Kolizja z policyjnym radiowozem
Autor w komentarzu informuje, że: “Policjant kierujący kijanką został ukarany. Nie zachował należytej ostrożności przy skręcie w lewo na parking leśny podczas gdy ja byłem w trakcie manewru wyprzedania.”
Autor w komentarzu informuje, że: “Policjant kierujący kijanką został ukarany. Nie zachował należytej ostrożności przy skręcie w lewo na parking leśny podczas gdy ja byłem w trakcie manewru wyprzedania.”
117 komentarzy do "Kolizja z policyjnym radiowozem"
W tylnej szybie auta, które jest pierwsze wyprzedzane widzę hamowanie wcześniejszego! Czymś to jest spowodowane! Ewidentna wina wyprzedzającego! 10pkt i 500zł!
Bardzo podobny przykład, który niestety nie znalazł sie na PD. Może wtedy nie doszłoby do tego z udziałem radiowozu
https://m.youtube.com/watch?v=-UMwsh8xDcM&rdm=2fvrby1ve&client=mv-google
Dlaczego winny jest kierowca radiowozu? Otóż dlatego, że w tym konkretnym przypadku skręcał on w lewo w miejscu szczególnie dla wykonania takiego manewru niebezpiecznym (z drogi krajowej na parking leśny) czyli nie oznaczonym wcześniej znakiem, że zbliża się skrzyżowanie. Powinien od w tym wypadku upewnić się, że nie stworzy zagrożenia np. przez zajechanie drogi komuś kto w tym miejscu mógł wyprzedzać pojazdy i nie widząc jego kierunkowskazu.
A oto ciekawy fragment artykułu, który opisuje jak podchodzą do tego sądy:
(…)” Natomiast nie zawsze kierowca skręcający w lewo będzie zwolniony z odpowiedzialności karnej w przypadku wystąpienia wypadku drogowego. Sąd Najwyższy w takich sytuacjach jak manewr skrętu w lewo nakazuje, aby kierowca wykonujący ten manewr kierował się, niezależnie od zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, rozsądkiem, przezornością i bezpieczeństwem innych uczestników ruchu.
Inny słowy gdy kierowca zamierzający skręcić w lewo zauważy pojazd jadący w tym samym kierunku po pasie, który skręcający w lewo zamierza przeciąć, powinien zaniechać wykonywanie tego manewru. Sytuacja taka powinna spowodować utratę zaufania do kierowcy pojazdu wyprzedzającego, a w konsekwencji do zaprzestania manewru skrętu w lewo.
W takim przypadku odpowiedzialność za spowodowanie wypadku drogowego będzie spoczywać na kierowcy, który zamierzał skręcić w lewo, ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa oraz na kierowcy pojazdu wyprzedzającego, ponieważ wyprzedzał w niedozwolony sposób. ” Natomiast po analizie tego materiału trzeba sobie jednak zdać sprawę, że policja wykonywała manewr w szczególnie niebezpiecznym miejscu i kierowca w ogóle nie pomyślał, że może dojść do takiej sytuacji.
Tak, tylko że pas lewy służy do jazdy w przeciwnym kierunku, czyli idąc tym tokiem rozumowania, wyprzedzający jedzie pod prąd. Ergo, to wyprzedzający musi zwrócić szczególną ostrożność. Policjant włącza kierunek i skręca, wszystkie samochody czekają, ponieważ prawidłowo sygnalizowana jest zmiana kierunku. Tylko jeden debil jadący pod prąd (wyprzedzając) tego nie widzi. Jeśli w tym wypadku jest wina policjantów, to znaczy, że polskie prawo drogowe zeszło bardzo głęboko na psy.
Ten lewy pas służy również do wyprzedzania. Jest ono w tym miejsc dozwolone.
Przeraża mnie ilość osób uważających że podczas skręcania w lewo nie mamy obowiązku zerknąć w lusterko. Dorożki wam powozić, a nie samochody.
W tylnej szybie auta, które jest pierwsze wyprzedzane widzę hamowanie wcześniejszego! Czymś to jest spowodowane! Ewidentna wina wyprzedzającego! Manewr pierwszy rozpoczął radiowóz!!! Wyprzedzjący 10pkt i 500zł!
W aucie pierwszego wyprzedzanego auta widać hamowanie Audii! Manewr pierwszy rozpoczął radiowóz. Potem zaczął wyprzedzać moim zdaniem winny kolizji!
Zastanawia mnie skąd tyle emocji (wpisów) pod tym filmem. Nie przedstawia on jakieś szczególnie bulwersującej sytuacji, może jedynie trochę niecodzienną kolizję, którą nazwałbym raczej pechem niż jakimś perfidnym przewinieniem kogoś tam. Wielu z nas w takiej sytuacji pewnie też zaczęłoby w końcu wyprzedzać bo przecież nie było widać żadnych znaków ostrzegających przed skrzyżowaniem czy informujących o innych ewentualnych “zagrożeniach”. które należy wziąć pod uwagę przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania. A wlec się na prostej drodze 70 km/h i nie skorzystać z tego, że jest możliwość wyprzedzenia to absurd. Po prostu taką sytuację trudno było przewidzieć, ale wielu arcy-mądrych internautów oczywiście ma wąty do nagrywającego.
