“Niby stłuczka, ale może mieć drugie dno”
Opis, który załączono do nagrania:
“Sytuacja z pozoru prosta w rozstrzygnięciu winy, lecz nie daje mi spokoju kilka kwestii.
Pierwsza bardzo ważna: „sprawca” jeździ bardzo ostrożnie. Od ponad 20 lat bez żadnej
stłuczki. Wiadomo, czasami się zdarza, może zły dzień, może człowiek niewyspany itp.
Lecz po obejrzeniu nagrania odnoszę wrażenie, że mógł paść ofiarą wyłudzenia
odszkodowania bo:
1. Pojazd „poszkodowanego” uczestnika jedzie bardzo dziwnie od samego początku nagrania.
2. Nie zmienia toru jazdy mimo, że „sprawca” powoli wyjeżdża na jezdnię
3. „Sprawca” zatrzymuje się tuż przed uderzeniem. Ma włączony kierunkowskaz, światła
cofania są sprawne. Widoczność idealna. Przy takim układzie miejsc postojowych
wyjeżdżający jest bez problemu widoczny dla nadjeżdżających aut.
4. Normalny człowiek albo zwalania, albo omija, tym bardziej, że z przeciwka nic nie jechało.
5. Policjanci na miejscu zdarzenia zachowują się, jakby byli kolegami „poszkodowanego”
uczestnika
6. Kierowca lawety, który przyjeżdża po pojazd „poszkodowanego” uczestnika jest kolegą
właściciela pojazdu. Próbuje nam wcisnąć podpisanie protokołu sprawcy!
7. „Poszkodowany” oznajmia, że brał udział w podobnym zdarzeniu 2 dni wcześniej –
Reflektor przedni stłuczony, posklejany na taśmę bezbarwną.
8. Policjanci po przyjechaniu na miejsce przesłuchują uczestników o ich wersje, po czym idą
się naradzić i wracają z informacją o tym, że sprawa jest oczywista (wina wycofującego).
„Sprawca” nie zgadza się z tą decyzją i nawet nie dochodzi do propozycji mandatu. Od razu
wniosek do sądu.
9. Policjanci nie sprawdzają stanu trzeźwości kierowców!
10. Policjanci nie dają „poszkodowanemu” ani mandatu ani nawet pouczenia za poruszanie
się pojazdem niesprawnym (kolizja sprzed 2 dni – stłuczony przedni reflektor – posklejany na
taśmę bezbarwną)
11. Policjanci odmawiają wykonania zdjęć miejsca zdarzenia – twierdzą, że nie jest to
konieczne przy stłuczce.
12. Kiedy docieram do nagrania, proszę policjantów aby zabezpieczyli dowód, który może się
niebawem nadpisać – odmawiają twierdząc, że to będzie robić komórka dochodzeniowo-
śledcza.
13. Policjanci przy niewygodnych pytaniach wyłączają rejestrator osobisty – fakt, że już po
całym zdarzeniu – podczas pisania notatki służbowej, ale jednak!
14. „Poszkodowany” uczestnik zdarzenia zachowuje się bardzo agresywnie, zamiast zapytać, czy wszyscy cali i zdrowi, to
wykrzykuje inwektywy: Ty kur***, Ty piz***, coś o PJ znalezionym w chipsach itp. Strach
się bać!
15. Krótko po zdarzeniu przybywają posiłki taksówkarze tej samej korporacji – dwóch
dodatkowych, podobnego pokroju mężczyzn, wygłaszających obelżywe hasła w kierunku
„sprawcy”. Mężczyźni z góry zakładają winę i przed przyjechaniem policji każą sobie okazać
polisę ubezpieczeniową. Lecz jej nie dostali.
15. Prowadzący nie był właścicielem pojazdu.
16. „Poszkodowany” tuż przed zderzeniem przyspiesza.
Zgodnie z powyższym, sytuacja wydaje się przynajmniej dziwna, i to samo ukazuje nagranie.
Zgłaszamy sprawę do Komendanta Miejskiego i Wojewódzkiego wraz ze skargą na pracę
funkcjonariuszy, którzy przyjechali do zdarzenia. Zgłaszamy również celowe wjechanie
drugiego uczestnika w pojazd próbujący włączyć się do ruchu, oraz próbę wymuszenia
odszkodowania (co jest przestępstwem). Ubezpieczalnie („sprawcy” i „poszkodowanego”
otrzymują ostrzeżenie przed próbą wyłudzenia odszkodowania.”
