Kolizja z rowerzystą
Sytuacja, która może spotkać każdego kierowcę oraz każdego rowerzystę – uważajcie.
Artykuł poświęcony podobnym sytuacjom➡ “Musisz ustąpić, gdy rowerzysta wyprzedza cię z prawej”
Sytuacja, która może spotkać każdego kierowcę oraz każdego rowerzystę – uważajcie.
Artykuł poświęcony podobnym sytuacjom➡ “Musisz ustąpić, gdy rowerzysta wyprzedza cię z prawej”
99 komentarzy do "Kolizja z rowerzystą"
Rowerzysta jechał za Audi, był tak blisko samochodu, z jego prawej strony, że najpewniej znajdował się w jego martwym polu, niemniej cyklista powinien był widzieć, że auto sygnalizuje skręt w prawo i mimo to, bezmyślnie postanowił wyprzedzać w obrębie niekierowanego skrzyżowania….
Jakiś idiota wymyślił, żeby rowerzyści mogli wyprzedzać pojazdy, z prawej strony i oto widać skutki tego pomysłu – kierowcy samochodu można tylko współczuć.
Na dobrą sprawę należałoby wyrzucić do kosza wszystkie przepisy, które nadają cyklistom “extra” prawa (stojące w sprzeczności z przepisami dotyczącymi innych użytkowników dróg oraz samą logiką), a najlepiej w ogóle wywalić rowerzystów z dróg, przynajmniej do czasu aż:
1)Nie będą posiadali numerów identyfikacyjnych.
2)Obowiązkowych świateł front, tył i sygnalizacyjnych (kierunkowskazów).
3)Uprawnień potwierdzających znajomość przepisów ruchu drogowego.
4)Ubezpieczenia komunikacyjnego.
5)Płacą podatek drogowy – użytkownicy samochodów, płacą za utrzymanie i budowę dróg lejąc paliwo do baku.
Cykliści jeśli już chcą jeździć drogami, to niech staną się ich pełnoprawnymi użytkownikami, z całym “dobrem inwentarza”, jak na razie robią tylko bajzel poza wszelką kontrolą, prowokując co rusz niebezpieczne sytuacje, swoim bezmyślnym zachowaniem i jeszcze “pyszczą się” co to się im należy – czas z tym wreszcie skończyć.
Czy naprawdę, nie widzisz, iż Audi najpierw wyprzedziło rowerzystę, a potem zahamowało i zaczęło skręcać? Gdzie tu widzisz wyprzedzanie przez rowerzystę? O zwyczajnie nie zdążył wyhamować! Tak, jak jestem przeciwny wszystkim “nadzwyczajnym” uprawnieniom dla rowerów, uważam, że jeżdżący po jezdniach w centrach miast powinni mieć rejestrację i OC, że za jadzę po chodniku powinno być 500zł mandatu, to tu wina jest wyłącznie kierowcy.
o czas skończyć z takimi jak ty
Naoglądają się filmików łódzkiego pedalarza i zaczynają egzekwować przepisy, o których nikt nawet nie wie. A potem kwik rodziny, że kolejny pedalarz ląduje na wózku inwalidzkim. Ale za to wyegzekwował swoje pierwszeństwo! Zwycięstwo… pyrrusowe.
Wina jest rowerzysty. I taka jest prawda. Kierowca jedzie skręca w prawo i nikt normalny by nie przypuszczał że ktoś może mu wjechać.
@Wiesław – hm, jakby Cię tu nie obrazić?
1. Manewr skrętu w prawo od prawej krawędzi, nie od środka.
2. Rowerzystę jadącego się puszcza – obligatoryjnie.
3. Do czegoś służy to prawe lusterko.
4. Można obrócić głowę przez prawe ramię.
5. Prawdopodobnie, drogą dedukcji kierujący Audi widział wcześniej rowerzystę (bo pewnie gdzieś tam wcześniej go wyprzedził) – dlaczego nie obserwował go? Choćby w lusterku wstecznym. Dlaczego wyparł go ze świadomości? Po wyprzedzeniu w magiczny sposób rowerzysta znika czy ki uj?
6. Dlaczego miał nie przypuszczać – toć może zostać wyprzedzony z prawej strony – choćby jak w tym przypadku – przez właśnie rowerzystę.
7. Znajomość przepisów powinno się znać obligatoryjnie wraz z ukończeniem kursu na prawo jazdy i przed próbą zdania egzaminu. Czy tu też panuje zasada 3xZ (zakuć, zdać, zapomnieć)?