Jestem #100 🙂
Panowie przepisy jasno mówią manewr wyprzedzania masz wykonać z zachowaniem szczególnej ostrożności ale koleś chciał łyknąć jak najwięcej aut. A co by było gdyby radiowóz nie skręcał a wszyscy hamowali bo na drodze leżałaby przeszkoda to co wtedy? Idąc dalej kolo wyprzedza wszystkich i nagle z naprzeciwka jedzie auto ? To co winny jadący z naprzeciwka bo co on tam robił kiedy idiota wyprzedza. Sądząc po hamujących autach to radiowóz musiał zasygnalizować zamiar skrętu w lewo i sygnalizował to dużo wcześniej skoro wszyscy zaczęli hamować . To co dorożkarz sobie myślał ?, że wszyscy zwalniają żeby go przepuścić? Jestem ciekawy co by pisali ci wszyscy którzy tak bronią wyprzedzającego gdyby byli na miejscu radiowozu. Co jeszcze miał zrobić policjant? Sygnalizuje zamiar wykonania manewru normalni kierowcy zwalniają a jeden uważa że pewnie wszyscy chcą jechać wolniej. Żenada nie chciałby spotkać na drodze żadnego z tych co bronią dorożkarza. Nikt nie zabrania wyprzedzania w miejscu dozwolonym tylko trzeba to robić z głowa i w sposób bezpieczny z zachowaniem szczególnej ostrożności. Szerokości życzę i tez jeźdzę zawodowo od ponad 35 lat i miałem 1 stłuczkę nie z mojej winy HAHA
Przepisy jasno mówią, zmieniając kierunek jazdy należy to zrobić z zachowaniem szczególnej ostrożności. Pan policjant skręcał jak traktorem na polu, nie upewniając się czy nic go nie wyprzedza mimo że w tym miejscu wyprzedzanie jest dozwolone.
No to teraz wytłumaczę jakby to wyglądało w UK, gdzie mieszkam:
Przy takim skręcie na parking byłaby już linia ciągła, oczywiście z minimalną dozą przerywanej aby pozwolić skręcić. Do zdarzenia by nie doszło, bo kierowca by już nie mógł wyprzedzać. I zamiast być w domu 2-3 godziny później, byłby 2-3 minuty 🙂
i dobrze głupiej piździe. po kiego wała leci do przodu jak widać, że kolumna zwalnia? baran i tyle… daleko sam jest do tego, aby porównać go z wsią.
dorożkarz jeb**y…
Mistrz kierownicy i pan prędkości. Takich cwanych mi nie szkoda ale by inni nie cierpieli przez takich. Moje motto śpiesz się powoli.
wszyscy przed nim widzieli włączony kierunkowskaz (BO NIE WYPRZEDZALI)
nawet gdyby skręcał za potrzebą
kierunkowskaz został włączony wcześniej niż nienagrywający zaczął manewr wyprzedzania (proste nie wyprzedzali)
wina nagrywającego a nawet POWTÓRNY KURS
Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19970980602
Art. 24. 5. “Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko
z jego prawej strony”.
Z punktu czysto prawnego jest tutaj wyłączna wina nagrywającego.
Praktycznie, to policjant powinien jednak zgodnie z Art. 22. 1. “Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności” wykazać się i po prostu przez chwilę powstrzymać od zmiany kierunku, patrząc w lewe boczne lusterko.
Jednak kwestia ta nie przenosi odpowiedzialności z nagrywającego.
To, o czym piszesz dotyczy skrzyżowań, nie drogi do lasu. Więc zanim coś napiszesz, przemyśl to dwa razy.
Bobi, jestem tego ciekawy, jak możesz to podeślij podstawę tego co piszesz. 🙂 Z tego co widzę w ustawie, to nie ma rozgraniczenia w Art. 24. 5. na skręt na skrzyżowaniu czy skręt w drogę gruntową.
Bobi – przepis nie dzieli sytuacji na skrzyżowania i zjazdy w posesję/parkingi/etc. Przepis jasno daje do zrozumienia, że jeśli kierujący przed Tobą ma włączony lewy migacz (czyli domniemamy, że zamierza skręcać w lewo) to choćby skały srały nie masz prawa znaleźć się z jego lewej stronie i basta. Z tego powodu rozsądny kierowca nie wyprzedza kolumny pojazdów – mimo, iż prawo na to zezwala.
Interpretacje sądów i policji obwiniajace skręcających są w istocie bezprawne i gwałcące obowiązujące zasady ruchu drogowego w biały dzień.
Taka interpretacja – choć coraz częściej stosowana – propaguje chamstwo drogowe i jest jawnym wręcz przyzwoleniem na bezmyślne wyprzedzanie całych kolumn pojazdów bez zważania na innych.
Strach już w ogóle na drogę wyjechać, bo trzeba wszędzie na durniów uważać, a prawo temu przyklaskuje.
Prawo generalnie powinno tępić bezmyślne zachowania na drodze, a nie karać ludzi, którzy chcą spokojnie dojechać do celu. Dlaczego ja mam uważać na wszystko dookoła kiedy skręcam w lewo. To na wyprzedzającym ma ciążyć ten obowiązek, by swoim manewrem nie zmuszał innych do kombinacji.
I ten wieczny, betonowy argument o lusterku… że Polacy w lusterka nie patrzą… patrzą, patrzą tylko według niektórych nie powinni robić nic innego tylko patrzeć w te lusterka. Może w ogóle nie będę patrzył przed siebie i wjadę komuś w dupę, bo będę zajęty nagminnym spoglądaniem w lusterko boczne/wsteczne, czy przypadkiem nie jedzie cymbał…
@Nace niestety, dostajesz kupę minusów od naszych polskich Schumacherów, ale podzielam Twoje zdanie. Nigdzie w Europie nie jeździłem tak nerwowo jak w Polsce.
no prosze, kolejny radiowoz do wyrzucenia… w takim a gdzie to ferrari dali jako radiowóz? czekamy na filnik z udzialem ferrari policyjnym… obstawiamy? tydzień? dwa tygiodnie?
Co by nie mówić to wina kierującego radiowozem. Tyle komentarzy a żaden ( tak samo jak wypadek kolumny rządowej i czerwonego fiata ) nie wziął pod uwagę, że zmieniając pas, wyprzedzając, skręcając itp. należy się upewnić czy na sąsiednim pasie nikogo nie ma. Nie zmienia to faktu, że nagrywający nie przewiduje, że zwalniające auta coś zwiastują, ale w tym wypadku jednak winę słusznie ponosi policjant.
