Kolizja z latarnią i sygnalizatorem
“Kierowca jadący Volkswagenem wpadł w poślizg, auto obróciło się, zjechało na pas zieleni i uderzyło w latarnie oraz sygnalizator. Kierowca oraz dwaj pasażerowie uciekli z miejsca zdarzenia pozostawiając rozbity samochód”
11 komentarzy do "Kolizja z latarnią i sygnalizatorem"
Poniosły konie…
Przecież taksówkarz zatrzymał się za skrzyżowaniem…
Za to osobówka z lewoskrętu pojechała jakby nigdy nic.
Och nasza kochana Tuwima, tydzien bez wypadków to tydzień stracony. Może należy przywrócić tam jednak 50 zamiast 70? Szkoda latarni
Samo przywrócenie limitu nic nie da, bo jeśli ktoś jest głupi, to i tak się do niego nie zastosuje. A co do tej 70, to jestem pewien, że on tam tyle nie jechał, gdyby miał to 70, to to by się tak nie skończyło
W polsce przepisy ograniczenia prędkości i tak są wyłącznie do ozdoby drogi
Na pewno mial pilny kurs za 10 zl a sa przeciez priorytety..
Złotówa oczywiście ma to w D. 😛
Uciekli ale kierowca wrócił. Tylko dragi musieli schować 🙂
Raczej nie…Zostawiłem kiedyś “podobne”auto z “ćwiartką” w środku” bo”zabrakło”. Z za rogu obserwuję: patrol przyjechał obejrzał odjechał-jak wróciliśmy brakowało ćwiartki!?
A taksówkarz się nie zatrzymał…
Druga kamera pokazuje, że taxi się zatrzymała w oczekiwaniu na 3 pasażerów XD