8. Trzeba też zważyć na to, iż jest to niechroniony uczestnik ruchu – traktowany bardzo pieszczotliwie przez policję i sądy – nawet jak odwala kaszanę – to jego wina jest mocno marginalizowana – dawałem link do wyroku II instancji, kolejny przykład masz sytuację z pieszym i wyrok nieprawomocny z I instancji (też niechroniony uczestnik ruchu.
9. Żartujesz?
pkt. 2 winien brzmieć:
2. Rowerzystę jadącego prosto drogą (czy chodnikiem, czy jezdnią czy DDR) przy manewrze skrętu w prawo – zjazdu ze skrzyżowania w prawo.
Po co? Ogólniejszy art. 27.1a zawiera to, co napisałeś.
Jest przepis który mówi że niewolno wyprzedzać samochodu z prawej strony na jezdni. (można też podciągnąć przepis o niewyznaczonych pasach ruchu). Możesz jak rowerzysta znajduje się na ścieżce rowerowej która biegnie jak droga.
@sl – ale brednie.
1. Jakie wyprzedzanie – zalecam ponowną lekturę PoRD i rozporządzeń, szczególnie definicję wyprzedzania.
2. Jakie niewyznaczone pasy ruchu? Tam jest jeden pas ruchu w jednym kierunku i drugi pas ruchu w drugim – zalecam to co powyżej, szczególnie określenia kiedy możemy domniemywać, że są tam 2 pasy ruchu w jednym kierunku – tu nawet zalecam poszerzenie swojej wiedzy odnośnie pojazdw wielośladowych.
A ja nie widzę, żeby rowerzysta wyprzedzał – oba pojazdy jechały z taką samą prędkością. Gdy samochód skręcił w prawo zajeżdżając drogę rowerzyście, ten nie zdążył wyhamować i zderzył się z samochodem. Dla mnie to ewidentnie wina kierowcy osobówki, zgodnie z przepisem:
„Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany …ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni”
Mogę jedynie podejrzewać, ale dla mnie to wygląda następująco: Audi zwolniło praktycznie zatrzymując się, co zmusiło samochód za nim do niebezpiecznego manewru wyprzedzania. Podejrzewam, że kierowca audi się zgubił i patrzył w głównej mierze nie na drogę, a na nawigację, która kazała mu skręcić w lewo. Widać wyraźnie, że jego zamiarem było jechać prosto i nagle ze środka drogi skręca w prawo. Taki jest moje pierwsze odczucie. Nie wygląda by kierowca audi sygnalizował skręt wcześniej niż uderzając w rowerzystę. Takie moje zdanie.
Wjechał na środek drogi z zamiarem skręcenia w prawo – sporą część kierowców ma taki odruch. Jakby ciągnęli za sobą naczepę, która bez tego manewru zahaczy o krawężnik. 😉
@Maćko – ja tam nie widzę tzw. naddawania – nie ma odbicia w lewo przy skręcie w prawo – przynajmniej takie mam wrażenie.
Ale fakt – skręt w prawo niezgodny z intencją i sentencją ustawodawcy.
I fakt – sporo kierujących ma odruch jakby jechali ciągnikiem rolniczym z dwoma przyczepami – tyczy się to skrętów w lewo i w prawo z przeciwnym ruchem kierownicy – tzw. nadddawaniem.
Ja znam taką drużkę w Krakowie gdzie niemal wszyscy dojeżdżąją do prawej krawędzi by skręcić w lewo. Na jednokierunkowej.
jako rowerzysta mialem przed 20 laty identyczny wypadek a ten cfel z autem zwial z miejsca wypadku
20 lat temu obowiązywały inne przepisy i to Ty byłbyś winny. Obecnie rowerzysta będąc z prawej ma pierwszeństwo nad samochodem.
A ja jeśli jadę na rowerze to w takiej sytuacji zwalniam i przepuszczam samochód. Co z tego że mam pierwszeństwo? Jeśli wyląduję na wózku albo na cmentarzu to ciul mi z tego pierwszeństwa.
@staiek0000 – niemożliwe, że czytam takie słowa tutaj. Że chociaż 1 osoba napisze, że nie egzekwuje swojego prawa dla zasady, ale dla własnego zdrowia potrafi odpuścić egzekwowanie swojego prawa.
