Komplikacje podczas tankowania
Upewniacie się po tankowaniu czy jesteście rozłączeni z dystrybutorem?
Takie nagrania przypominają, że warto jednak przed odjazdem (na wszelki wypadek) zerknąć na wlew paliwa.
Z opisu pod filmem dowiadujemy się, że “kierowca zorientował się o wyrwaniu przewodu dopiero na następny dzień”.
Wtedy wrócił na stację i zobowiązał się do naprawienia szkód, które wyrządził.
11 komentarzy do "Komplikacje podczas tankowania"
Scena w sypialni. Dwóch pedałów uprawia sex. Jeden mówi
– Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS
– Co? Co ty dopiero teraz mi to mówisz?
– Tylko żartowałem, lubię jak Ci się d**a kurczy
Nie mam korta wstydu. Przy normalnym pistolecie dużo ciężej o tym zapomnieć…
Piles, nie pisz.
Mózg też miał na gaz.
No debil normajnie.
Kierowcy coś neurony w głowie nawaliły….
Boję się pomyśleć jakie cyrki na drodze odstawia z takim ogarnięciem życiowym ;]
Tankuję, zamykam wlew, klapka idę płacić.
Albo naprawdę gapa albo dupę w aucie już miał rozgrzaną 🙂
Przede wszystkim nigdy nie odchodzę od dystrybutora, zanim nie wyjmę “pistoletu” albo nie odłączę końcówki…
Jeszcze bym zrozumiał jakby przeszedł od przodu auta, ale tutaj? Widać, że myślami był gdzie indziej…
,,, albo zrobił to celowo.
Jak zapłacił skoro pistoletu nie odłożył?
Właśnie. Jest jakiś pracownik stacji?
Przecież on mógłby jeszcze odpinając dolać sobie parę litrów.