂
Czasem tylko wyroki, obciążające skarb państwa, powodują, że wprowadza się zmiany…
Dla mnie sprawa jest czytelna i jasna.
Nie stosujemy tu przepisów o włączaniu się do ruchu ale także przepisów o zmianie pasa ruchu, bo pojazd wjeżdzający na jezdnię nawet się na niej nie znalazł (zajął ledwie połowę prawego pasa jezdni). Zatem pozostaje nam tylko i wyłącznie przepis zdefiniowany jako:
23) ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości.
Kierowca autobusu rozpoczął zmianę kierunku jazdy (zmianę pasa), wjeżdzająca osobówka zmusza zmusza kierowcę autobusu do powrotu na środkowy pas czyli do zmiany kierunku jazdy, zmusza go także do zmiany prędkkości jazdy (hamowanie) co jest podwójnym wypełnieniem definicji braku ustąpienia pierwszeństwa. I to powinno wystarczyć do określenia sprawstwa.
A odnosząc się do innych uwag o zmianie pasa ruchu na skrzyżowaniu (w tym przypadku przez autobus) – nie ma przepisu, który by to zabraniał, jeśli ktoś zna, to niech poda.
Odnośnie Twoich uwag:
1. “definicja drogi z pierwszeństwem przejazdu – NIE MA” – pewnych oczywistycz pojęć nie definiuje się, poza tym zdefiniowane jest ustępowanie pierwszeństwa.
2. “Znak A-7 jest znakiem ostrzegawczym, on jedynie ostrzega, niczego nie nakazuje – no niechlujstwo ustawodawcy jest w tym miejscu porażające!”
OCZYWIŚCIE, że NAKAZUJE, w tym przypadku ustąpić pierwszeństwa.
Podobnie jest z innymi znakami np informacyjnymi:
Znak D- 3 Droga jednokierunkowa – nakazuje Ci jechać w określonym kierunku
Znak D-12 Pas ruchu dla autobusów – zabrania Ci poruszać się po wyznaczonym pasie.
To dziwne, że nie rozumiesz podstawowych pojęć
@KG – dokładnie.
A-7 dotyczy całej jezdni – a więc tych kilka pasów rozdzielonych liniami ciągłymi – to jest jednia jezdnia, a więc dotyczy wszystkich (chyba tam tyle jest) 3 pasów w kierunki prawego brzegi monitora oraz tych pozostałych w kierunku lewego brzegu monitora (nota bene nie możliwe jest pojechać w lewo z miejsca nagrania kamerą).
Pozwolę sobie Ciebie zacytować (Twoje słowo pisane).
“Kierowca autobusu rozpoczął zmianę kierunku jazdy (zmianę pasa), wjeżdzająca osobówka zmusza zmusza kierowcę autobusu do powrotu na środkowy pas czyli do zmiany kierunku jazdy, zmusza go także do zmiany prędkkości jazdy (hamowanie) co jest podwójnym wypełnieniem definicji braku ustąpienia pierwszeństwa. I to powinno wystarczyć do określenia sprawstwa.
A odnosząc się do innych uwag o zmianie pasa ruchu na skrzyżowaniu (w tym przypadku przez autobus) – nie ma przepisu, który by to zabraniał, jeśli ktoś zna, to niech poda.”
Dokładnie – powrót na pas środkowy z prawego (kierujący autobusem już rozpoczął manewr) to jest dokładnie powstrzymanie się od określonego ruchu – określone definicją. 😀
Zmiana pasa ruchu nie jest zmianą kierunku jazdy. Skoro przepis nakazuje zajęcie właściwego co do ogólnych zasad ruchu lub znaków poziomych (strzałek kierunkowych) PRZED WJAZDEM NA SKRZYŻOWANIE, to zabrania tym samym zmiany pasa ruchu na skrzyżowaniu.
Co się stało na filmie? Na pewno nikt się tu nie włączał do ruchu. Wjeżdżający na jezdnię drogi z pierwszeństwem wykonał nakazany znakiem pionowym C-2 manewr zmiany kierunku jazdy w prawo. Pojazdy na drodze z pierwszeństwem poruszały się wyznaczonymi znakami pasami ruchu. Przed skrzyżowaniem kierujący pojazdami są obowiązani zachować szczególną ostrożność i zająć właściwy pas ruchu, którym powinni pokonać to skrzyżowanie BEZ ZMIANY PASA RUCHU na powierzchni SKRZYŻOWANIA .
Skręcający mając wolny prawy pas ruchu na drodze z pierwszeństwem wykonał skręt w prawo zgodnie z obowiązującymi przepisami. Wjechał po zbliżeniu się do prawej krawędzi jezdni na wolny prawy pas ruchu.
Został uderzony przez autobus, który ZMIENIAŁ PAS RUCHU NA SKRZYŻOWANIU, sygnalizując ten zamiar prawym kierunkowskazem.
dodam jeszcze: kiedyś w programie “STOP DROGÓWKA” gość stojąc przed “USTĄP” i po upewnieniu się że czysto z lewej strony (droga jednokierunkowa w Krakowie) – ruszył – a tu z prawej jak mu nie zaj….e inny – który na przełączce sobie skracał drogę i “pod prąd” 10 metrów chciał przejechać i doszło do zderzenia. JAKA decyzja POLICJI??? NO??? Gość co “pod prąd” jechał dostał maxmalny mandat za to wykroczenie a gość co wyjechał z podporządkowanej – winny kolizji…hehehehehe
A ile decyzji drogówki uwalili sędziowie?
@Stary Szoferze proszę o linki do tych decyzji or didn`t heppen.
Dla mnie wykładnią przepisów nie jest ani policjant ani sąd (w sensie sprawiedliwości i nieomylności) – do sądu chodzi się po wyrok a nie szuka się sprawiedliwości :D.
nie konfekcjonuje linków, było sporo głośnych, opisywanych w mediach spraw.
@Stary Szoferze – wysnułeś jakąś tezę to jej obroń, choćby podając jeden link. Nie moją rolą jest wyręczać Ciebie.