“na sąsiednim pasie nie ma nikogo” – chodzi o to , że z naprzeciwka nic nie jedzie… w polskim prawie nie ma obowiązku podczas zmiany kierunku jazdy patrzeć się w lusterka tym bardziej,że nie musisz przewidywać ze jakiś frajer cie zacznie wyprzedzać gdzie jest zakaz wyprzedzania samochodów które sygnalizują zamiar skrętu w lewo z lewej strony…
Tym bardziej, że wyprzedza kilka zwalniających samochodów które wiedzą, że coś się bedzie działo…
Można iść dalej Twoim tokiem myślenia i będziemy zawsze przyjmować, że dany pojazd jedzie przepisowo, co jednak nie zmienia, że Twoje uważanie o tym nie ma znaczenia dla toku sprawy, gdy złamałeś przepis, który nadaje pierwszeństwo przejazdu lub przepis, który go zabiera. Reasumując, w błędzie jesteś, jeśli uważasz, że nie masz obowiązku upewnić się w lusterku o zajętości pasa obok, gdy masz zamiar go przeciąć lub na niego wjechać. Jeśli uważasz, że jeden wyrok sądu, w którym zostały użyte podobne słowa do Twoich = znak dla kolejnych spraw policyjnych/sądowych, to również jesteś w błędzie. Na dzień dzisiejszy podobnie myślący zapełniają działy na forumprawnym (wpisz sobie w google, łatwo znaleźć) w celu znalezienia pomocy, bo go skazano za to, że nie spojrzał w lusterko, a przecież jakiś kawałek czasu temu w podobnej (słowo klucz) sprawie był wyrok inny. Poczytaj sobie również o prawie precedensu/precedensie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Precedens
Kolejna sprawa, to zacytuj nam tutaj przepis mówiący o ““na sąsiednim pasie nie ma nikogo” – chodzi o to , że z naprzeciwka nic nie jedzie…”.
hit. Przytoczyłeś tu dwie różne sytuacje, “ni z gruszki, ni z pietruszki”. W sytuacji z tego filmu, nie ma skrzyżowania, nie ma żadnych znaków, linie są przerywane, wolno wyprzedzać. W drugim przypadku z autem rządowym, znak informował o skrzyżowaniu, linia była ciągła i nie wolno było wyprzedzać. Widzisz różnicę?
Tylko że przy wypadku pani Szydło z Seicento była sytuacja taka że tam było skrzyżowanie i podwójna ciągła a tu nie ma skrzyżowania, tylko linia przerywana, jak najbardziej miał prawo wyprzedzić i wina jest po stronie skręcającego.
policjant też człowiek i ma prawo do pomyłki
Nie zdziwiłabym się, gdyby pan, który wyprzedzał jechał bez włączonych świateł. Niestety przy tak ładnej pogodzie, gdzie słońce oślepia widoczność również jest ograniczona i nie zawsze widać wszystko co się dzieje w dalszej odległości. Trochę wyobraźni na drodze, bo przez jej brak najczęsciej giną ludzie. Właśnie przez taką brawurową jazdę i zgubną pewność siebie. Lepiej być pół godziny później na miejscu, ale być.
żeby była ciągła linia na tym skrzyzowaniu poszkodowany kierowca stałby sie sprawcą kolizji
Niekoniecznie. Nawet Sąd Najwyższy nie jest w tej kwestii jednomyślny. Jest orzeczenie, w którym winę w takiej sytuacji poniósł wyprzedzający, a także jest inne orzeczenie (również SN), w którym winą obarczono skręcającego (SN stwierdził że obowiązkiem skręcającego jest spojrzenie w lusterko – co jego zdaniem wynika z przepisu o obowiązku upewnienia się czy manewr nie zagraża bezpieczeństwu).
Sytuacje kolizji skręcającego na skrzyżowaniu z wyprzedzającym są rozstrzygane niejednolicie.
Zapomniałem dodać, że na filmiku NIE MA SKRZYŻOWANIA.
to mało istotne sąd w takich przypadkach orzeka winę wyprzedzającego. widać ewidentnie, ze ludzie hamują a on sznurek samochodów które hamują wyprzedza…
Na jego miejscu mandatu bym nie przyjął…
Chyba się z koniem na głowy zamieniłeś. Podaj przykład orzeczenia.
Jakby wyprzedzającym był motocyklista a skręcający osobówką, to byłoby czemu on skręcał i nie upewnił się czy może a gdy tu radiowóz skręca w lewo to wszyscy jadą po kierowcy który wyprzedzał. Weźcie się ogarnijcie. Tu się skończyło dobrze bo kierowca hamował. Ale brońcie motocyklistów dalej to zobaczycie.
*hamują * po lewej
Auta hamuj z jakiegoś powodu po prawej droga. Przed pierwszym pojazdem pusto więc z jakiegoś powodu się zatrzymał. Hmmmm coś tu nie tak może lepiej zahamować. Etam jebać wyprzedamy przecież te wszystkie spostrzeżenia to jakiś zbieg okoliczności.
Wina policji ? Jak dla mnie wina wyprzedzającego… Sygnalizujesz, że chcesz skręcić i nagle ktoś cię wyprzedza bo zwolniłeś, żeby skręcić i jesteś “kur*a dorożkarzem”. Dochodzi do kolizji i to ma być twoja wina ?? To masz jeszcze patrzeć w lusterka ciągle czy jakiś “jeb*ny Hamilton z F1” nie wjedzie w Ciebie bo mu się bardzo śpieszy ? Trzeba mieć mózg i z niego korzystać… Widzisz skrzyżowanie/dróżkę to nie wyprzedzasz albo zachowujesz przy tym dużą ostrożność
Jeśli faktycznie to było skrzyżowanie jakiś dróg asfaltowych, nawet połączenie jakieś dziury z drogą główną miałbyś racje, na takich drogach dlatego też się maluje podwójne pasy. Jednak tutaj chodzi o wjazd na drogę leśną, a więc owszem przy skręcie trzeba patrzeć czy ktoś ciebie nie wyprzedza. Zawsze policjant mógł jechać dalej i skręcić w drogę leśną po swojej stronie bez ryzykowania skrętu w lewo. Nie jest to skrzyżowanie, ale przyznaje, że zabrakło zdrowego rozsądku i pomyślunku.