118 komentarzy do "“Niby stłuczka, ale może mieć drugie dno”"
Taksówka nie przyspiesza , jedzie z ta sama prędkością . Ja rozumiem , ze większość taksówkarzy nie ma sympatii innych kierowców ale na Boga nie wmawiamy czegos czego nie było. Kierowca zapewne szukał jakiegoś numeru po lewej stronie lub zapatrzył się w telefon czy nawigację . A niestety przepisy mówią jasno – włączając się do ruchu należy zapewnić sobie pomoc innej osoby w przypadku niedostatecznej widoczności 🙂 Takie mamy prawo 😉
Opis do nagrania to przykład tego co się dzieje gdy głupota bierze się za
myślenie.
taksówkarze to największe śmiecie w Polsce! Nauczyciele już są od nich lepsi.
Zasady ogólne
Art.3.1. Uczestnik ruchu iinna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga –szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo wzwiązku zruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
2.Przepis ust.1stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się wpobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, októrych mowa wtym przepisie.3.Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki wcelu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, agdyby nie mogła tego uczynić, powinna ozagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu.
Art.4.Uczestnik ruchu iinna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
Ależ ten przepis jest niewygodny :). Minusy za samo cytowanie 🙂
Tak jak w przypadku tego Ukra z Warszawy byłem w 100% pewny, że to wyłudzenia, tak w tym przypadku jest milion wątpliwości. Mazda dupowato wyjeżdża, a taksa dupowato (lub perfidnie) się porusza. 50/50 – na korzyść Mazdy przemawia fakt, że w momencie kolizji stała – czyli to złotówa uderzył w stojący pojazd – to byłaby moja linia obrony po nieprzyjęciu mandatu. “Shit happens” – wyrok zależny od dobrego humoru sędziego/sędziny.
@thorn – i co w związku z tym że pojazd pani się zatrzymał na sekundę przed uderzeniem? No może 2.
Chłopie – przestań dostrzegać wszędzie zmowy milczenia i układów oraz spiski.
Przypomina Ci, że nie mówimy o sytuacji, gdzie ta pani zostawiła zaparkowany tak samochód o godzinie 9.13. a taksówkarz wjechał w nią o godz. 9.41.
I w końcu – zacznijcie brać odpowiedzialność na klatę za swoje czyny.
“Panie władzo dupowato wyjeżdżałam i wymusiłam – mea culpa”.
“Panie władzo – mogłam kogoś poprosić o pomoc, ale się wstydziłam, że nie umiem jeździć – wolałam spowodować stłuczkę niż się przyznać do swojej ułomności”.
Ostatnio taką artystkę spotkałem. Zaiwaniła w zaparkowany samochód i zamiast grzecznie przeprosić (akurat nie było właściciela) i dać namiar na siebie – to zaczęła pyszczyć, że tamten wystawał, że o co ja się czepiam że rysa na rysie. Co odparłem? Grzecznie poinformowałem, że zostawię kartkę ja, że jest monitoring i że to nie ona jest od oceniania czy coś się stało, czy nie. Niech pozwoli podjąć decyzję właścicielowi. I poleciłem na przyszłość podszkolić się z manerwowania, a jak się da ciała to się przyznać – bo nie każdy jest alfą i omegą.”
@Motoryniarz, czy ja z Tobą dyskutuję ? Już ostatnio pisałem, że rozmowa z Tobą nie ma większego sensu. I wyobraź sobie, że gliniarze właśnie na fakt, że pojazd wymuszający pierwszeństwo na chwilę się zatrzymuje bardzo mocno zwracają uwagę. W takiej sytuacji Mazda może być winna wymuszenia pierwszeństwa, a taksówka spowodowania kolizji. Identycznie jak przy wyprzedzaniu i uderzeniu w skręcający w lewo pojazd – jeden beknie za niezachowanie ostrożności, a drugi za spowodowanie kolizji. Tym sprytnym sposobem Policja zdejmuje z siebie konieczność wskazania winnego i robią tak gdy mają wątpliwości co do faktycznego sprawcy.