Weź, wyluzuj, nie jesteśmy w sądzie gdzie na wszystko trzeba mieć niezbite dowody. Kwestionujesz fakt, że było co najmniej kilka głośnych spraw, w których sądy uchyliły ocenę drogówki? Jeśli tak to napisz to wprost – sprawy były tak szeroko omawiane w mediach, że nie widzę potrzeby szperania i linkowania, chyba że wprost zarzucisz mi pisanie nieprawdy…
@Stary Szoferze – ależ ja jestem wyluzowany.
Nie uogólniaj. Ja sam z policjantami się nie zgadzałem i sąd przyznawał mi rację a nie policjantom. Ale – uogólniasz – mówimy o takim konkretnym przypadku – zignorowanie znaku A-7.
Przy sporze z lewym kierunkowskazem i wyprzedzaniem na skrzyżowaniu – ja podawałem Ci konkretne wyroki SN popierające moje tezy. Dowiedlismy tam jednej rzeczy (bo nikt nikogo nie przekonał do zmiany swojej racji) – że sądy potrafią ocenić podobną sytuację w inny sposób (różne wyroki). Nie wymigiwałem się wtedy “były to głośne sprawy (bo ja o nich słyszałem) – tylko grzecznie podawałem linki do wyroków SN.
Ty się wymigujesz. Czy Ci zarzucam nieprawdę? A skąd – tylko brak poparcia Twojego punktu widzenia, który wg mnie jest nadinterpretacją PoRD.
Nie karm trolla 😉
@bladteth i @Stary Szofer – jak na Wigilii u zwaśnionych członków rodziny:
“powiedz temu żeby podał mi sól… podaj sól tamtej i powiedz żeby podziękowała…”
hyhyhyh
Proszę bardzo, oto fragment programu z taką sytuacją:
https://www.youtube.com/watch?v=ekB01lPd8wo
@sdf – dziękuję za linka.
Stosując ścisła wykładnię przepisów wszystko zależy od tego, czy ten jadący drogą z pierwszeństwem najpierw zajął lewy pas, czy też ten z podporządkowanej najpierw go zajął.
A nawet w sytuacji, w której ktoś na głównej sypie pod prąd, jeśli kierujący wjeżdżający z podporządkowanej nie ma możliwości go zobaczyć, też raczej nie zostanie uznany winnym (stosując zasadę ograniczonego zaufania: dopóty dopóki nie widać, by ktoś łamał przepisy można zakładać, że nikt ich nie łamie / nie złamie).
Ważne jest, czy ma możliwość go zobaczyć (np. coś mu to miejsce zasłania), bo jeśli po prostu nie spojrzał “bo się nie spodziewał” to rzeczywiście będzie winnym.
@D. i to jest chyba clue wszystkich dywagacji. Podobnie jak prowadzone na tym portalu dysputy nt. prędkości i jej przekroczenia – nie zawsze ten przekraczający prędkość będzie uznany za winnego lub współwinnego i nie zawsze też jego prędkość jest marginalizowana przy ustalaniu przyczyn zaistnienia zdarzenia drogowego.
W obrębie skrzyżowania znaki ustalają pierwszeństwo i mają priorytet nad przepisami ogólnymi, w tym o zmianie pasa. Nie ma tu znaczenia kto zajął pas pierwszy. O współwinie można by mówić jedynie wtedy gdyby kierowca autobusu nie sygnalizował zmiany pasa ruchu, ale to nie ta sytuacja. Obaj nie zachowali ostrożności, ale to nie decyduje o winie.
@bladteth – prawie się z Tobą zgadzam. Jedyne co mi nie pasa to hipotetyczna współwina. Obojętnie co “odwaliłby” kierujący pojazdem na drodze z pierwszeństwem nie ma to wpływu na kolizję. Jedno wykroczenie nie znosi innego. Mogą to być dwa wykroczenia np.: przekroczenie prędkości, jazda pod prąd, wyprzedzanie, itd. za to jest konkretny mandat przewidziany taryfikatorem, natomiast nie ustąpienie pierwszeństwa jest jedynym naruszeniem przepisów skutkującym doprowadzeniem do sytuacji kolizyjnej.
Jeśli drogą z pierwszeństwem pocinałby motocyklista 300 km/h i nagrywający nie miał absolutnie żadnej fizycznej możliwości jego zauważenia, to też byłby jedynym winnym?
Tragedia…nie dziwi potem to co się dzieje na drogach jak ludzie podstawowej wiedzy nie mają o takim podstawowym znaku jak “ustąp pierwszeństwa”… 🙂
podstawowej wiedzy, hymm, a definicję “ustąpienia pierwszeństwa” Pan szanowny czytał hę? to może niech przeczyta …
Z nagrania widać wyraźnie, że zmiana pasa autobusu następuje w momencie, gdy kierowca wyjeżdża z podporządkowanej, ale w tym momencie to kierowca autobusu musi ustąpić wszystkim, którzy znajdują się na prawym pasie. Bo nie zapominajmy, nagrywający jest już uczestnikiem ruchu, tyle że na drodze podporządkowanej. Zgodnie z tym, co tu większość pisze, każdy wyjazd z drogi podporządkowanej na wielopasmową można zaliczyć na straty, bo jak się trafi Janusz z obitymi drzwiami i postanowi na nasz koszt je wymienić zmieniając z lewego na prawy. Czy źle rozumiem poprzednie komentarze? Pamiętajmy, że zmiana pasa ruchu także wymaga przestrzegania pewnych przepisów i nie w każdym momencie możemy skakać z lewego na prawy i odwrotnie. Dodatkowo warto zaznaczyć, że kierowca autobusu to typowy “Ja mogę”.
chyba nigdy nie jezdziles wiekszym pojazdem niz auto osobowe. Kierowca autobusu nie widzial go poprostu. Zmiana pasa tez nie odbywa sie tez tak szybko jak osobowka i nie na tak krotkim odcinku. To wyjezdzajacy powinien sie upewnic ze moze na 100% wjechac na swoj pas. A tu nie mogl. Gdyby jednak policja chaiala orzec wine obustrona na miejscu kiero autobusu bym sie odwolywal.