Czyli gdyby to było zwykłe skrzyzowanie , w mieście, bez dodatkowych oznakowań to była by wina… kogo? wyprzedzającego z kamerką? Bo trochę się pogubiłem
Nie da się odpowiedzieć zerojedynkowo. Podobne sytuacje są rozstrzygane różnorodnie, w zależności od sądu/policjanta.
Michał. problem w tym że to nie jest skrzyżowanie, żaden znak o tym wcześniej nie informuje. Wyprzedzający wyprzedza w miejscu dozwolonym, wolniej jadące samochody, nie wie że tam jest ścieżka do lasu.
czemu dupek dzwiek w filmie wylaczyl jak tam pewno najciekawsze wiazanki szly 🙂
Widzę że mamy tu sporo osób, które lubią zaglądać innym ludziom do łóżek… Charakter człowiek to jedno, prawo do drugie. Gość marnuje swój czas, paliwo kupione na swoje paliwo. Jedzie zgodnie z przepisami. Hejt jeśli już – powinien sypać się tutaj na policję, która powinna świecić przykładem.
Chyba powinni robić jakieś testy psychologiczne, najlepiej okresowe dla osób z prawem jazdy…
Najbardziej mnie przeraża ilośc osób krytykujących nagrywającego.
Ile to razy spotyka się sznur samochodów wlekący się sporo poniżej dopuszczalnej… Wg szanownych debili z PD nie można by takiego sznura wyprzedzić, bo przecież ktoś może zacząć skręcać. Masz jechać za nimi przez 30 kilometrów i wlec się 60km/h w niezabudowanym. Cholerni egoiści drogowi, on się wlecze ale innemu nie da wyprzedzić – bo ktoś może zacząć skręcać totalnie olewając lusterka!
To ten który ma zamiar skręcić powinien się upewnić, że nie jest wyprzedzany. Od tego są lusterka. Wbijcie sobie to do głów.
Wskaz mi przepis gdzie pisze przy zmianie kierunku jazdy ma patrzec w lusterko a postawie Ci piwo.
Ma tylko zachowac szczegolna ostroznosc.
Wyprzedzajacy rownie to ma zrobic.
Na miejscu policjanta nie przyjabym mandatu bo on juz czesc manewru rozpoczal.wiecej obowiazkow w tej sytuacji spoczywa na wyprzedzajacym.
Pozdrawiam myslacych obiektywnych a nie tylko jak zobacza napis policja osadzajacych przeciwko
Jak ty to sobie wyobrażasz? Wyprzedzasz sznur samochodów (w miejscu dozwolonym!!!), jeden z nich nagle włączył kierunkowskaz i co masz zrobić? Awaryjnie hamować i stworzyć jeszcze większe zagrożenie? Trochę rozsądku, ludzie! To że ktoś ma zamiar wlec się 60km/h w sznurze samochodów, nie znaczy że każdy ma się do tego dostosować i nie wyprzedzać bo nagle jakiś debil skręci bez sprawdzania lusterka.
Obowiązek spojrzenia w lusterka przy zmianie KIERUNKU jazdy co prawda nie jest wprost wyrażony w przepisach jak to ma miejsce w przypadku zmiany zajmowanego pasa, ale Sądy oraz policja wyciąga taki obowiązek z art. 22 PORD. Elementem koniecznym do zachowania szczególnej ostrożności jest upewnienie się, czy nie jest się wyprzedzanym. Polecam przeczytać orzeczenie SN – V KK 416/05. Znaczna większość sądów oraz policjantów tak właśnie interpretuje ten przepis ( o obowiązku zachowania należytej ostrożności).
Mozemy sie przegadywac do usranej smierci.
Ja patrze po uszkodzeniach pojazdu.
W przypadku radiowozu to jest to tylnia strona czyli juz sie upewnij ze moze manewr wykonac.
Ponadto w zasadzie szczegolnej ostroznosci nic nie pisze o lusterkach,
Przy wyprzedzaniu oprocz zachowania szczegolnej ostroznosci (manewr szczegolny) tez ma sie upewnic ze wczesniejszy pojazd nie zmienia kierunku jazdy lub pasa ruchu.
Sady rowniez roznie to interpretuja i wskazuja wine albo jednego albo drugiego.
Przy tych uszkodzeniach radiowozu mandatu bym nie przyjal.
Druga rzecz nie bylismy na miejscu zdarzenia wiec nie ma co osadzac
Pozdrawiam
Nie chciałbym Cię spotkać na drodze. Jest to potencjalnie skrajnie niebezpieczne, skoro sądzisz że radiowóz upewnił się że może wykonać manewr. Szkoda słów, skoro jeszcze tego nie zrozumiałeś to nie ma sensu tłumaczyć Ci dlaczego się mylisz.
Sądy różnie interpretują sytuację gdy wyprzedzający robi to w miejscu niedozwolonym (np. skrzyżowanie). Jeśli chodzi o kolizje w miejscach, gdzie można wyprzedzać – panuje raczej jednomyślność.
Można by się spierać co najwyżej w sytuacji, gdyby tam było skrzyżowanie lub zakaz wyprzedzania. Chociaż i tak w takich sytuacjach często orzeka się winę skręcającego, a wyprzedzający dostaje jedynie mandat za wyprzedzanie.
W sytuacji jak na powyższym filmie wina radiowozu jest bezdyskusyjna i niewątpliwa, a ktoś kto myśli inaczej powinien oddać prawo jazdy.
Nie chciałbym Cię spotkać na drodze. Jest to potencjalnie skrajnie niebezpieczne, skoro sądzisz że radiowóz upewnił się że może wykonać manewr. Szkoda słów, skoro jeszcze tego nie zrozumiałeś to nie ma sensu tłumaczyć Ci dlaczego się mylisz.
Sądy różnie interpretują sytuację gdy wyprzedzający robi to w miejscu niedozwolonym (np. skrzyżowanie). Jeśli chodzi o kolizje w miejscach, gdzie można wyprzedzać – panuje raczej jednomyślność.
Można by się spierać co najwyżej w sytuacji, gdyby tam było skrzyżowanie lub zakaz wyprzedzania. Chociaż i tak w takich sytuacjach często orzeka się winę skręcającego, a wyprzedzający dostaje jedynie mandat za wyprzedzanie.