Wyjazd z takiej pozycji jest wyjątkowo trudny (widoczność jest praktycznie zerowa), żeby to bezpiecznie zrobić wymagana jest pomoc osób trzecich, a przede wszystkim innych uczestników ruchu.
Zastanawiające jest dlaczego taxiarz przyspieszył w ostatniej fazie i nie zauważył cofającego pojazdu. Cofający mógł nie widzieć taryfy (pojazd stojący obok skutecznie mu to uniemożliwiał), natomiast taxiarz powinien był widzieć, że pojazd wycofuje i zamiast się zatrzymać lub odbić…przyspieszył – sprawę powinien zbadać biegły sądowy.
Brawa należą się też organizatorowi ruchu, za takie rozwiązanie drogowe, które praktycznie uniemożliwia bezpieczne włączenie się do ruchu, w sytuacji gdy pojazdy jadą w dwóch kierunkach – przynajmniej jednej strony praktycznie nie widać.
@Krzysiek – powiedz że sobie jaja robisz
“„sprawca” jeździ bardzo ostrożnie” – wycofywanie na ślepo z miejsca postojowego na jezdnię to definicja ostrożnej jazdy!
@Ja – dokładnie.
W dodatku całe PoRD też pewnie pisali kumowie “poszkodowanego” jak policja, laweciarz, projektanci parkingu, firma wykonawcza. No cały świat przeciwko bezpiecznemu kierowcy.
Kto powiedzial ze na slepo cofala, wystarczy kamera cofania i wszystko widac, najprawdopodobniej zauwazyla zlotowe w kamerce cofania i przychamowala, a zlotowa jasnie pan wykozystal sytuacje choc patrzac po jego jezdzie ewidentnie nie patrzal na droge tylko szukal miejsca do zaparkowania, gdyby natomiast byl skupiony na drodze spokojnie by ominal mazde lub pozwolil jej wyjechac, ale jak zycie pokazuje okazja czyni mozliwosc wiec skoro mam uszkodzona lampe to przywale bo i tak bedzie na wyjezdzajacego i naprawa za free, a odrobina kultury na drodze nie zaszkodzi, niestety w przypadku zlotych kierowcow z ta kulura to tylko szeryfostwo im najlepiej wychodzi i buractwo
Ordynarne wyłudzenie odszkodowania przez złotówę. Jeździ i szuka okazji.
Kilka dni temu miałem podobną sytuację.
Podczas ruszania, złotówa puszcza mnie na swój pas, następnie przyspiesza. Zatrzymałem się przed stłuczką lekko na jego pasie, on też i czeka aż ruszę. Nie ruszyłem, to on ruszył i przeciągnął mi po lewej stronie. Sprawa w toku na policji. Do autora – Nie daj się !
Drodzy Panowie i Panie.
Kierujący taksówka miał prawo jechać wolno, przyspieszać i hamować ponieważ ma pierwszeństwo!
I wasze osądzenie nic tu nie da.
Sprawa nie do wygrania przez kierowcę Mazdy nawet w SN.
Przy cofaniu gdy nie ma wystarczającej widoczności powinien zapewnić sobie asystę drugiej osoby.
Koniec kropka.
ma prawo ale zachować ostrożność na jezdni a on sprawia wrażenie nieobecnego, tak jak by jego uwaga nie była skupiona na drodze którą pokonuje i jej otoczeniu a na czymś całkowicie innym, jeśli oczywiście nie było to celowe działanie ale nam internautom pozostaje tylko gdybanie, według mnie jest współwinny w związku z niezachowaniem ostrożności i brakiem reakcji (mógł zareagować na wiele sposobów)
Krzysztof Chrobot – Jak mi się krew gotuje, czytając takie komentarze.
Przepisy ruchu drogowego są dla takich jak ty, bez mózgów, z klapami na oczach i dla nieudolnych, którzy jakoś zdali i mogą prowadzić.
Mam pierwszeństwo i zapierda..m, co mnie inni obchodzą?
Dobry, prawdziwy kierowca, widzi wszystko do o koła i współpracuje z innymi na drodze.
Do ciebie to i tak nie dotrze, bo ty masz pierwszeństwo !!!
