Nakaz jazdy w prawo lub w lewo – a komu to potrzebne?
Autor napisał:
“Pani z Hondy pomimo znaku ustąp pierwszeństwa oraz nakaz jady w prawo bądź lewo, pojechała prosto i wymusiła pierwszeństwo.”
Autor napisał:
“Pani z Hondy pomimo znaku ustąp pierwszeństwa oraz nakaz jady w prawo bądź lewo, pojechała prosto i wymusiła pierwszeństwo.”
24 komentarze do "Nakaz jazdy w prawo lub w lewo – a komu to potrzebne?"
Więcej klaksonu!. Więcej klaksonu… Drganie powietrza z klaksonu na pewno skuteczniej wyhamuje samochód, niż nawet silne naciśnięcie hamulca.
@booggiee – ale że co? Tobie bozia rączek nie dała i nie ogarniasz nogami pedałów, a rękoma kierownicy? Podpowiem – w kierownicy jest klakson…
Nogami hamujesz – ba nawet można depnąć (kopnąć) w hamulec prawą nogą a lewą wycisnąć sprzęgło, by w sytuacji awaryjnego hamowania nie zgasić silnika. Podpowiem dalej – rękoma próbować omijać przeszkodę (lub nie) – ja też bym nie omijał i nie zwiedzałbym rówów, chodników z krawężnikami i innych stałych przeszkód – po to by sprawca oddalił się ku zachodzącemu słońcu a ja stałbym z rozbitym autem i szukał sprawcy na portalach. Ale – wracając do meritum – oprócz kręcenia fajerą, można paluszkiem wcisnąć klakson. Iiiiii – to wszystko można na raz – w tym samym momencie. Ba, nawet można dodać atrakcje w postaci szpetnego klnięcia.
Gdyby to był rok 2011 albo 2013 – to na tym skrzyżowaniu, można było jechać prosto tak jak ta Pani. W 2017 na google maps widać, że zarządca drogi postawił zakaz jazdy na wprost.
@…pisze – ale że co? Że niezastosowanie się do nakazu jazdy w lewo lub w prawo było powodem wymuszenia i kolizji (bądź wypadku)?
Jak by się zastosowała (kierująca) – to do niczego by nie doszło?
Nie chcę stygmatyzować, ale jak widzę kobiety w SUV-ach (zwłaszcza większych), to mimo wszystko czuje się niepewnie…
Bo one czują się zbyt pewnie
Na tym skrzyżowaniu trzeba być, jak to powiedział Kapitan Bomba, “Czujnym jak Skurwol na jajach” 😉
Założę się, że tłumaczenie pani było takie:
“Ale przecież mnie jako kobiecie należy się pierwszeństwo!”
Mi jedna tłumaczyła, że powinienem ją przepuścić bo jedzie z dzieckiem.
A mi jeden taki Pan tłumaczył, że jak wsiadal do auta i zaczynal cofać, to mnie jeszcze za nim nie było (mojego auta), a więc nie powinno mnie tam w ogóle być! Także płeć nie determinuje głupoty..
Typowa jazda ‘na kamerkę’. Widząc potencjalną możliwość zaistnienia na youtubie, kierowca zamiast hamować, dodał gazu (widać to na prędkości z filmiku). Paranoja!
Radzę zobaczyć takto prędkość również po zatrzymaniu się pojazdu 🙂
Ty masz paranoję
szczególnie z dzieciakiem na pokładzie, weź gosciu zajeb baranka w ściane
U ciebie ten debilizm wrodzony czy nabyty?
Nagrywający zamiasz hamować, dodał gazu.
Zwróć uwagę na prędkość po zatrzymaniu się pojazdu nagrywającego. Prędkość pokazywana jest z opóźnieniem
@Teodor – hahaha 🙂
a Ty drogi Teodorze, przed każdym pojazdem stojącym na “ustąp” hamujesz i wysiadasz z auta i idziesz z upewniającym pytaniem: “przepraszam, ale czy mogę przejechać, czy pan/pani będzie wymuszać”? Nie siej demagogii, bo w momencie jak sytuacja się zmieniła, czyli z pojazdu ustępującego zrobił się pojazd wymuszający – autor nagrania rozpoczął manewr obronny (w postaci hamowania). Dodaj jeszcze czas reakcji – który jest czasem bardzo normalnym – wręcz książkowym 🙂
wczoraj kobieta na mnie wymusiła pierwszeństwo w bardzo podobnej sytuacji. Ledwo wyhamowałem a ona do mnie jeszcze rękami macha, no ja pierdole.
Moim ulubionym tłumaczeniem i tak jest: “włączyłam kierunkowskaz więc mam pierwszeństwo”.
Kobity myślą tak: przecież go nie widziałam więc jak to może być moja wina.
a co ten nakaz by zmienił, gdyby np skecała w lewo.
I jeszcze pewnie miała pretensje
Niestety nie wiem, bo Pani nawet się nie odezwała