Stara zasada “nie widzisz – nie jedź” jak kierowca autobusu, nie widzi, czy ktoś z prawej strony nie wjeżdża na pas na który zamierza wjechać, to niech nie wjeżdża w takim miejscu. Kierowca osobówki, miał pusty pas, wiec maił prawo wjechać – uniemożliwienie wykonania manewru zmiany pasa, to nie jest wymuszenie pierwszeństwa – polecam dokładną lekturę PRD.
@Stary Szofer – że słucham co? Albo nie słucham – czytam i nie dowierzam własnym oczom.
Kierujący osobówką ma znak A-7 – i chyba to powinien być koniec dyskusji.
Zalecam taki artykuł: https://www.prawodrogowe.pl/informacje/ekspert-wyjasnia/podporzadkowanie-drodze-dwujezdniowej
Wciąż dużo wkiększym ekspertem jest pan Drexler jak Dworak. 😀
@Stary Szoferze – przypomnę tylko, że pierwszeństwo ustala się przed skrzyżowaniem a nie po minięciu znaku A-7.
Sorki, ale to nie artykuł, tylko autorytatywna wypowiedź, całkowicie pomijająca, poniesione prze zemnie argumenty prawne, bo może i owszem, miało być tak jak piszesz, że znak A-7 jest najważniejszy, ale sorki znowu z przepisów PRD to nie wynika! Tak, pierwszeństwo się ustala przed skrzyżowaniem, ale definicja ustąpienia pierwszeństwa, nie obejmuje uniemożliwienia zmiany pasa! – znowu, może i powinna, ale nie obejmuje.. z kolei wjeżdżający na pas z prawej strony ma pierwszeństwo, przed wjeżdżającym z lewej i jest określony jako “wjeżdżający z prawej strony” – nic więcej, czyli każdy wjeżdżający na pas z prawej strony, obojętnie skąd by nie wjeżdżał ma to pierwszeństwo. Przymnę tylko, że był już egzaminator, co oblał gościa na egzaminie na prawo jazdy i w sądzie przegrał…. nawet fachowców czasem gubi rutyna, a tu no PRD jest tak a nie inaczej sformułowane.
@Stary Szoferze – tak nie wynika z PoRD że A-7 nie obejmuje zmiany pasa ruchu – ale wprost z definicji tegoż wynika iż masz ustąpić wszystkim (WSZYSTKIM).
Przytoczony przeze mnie pan Drexler to twórca interpretacji PoRD, na której bazuje również pan Dworak 🙂
To przeczytaj definicję ustąpienia pierwszeństwa “23. ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;” wjeżdżający na pas z ul podporządkowanej, w stosunku do autobusu niczego co w powyższej definicji zawarto nie zrobił – owszem uniemożliwił mu zmianę pasa ruchu, ale tego definicja ustąpienia pierwszeństwa nie obejmuje! – reszta jak już pisałem
@Stary Szofer – facepalm
i powiem więcej, przytoczona tu opinia pana Drexlera, nie wytrzymuje krytyki. Twirdzi on, iż wjeżdżając z pasa rozbiegowego z prawej strony na środkowy pas nadal obowiązuje mnie stojący przed skrzyżowaniem znak A7 i mam ustąpić pierwszeństwa pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z lewej strony, boi to rzekomo wciąż jest skrzyżowanie – no to ja bardzo proszę o wskazanie przepisu PRD który określa do jakiej długości pasa czterobiegowego jeszcze jest skrzyżowanie, a od jakiej już nie? no bi gdyby ten pas rozbiegowy miał np. kilometr długości, to raczej nikt by nie twierdził, iż A7 obowiązuje kilometr za skrzyżowaniem… a jeśli kilometr już nie to ile? 100m? 200m? – nie ma przepisu, który by to określał! Natomiast jest: definicja skrzyżowania która ważnie wskazuje gdzie kończy się skrzyżowanie. Traktowanie pasa rozbiegowego, jako części drogi podporządkowanej, jest mocno naciągane, w kontekście powyższej argumentacji. Ci więcej wywodzone z przepisów ogólnych twierdzenie o rzekomym pierwszeństwie zjeżdżającego na pas z lewej strony przed wjeżdżającym z prawej stoi w sprzeczności z przepisem szczegółowym określającym zasady zmiany pasa ruchu, w którym to przepisie jest mowa wjeżdżającym na pas z prawej strony – obojętnie skąd, każdy kto wjeżdża na pas z prawej strony ma pierwszeństwo przed wjeżdżającym z lewej.
Art. 22.4 wyraźnie mówi o zmianie pasa ruchu a nagrywający zmienia kierunek jazdy a nie pas ruchu. Zresztą, to bez znaczenia w tym konkretnym przypadku.
nie karmię trolla
@Antek – po raz drugi nie będę pisał tego samego co @Staremu Szoferowi.
Polecam łopatologiczne tłumaczenie policjanta podobnego zdarzenia.
Szczególnie polecam fragment od 1:47 “NAWET JAKBY TYŁEM JECHAŁ, ŚLIZGAŁ SIĘ NA DACHU…”
https://www.youtube.com/watch?time_continue=34&v=nyNpOexp-vc
Nie ma sensu debata bo sprawa jest prosta:
Nie widzisz = nie jedziesz.
Nic więcej nie jest potrzebne. Autor wyjechał na drogę nie mając 100% pewności czy nie wjedzie pod rozpędzony pojazd.
Natomiast zupełnie inną kwestią jest też zachowanie kierowcy autobusu, który nie zachował szczególnej ostrożności zmieniając pas tak na ślepo bez upewnienia się czy za stojącym pojazdem nie ma innego. Jak dla mnie to mandat tutaj też byłby wskazany.
między innymi dlatego zmiana pasa na skrzyżowaniu jest zabroniona
Jaki przepis zakazuje zmianę pasa na skrzyżowaniu?