Przepisy ruchu drogowego są dla policji i sądów – żeby łatwiej im było wskazać sprawcę. Nam zwykłym ludziom nie jest to potrzebne bo normalnie zrobili byśmy wszystko by się nam krzywda nie stała czy drogie auto nie zniszczyło ?
Przepisy są właśnie stworzone dla takich jak Ty, którzy wymyślają i wierzą we własne prawo bo przecież jesteś najmądrzejszy i wiesz lepiej.
Taksiarz zwykle mógł jechac wolno i ustawiać radio lub klime i nie zauważył wyjeżdzajacego z parkingu.
Autora wzięły górą emocje sądząc po opisie.
Takie jest moje obiektywne zdanie.
Troche wyobraźni.
Bez samosądów.
Przepisy są właśnie stworzone dla takich jak Ty, którzy wymyślają i wierzą we własne prawo bo przecież jesteś najmądrzejszy i wiesz lepiej.
Taksiarz zwykle mógł jechac wolno; ustawiać radio lub klime i nie zauważył wyjeżdzajacego z parkingu.
Autora wzięły górą emocje sądząc po opisie.
Takie jest moje obiektywne zdanie.
Troche wyobraźni.
Bez samosądów.
Krzysztof Chrobot –
“Sprawa nie do wygrania przez kierowcę Mazdy nawet w SN.”?
Tylko, jeśli sędzia będzie miał IQ na twoim poziomie.
Sadząc po obecnym stanie polskiego sądownictwa (pod rządami pis) to jedyna rzecz, z którą się z tobą zgodzę.
PANIE WYSOKIE IQ
Pomyslales tym swoim pustakiem że kierowca taxi mógł skupić uwagę na ustawianiu radia, klimy, lub też miał chwilowy problem z silnikiem, skrzynią???
JESZCZE JAKIEŚ INNE ZDARZENIA LOSOWE CI PODAĆ CZY ZACZNIESZ MYŚLEĆ RACJONALNIE?
Z czym ma się nie dać?
Hehe, mam wrażenie, że oglądam zupełnie inne nagranie aniżeli przedmówcy.
Może efekt sugestii po dość szczegółowym wstępie.
Na nagraniu nie widać nic z wymienionych przewinień: nie widać zmiany prędkości, ani nie widać korekty toru. Cierp bankowo nie widział, bo nie patrzył przed siebie, bo szukał miejsca.
Widać natomiast ewidentne nie zapewnienie sobie wystarczających warunków do wykonania manewru cofania. Nie widzę, ale jadę… powolutku (jak Bóg przykazał), ale jadę. I tu jest po temacie.
Gdyby cierp uderzył jak Mazda stoi (po wysunięciu się) to sprawa dyskusyjna, ale do kontaktu doszło dokładnie w momencie cofania. Wydaje się, że nie ma o co walczyć przed sądem.
Dalszy przebieg zdarzenia dolał chyba oliwy do ognia. Brak kultury cierpa i jego kompanów nie dziwi, jak również nie dziwi podejście policjantów. Dla Autora wiele elementów wydaje się bardzo ważnych, a dla nich to zbędna dodatkowa papierologia. Smutne, ale prawdziwe.
Powiem wam coś ciekawego.
Ten sam taksówkarz ostatnio zajechał mi drogę, zahamował, potem opluł i zapraszał do bicia się :))
Powód? zatrzymałem się na żółtym świetle, wcale nie gwałtownie, po prostu się zatrzymałem, a on chciał jeszcze przejechać.
ZS745KL
grubas z tatuażami za kierownicą.
Skontaktuj się proszę z adminem PD.
Chłopie, dokładnie wiem jak to było, jechales zupełnie jak ślimak… Były 4 sekundy do czerownego a Ty się nagle zatrzymałes,gdzie 2czesniej ostro przyspieszyłes, a oplules to się pewnie sam gdy nie chciałeś otworzyć szyby ?.