W sytuacji jak na powyższym filmie wina radiowozu jest bezdyskusyjna i niewątpliwa, a ktoś kto myśli inaczej powinien oddać prawo jazdy.
Co za kur.. dorożkarz z kamerką;p
Pozostanie anonimowy.
Motocykliste by zabil pan milicjant jak nawet samochodu nie widzi
gdyby nie kamerka to wiadomo kto by dostał mandat, stracił prawko itd 😀
Przynajmniej policja była szybko na miejscu 😀
Nagrywający to typowa drogowa cebula. Ewidentnie widać , że coś się dzieje z przodu, a te na jana musi wyprzedzać bo zasnąć wieczorem nie będzie mógł.
Nie cebula a czysty nie myty pojeb 🙁 a gdyby to nie radiowóz i bała tam rodzina z dzieckiem bo np. dziecko chiało siku czy coś w tym stylu też wyprzedzi bo JA PANICZ MUSZĘ. albo odwróćmy sytuacje to nasz bohater filmu skręca w lewo i ktoś w niego wali…. też będzie wina jego czy wyprzedzającego ?
Chyba sobie żartujesz… Zanim wsiądziesz w najbliższym czasie do auta, proszę… skonsultuj się z psychiatrą.
Według ciebie nie powinno się nigdy nie wyprzedzać i co może, stać w kolejce jak to uczą szeryfowie na polskich drogach?
Gdybając… a gdyby faktycznie z przodu jechała dorożka, a jakiś mało rozgarnięty kierowca bał się wyprzedzać / wolał jechać wolno / cokolwiek… to oczywiście co innego. A gdyby (tak jak ktoś tutaj słusznie wypunktował) na motocyklu wyprzedzał PRAWIDŁOWO motocyklista, jakiś człowiek zginął, to co? Nie szkoda bo dawca czy inna wymówka?
Polskie drogi kolego, to nie rodzinny obiadek. Każdy ma znać swoje miejsce i wiedzieć w jakich miejscach i okolicznościach może lub nie się znaleźć.
Jarek. Nie ma znaczenie po co skręcał, czy siku czy na seks? Tak jak nie ma znaczenia kto skręcał, glina, rodzina z dziećmi czy rolnik. Prawo jest (powinno być) równe dla wszystkich. Znów powrócę do przyczyny, a przyczyna zdarzenia jest nie zachowanie ostrożności przez radiowóz na odcinku drogi gdzie nie ma skrzyżowania i wolno wyprzedzać, powtórzę-wolno wyprzedzać.
Prawo powinno być takie, że jak nie widzę to nie wyprzedam a jak wyprzedam i spowoduje kolizję/wypadek to wina jest moja. Obecne przepisy są wieloznaczne i stąd taki bajzel.
Dzwonili po policje czy sie dogadali? 😀
przy kolizji radiowozu zawsze wzywają
Teoretycznie jakby się dowalili o przepisy nagrywający mógłby zostać ukarany na podstawie punktu trzeciego…
Art. 2. 28. wyprzedzanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub
uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu;
2. kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
3. kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy
lub zmiany pasa ruchu.
Ale on już wyprzedzał, wiec pkt 3 nie ma tu zastosowania…
To po co kierunkowskazy z tyłu auta? Nie miał dobrej widoczności bo nie widział kierunkowskazu radiowozu to po co wyprzedzał?
Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takie-
go modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnie-
nia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z
tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywa-
niu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako wa-
runku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego
w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Bez względu na to, czy jadący z tyłu wyprzedza, naruszając przepisy ruchu drogowego,
czy też jako kierowca pojazdu uprzywilejowanego korzysta z uprawnienia do
niestosowania się do przepisów ruchu pod warunkiem zachowania szczególnej
ostrożności (art. 53 ust. 2 p.r.d.), zaniechanie takiego upewnienia się o braku
zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej
ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku
jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 p.r.d., a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Gdyby radiowoz jechał przy osi jezdni z włączonym kierunkowskazem a tak nakazują przepisy, byłby dużo bardziej widoczny dla wyprzedzającego . Policja się snuła prawdopodobnie szukając miodu w dupie i tym spowolniła ruch pojazdów. Nie jestem narwańcem ale nie wykluczam że gdybym się spieszył, nie podjąbym takiego samego manewru wyprzedzania kolumny. Policja powinna swiecić przykładem! A skręcanie w lewo od PRAWEJ krawędzi jezdni jest niedouczeniem ! A już zatrzymanie się radiowozu na chwile przed uderzeniem na pasie jezdni… Nie rozumiem.
Aha, to fajne hamulce ma XDDD
Ty jeździłeś kiedyś samochodem ? Bo droga hamowania to nie jest 10 metrów z takiej predkosci…
A czy można w wyprzedzać w Polsce parę samochodów na raz ? …
A czemu niby nie ?
Nie, nie można. Po połówce trzeba każdy brać….
Leon to jak Ty chłopie jeździsz ?
Leon to jak Ty chłopie jeździsz ?
niema nakazu powracania na prawy pas po każdym wyprzedzonym pojeździe
Będę bardzo wdzięczny jeśli udowodnisz, że nie można :).
Jadąc lewym pasem na autostradzie/drodze ekspresowej też często wyprzedza się kilka pojazdów (np. ciężarowych) jednocześnie bez sztucznego wracania na prawy pas po wyprzedzeniu każdego z nich.
Co do sytuacji przedstawionej na filmie to facet z samochodu uderzającego też nie jest bez winy. Radiowóz prawdopodobnie miał włączony kierunkowskaz, a co za tym idzie, nie można takiego pojazdu wyprzedzić z lewej strony. Mówi o tym art. 24 ust. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Peter jak najszybciej. 😉 Arek, ciekawe z tym paragrafem. Tylko jak to się ma do rzeczywistości?