Winę ponosi nagrywający, to on wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i powinien był ustąpić miejsca wszystkim innym pojazdom jadącym główną drogą.
Woźnicy autobusu należy się natomiast wylot z roboty, za bezmyślną jazdę, która mogła narazić pasażerów – zmiana pasa, z taką prędkością, w miejscu w którym znajduje się wylot drogi podporządkowanej jest co najmniej mało rozsądne, gdy zaś wiezie się pasażerów, jest to po prostu niebezpieczne.
Organizatorowi ruchu/zarządcy drogi, również należą się “gratulacje”, za takie oznakowanie, które dopuszcza zmianę pasa na skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej.
Racz zauważyć, iż oprócz przepisów o wyjeździe z podporządkowanej są jeszcze przepisy o zamianie pasa ruchu i te przepisy kierowca autobusu złamał, co więcej wjazd z prawej strony na wolny pas na który ktoś dopiero zamierza wjechać, nie jest wymuszeniem pierwszeństwa…
W jaki sposób złamał? Nagrywający nie zmieniał pasa ruchu, ale kierunek, więc art. 22.4 nie obowiązywał i autobus miał pierwszeństwo wynikające ze znaków.
Nie karmię trolla
@Stary Szoferze – ale @bladteth ma tu rację.
Nie podejmuję dyskusji z Trollem, bo ona do niczego nie prowadzi – już próbowałem i więcej nie będę – z Tobą to co innego.
Przeczytaj jeszcze raz swoje wpisy. Wszyscy poza Tobą jednoznacznie rozumieją zapisy PoRD a Ty próbujesz mieszać swoją (nad)interpretacją. Jak nazwać takie zachowanie?
nie karmię trolla
Dokładnie. To się nazywa trollowanie. Zjedz coś, bo zmarniejesz…
jprdl. gosciu wjechal w autobus i jeszcze sapie..
Wbrew pozorom ta sytuacja nie jest tak oczywista, jak się wydaje. Jeśli autobus zaczął zmieniać pas jako pierwszy to nagrywający jest winny bez cienia wątpliwości. Jeśli jednak to nagrywający pierwszy wjechał na prawy pas,to… Teoretycznie wymuszenie pierwszeństwa to zmuszenie innego kierującego do gwałtownego hamowania lub zmiany kierunku. Nie jest wymuszeniem pierwszeństwa zmuszenie innego kierującego do zaniechania planowanego manewru. Z kolei kierowca autobusu podczas zmiany pasa ruchu był zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa tym, którzy się tym pasem poruszali, a więc jeśli nagrywający już tam był , choćby tylko przodem, to jemu też. Pytanie tylko czy to się da udowodnić bez kamery widzącej na 180 stopni…
Co ty gadasz za herezje? “Nie jest wymuszeniem pierwszeństwa zmuszenie innego kierującego do zaniechania planowanego manewru.”
Autobus był na drodze z pierwszeństwem i nagrywający musiał ustąpić mu pierwszeństwa czego nie zrobił. Przepisy dotyczące zmiany pasa ruchu nie mają znaczenia bo nagrywający wykonywał manewr skrętu w prawo i miał znak ustąp pierwszeństwa i oznakowanie poziome nie zabraniało tam autobusowi zmiany pasa ruchu.
Oczywiście nie można tego jeżeli jest takie samo oznakowanie pionowe, ale inne poziome. Wtedy skrecajacy w prawo nikomu nie ustępuje, chyba że oznakowanie poziome jest niewidoczne. Wtedy jedzie się tak samo jak na filmiku czyli ustępuje każdemu przy wjeździe na drogę z pierwszeństwem.
do Krzysiok – weź chłopie przeczytaj dokładnie przepisy PRD regulujące zasady zmiany pasa ruchu, zwróć uwagę na każde słowo i przestań się kompromitować, bo wypisujesz tonem eksperta zasady, których w przepisach zwyczajnie nie ma.
Na tym skrzyżowaniu znaki regulują pierwszeństwo a nie ogólne zasady. Z rozporządzenia w sprawie sygnałów i znaków drogowych masz:
§ 1. 2.
1) drodze z pierwszeństwem — rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga z pierwszeństwem, na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania ma pierwszeństwo w stosunku do kierujących zbliżających się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako podporządkowana;
2) drodze podporządkowanej — rozumie się przez to drogą oznakowaną jako droga podporządkowana, na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa kierującym zbliżającym się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako droga z pierwszeństwem;
Jest znak A7 i wszytko jasne. Autobus mógł zmienić pas, bo nagrywający musiał ustąpić pierwszeństwa. Idąc twoją interpretacją na każdym skrzyżowaniu zmieniasz pas co jest głupotą. Co innego jak masz na przykład wjazd na autostradę to tam masz wyraźnie wyznaczone pasy zaraz po połączeniu dróg i ty jak masz możliwość zmiany pasa na inny to zmieniasz pas. Tutaj tak nie ma bo jest przecinanie się kierunków ruchu zaraz przy wjeździe na drogę z pierwszeństwem.
Na przykład taki skręt.
https://goo.gl/maps/2G8Q6uQt92C2
“23. ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub
przyspieszenia kroku;”
Zmusił kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości? Nie, co najwyżej zmusił do pozostania na swoim pasie.
Dokładnie tak – wypowiada się tu masa specjalistów, którym “się wydaje” i do treści przepisu nie zajrzą, tylko się wymądrzają. A jak poprosić o wskazanie konkretnego przepisu – cisza, albo “pisanie na okrągło”.