Aż mi masło maślane wyszło ze wzruszenia. Serio
mylisz sie – ja bylem na glownej a on z glownej skrecal na skrzyzowaniu na podporzadkowana, policja przyjechala i gosciu mandat dostal i rower mi naprawial, jeszcze jakies ciekawe stwierdzenia?
W takim razie to nie był identyczny wypadek, tylko okoliczności były zasadniczo inne…
na 90% wyłączna wina kierowcy – wyprzedził rowerzystę i zajechał mu drogę. Do wszystkich piszących, iż rowerzysta wyprzedzał – samochód wyprzedził rowerzystę, i skręcił – rowerzysta mógł nie być w stanie wyhamować! Tu jest te 10% na współwinę rowerzysty – czy hamował, czy zaczął hamować na czas. Bo widząc migacz – maił obowiązek hamować – zasada ograniczonego zaufania, szczególna ostrożność na skrzyżowaniu.
przeczytałem podlinkowany artykuł i nic nie wiem:
z jednej strony jest napisane
“Tę sytuację opisuje art. 27 pkt 1a Prawa o ruchu drogowym: „Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić”.”
z drugiej strony “„Art. 24.
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m”.”
i teraz zależy który przepis jest ważniejszy, bo te dwa nie są ze sobą spójne.
Art.22. pkt 2.Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni –jeżeli zamierza skręcić w prawo
Też jestem ciekawy interpretacji. Dwa wykluczające się przepisy.
To kierowcy mandat z 27 pkt 1a, a rowerzyście z Art.22. pkt 2 i pochwałą od komendanta gwarantowana!
Myślę, że rozwieje Wasze wątpliwości jak napiszę że tam nie było wyprzedzania a zajechanie drogi.
I nie ma przepisów ważnych i wazniejszych. Ewentualnie jest miarkowanie winy.
Ja tu specjalnie sprzeczności nie widzę, po prostu nie bardzo wiem po co jest tutaj fragment o wyprzedzaniu.
Nikt nie zauważył “pięknego” manewru opla?
zauważyłem
@Aja – iiii?
Najechał to najechał – chcesz / chcecie uprzejmie donieść do służb?
O czym tu dyskutować? Rowerzysta ma przed sobą auto sygnalizujące zamiar skrętu w prawo i nie ma prawa przejechać jego prawą stroną. Koniec – kropka.
Hmm, a który dokładnie przepis mu tego zakazuje? Bo z tego co wiem to taki nie istnieje.
Art. 24.
Nic tam nie ma o zakazie wyprzedzania pojazdu sygnalizującego skręt w prawo
punkt 3:
“Art. 24.
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.”
Rowerzysta nikogo nie wyprzedzał, jechal prosto swoim pasem, to kierowca zmieniając kierunek jazdy nie upewnił się, czy może to zrobić i wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jazdacym rowerzyście. I dlatego wina leży po jego stronie (kierowcy).
Czy rower to pojazd ?
Tak, rower to pojazd, nawet sądy nie mają co do tego wątpliwości.
Jeśli pojazd dopiero dojeżdża do skrzyżowania i z prawej strony z tyłu nadjeżdża rowerzysta, to kierowca samochodu zamierzający skręcić w prawo musi wiedzieć, że rowerzysta jadący na wprost przez skrzyżowanie ma w takiej sytuacji pierwszeństwo – tłumaczy Rafał Grodzicki, kierownik Wydziału Szkoleń i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego WORD w Warszawie w Warszawie – Kierowca samochodu musi więc przepuścić rowerzystę i dopiero potem skręcić w prawo w drogę poprzeczną.
jak skręcam w prawo zjeżdżam do prawej krawędzi (krawężnika) i żaden cyklista się nie przeciśnie i problem z głowy. druga rzecz czemu kierowiec wyprzedza rowerzyste jak wie że będzie skręcał w prawo.spokojnie mógł za nim jechać
Zajechał drogę rowerzyście, odebrać ślepemu, drogowemu bandziorowi prawo jazdy.
morda leszczu
@Gerhard – trzeba było skończyć na tym:
“Zajechał drogę rowerzyście”
A tak…
Czyżby ktoś trafił łódzkiego rejestratora?
A co z tym, że rowerzysta musi bowiem pamiętać, że przed wyprzedzaniem pojazdu trzeba pewne rzeczy wziąć pod uwagę (…) art. 24 Prawa o ruchu drogowym: 1. Kierujący pojazdem (w tym przypadku rowerzysta) jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
Audi jechało przed rowerzystą, sygnalizowało zamiar skrętu czyli to rowerzysta złamał przepisy.