…na skrzyzowaniu !!!
jak dla Ciebie zjazd w polną drogę jest skrzyżowaniem to strach myśleć jak Ty człowieku jeździsz, co z tego że może miał włączony kierunkowskaz ale manewr wyprzedzania był wcześniej zaczęty i wyprzedzający mógł nie widzieć tego kierunkowskazu, a dwa wypada sprawdzić w lusterku czy przypadkiem nic nie jedzie, mi tak właśnie koleś wyskoczył zza auta które jechało za mną a ja zaczynałem manewr nie wyprzedzania a wymijania samochodu który zatrzymał się przede mną na awaryjnych, gdyby właśnie nie spojrzenie w lusterko miałbym cały bok przerysowany. patrzenie w lusterka nic nie kosztuje a unika się właśnie takich sytuacji.
Legendarne – nie widzę nie jadę nagle przestaje działać tak?
Powiedzmy tak. Wyprzedzanie kolumny pojazdów jest prawnie dozwolone, ale tylko skończony idiota podejmuje taką decyzję nie widząc co jest z przodu kolumny. Skoro nie jestem w stanie zobaczyć pojazdu przede mną to się za manewr zwyczajnie nie zabieram!
Jak tak, to wszyscy drą japy “nie widzę, nie jadę”, a tu nagle owa maksyma przestaje mieć moc, nagle chuj, że nie widzę!
Skoro wyprzedzający nie widział pojazdu na czele kolumny to jakim prawem podjął się wyprzedzania w warunkach niedostatecznej widoczności?
Wkurwia mnie takie wybielanie durnia, który sądząc po jego komentarzach w tle nie potrafi poruszać się z resztą aut w kolumnie, tylko musi koniecznie wszystkich wyprzedzić i jechać pierwszy.
Tu nie ma znaczenia, czy to było skrzyżowanie, czy nie. Istotne jest to, że pojazdy przed autorem nagrania zwalniały z jakiegoś wyraźnego powodu i autor zamiast dać sobie te pół minuty na rozpoznanie co jest powodem hamowania, stwierdził, że reszta to dorożkarze, a on mistrz kierownicy psia mać nie będzie przecież za nimi jechał i dawaj! wyprzedzamy!
Nagrywający to jednak do dorożki powinien wrócić, bo za kółkiem zdecydowanie nie potrafi przewidzieć żadnej sytuacji. Wyprzedza samochody które ewidentnie wszystkie przed czymś hamują, nawet przez myśl mu nie przejdzie, że na przedzie ktoś może skręcać.
Dokładnie tak… jeśli inne auta hamują to z jakiegoś powodu!!! powodem był skręt w lewo w las przez radiowóz…. Ale przecież panicz musiał wyprzedzać bo trzeba kurwa zapierdalać!!!!! 200 przez las bo pusta droga nie będzie mi tu jakiś radiowóz skręcał…. autor pojeb i tyle…. Aczkolwiek w świetle durnego prawa polskiego to właśnie notabene kierowca radiowozu winny:(
W pewnym momencie widać jak wszystkie auta na prawym pasie mają zapalone światła stopu (dorożkarze- nie umieją jeździć, po co oni hamują). Nagrywający dalej w najlepsze ciska gaz. Bezmózg i tyle w temacie.
Anonim. Twoim zdaniem trzeba być jak te wszystkie cielęta stojące na autostradzie na prawym pasie, bo lewy musi być pusty? Lewy pas (ten przeciwny) także jest do jazdy, jeśli przepisy na to zezwalają.
Bobi to nie jest autostrada tylko droga w lesie, jak to jest dla Ciebie autostrada to boję się co by się stało jak to Ty byś prowadził. Co do Twojej wypowiedzi też się nie zgadzam, niestety na 80% PL dróg ludzie nie potrafią zjechać na prawy tylko cisną lewym- no chyba że zjazdy tam to szeryfowie rządzą.
Co do filmu moim zdaniem wina kierowcy osobówki widzi gość, że wszyscy hamują czyt. coś się dzieje to on a co się będę jadę dalej, zamiast zwolnić.
Stawiam, że każdy komentujący przedstawia winę policji robi tylko dlatego bo to właśnie policja skręcała, ale jak by to był normalny kowalski to zaraz była by nagonka, że idi*ta wyprzedzał widział, że hamują i przy..ebał w auto, które prawidłowo skręcało.
Dragos. To nie autostrada, ale przenośnia, mówiąc po chłopsku przykład. Prowadzę już 30 lat i miałem tylko trzy kolizje z nieswojej winy, mówi co to coś?
Takie sytuacje jak ta na filmie też miewałem i wyszedłem cało, więc nie oceniaj ludzi po komentarzu, bo akurat jest niezgodny z twoim. A ty chyba z tych “szeryfów” chroniących lewego pasa?
Co ma szeryf do mnie nie wiem – chyba to, że napisałem o nich 🙂 ale cóż jak ktoś się chce dopier***ć to zawsze znajdzie powód. Bobik oddychaj ja tylko napisałem swoje zdanie pod temat Twojego postu, to że źle to opisałeś to nie moja wina.
Więcej dystansu. Szerokości
Ja jeżdżę 27 i miałem jedną, kiedy gość skasował 5 aut (ja byłem trzeci) i jakie to ma znaczenie ?
Kilka tygodni temu podobne zajście na trasie Kęty – Oświęcim.
https://m.youtube.com/watch?v=-UMwsh8xDcM&rdm=2fvrby1ve&client=mv-google
I tez gość wyprzedza i ma w D… co sie dzieje przed nim i to ze skręcający dawno miał włączony kierunkowskaz. Na szczęście był na tyle ogarnięty ze sie zmieścił .
Skąd wiesz jaką kierowca miał predkość? Przepisy są dobre, jasne i klarowne. Nie było przeciwwskazań do wykonania manewru wyprzedzania. Kierowca radiowozuma takie coś jak lusterka 🙂 bardzo ułatwiaja zycie/prowadzenia auta.Dziwne piszecie komentarze, strasznie głupie.
tym się odróżnia dobrych kierowców od dorożkarzy.
Dobry kierowca przewiduje. Słaby jedzie bez głowy, on ma pierwszeństwo i tyle.