Doprowadził do kolizji wynikającej z niezastosowania się do znaku A-7. Chcesz mi powiedzieć (i szofer razem z Tobą), że jeśli trzepnę w inne auto wyjeżdżając z podporządkowanej, ale jego kierowca nie zmieni prędkości ani kierunku, to znaczy, że nie jestem winny?
nie karmię trolla
Co tu interpretowac? Jak nagrywajacy nie wie czyja wina to oddaj czlowieku prawo jazdy. Twoja wina bo wyjezdzasz z podporzadkowanej. Wstydzil bym sie zadawac pytanie jakies interpretacje bo jak ktos inny uwaza tak jak Ty i gdyba to jest na tych drogach tak a nie inaczej.
jak ja lubię, takich w 100% pewnych siebie mądrali, co innym każą prawko oddawać, a tak naprawdę sami wiedzą niewiele…
Nawet jakby autobus jechał pod prąd dalej wina nagrywającego
Co na to policja, która była na miejscu zdarzenia? Zapewne winny byłkierowca wyjeżdżający z drogi podporządkowanej.
Przypuszczam że zdarzenie likwidował instruktor Nadzoru Ruchu MZA, informując sprawcę że jeżeli podpisze oświadczenie, to policja (i MKK) będzie zbędne. Stąd wątpliwości u sprawcy zdarzenia.
Sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak pisze większość komentatorów. Fakt, ja bym się tak pod autobus nie pakował, ale czy na takim skrzyżowaniu, skręcając w prawo trzeba mieć wolne trzy pasy, bo może ktoś akurat zmieni pas? a przypisanie winy jedynie nagrywającemu, prowadzi do takiej interpretacji. Dalej mamy art. 22 ust. 1 “Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.” – no autobus na pewno szczególnej ostrożności tu nie zachował! I mamy nieszczęśliwie sformułowany art. 22 ust 4 ” Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.” ustawodawca nie napisał “wjeżdżającemu z pasa po prawej stronie” , nie napisał “z wyjątkiem pojazdu wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej” napisał “wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony” – no a nagrywający wjeżdżał z prawej strony… i teraz wjechał na pas który był pusty, do kolizji doszło bo autobus łamiąc powyższy przepis zmienił pas – policja zapewne obwini nagrywającego, ale w sądzie – podjął bym się przekonywania sędziego i daje 50% na wygraną.
Wszystkie te art odnoszą się do sytuacji kiedy obydwa pojazdy znajdują się na drodze nazwijmy to głównej. Czyli jakby tamta droga jechał jeszcze drugi pojazd. Niestety nagrywający włącza się do ruchu i musi ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom. Nawet jeśli takowy zmienia w tym momencie pas ruchu. No niestety wina nagrywającego. Jedyne co można zarzucić kierowcy MPK to po prostu brak rozwagi i umiejętności uniknięcia takich kolizji. Mógł po prostu zmienić ten pas kilkanaście metrów dalej. Nie jest to wykroczenie co zrobił ale zdrowy rozsądek mi bynajmniej podpowiedzi alby “zrób to kawałek dalej po co kusic los a i facet spokojnie włączy się do ruchu”. Tyle z mojej strony
“Wszystkie te art odnoszą się do sytuacji kiedy obydwa pojazdy znajdują się na drodze nazwijmy to głównej” – możesz wskazać przepisy PRD z których wynika Twoje twierdzenie? oraz przepis który stwierdza, iż wyjeżdżający z drogi podporządkowanej jest włączającym się do ruchu?
Nie masz 50% na wygraną ale 0%
Znak A-7 „ustąp pierwszeństwa” umieszcza się na drodze podporządkowanej przed skrzyżowaniem z drogą z pierwszeństwem.
Kierujący powinien ustąpić kierowcom poruszającym się wszystkimi pasami tej drogi (w tym przypadku jezdni)
Przeczytaj jeszcze raz moją argumentację, to może uda Ci się zrozumieć, bo nie odniosłeś się do ani jednego argumentu, a argument o znaku A-7 jest tam podważony z uzasadnieniem.
Do Stary Szofer: pomyliłeś pojęcia, to o czym piszesz w pierwszym poście odnosi się do sytuacji, gdy samochody są na jezdni i zmieniają pasy tej jezdni i nijak się to ma do samochodów wjeżdżających z drogi podporządkowanej.
Przepisy ruchu drogowego jednoznacznie mówią, że wjeżdżając z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem przejazdu należy ustąpić wszystkim pojazdom poruszającym się tą drogą, czyli nie ma znaczenia, którym pasem poruszają się pojazdy (i zobacz sobie definicję drogi i jezdni)
“to o czym piszesz w pierwszym poście odnosi się do sytuacji, gdy samochody są na jezdni i zmieniają pasy tej jezdni” – to przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisałem: ustawodawca nie napisał “wjeżdżającemu z pasa po prawej stronie” , nie napisał “z wyjątkiem pojazdu wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej” napisał “wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony” – a to co Ty i reszta wypisujecie, to klasyczna “wykładnia rozszerzająca” czyli wyczytanie z ustawy czegoś, czego ustawodawca nie napisał, a co Wam się wydaje, że powinien napisać. Źródłem prawa jest jednak to co napisał ustawodawca, anie to co Wam się wydaje…
Ale ustawodawca cytowane przepisy zawarł w rozdziale (Oddziale) 4: Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu (art. 22). Szczególne przepisy dotyczące przecinania się kierunków ruchu (skrzyżowań) znajdują się dopiera dalej, w Oddziale 7: Przecinanie się kierunków ruchu (art. 25−28).
Źródłem prawa nie jest sam pojedynczy przepis, a przepis i kontekst.
No to gdzie ten kontekst? słucham… tylko, nie każ mi po raz kolejny powtarzać tego, co napisałem wyżej – proszę o kontekst, który pominąłem… – czekam….
:-))). Dobre. Czyli szkoda rozmawiać.
Polecam zapytanie o ocenę sytuacji przedstawionej w filmie policjanta z drogówki. A potem dyskusję z nim. Zresztą opisy podobnych sytuacji i reakcji policji są opisane pod filmem na YT.
A, czyli jak poprosić o wskazanie konkretnych przepisów, to odpowiedź brzmi “szkoda rozmawiać” – cóż typowe… A co do policjanta z drogówki, to niejeden już poległ w sądzie – a wyżej przedstawiam konkretne prawnicze argumenty – takie które przekonają Sąd.
