Na bombach na A2
Najprawdopodobniej kierowca ciężarówki nie miał złych zamiarów, a cała sytuacja mogła być wynikiem ograniczonej widoczności oraz niewystarczającej obserwacji lusterek (oby…)
Tak czy inaczej do sytuacji odniósł się już przedstawiciel firmy:
“Szanowni Państwo, W pierwszej kolejności pragniemy podkreślić, że podzielamy Państwa oburzenie z zachowania naszego kierowcy. Taka postawa jest niedopuszczalna i stoi w sprzeczności z polityką naszej firmy. Niestety, specyfika pracy kierowców sprawia, że nie jesteśmy w stanie monitorować działań każdego z naszych ponad 140 kierowców w każdym miejscu w Europie. Z tego też względu chcemy również podziękować osobom, które poinformowały nas o tym incydencie. Jednocześnie bardzo prosimy autora filmu o informację kiedy ta sytuacja się wydarzyła oraz (mniej więcej) w jakim miejscu – pozwoli nam to zidentyfikować kierowcę oraz wyciągnąć konsekwencje. Z wyrazami szacunku oraz świątecznymi życzeniami, Zarząd PIOMAR Sp. z o.o.”
https://www.youtube.com/watch?v=Yuzj8pFEhLw
33 komentarze do "Na bombach na A2"
Bo niestety większość tirowców zachowuje się na drodze jak najgorsze barachlo myśląc że są królami szosy. Wyjeżdżają pod maski, nie patrzą na innych, a jak w tej wysuacji nawet w lusterko nie spojrzy a on jako zawodowy kierowca powinien przedewssystkim.
Dobrze ktoś napisał. Z igły widły. Nic dodać nic ująć.
Sam autor “Na bombach” stwierdził że nic sie nie stało.
Gdyby szofer spanikował i chciał się wcisnąć w lukę, wtedy mógłby spowodować zagrożenie. Przytrzymał chwile dłużej ale nie szedł dalej przez X kilometrów lewym.
Firma napisała tłumaczenie ale powinni dać chłopu spokój, albo tydzień wolnego to przynajmniej spędzi święta z rodziną.
no dobra. zauważył za późno.
I co, miał hamować? Widać, że koleś szybko reaguje (w miarę wyścigu żółwi) i natychmiast zjeżdża.
W tym przypadku nie wińcie kierowcy ciężarówki za zachowani na drodze, bo moim zdaniem było ok.
Może troszkę przeciągnął, ale nikomu to życia nie odebrało, więc nie róbcie taniej sensacji
Ale z was dupki. Nic się nie stało. Z moją babcią jechali, ale babcia przeżyła. Babcia mówi, że ten tirowiec przeprosił, bo nie zauważył. Przysłał jej kwiaty [chryzantemy].
Cała ta sytuacja pokazuję tylko jak zachowują się w większości kierowcy ciężarówek i osobówek na polskich autostradach. Zając lewy pas i w dupie mieć to co się dzieje za nami. Gdyby patrzył w lusterka zobaczył, by karetkę nawet jej nie słysząc. Znając życie wyprzedzał i nie interesowało go zupełnie to co się dzieje za nim.
Z igły widły, warunki jakie były widać, kierowca zjechał wtedy kiedy zorientował się i mógł to zrobić. Wszyscy mądrzy przed monitorkami…
Wg mnie nie ma tu winy kierowcy ciężarówki.
Warunki takie a nie inne – sygnałów na pewno nie słyszał, to nie ulega wątpliwości (każdy kogo mijała karetka na takiej drodze potwierdzi pewnie jak późno ją usłyszał). A co do niebieskich sygnałów – myślę, że przy takiej pogodzie mógł ich zwyczajnie nie widzieć.
Kierowca rozpoczął wyprzedzanie jak gdyby nigdy nic, a skończył od razu gdy zauważył w lusterku pojazd uprzywilejowany. Albo nie od razu, ale wtedy, gdy tylko mógł zjechać na prawy pas.
Wg mnie cała sytuacja jest zupełnie normalna i nie należy tutaj o cokolwiek bić piany.
A o co można bić pianę? Ano o to, że gdyby autostrada miała 3 pasy – sytuacja nie miałaby miejsca…
Jak już zaczął ten manewr wyprzedzania to go skończył. Gdzie miał się potem wcisnąć? Nie było gdzie.