Pod warunkiem, że to rowerzysta wyprzedzał, co w tej sytuacji jest bardzo, bardzo mało prawdopodobne.
Jest taki fajny przepis, który pozwala rowerzystom i rowerzystkom w pobliżu skrzyżowań jechać środkiem zajmowanego pasa (nawet jeśli się nie skręca), warto z niego korzystać.
No ja tak robię rowerem. Też autem jak jestem przy skrzyżowaniu a skręcam w prawo to jadę tuż przy prawej krawędzi jezdni żeby przypadkiem nie trafić na rowerzystę.
gdzie tutaj rowerzysta wyprzedzał? jechał swoim pasem ruchu, a audi zajechał mu droge. nic tutaj nie zawinił rowerzysta.
Ależ wyprzedzał, inaczej był za audi, nie obok niego. Audi zwolniło, rowerzysta także powinien zwolnić, aby pozostać za nim.
Audi jechał środkiem pasa, a nie prawą stroną pasa. Skoro rowerzysta mógł jechać bliżej prawej krawędzi, kierowca też powinien, w szczególności z zamiarem skrętu w prawo.
Do 2011 roku kierujący rowerem nie mogli legalnie wyprzedzać stojących i wolno jadących samochodów w korku. Obecnie jest to legalne. Pamiętajmy jednak, że i w tym przypadku obowiązują nas pewne ograniczenia.
Wyprzedzać innych pojazdów nie wolno:
na skrzyżowaniach
na przejściach dla pieszych/rowerów
po prawej stronie pojazdu, jeśli on sygnalizuje skręt w prawo
po lewej stronie pojazdu, jeśli on sygnalizuje skręt w lewo
Jednoznaczna wina rowerzysty.
Mozna wyprzedzac na przejsciach dla pieszych i skrzyzowaniach sterowanych swiatlami. Mozna tez zmieniac pas na skrzyzowaniu sterowanym swiatlami.
Na każdym skrzyżowaniu można zmienić pas ruchu.. chyba, że się przepisy zmieniły..
Gdyby samochód skręcał z większą prędkością to wg przepisów rowerzysta nie ma prawa go wyprzedzać, czyli trzeba zapier**** i sprawa jasna.
A serio, najgorsze są przepisy, które dopuszczają różne interpretacje, bo co to znaczy “powoli jadące pojazdy”?
Samochód skręcający w lewo ma obowiązek ustąpienia rowerzyście jadącemu na wprost, koniec kropka. A tutaj znowu masa ekspertów wypowiadająca się o przechodzeniu przez pasu lub prawach rowerzystów widzianych z perspektywy kierowcy samochodu. Ludzie, uczcie się przepisów ruchu drogowego, a potem komentujcie.
Po pierwsze ten samochód skręca w prawo. Po drugie jest zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach (dotyczy również wyprzedzania rowerem z prawej strony). Pozdrawiam
ale tam nikt nikogo nie wyprzedzał … klasyczne zajechanie drogi przez audi …
jak rowerzysta jest za audi, a potem na wysokości audi to jak to nie jest wyprzedzanie? 😀
Jeśli pojazd dopiero dojeżdża do skrzyżowania i z prawej strony z tyłu nadjeżdża rowerzysta, to kierowca samochodu zamierzający skręcić w prawo musi wiedzieć, że rowerzysta jadący na wprost przez skrzyżowanie ma w takiej sytuacji pierwszeństwo – tłumaczy Rafał Grodzicki, kierownik Wydziału Szkoleń i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego WORD w Warszawie w Warszawie – Kierowca samochodu musi więc przepuścić rowerzystę i dopiero potem skręcić w prawo w drogę poprzeczną. Część kierowców może niesłusznie uważać, że nie musi tego robić, skoro wcześniej sygnalizowała zamiar skrętu kierunkowskazem. Kierunkowskaz jednak to pokazania zamiaru wykonania manewru, a przed manewrem trzeba m.in. sprawdzić czy można go bezpiecznie wykonać. Kierunkowskaz nie zwalnia więc nikogo z tego, że musi sprawdzić czy z prawej nie wyprzedza go rowerzysta.
Ale ten samochód skręcał w prawo.
Szanowna Pani. Kierowca skręcał w to drugie lewo.
KUMULACJA:
Gamoń z Astry wyprzedza na podwójnej ciągłej.
Ortalion w Czterech Zerach wymusza pierwszeństwo na pedalarzu.