Przyjacielu, pierwszeństwo na skrzyżowaniu określa się przed skrzyżowaniem, a nie na samym skrzyżowaniu pas po pasie. Droga podporządkowana jest podporządkowana całej drodze z pierwszeństwem, a nie tylko temu, czy tamtemu pasowi ruchu. Ktoś tam wcześniej wspomniał: “to czy jak są trzy pasy ruchu to musze uważać na wszystkich kierowców jadących drogą z pierwszeństwem?” Odp.-> Niestety tak i są cwaniacy, co sobie lubią w ten sposób wymusić odszkodowanie. Jeśli dalej ktoś nie rozumie, to wyobraźmy sobie klasyczne rondo, z dwoma pasami ruchu i ze znakami ustąp pierwszeństwa ustawionymi przed skrzyżowaniem. Teraz wyobraź sobie, że wjeżdżasz na rondo a ktoś, kto jest już na rondzie zjeżdża z pasa lewego na prawy ronda. Dochodzi do kolizji i winny jest wjeżdżający na rondo.
@Stary Szofer – błagam powiedz (napisz) że żartujesz, albo ktoś podszywa się pod Ciebie.
@GG jasno i klarownie wytłumaczył Ci luki w Twojej interpretacji. Powołujesz się na argumenty prawnicze, które przekonują sądy – poproszę o choć jeden wyrok w takiej sprawie, gdzie winnym został kierujący zmieniający pas ruchu na skrzyżowaniu o ruchu niekierowanym jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu (nawet przecinający linię ciągłą) – a kierujący dojeżdżający z drogi podporządkowanej jest uniewinniony. Albo chociaż poproszę o wyrok gdzie obaj zostali ukarani za spowodowanie zdarzenia.
Sorry, chłopaki, ale ja opieram moje twierdzenia na konkretnych przepisach PRD – Wy mi na to piszecie “się ustala” idt. – przepisy, proszę przytaczać, a nie “się stosuje” – nie raz bywało, że powszechnie stosowaną wykładnię upierdliwy kierowca w sądzie obalił wskazując na takie a nie inne sformułowanie przepisu.
@Stary Szoferze – choćbyś się starał nie wiem jak to obwarowań znaku A-7 nie podważysz w żaden sposób. Nawet jakby ten kierujący autobusem poszedł bokiem, cofał, jechał na dachu albo leciał samolotem – to masz mu ustąpić pierwszeństwa.
Przepisy masz przytoczone.
Nagrywający nie zrobił nic, co definicja ustąpienia pierwszeństwa obejmuje.
Szkoda rozmawiać, jeżeli drugiej stronie wydaje się, że wysuwa argumenty prawne, a nie ma zielonego pojęcia, o czym pisze. Ale jeszcze raz, przez kontrprzykład. Zakładając taką samą argumentację do przepisów:
Art. 5. Pkt. 3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu.
Art. 13. Pkt. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
No i teraz pytanie: czy jeżeli wlezę na czerwonym świetle na przejście dla pieszych, to mam już pierwszeństwo przed pojazdami? Przecież Art. 13 jest jednoznaczny. Jak to nie, przecież wskazuję konkretne przepisy, argumentację prawną, Panie Władzo, czemu ten mandat? 😉
Wchodząc złamałeś prawo – stąd mandat. Jeśli już jednak jesteś na przejściu to nadjeżdżający kierowca ma obowiązek próbować uniknąć zderzenia. W szczególności niedopuszczalne jest, by zmieniał pas tak, aby cię “trafić”.
Wracając do oryginalnego tematu. Tak, wjeżdżając z drogi podporządkowanej kierując ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa. I gdyby wjechał na drugi pas, to rzeczywiście by naruszył przytaczany przepis. W sytuacji jednak, w której tory jazdy się nie przecinają nie może być mowy o wymuszeniu pierwszeństwa, gdyż nie wyczerpuje to tego, co jest opisane w kodeksie.
Jak chcesz mieć analogię, to proszę bardzo: Czy jeśli wjeżdżasz z podporządkowanej skręcając w prawo, z lewej strony jest pusto, a z prawej ktoś normalnie jedzie (swoją prawą stroną), to powinieneś poczekać, bo być może już po tym jak wjedziesz (lub zaczniesz wjeżdżać) na główną, on postanowi przejechać na lewą stronę głównej drogi (dla niego lewą) i ciebie wówczas trafi? Przypominam: nie piszę o sytuacji, w której on już jedzie lewą stroną drogi, tylko o sytuacji, w której on zmieni pas już po tym, jak ty skręcisz w główną.
do W – to nie jest żadna analogia – pieszy złamał konkretny przepis – wszedł na czerwonym świetle, nagrywający żadnego przepisu nie złamał, bo owszem miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa czyli powstrzymać się od czynności które mogły spowodować i tu prawo podaje zamknięty katalog, katalog, który nie obejmuje uniemożliwienia zmiany pasa ruchu – nagrywający zatem żadnego przepisu nie złamał. – Zamiast podawać kolejne nietrafne przykłady spróbuj obalić to rozumowanie – powodzenia ….
Nagrywający nie zmienia pasa, a wykonywał manewr skrętu w prawo. Tyle w temacie.
a ustawodawca nakazał przy zmianie pasa ustąpić pierwszeństwa nie pojazdowi wjeżdżającemu na pas z pasa po prawej stronie, tylko pojazdowi “wjeżdżającemu na pas z prawej strony” – nie napisał skąd ten pojazd z prawej trony ma wjeżdżać! – czyli każdy wjeżdżający na pas z prawej strony, obojętnie ska by nie wjeżdżał ma pierwszeństwo, przed wjeżdżającym na ten pas z lewej strony – to wynika z treści przepisu i tyle w temacie
Stary Szoferze, masz rację, PRZEKONAŁEŚ mnie.
PS
Ustawodawca nie napisał także, że wyjeżdżający z prawej strony na czerwonym świetle musi ustąpić temu który zjeżdża z lewego pasa, zatem można śmiało wjeżdżać.
