Kraksa na zakręcie
Ulubione miejsce pomocy drogowej, blacharzy, mechaników i innych magików.
Można śmiało powiedzieć, że dzień bez kraksy na tym zakręcie jest dniem straconym.
‹ Kierowca celowo doprowadza do kolizji, bo inny pojazd nie ruszał na zielonym świetle? — Czy jestem szeryfem? ›
14 komentarzy do "Kraksa na zakręcie"
Rocznie jest tam ponad 100 kolizji. Ten zakręt jest naprawdę kiepsko wyprofilowany, ale stanowi test dla polskich kierowców na czytanie znaków. Ludzie zapominają, że ten odcinek to nie ekspresówka, a naprawdę jadąc zgodnie z ograniczeniem prędkości lub niewiele ponad, każdy pokona ten zakręt bez problemu.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć ewenement tego zakrętu? Zły asfalt? kąt jezdni czy po prostu prędkość robi w tym miejscu taka robotę>?
Prędkość… jak wjedziesz normalnie to ok. Droga ekspresowa i na niej w ch… osty zakręt 🙂 a jak ktoś nie patrzy na znaki to tak jest. Busem tam na suchej nawierzchni zwalniam do 60km/h i wydaje mi sie że to max.
Szroty, łyse opony i inny badziew. Prędkość + hamowanie. Tam wystarczy zredukować do 70/80 i spokojnie można przejechać. Można szybciej. Mnie się udało na tym zakręcie wycisnąć ok. 110, ale to już było na granicy przyczepności dla mojej astry.
Masz racje… na suchym dzisiaj jechałem 70km/h i mozna przejechac ok. Na mokrym napewno gorzej
Jeszcze ludzie źle trzymają kierownicę. Jak nagle przychodzi co do czego to trzymając jakoś jedną rączką najczęściej na dole kierownicy to wiele nie zdziała.
Co on zrobił? zagapił się? To chyba nie jest tylno-napędówka?
zwyczajnie sierota nie umi jezdzić, najpierw hamuje tu juz kontruje w miedzy czasie a jak się odbił to odpuszcza i hamulec i kontry. idiota drogowy…
jeny takim pizdzikiem nie wyjsc z poslizgu? ewenement niemoty
sugeruje kierowcy albo zmienic auto albo jezdzic max 55kmh nie wazne czy mokro czy sucho ale dla bezp. wlasnego i innych
Oczko wypadło temu misiu.
Czy ja dobrze widzę, że po drugiej stronie stoi holownik i coś na niebieskich kogutach?
Dobrze widzisz. Laweta i niebiescy.
Laweta, policja, służba drogowa x2, rozbite seicento i rozbity passat 😉 uzbierało sie
Faktycznie .masz racje .cos tam błyszczy.