Jak zakładam, owym dorożkarzem jest policjant? 😉
Tutaj kłania się czytanie ze zrozumieniem, niczego zakładać nie trzeba.
Słaby kierowca miał pierwszeństwo i nie miał żadnych refleksji je egzekwując.
To pierwszeństwo niestety też bardzo umowne, a interpretacja przepisów przez sądy i (o ironio) policję taka sobie. Istnieją wykluczające się wzajemnie przepisy i to, że skręcający jest winny tej kolizji wynika tylko z widzimisię orzekającego, bo z pewnością nie z przepisów ruchu drogowego.
Autor filmu w gorącej wodzie kąpany ( ” Co za k**** dorożkarze jeżdżą ” ). I się skończyło rozbitym autem .
I dobrze , po co ma sie wlec ? Wina Policji i tyle , juz o tym pisza na internecie , ze poszkodowany to kierowca z kamerka : )
A gdzie napisałem , że jest wina autora? Tak mu się spieszyło , że wylądował z rozbitym autem w lesie. Stracił czas, pieniążki i nerwy, bo jechał ktoś 10 km/h wolniej ( pewnie radiowóz , bo chciał skręcić w las ).
myślę, że akurat ‘pieniążków’ nie stracił 😉
Chyba ktoś nie wie jak działają ubezpieczalnie 😉
Od kiedy ubezpieczenie pokrywa stracony czas? Czas na formalności związane z wypadkiem, naprawa samochodu itd. Zresztą nie ma sensu sie rozpisywać. Niech cebula gna dalej na złamanie karku.
Każda kolizja, wypadek, czy zdarzenie drogowe choćby nie z naszej winy sprawia, że pośrednio tracimy pieniądze. Nie tracimy namacalnie, więc tego nie odczuwamy. Przede wszystkim wartość auta bezpowrotnie spada choćby było najlepiej naprawione nowymi, oryginalnymi częściami. Tracimy czas nie tylko w momencie samej kolizji, ale również podczas walki z ubezpieczalnią, później podczas naprawy auta… w dalszej perspektywie konsekwencją kolizji mogą być inne kłopoty z autem… np szybciej postępująca korozja w późniejszych latach…
Koszta zdarzenia drogowego nawet nie z naszej winy często jest naprawdę spora.
W przypadku ludzi, którzy zarabiają samochodem tak jak ja to są straty liczone w tysiącach i to namacalnie. Rozbite auto stoi, zastępcze nawet jak dostanę to z opóźnieniem, każdy dzień kiedy nie jadę jestem stratny, bo moja wypłata zależy od przejechanych kilometrów.
o ile nie zmienią się przepisy i kolega “dorożkarz” nie będzie współwinny owego zdarzenia o tyle będą ginąć ludzie na polskich.
koleś jedzie(ciężko określić z jaką predkością) ale zbliżoną do 90km/h czyli max. kolumna zwalnia, raczej z jakiegoś powodu, a ten wyprzedza i bum!!! całe szczęście ze tylko tak t się skończyło.
a teraz mistrzowie wyprzedzań i szaleństw minusujcie:)
Dał bym Ci jeszcze ze 20 minusów jak bym mógł mistrzu kierownicy
wiesz, minus minusem, ale prawda to prawda. zycze ci bybi tobie się to przytrafilo
MInusujcie, ale kolega mówi prawdę, której nikt nie chce przyznać. Interpretacja przepisów obarczająca winą skręcających w lewo w takich sytuacjach to jawne propagowanie drogowego chamstwa.
To zwalnianie z obowiązku myślenia za kierownicą narwańców, którzy nie potrafią wytrzymać na drodze 5 minut, jeśli kogoś nie wyprzedzą, gdy ten ktoś jedzie choć 1kmh mniej, niż dopuszcza limit. To rozgrzeszanie narwańców, którzy w ogóle wyprzedzają, dla samego wyprzedzania.
Dlaczego nagle wszyscy dookoła maja uważać na wyprzedzających. Do tej pory prawo jasno dawało do zrozumienia – chcesz wyprzedzić to masz zrobić wszystko, by inni nie musieli robić NIC. Chcesz wyprzedzić to masz przewidzieć nawet lądowanie ufo i nikogo nie powinno interesować jak tego dokona kierowca wyprzedzający.
Nagle ktoś obrócił prawo do góry nogami i zaczęto obarczać winą ludzi, którzy jadą zgodnie z przepisami. Zgodnie – ponieważ prawo wyraźnie mówi, że zabrania się wyprzedzania z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w tę stronę. I nie ma tłumaczenia, że nie widział pojazdu skręcającego. Co to jest w ogóle za tłumaczenie, że nie widział… ostatnimi czasy ktoś tu usilnie propaguje hasło “nie widzę nie jadę” to pytam się co do chuja wyprzedzający robił na lewym pasie, skoro nie miał wystarczającej widoczności do bezpiecznego wykonania manewru. Jeśli nie widzę co jest przede mną to jadę grzecznie z tyłu, a nie wyprzedzam na pałę zwalając na resztę obowiązek uważania na mnie, bo pan i władca wyprzedza!
Nance, zwykle piszesz mądre rzeczy, lecz wybacz ale dziś pitolisz od rzeczy.
Zrozumiałbym gdyby chodziło o wyprzedzanie na zakazie lub skrzyżowaniu, ale nie popadajmy w skrajność żeby przerzucać wszelaką odpowiedzialność na wyprzedzających w dozwolonym miejscu. Idąc twoim tokiem rozumowania niemożliwe byłoby wyprzedzenie kolumny pojazdów, a często spotykam takowe poruszające się znacznie niżej niż limit (np. 65 w niezabudowanym). Kierowcy trzymają kilkumetrowy odstęp, więc niemożliwe jest wyprzedzanie na raty.
Popadasz w skrajność i wypisujesz brednie. A gdyby wyprzedzała karetka na sygnale? Obecnie sygnały dźwiękowe są dosyć ciche, kierowca w samochodzie z dobrym wyciszeniem mógłby ich nie usłyszeć. To karetka tez nie powinna wyprzedzać?
To jeszcze odpowiedz sobie na pytanie czy ktokolwiek zmusza się (kodeksowo) do wyprzedzania?