Tylko, że wjazd na czerwonym świetle jest zabroniony, a wjazd z ul. podporządkowanej nie – ot drobna różnica
Nie pękaj, jeśli jest zielona strzałka, to można. Wjazd z drogi podporządkowanej, czy wjazd na zielonej strzałce, co za różnica. Skoro ustawodawca (jak piszesz) nie uwzględnił w ustawie takich wykluczeń, to znaczy, że masz pierwszeństwo i można jechać.
Na zielonej strzałce, czy wyjeżdżając z podporządkowanej możesz jechać, o ile prawy pas jest pusty PUSTY , a jeślim ktoś chce akurat zjechać z lewego pasa, to w świetle wyżej przytoczonych przepisów – sorry ma ustąpić pierwszeństwa, tak stanowi przepis, ba uniemożliwienie zmiany pasa ruchu, nie jest w świetle definicji ustąpienia pierwszeństwa, wymuszeniem pierwszeństwa – ja tylko czytam PRD – tam jest tak napisane, może i nie logicznie, może błędnie, ale takie jest prawo…
Najlepiej byłoby dla wszystkich, gdybyś nie jeździł po drogach publicznych.
PS
A skręcając w prawo z podporządkowanej czy na zielonej strzałce, to ja mogę zająć dowolny pas (nie tylko prawy) jeśli oczywiście nie utrudnię innym jazdy.
Co do pierwszego zdania – cóż w braku merytorycznych argumentów pozostaje napisać “jesteś głupi” – argument z piaskownicy…
Co do drugiego – i owszem, ale co to ma do naszej dyskusji?
Art. 5.1 mówi, że masz stosować się do znaków nawet jeśli przepisy ogólne nakazują inne zachowanie. Zdarzenie ma miejsce na skrzyżowaniu, gdzie o pierwszeństwie decydują znaki D-1 i A-7. Stąd też nawet gdyby Twoja interpretacja art. 22.4 była prawdziwa (a nie jest), to wciąż nagrywający ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa jadącemu po drodze z pierwszeństwem i zmieniającemu pas, także na skrzyżowaniu. O winie (częściowej) można by najwyżej mówić wtedy, gdy autobus jechałby środkowym pasem i zmienił pas bez kierunkowskazu. Nagrywający mógłby wtedy założyć zgodnie z art. 4, że autobus nie zmieni pasa. Na filmie kierunkowskaz widać dobrze, więc winnym jest tylko i wyłącznie nagrywający.
Nie karmię trolla
Panie nagrywający twoja wina jest bezsporna. Jeśli do takiej sytuacji potrzebujesz interpretacji to radzę z dobrej woli pójść najlepiej na kurs doszkalający z przepisów ruchu drogowego. Stanowisz jak na razie poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
..a zmiana pasa ruchu na skrzyżowaniu?
i co ? Najpierw przeczytaj przepisy a później komentuj bo bzdury wypisujesz, że aż przykro czytać…
Miał tam linię przerywaną, jakby była ciągła to szybciej, ale tak to nadal Twoja wina. To tak jak na rondzie i innych skrzyżowaniach – też możesz zmieniać pas ruchu jeśli pasy na to pozwalają.
to poczytaj przepisy o zmianie pasa ruchu, tylko dokładnie – a dowiesz się że kierujący autobusem złamał co najmniej dwa z nich…
Które dwa? Jeden o zachowaniu szczególnej ostrożności? To wynika też z art. 25.1, ale nie czyni kierowcy autobusu sprawcą. A drugi?
nie karmię trolla
@Stary Szoferze – ale @bladteth podaje Ci konkrety, więc? Też dyskutowałem z @bladteth i nie podzielał mojego zdania przy innych materiałach (innych dyskusjach) – ale nie określiłem go jako trolla. Z Tobą też się wiele razy nie zgadzałem, czasem zgadzałem.
Nie dyskutuję tylko z wieloma innym, którzy nie mają nic sensownego do napisania a klepią bzdury w klawiaturę (również z prymitywnymi inwektywami pod adresem mojego nicka). Ja ze swojej strony zachęcam Ciebie do podjęcia rękawicy.
Prowadziłem tu kiedyś z @bladteth dyskusję i zaczął wypierać się tego co sam wcześniej pisał, wkleiłem mu raz, drugi, a on z uporem dalej się wypierał, no to więcej z nim dyskusji nie podejmę, bo znowu skończy się tak samo. Nawet nie czytam co pisze, bo czasu mi szkoda. Jak mi przedstawicie merytoryczne argumenty, wskazujące, iż się mylę (błądzić jest rzeczą ludzką) – to napisze ok – mój błąd, a na pewno, nie będę się wypierał tego co sam napisałem.
Winna kamera, gdyby nie nagrywał nikt by nie zauważył kolizji.
No bez jaj taki filmik i prośba o interpretacje ???
Na egzamin praw jazdy a nie
na egzamin powiadasz? humm, a mie się wydaje, że Ciebie wypadało by przeegzaminować – przepisów o zmianie pasa ruchu dawno nie czytałeś, definicja ustąpienia pierwszeństwa, też się w pamięci zatarła… Tylko pewności siebie nie brakuje cóż “pycha kroczy przed upadkiem”
Również nie rozumiem rozterki autora nagrania. Również nie rozumiem jak można nie wiedzieć co to jest “włączenie się do ruchu”.
I żeby było śmieszniej – ktoś pisał o jakiś liniach ciągłych (hipotetycznych), że gdyby były i autobus by jechał po nich (przeciął je) to wina byłaby kierującego autobusem – BZDURA. Przypomnę tylko słowa pana Dworaka – “jakby popadał śnieg i przykryłby linie…” (było to apropos pasa rozbiegowego) – no właśnie co by było wówczas? A no nic to samo co bez śniegu. Jedno wykroczenie nie znosi drugiego. Znak A-7 obliguje do konkretnych czynności. Popełnienie (nawet hipotetycznego) wykroczenia nie powoduje umniejszenia sprawstwa kolizji. Taka tam dygresja…
to nie jest “włączanie się do ruchu” ale wyjeżdżanie z drogi podporządkowanej.