Niepotrzebna draka, nie usłyszał od razu nie popatrzył w lusterka i na chwilę przyblokował. Nie powinno ale może się tak zdarzyć nawet w osobowe jadąc taka trasa jest głośno w aucie. Nie potrzebne robienie tragedii
Kurde szczerze to robi się gównoburze z niczego. Miałem podobną sytuację jadąc rok temu osobwka na autostradzie A1. Był grudzień padał deszcz, grało radio w aucie do tego prędkość ok 150 lewy pas i nawet nie słyszałem jak mi na dupę usiadł ambulans z transportem krwi. Jak go zobaczyłem to w możliwym miejscu zjechałem na prawy by go przepuścić. Więc nie wiem o co tu się czepiacie tym bardziej że będąc na dupie tira był niewidoczny w tych warunkach
Co tir robi w ogóle na lewym pasie. Tiry powinny mieć ZAKAZ wyprzedzania samochodów wszelkich pojazdów poza rowerzystami, furmankami i ciągnikami rolniczymi jadącymi mniej niż 60km/h ( a teraz większość produkowanych ciągników rozpędza się an drodze bez ładunku do 60)
A lusterka masz?
Rozumie że co sekundę patrzysz w lusterka. Po twoim poście widzę że chyba obca ci jazda przy tej prędkości w akich warunkach.
Kierowca tira już mentalnie się przygotowywał na zwężenie drogi za 15 km.
Dobra strategia. Wszyscy powinni ją stosować i zatrudniać kierowców w setkach. Ciekawe czy przy rozliczeniach też tak mówią, że czegoś nie policzyli bo mają ponad 100 kierowców i nie są w stanie pochylać się nad problemami jednostki.
Przy 2 już można tak tłumaczyć. Jeśli jeżdżą na zmianę a nie jest podana data to nie wiadomo który akurat jechał.
Nie wymądrzaj się bo jak widzisz- kiepsko ci idzie.
Wystarczy tarcze tachometru sprawdzić i już wszystko wiadomo kto kiedy jechał
Tarcze tachometru? A potem policzyć na liczydle czy nie przekroczył czasu pracy ? Makulatura już dawno odeszła do lamusa, dzisiaj pracodawca wie co do minuta kto gdzie jedzie i czy pracuje czy jedzie na odpoczynku.
Jeślibyś zobaczył na nagraniu swój samochód, a nie wiedziałbyś gdzie i kiedy film jest nagrany to czy mógłbyś powiedzieć czy jechałeś nim sam czy ktoś inny? Przy 140 kierowcach i widocznych blachach jedynie naczepy (która niekoniecznie jest przydzielona do konkretnego ciągnika a tym bardziej kierowcy) jest to zdecydowanie trudniejsze.
Przecież nic tu się nie wydarzyło… Dojechali do niego, pokazali mu się że jadą na niebieskich, kierowca ciężarowego zjechał na prawy w najszybszym możliwym momencie – koniec historii. Jakie konsekwencje chce wyciągać firma wobec kierowcy? Za co?
No, czy tak w “najszybszym możliwym” to bym polemizował ale ogólnie wygląda mi to na błąd a nie na celowe działanie.
To jest błąd, ale za błędy też trzeba płacić. Odebrać dożywotnio prawo jazdy i po sprawie. Przecież nikt nie mówi, żeby tirowca wsadzać za kratki.
nieDrogi Adamie,
odebrać to Tobie odebrali, ale co innego i już dawno temu. Oby jak najwięcej takich kierowców jak Ty co nigdy nie przekroczyli prędkości ani nie popełnili nigdy najmniejszego błędu. Kij ci w ryj
Tobie proponuję odebrać dożywotnio internet, bo gwiazdorzysz
Za nieułatwianie jazdy pojazdowi na sygnale.
Ahh, ok, zablokował karetkę, nie powinno mieć to miejsca. Ale czy dało się tego uniknąć będąc już na lewym pasie w tych warunkach drogowych? Widoczność do tyłu bardzo mocno ograniczona, syren na trasie szybkiego ruchu najczęściej w ogóle nie słychać. Na pewno mógł zjechać jednego ‘tira’ wcześniej, może nie wyczuł odległości, nie wiedział, że tamten na prawym zwolnił aby go wpuścić.
wg mnie dosyć późno zauważył ten ambulans, bo na pewno go nie słyszał
Jemu też się spieszy 😀
Wydaje mi się, że jedzie na sygnale – odbija się w pewnym momencie w rejestracji naczepy.
to było pewnie o kierowcy “TIR’a”
Dokładnie. I oczywiście żart 😉
Hieh, ja w ogóle w pierwszej chwili źle zrozumiałem sytuację i myślałem, że nagrywający słyszy syrenę pojazdu uprzywilejowanego i nie zjeżdża… :o)))