Chlopaczku z Lanosa ?
faktycznie przyspieszyłem, bo myślałem, ze zdąże. jednak żółte zapaliło się na tyle wcześnie, że trzeba było hamować, jak dojechałem do sygnalizatora było już czerwone, więc ja bym przejechał na czerwonym, a co dopiero ty? 😉
a to, że potem sobie powoli ruszyłem było już tylko wynikiem tego, że zacząłes się bulwersować i wymachiwać rękami. do tego cała ta agresja w stosunku do kogoś kto ma zielony listek na tylnej szybie, bardzo miłe zachowanie.
i to jest dla ciebie powód, żeby zajezdżać drogę, hamować do 0 i jeszcze odbijać potem w lewo jak cie omijam?
a potem chcesz wysiadać i się bić, tak się według ciebie rozwiązuje problemy?
Mój Szczecin taki piękny:)
Twój Lanos to jeden wilki listek, jak można zoabczyc listek wśród tyłu naklejek? Typu “leprzy od somsiada”
Czy inne tego typu puste vlepki, zapytałem dlaczego nagle się zatrzymałes gdy miałeś jeszcze czas, a wcześniej przyspieszyłes… Ty stworzyłes zagrożenie na drodze nie ja, nie zajechalem Ci drogi, bo pojechałem całkiem w innym kierunku 🙂 a Ty brak odwagi nawet do jakiej kolwiek rozmowy, przez zamknięta szybę też mogę pomowic ale nikt nie usłyszy. I jak dojechałes do sygnalizacji to nie było czerwone, no chyba że jesteś daltonista.
Jeśli ja jestem daltonistą, to ty miałeś chyba zwidy. Nie wiem po co teraz kłamiesz, że pojechałeś w innym kierunku i że nie otworzyłem szyby. Nie pojechałeś w innym kierunku tylko zajechałeś mi drogę i potem jeszcze odbiłeś w moją stronę. Po drugie rozmawialiśmy a ty w trakcie rozmowy oplułeś mi samochód.
Chociaż byś się przyznał do błędu. Zobacz jak daleko się zapaliło żółte światło i dlaczego hamowałem.
https://streamable.com/q0ggq
Reszta nagrania też jest, razem z tym jak zajeżdżasz mi drogę a potem nasza rozmowa i groźby z twojej strony. Ale nie będę tego wykorzystywał przeciwko tobie. Po prostu trafisz kiedyś na większego cwaniaka niż takiego chłopaczka jak ja.
Pozdro 🙂 Wiem, że czytasz te komentarze także fajnie jakbyś się jeszcze odezwał.
To nie jest pojechanie w innym kierunku niż ja:
https://i.imgur.com/uXbke69.jpg
https://i.imgur.com/ful23eF.jpg
Naitsyrk żałosny jesteś człowieku.
Teorie spiskowe to można włożyć między bajki, na umyślne najechanie to nie wygląda, po prostu złotówa zagapiła się – np: szukanie nr domu – i to wszystko , nie wiem czy policja widziała filmik jeżeli na podstawie samego opisu zdarzenia kierowców to oczywista wina Mazdy. Po filmiku, widać że Mazda zatrzymała się chwilę przed zderzeniem, można spróbować wynająć dobrą papugę i bronić się , ogólnie oboje przyczynili się do tej stłuczki.
Teorie spiskowe to można włożyć między bajki, na umyślne najechanie to nie wygląda, po prostu złotówa zagapiła się (np: szukanie nr domu) i to wszystko , nie wiem czy policja widziała filmik jeżeli na podstawie samego opisu zdarzenia kierowców to oczywista wina Mazdy , po filmiku (widać że Mazda zatrzymała się chwilę przed zderzeniem ) można spróbować wynająć dobrą papugę i bronić się , ogólnie oboje przyczynili się do tej stłuczki.
Nigdy w życiu w takiej sytuacji bym nie przyjął mandatu. A tym bardziej że jest nagranie z kamery.
Mazda cofa kilka cm i się zatrzymuje, a to sałata wjeżdża w mazde, nie na odwrót…
Celowe zagranie sałaty…
Bym się odwoływał w sądzie aż do skutku.