Oczywiście wina nagrywającego
@KG – i? No włączaniem do ruchu to to nie jest – a po czym wniosłeś, że ja tak sądzę?
I tu się mylisz, argumentację masz wyżej – też w pierwszym odruchu winiłem nagrywającego, ale zanim zacząłem pisać, zrobiłem małą analizę, zajrzałem do treści przepisów o zmianie pasa ruchu i do definicji ustąpienia pierwszeństwa i zmieniłem zdanie…
@Stary Szoferze – a ja zdania nie zmienię. I również przeczytałem przepisy 🙂
Chyba po to dyskutujemy, by wymieniać argumenty, a nie demonstrować nie uzasadniony merytorycznie upór…
Nie wiem co filmik ma do tego opisu, ale sytuacja jest prosta.
Winny samochód osobowy wyjeżdżający z drogi podporządkowanej.
Wina ustalona, zgadzam się z powyższymi wpisami. Szukałem dziury w całym czytając opis i jakiejś zagadki. Obejrzałem – czarno na białym – wszystko jasne. Wina kierowcy auta z kamerką.
nie było linii ciągłej, była przerywana, więc autobus (jak każdy inny pojazd jeżdżacy tą drogą) mógł zmienić pas gdzie mu się podoba
nagrywający – wymusił, tyle w temacie
Co tu interpretować – nagrywający wyjeżdża z drogi podporządkowanej, wszystkim musi ustąpić pierwszeństwa, nawet jadącym nieprawidłowo.
ale autobus akurat jechał prawidłowo.
Że wina nagrywającego, to wiadomo. Ale przestańcie “znawcy” w końcu pisać, że ów włączał się do ruchu! Zatrzymanie się w celu ustąpienia pierwszeństwa na skrzyżowaniu nie wyczerpuje warunków włączania się do ruchu! Gdyby tak było, trzeba by w sytuacji skręcania na skrzyżowaniu w prawo po zatrzymaniu ustępować pojazdom skręcającym z naprzeciwka w lewo, które akurat się nie zatrzymały. Jak już ktoś wspomniał, najpierw doczytajcie, potem się wysilajcie na ekspertyzy 😉
Fajnie, że o tym napisałeś, bo wiele osób nie ma pojęcia o tym temacie.
Bardzo dobrze napisane ☺️
Nie raz już dyskutowałem z znajomym i do niego nie dociera, że ja skręcając w prawo mam pierwszeństwo przed tym co skręca z naprzeciwka w lewo i ja skręcając w prawo mogę o ile oczywiście mam możliwość zająć dowolny pas przed nim.
Co innego gdyby autobus przejechał przez strefę wyłączoną z ruchu w trakcie zmiany pasa, a tak twoim obowiązkiem wyjeżdzając z Tarnowieckiej (??) w Grochowską było ustąpienie pierwszeństwa pojazdom jadącym Grochowską
To skrzyżowanie Grochowskiej z Kawczą. Tarnowiecka jest dalej. Wiele lat temu te ulice były dwukierunkowe teraz część z nich jest jednokierunkowa, z wyjątkiem Osieckiej.
Jeżeli w tej sytuacji autor prosi jeszcze o interpretację to niech jak najszybciej prawo jazdy włoży do tej samej paczki czipsów z której je wyjął.
Z tą paczką chipsów to już chyba tysięczny raz czytam w przeciągu dwóch lat, a co ciekawe zawsze znajdzie się ktoś kto myśli, że wyskakując z ,,paczką chipsów” jest bardzo oryginalny!
Dość nieprzyjemna sytuacja i często trudna do przewidzenia jednak z prawnego punktu widzenia to nieustąpienie pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się drogą z pierwszeństwem. Wina nagrywającego.
Była do przewidzenia autobus sygnalizował zmianę pasa. Nagrywający wymusił
Ewidentna wina nagrywającego. W tym przypadku autobus miał prawo zmienic pas. Autor nie poruszał sie pasem włączającym do ruchu.
Masz rację, ale doczytaj co to jest włączanie się do ruchu.
Dokładnie znak A-7 Ustąp pierwszeństwa wszystko wyjaśnia w temacie. Gdyby autor już znajdował się na pasie w całości to można by tu mówić o winie autobusu.
Nagrywający włączał się do ruchu. Autobus zmieniał pas ruchu. Wina nagrywającego. Nagrywający ruszał z zatrzymania czyli się włączał do ruchu, autobus był w ruchu. Tyle w temacie
Masz rację, ale doczytaj co to jest włączanie się do ruchu, bo nagrywający tego nie robił.
Nagrywający zignorował znak A7 czym doprowadził do kolizji. Nawet gdyby autobus jechał tu pod prąd to i tak wina nagrywającego (głupie, ale mógłby bronić się tylko w sądzie, bo zgodnie z przepisami byłby winny, bo zignorował znak, a w jego opisie w KRD nie ma słowem o tym, że trzeba ustępować tylko tym nie łamiącym przepisów).
Pytanie jest tylko jedno, czego na razie nie mogę znaleźć w KRD, czy nie ma przypadkiem zakazu zmiany pasa na skrzyżowaniu, chodź i tak by to nie zmieniło winy, a co najwyżej przy ‘dobrych wiatrach’ winę obustronną.
Żadne dobre wiatry. Trzeba ustąpić pierwszeństwa każdemu na drodze z pierwszeństwem. Choćby ten ktoś jechał pod prąd na skrzyżowaniu, na pasie wyłączonym z ruchu. Ma wtedy pierwszeństwo.
Chyba musisz się podszkolić, bo to nie było włączenie się do ruchu – tutaj zatrzymanie wynikało z warunków na drodze a nie z własnej nieprzymuszonej woli kierującego – dlatego nie włączał się do ruchu
Moim zdaniem wina nagrywajacego, ponieważ autobus nie zrobił nic nieprzepisowego, zaczął zmieniać pas a nagrywający powinien mu to umożliwić, szczególnie że miał znak ustąp pierwszeństwa