Miał być suwak, ale coś nie wyszło

sie 27 2017
Kategoria: AGRESJA

https://youtu.be/zGZUqPZPiys
Share Button
do góry

21 komentarzy do "Miał być suwak, ale coś nie wyszło"

  • TeDe pisze:
    27/08/2017 o 23:42

    To nie jest suwak. Akurat Peugeot jest na głównej, a ta boczna podporządkowana. Typowe wymuszenie pierwszeństwa

    Odpowiedz Report comment
  • riesling pisze:
    27/08/2017 o 21:16

    Naciągany przykład. Zmieścili się we dwóch na jednym pasie a potem ten z prawej dał radę zmienić pas (mino że niewyznaczony).

    Odpowiedz Report comment
  • dżonson pisze:
    27/08/2017 o 16:12

    osobę w dużej furce ucho boli czy gada przez tel?

    Odpowiedz Report comment
  • Twoj stary pisze:
    27/08/2017 o 14:51

    Minsk mazowiecki…. ja mam wrazenie ze sa 3 czynniki
    – mały samochód
    – baba za kołkiem
    – blachy z jakiejś dziury.

    Tutaj sa dwie. Non stop obserwuje to na marynarskiej w Warszawie.
    Suwak idzie jak złoto dopóki jakaś pinda na wiejskich blachac musi pokazać ze jest ważniejsza i wszystko staje.

    Odpowiedz Report comment
  • pawelek_011 pisze:
    27/08/2017 o 14:36

    jeden i drugi równo głupi – ten bo go nie wypuścił – a ten bo się wpierdolił…

    Odpowiedz Report comment
  • Karol pisze:
    27/08/2017 o 13:55

    Na filmie widać gestykulacje kierowców za szybą. Kierowca który chce się włączyć do ruchu pyta czy może wjechać przed Peugota ale ten najwyraźniej mu pokazuje że nie… Więc co? Ten i tak się wpierdoli bo po co ma czekać. Dopiero co dojechał do skrzyżowania i on od razu musi jechać… Chuj że reszta się męczy się w korku i każdy odstał swoje. On dojechał, chce wjechać i chuj. Mają mu wszyscy ustąpić. Postawił na swoim. Pewnie rozpiera go teraz duma. Poczekał by chwile to by wjechał normalnie. Ktoś by go wpuścił. Nie za jedno auto, nie za trzy, to za pięć. To jest wymuszenie.

    Odpowiedz Report comment
    • Mariusz pisze:
      27/08/2017 o 16:12

      A ja powiem krótko – jeżdżę bardzo dużo po Polsce , nie pamiętam w której miejscowości to było ale na navi pokazywało 500 m do skrzyżowania i stałem pół godziny jak dojechałem do skrzyżowania okazało się że będąc na drodze głównej pierwszeństwo odbywało się z jednej i drugiej strony drogi podporządkowanej więc musiałem się wpychać na siłę z klaksonem żeby przejechać a inni wielce zdziwieni że jak mogłem się wpychać mając pierwszeństwo .

      Odpowiedz Report comment
    • Grzesiek pisze:
      29/08/2017 o 11:54

      W takich sytuacjach gestykulacja nie jest potrzebna, to powinno być nawykiem. Tak samo jak używanie migaczy w podziękowaniu, powinno być używane tam gdzie faktycznie kierowcy zachowują się niestandardowo. Jeżdżę na suwak i nie dziękuję, puszczam kierowców i nie oczekuję podziękowań, dlatego że w ruchu drogowym pracujemy wszyscy razem nad tym aby dojechać do celu. Masz dużo racji w tym co piszesz ale jednak albo chcemy się czegoś nauczyć, albo uparcie będziemy przymykali oko na to. Zadaniem suwaka jest zarówno ustalić pewną kolejność jak i upłynnić ten ruch, między innymi przez zachowanie odległości. Jeśli jednak jeden kierowca przerwie ten łańcuch, to jak piszesz, ten który mógł poczekać też zmienia swoje zachowanie. staje. w efekcie tego rozwala się cały łańcuch. nie od dziś wiadomo, że lepiej się toczyć niż stać w miejscu czy co kawałek stawać, ruszać, stawać, ruszać. podobnie jest z kierowcami, którzy zawczasu zmieniają pas długo przed zwężeniem. jednym się uda wcisnąć ale wielu staje pół na pół bo prawy pas stoi, lewy pusty, a ten chce go zmienić w efekcie czego sam stoi i jeszcze blokuje lewy pas. to są po prostu nieprzemyślane zachowania. a kierowca peugota nie ustępując i cisnąc na zderzak i tak docelowo będzie hamował i stanie więc też sam sobie zaburza tą płynność.

      Odpowiedz Report comment
  • tomasz pisze:
    27/08/2017 o 13:07

    k…s z peugota

    Odpowiedz Report comment
  • Mariusz pisze:
    27/08/2017 o 12:59

    A ja powiem krótko – jeżdżę bardzo dużo po Polsce , nie pamiętam w której miejscowości to było ale na navi pokazywało 500 m do skrzyżowania i stałem pół godziny jak dojechałem do skrzyżowania okazało się że będąc na drodze głównej pierwszeństwo odbywało się z jednej i drugiej strony drogi podporządkowanej więc musiałem się wpychać na siłę z klaksonem żeby przejechać a inni wielce zdziwieni że jak mogłem się wpychać mając pierwszeństwo .

    Odpowiedz Report comment
  • Wojtek pisze:
    27/08/2017 o 12:39

    Godność Janusza

    Odpowiedz Report comment
  • RRadziu pisze:
    27/08/2017 o 12:34

    Ja musze być pierwszy ! przecież to strata 3 sekund !!!
    Polska patologia 🙂 Ja miałem ostatnio podobnie w Gdańsku 🙂 Żadna kurwa mnie na pas nie puściła

    Odpowiedz Report comment
  • Radek pisze:
    27/08/2017 o 12:27

    Stracił godność Polaka, bo wpuścił innego kierowcę przed siebie.

    Odpowiedz Report comment
    • Anon pisze:
      27/08/2017 o 22:07

      Też bym tego frajera nie wpuścił bo gada przez telefon. Tyle że gdyby mi tak wyjechał to bym go obtarł i jeszcze zadzwonił po policje żeby dostał mandat.
      Zawsze wpuszczam jednego w takich sytuacjach, chyba że frajer się pcha na siłę albo gada przez telefon.

      Odpowiedz Report comment

Skomentuj...

Ostatnie wpisy

Szukaj

  • lis 16 2023
    MOKRA PLAMA
  • lis 14 2023
    ZIELONA REWOLUCJA NA POLSKICH DROGACH
  • lis 10 2023
    ZIELONA KOMUNA DLA DOBRA MATKI ZIEMI
  • lis 09 2023
    Czy dojdzie do potrącenia pieszej?
  • lis 08 2023
    Moment zderzenia ciężarówek koło Miechucina

  • Kategorie

  • Archiwa

Skip to content