Co to za argument?
@anonim – nie rozumiesz. Chodzi o to, że jeśli ktoś wyprzedza z głową to niemal na pewno nigdy nie spotka go sytuacja, która ma miejsce na nagraniu.
Grunt to zrozumieć, że wyprzedzający był pieprzonym narwańcem o czym świadczą jego komentarze wobec reszty kierujących.
Ja wyznaję prostą zasadę na drodze – jeśli kierowcy przede mną hamują to i ja hamuję. I dopóki nie dowiem się dlaczego zwalniamy to nie podejmuję żadnych manewrów. Kierowca z kamerką jednak wyszedł z innego założenia. Uznał, że skoro inne pojazdy zwalniają to jest zajebisty moment, żeby – w jego mniemaniu – szybko i sprawnie wyprzedzić. Ale był takim cymbałem, że nie pomyślał, że pojazdy zwalniają z jakiegoś powodu. Dla niego ważne w danym momencie było tylko to, żeby wyprzedzić, a że coś na początku kolumny mogło się stać? Chuj z tym! Prawda? Przecież mógł na jezdnię wybiec pieszy, mógł jechać rowerzysta, mógł jechać ciągnik rolniczy, mogło lądować ufo. I zasranym obowiązkiem wyprzedzającego jest upewnić się, że jego manewr jest bezpieczny.
Nikt nikomu wyprzedzać nie broni, tylko zabierając się do wyprzedzania powinieneś mieć na uwadze, że to Ty w danym momencie wyłamujesz się spod normy i to na Tobie ciąży obowiązek, by swoim pośpiechem nie zmuszać innych kierujących do jakichkolwiek zmian w zachowaniu.
To, że Ty chcesz jechać szybciej nie oznacza od razu, że cały ruch drogowy wokół ma mieć oczy w dupie, bo Ty właśnie wyprzedzasz.
Prawo nie zabrania wyprzedzania kolumny pojazdów, ale każdy rozsądny kierowca wie i stosuje sie do zasady, że jest to wysoce niewskazane i niebezpieczne. Prawo zezwala – ale rozsądek winien mówić – nie rób tego. Wyprzedzanie jednego pojazdu to i tak dla wielu kierowców wyzwanie, wyprzedzanie kolumny pojazdów – choć prawnie dozwolone – to jawne proszenie się o kłopoty.
Wyprzedzanie kolumny pojazdów powoduje, że masz skrajnie ograniczoną widoczność. Decydując się na wyprzedzanie kolumny pojazdów podejmujesz znacznie większe ryzyko, niż podczas wyprzedzania pojedynczego pojazdu.
Całego zajścia by nie było, gdyby nagrywający nie był takim głąbem i poświęcił pół minuty na zorientowanie się dlaczego pojazdy przed nim zwalniają. Nie zrobił tego i teraz pali głupa. Prawo niestety debila faworyzuje i winą obarcza kierowcę, który właściwie nie zrobił nic złego.
na szczescie nie
Wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 1 grudnia 2005 r.
III KK 151/05
Teza własna
Wymóg zachowania szczególnej ostrożności, określony w art. 22 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym, przez zmieniającego kierunek jazdy w lewo, nie obejmuje obowiązku upewnienia się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża on drogi nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go.
Przewodniczący: Sędzia J. Żywolewska-Ławniczak
Sędziowie: K. Cesarz (spraw.), A. Kapłon
Cytujesz jedno orzeczenie wyłamujące się z przeważającego poglądu o konieczności sprawdzania lusterka. Żaden argument. Są inne orzeczenia, cała masa, w których stwierdza się taki obowiązek.
Poza tym orzeczenie które podałeś dotyczyło sprawy wyprzedzania w miejscu niedozwolonym. Skrzyżowanie chyba, nie jestem pewien a nie chce mi się sprawdzać. Na filmiku sytuacja jest zupełnie inna.
Nace – “Prawo niestety debila faworyzuje i winą obarcza kierowcę, który właściwie nie zrobił nic złego.”
Jak to nie zrobił nic złego? Nie upewnił się czy nie spowoduje zagrożenia. On też wykonując ten manewr skrętu w lewo (poza skrzyżowaniem) jak to określiłeś “wyłamuje się spod normy”.
Twoja argumentacja nie jest zasadna. Nie w każdym przypadku można zauważyć, że kierowca planuje wykonać taki manewr. Nie musi być żadnej kolumny zwalniających pojazdów, sam skręcający może późno zwalniać albo prawie wcale, bo jechał wolno już wcześniej, może też późno sygnalizować manewr. Twoje sugestie to zasady jazdy defensywnej, które kierowcy powinni stosować dla własnego bezpieczeństwa, ale nie obowiązek prawny.
Tutaj taka analogia: https://www.youtube.com/watch?v=5wo09eFJqnY
Czy piesza jest według Ciebie winna, bo nie spojrzała czy kierujący wykonuje swój obowiązek i ustępuje jej pierwszeństwa? Powinna to robić, by dłużej sobie pożyć, ale nie można zrzucać na nią winy spowodowania niebezpiecznej sytuacji.
To się nie zdziw kolego jak podczas wyprzedzania zajedzie ci drogę samochód wyprzedzany bo akurat chciał skręcić albo wyprzedzić . Proponuję kurs doszkalający albo oddać prawko bo jesteś niebezpieczny ze swoimi poglądami
Dlaczego patrzysz na to wyłącznie ze swojej perspektywy? Popatrz z drugiej:
T”o się nie zdziw kolego jak podczas skręcania w lewo wyprzedzał Cię będzie inny samochód samochód. Proponuję kurs doszkalający albo oddać prawko bo jesteś niebezpieczny ze swoimi poglądami”
patrząc na Art24 pkt 3 to bym autorowi dowalił wine
patrząc na Art24 pkt 3 to bym autorowi dowalił wine
a wlókł się?
jazda z prędkością zbliżoną do max twoim zdaniem to za wolno?
a kierowca z kamerka to fakt jest poszkodowany, ale również jego wina w tym jest