Pedalarz, widząc wyraźnie migające kierunkowskazem Cztery Zera, wali w jego bok.
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze pijanego pieszego wbiegającego na przejście dla pieszych przy czerwonym świetle.
“pedalarz widząc” a to się uśmiałem 😀
Dlaczego rowerzysta miałby ustępować, skoro ma pierwszeństwo, a kierowca ma prawo jazdy (bo kieruje autem) więc zna PoRD.
Bo lepiej stracić 3 sekundy niż zdrowie.
I miałby przegrać z puszkarzem walkę o ulicę? Dobre 🙂
bo obowiązuje go zasada ograniczonego zaufania
@Stary Szoferze – tak, dodam że tam obowiązuje wszystkich ta magiczna zasada.
I kierującego Oplem i Audi i rowerzystę.
Ale przyznaj, AUDI sygnalizuje zamiar skrętu zawczasu. Nie podczas, ale na kilka sekund przed skrętu. W Polsce powinni dawać kierowcom za to medal, chociażby za czytanie kodeksu ze zrozumieniem!
Sam byłem zdziwiony, że audi ma działające kierunki …. chyba dodatkową opcję wziął na raty ….
Na jezdniach dwukierunkowych możliwość wyprzedzania z prawej strony jest uzależniona od obszaru i liczby wyznaczonych pasów ruchu. Na obszarze zabudowanym jezdnia dwukierunkowa musi mieć co najmniej dwa wyznaczone pasy ruchu do jazdy w tym samym kierunku. “Pedalarz” jechał za “czterema zerami” i nie zachował bezpiecznego odstępu od pojazdu poprzedzającego…
Las debili
ale fajnie jebnoł
Z tego co widać to trudno powiedzieć kto zawinił.
W tym przypadku rowerzysta nie mógł wyprzedzać z prawej bo samochód był w ruchu. Natomiast przypuszczam, że gdyby film zaczął się 4-5 sekund wcześniej to wszyło by na to że Audi wyprzedziło rowerzystę po czym zajechało mu drogę i wtedy jest to wymuszenie pierwszeństwa i wina Audi
Rowerzysta może wyprzedzać z prawej pojazd stojący w korku, lub wolno poruszający się…
Ale tu nie ma wątpliwości, Audi zajechało mu drogę, nie mogło być inaczej…
Do 2011 roku kierujący rowerem nie mogli legalnie wyprzedzać stojących i wolno jadących samochodów w korku. Obecnie jest to legalne. Pamiętajmy jednak, że i w tym przypadku obowiązują nas pewne ograniczenia.
Wyprzedzać innych pojazdów nie wolno:
na skrzyżowaniach
na przejściach dla pieszych/rowerów
po prawej stronie pojazdu, jeśli on sygnalizuje skręt w prawo
po lewej stronie pojazdu, jeśli on sygnalizuje skręt w lewo
Także to zajechanie drogi możesz sobie włożyć między bajki.
Jeżeli wcześniej Audi wyprzedziło rowerzystę (tego na filmie nie widać wiec trudno powiedzieć jednoznacznie) to nie jest to wyprzedzanie przez rowerzystę tylko wymuszenie pierwszeństwa przez Audi.
Nie wiem dlaczego kupa ludzi z tej strony jak widzi rowerzystę lub pieszego to obojętne co by się wydarzyło to jest to wina rowerzysty albo wtargnięcie pieszego.
Weź wyobraź wyobraź sobie że zamiast rowerzysty jest inny samochód, Audi go wyprzedza, hamuje i skręca w prawo. Drugi samochód wjeżdża mu w tył czy bok. I kogo w takim przypadku będzie wina ???
Jak można wyprzedzić stojący pojazd ? Geniusz normalnie …..
Fakt, geniusz, większość tutaj piszących to geniusze.. szkoda, że nie w sferze przepisów drogowych…
Tak się właśnie kupuje idiotów. Tworzy się idiotyczne przepisy i wmawia się idiotom, że to dla ich dobra. Podobnie jak wmawianie ludziom, że na pasach mają pierwszeństwo (nawet, przed 30-tonową ciężarówką? tramwajem? autobusem). Idźmy o krok dalej – zróbmy dla pieszych i rowerzystów specjalne przejścia przy przejazdach kolejowych i dajmy im pierwszeństwo przed pociągami, a maszynistom postawmy mrugającego na żółto ludzika i nakażmy zachowanie szczególnej ostrożności.