Aha
Jeśli ktoś jedzie autem musi być skupiony na drodze. Biorąc pod uwagę prędkość widoczność i czas na reakcje widać że taksówkarz na 90 % wymusił tą stłuczkę, jest też szansa, że po prostu się zagapił ale w tym wypadku wydaje się to mało prawdopodobne i również go nie usprawiedliwia. Niestety według polskiego prawa najprawdopodobniej winny zostanie kierowca włączający się do ruchu więc interes na wymuszaniu stłuczek i naprawianiu auta na koszt czyjegoś ubezpieczyciela będzie dalej trwał a ceny OC będą rosły. Jeśli ja bym był sędzią uznał bym współwinę. Jeśli kierowca taxi faktycznie zrobi to nieumyślnie to i tak nie nadaję się na kierowcę, a już na pewno nie na kierowce taksówki, gdzie wozi ludzi. Wzrok oraz refleks 90-latka lub brak skupienia podczas jazdy może następnym razem doprowadzić do poważnej kolizji. Jeśli chodzi o auto wyjeżdżające z parkingu to również nie jest bez gdyż włączało się do ruchu i powinno ustąpić pierwszeństwa. Podchodzę jednak do niego łagodniej gdyż wyjeżdżał powoli i nie miał za bardzo innej opcji wyjazdu, chyba ze by szukał przypadkowych ludzi którzy pomogą mu wyjechać. Teraz zastanówcie się ile razy wy byliście w takiej sytuacji gdy wyjeżdżaliście z parkingu a widoczność była słaba, albo w sytuacji gdy musicie minimalnie wysunąć przód auta aby zobaczyć czy jesteście w stanie wjechać na ulicę. Ja takich sytuacji jestem świadkiem codziennie tym bardziej, że ludzie parkują auta przy samych skrzyżowaniach całkowicie zasłaniając widoczność. Jeśli by każdy zachowywał się tak jak ten taksówkarz to mielibyśmy wypadek co chwile i wszystkie ulice zakorkowane przez stłuczki
Zobacz że w 0:17 wyjeżdzający się zatrzymał a złotówa jedzie dalej, ba delikatnie koryguje tor jazdy tak “na wszelki wypadek”
Witam. Napiszę parę słów z punktu widzenia sędziego czy prawnika. Oglądałem filmik parę, ewidentna wina wyjeżdzającego auta. Nawet nie widać na filmiku, że kierowca ewidentnie przyspiesza, a sam kierowca zapytany przez sędziego: nie widział Pan?…nie, nie widziałem, obraz w kamerze nie odwierciedla sytuacji w samochodzie, poza tym….słupek w aucie. Moim zdaniem Pani prowadządza jest bez szans w sądzie. A te je pierdoły typu…panowie wyzywali ją itp. są bez sensu. Nie widzisz – nie jedziesz, proste. To moja ocena i ja jako sędzia taki bym wyrok wydał.
Dziwnie wydaje mi się że sędzia uważa że zwyzywanie osoby tym bardziej kobiety to pierdoły. Żal…
“Tym bardziej kobiety”
Jak mnie denerwują takie porównania. Zwyzywanie faceta jest bardziej ok niż kobiety?
@Dam – no i? Jak chcesz ścigać za inwektywy to załóż sprawę z powództwa cywilnego. Bossssze
Boże, chroń nas przed takimi “sędziami”,Trzeba być ślepym aby nie widzieć, że to jest próba wymuszenia.Nie pamiętam artykułu, i jego brzmienia ale przesłanie było takie, że kierujący jest zobowiązany podjąć wszelkie możliwe kroki celem uniknięcia wypadku.Co, nie widział że tamten wyjeżdża?Widział!
Ba wyjeżdżający się zatrzymał(0:17) i czekał aż tamten przejedzie a on po prostu w niego wjechał z premedytacją, widać nawet że delikatnie koryguje tor jazdy.Gdyby wyjeżdżający wciąż cofał to wjechałby w błotnik a nie zderzak.
Zdunek. ty to prawo jazdy z czipsow masz. po pierwsze, premedytacje to trzeba umiec udowodnic. zebys na rzesach stanal to mu mozesz udowodnic ze jest chamem i burakiem, ale nie ze nie umie jezdzic. po drugie. nie widzisz. nie jezdziesz i basta.
Własnie kierowca mazdy nie widział i nie jechał ALBO widział i właśnie dlatego się zatrzymał a złotówa po prostu wjechał w mazdę.
@Zduneq – te panie oblej się zimną wodą. Skąd wiesz co widział złotówa? Na kolanach mu siedziałeś?