Bez przesady. Przepisy o pierwszeństwie pieszych działają OK w wielu krajach. Po prostu kierowcy zwalniają przy przejściach z tych 50 do 30 na godzinę, gdzie już łatwo się zatrzymać. U nas w większości kierują ludzie małpy którzy mają problem z utrzymaniem nawet limitu 50km/h nie wspominając o umiejętnościach wypatrywania przejścia dla pieszych (oznaczonych często znakami pionowymi i poziomymi) i odpowiedniej reakcji.
Jak jedziesz 1,5 tonwym samochodem to łatwo, jak 30-tonowym to mniej łatwo. Mieszkam w małym mieście, gdzie pasy są co 100m – oznacza to jazdę 30 km/h przez całe miasto. Pieszy powiniem mieć obowiązak zatrzymania się przed wejściem na przejście.
30km/h przez całe miasto to nie jest zły wynik…. Chciałbym tyle rozwijać w moim 🙂
Co za głupie argumenty? Przecież to można odwrócić o 180 stopni, stwóżmy przepisy, że zawsze i tylko zawsze ma pierwszeństwo pojazd i co znikną wypadki z udziałem pieszych???
Oczywiście, że nie znikną całkiem, ale myślę, że zmniejszyłaby się ich ilość. Komu jest łatwiej się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa – pojazdowi poruszającemu się 50 kmh czy pieszemu, który idzie 3 kmh? Odpowiedź jest chyba oczywista i choćby z tego powodu przepisy o pierwszeństwie pieszych są idiotyzmem.
Nie. Wiesz co zwiększa bezpieczeństwo? We Francji już wiele lat temu wprowadzili przepis, że odszkodowanie płaci nie sprawca, tylko odszkodowanie dostaje niechroniony uczestnik ruchu (w tym przypadku rowerzysta) np. pieszy. Możesz być pijaną zakonnicą w ciąży i wleźć pod koła na czerwonym świetle, a i tak dostaniesz odszkodowanie od kierowcy. Kapitanie zmniejszyło to ilość wypadków w miastach i na to są twarde statystyki, nie przeczucia. Kasa musi się zawsze zgadzać i jak będziesz miał w perspektywie wypłacić odszkodowanie to przed każdym przejściem będziesz jechał 20 km/h i nie kozaczył.
Jeżeli pierwszeństwo będzie miał zawsze pojazd, to piesi będą gromadzić się przez przejściem w korkach. Zniknie jedna z korzyści bycia pieszym. Wzrośnie zanieczyszczenie miast… itp… 🙂 🙂 🙂
Przepraszam, ale rowerzysta nie ma prawa wyprzedzać z prawej strony na skrzyżowaniach.
Może wyprzedzać pojazd nieskręcający w prawo. Z nagrania nie widać kiedy kierunkowskaz był włączony (pierwsze mignięcie widać już w momencie wykonywania manewru, wcześniej nie da się określić czy to piksel kierunkowskazu czy stopu).
Jak nie widać jak widać, ma kierunkowskaz włączony jeszcze nim dojechał do sygnalizatora.
Widać że jeszcze przed pasami miał migacz. M.in. dlatego gościu go wyprzedzał na skrzyżowaniu.
Dokładnie. Jakiś dziwny ten kierowca AUDI, że używa kierunkowskazu. Może jedzie pożyczonym 🙂 A tak poza tym, ja bym w życiu nie pchał się rowerem na samochód sygnalizujący skręt w prawo – nawet wiedząc, że mam pierwszeństwo. Być może rowerzysta zmęczony już życiem… A być może tak desperacko chce nowy rower, że ryzykuje swoim zdrowiem..,
Dajcie spokój, to nie rowerzysta wyprzedzał, tylko Audi. Wyprzedził go i zajechał rowerzyście drogę, klasyczna sytuacja.
Jak wyprzedził rowerzystę? Od początku filmu Audi jest przed rowerzystą. Będąc przed rowerzystą włącza kierunkowskaz w prawo i przejeżdżając kilka metrów wykonuje manewr skrętu. Uważasz, że to nie rowerzysta wyprzedzał samochód skręcający na skrzyżowaniu w prawo z włączonym wcześniej kierunkowskazem?
Gdzie tam widzisz wyprzedzanie ?
Abstrahując od tego czy kierunkowskaz był włączony czy nie to z tego co się kiedyś uczyłem to na skrzyżowaniach się nie wyprzedza chyba że coś się zmieniło w przepisach i nie dotyczy to rowerzystów.