Jak nie widział wyjeżdżającej mazdy to niech lepiej odda prawo jazdy.Gdyby to wyjeżdżał jakiś smark zza mazdy to mógłby nie widzieć.
@Marcin – ale tłuszczy nie wytłumaczysz. Bo tłuszcza żąda emocji a nie mocy dowodowej i rzeczowych konkretnych przepisów.
Ja to ciągle obserwuję wyjeżdżanie z miejsca parkingowego na zasadzie : nie widzę, więc jadę.
A co najlepsze w tych włączających się do ruchu samochodach często są pasażerowie, którzy mogliby zapewnic pomoc kierowcy przy włączaniu się do ruchu, no ale po co, lepiej przecież siedzieć wygodnie i nic nie robić albo gapić się w smartfona.
a ja tu widzę coś znacznie gorszego : “widzę przeszkodę i jadę żeby doprowadzić do kolizji”; tak ciężko było przewidzieć że kierowca z mazdy wysuwa się i może nie widzieć? tylko specjalnie trzeba się wpychać na chama zamiast sekundę poczekać żeby wszystkim żyło się lepiej? nie mógł go kulturalnie wypuścić? i jeden i drugi miał by dzień lepszy, na drodze trzeba mieć ograniczone zaufanie i przewidywać, bez tych dwóch podstawowych umiejętności nie powinno się siadać za kółko a już na pewno nie powinno się być kierowcą zawodowym przewożącym ludzi
Ewidentne wyłudzenie stłuczki
Polska trudny język
Kierowca zatrzymał się, więc nie wymusił. Taksiarz musi zawsze zachować ostrożność- pojazd był zatrzymany, czyli trzeba go traktować jak np kamień. Tak policja intepretowała szkodę z udziałem mojego kolegi- wydaje mi się, że słusznie
@dR – papier kamień nożyce… Coś wiesz, lecz nie do końca. Zapewne chodzi o to: jak stoi pojazd zaparkowany nieprawidłowo to nie możesz w niego wjechać i tłumaczyć – bo stał tam a stać nie powinien.
Dwa: Tutaj zatrzymanie nastąpiło na ruchu kolizyjnym – inny przypadek.
Trzy: Gdyby taksówkarz odbił i uderzył w pojazdy po lewej stronie – ciężko byłoby dowieść związku przyczynowo-skutkowego z wyjazdem pojazdu z miejsca postojowego – wina taksówkarza i nieobserwowanie drogi.
Rozumiesz teraz?
bo?
a wniosek taki ponieważ? z pisu jesteś bo masz argumentacje na takim wlasnie poziomie.
Włącznie się do ruchu i to jeszcze tyłem. Pretensje można mieć tylko do siebie.
1. Ile osob podrozowalo suvem? jesli 2 to czemu druga nie pomogla wyjechac.
2. Gdzie jest sygnalizowanie manewru – brak wlaczonego kierunku – nagminna sytuacja. Cofam i uwazajcie na mnie. Jak widze takie sieroty bez kierunku nawet nie zwalniam.
Ale jakby zamiast wyjeżdżającego auta dziecko by wyszło na ulicę, to taksówkarz by też by przyspieszył? Współwina, przynajmniej.
Winnym byłby opiekun takiego dziecka za niedopilnowanie i narażenie zdrowia i życie.
Kolejny “rodzic” z doswiadczeniem…
@mk – nie potrafisz pilnować swojej dziatwy?
Jak ta pani z Rosji, co szła chodnikiem wlepiona w telefon a bajtel wpadł do studni leząc 4m za nią. Pretensja do wszystkich tylko nie do siebie.
@Pszemek – a po co nam przepisy. Nie? Współwina? I nie siej demagogii.
Skąd wiesz co by taksiarz zrobił jakby mu dziecko wybiegło?
Może „poszkodowany” zagapił się w telefon i nie zauważył Mazdy która wycofuje? Biedactwo ??
Wczoraj czy przedwczoraj wrzuciliście wielką obronę typa co w wawie wymusza stłuczki. Dziś sytuacja o wiele prostsza w interpretacji. Zwykłe zagapienie i tyle. Rozumiem, że tym razem poszkodowana to wasza znajoma czy po prostu przez kontrowersyjne podejście chcecie sobie nabić komentarzy i wyswietlen?
Sam byłem pasażerem taksówki w podobnej sytuacji. Tzn jechaliśmy wieczorem do mojego kolegi, który zaprosił mnie na parapetówkę, znałem tylko adres i złotówie go podałem. Gdy dotarliśmy w okolice jego zamieszkania kierowca zwolnił i szukał adresu, pech chciał ze ktoś wycofywał z parkingu i niestety doszło do kolizji podobnej jak ta z filmiku.
Dlatego daleki jestem od doszukiwania się teorii spiskowych, czasami w życiu tak niestety bywa.
Czy jakby zamiast wyjeżdżającego auta na ulicę wbiegło dziecko i taksiarz by je potrącił też byś pisał “czasami w życiu tak niestety bywa”? Kierowca musi ogarniać co się dzieje dookoła jego auta.
prawo o ruchu drogowym (j.t. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.) dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania i drogi przeznaczonej wyłącznie dla pieszych. Oznacza powyższe, że dzieci do lat siedmiu co do zasady nie mogą poruszać się samodzielnie po drogach.
Poza tym gdy dziecko ma powyżej lat 10 jest zobowiązane do korzystania z przejścia dla pieszych.
No super. Bo osmiolatek to juz wszystko ogarnie…
A ludzie nie mają prawa kraść, zabijać, gwalcic a i tak to robią. Bo dziecko nie jest w stanie wyjść z podwórka bo coś je zaciekawilo i tym samym więc pod auto?
@Mario – a gdzie Murzyn na białym koniu siedzący tyłem do kierunku jazdy? Już przestań hipotetyzować. Komentuj to co widać!
Ale wiesz też, że “szukanie” adresu nie zwalnia od zachowania odpowiedzialności na drodze?
Takie szukanie adresu kończy się kolizją, najechaniem na krawężnik, zjechaniem z pasa, albo najechaniem na pieszego.
Niewiele różni się od człowieka, który gapi się w ekran telefonu, z tym że patrzysz nie w dół, a do góry i na boki. Tracisz percepcję i koncentrację.
Doskonale rozumiem ale zwróć uwagę, że winę w tej sytuacji ponosi kierowca auta włączającego się do ruch (wyjazd z parkingu) plus cofnie.
Nie musisz szukać adresu. Wystarczy że robisz to co nakazują przepisy i tak możesz coś pominąć. Podzielność uwagi ma swoje granice. Prosta sytuacja skręcam w prawo na skrzyżowaniu. To pierwsze co to patrzę na przejście i przejazd dla rowerzystów czy nic nie jedzie czy nikt nie idzie. Po lewej stoją auta przed skrzyżowaniem. Za 20 metrów skrzyżowanie równorzędne to już moja uwaga się tam kieruje i nie zauważyłem że zza jakiegoś busika po lewej jakieś dziewczyny wybiegają (mimo że przejście parę metrów obok) i gdyby nie mama co mi krzyknęła stój to nie wiem co by się stało. Na szczęście jechałem max 20 km/h to ja i one się w miejscu zatrzymaliśmy.
Ja tu widzę ewidentną winę poszkodowanego czyli taksiarza. Kierująca, która wyjeżdżała zdążyła się zatrzymać, przez co taksiarz wjechał w nieruchomy pojazd. Idąc za tym… to tak samo jakby zza samochodów wyszła osoba i by stała przy bagażniku chcąc go otworzyć to taksiarz by tą osobę potrącił
To niestety tak nie działa, jak wyjedziesz z podporządkowanej i w ostatnim momencie się zatrzymasz a pojazd, który porusza się drogą z pierwszeństwem w Ciebie uderzy choć ty de facto już zdążyłeś się zatrzymać i tak skutkuje twoją winą w takim zdarzeniu.
Ale suv juz stal
I to nie dosc ze stal. On nawet nie blokowal do konca przejazd
Mycha – że co? Że jak no właśnie, 5, 10, 15… Ale tak poważnie teraz, że zacytuję mądre słowa @conductora:
“To niestety tak nie działa, jak wyjedziesz z podporządkowanej i w ostatnim momencie się zatrzymasz a pojazd, który porusza się drogą z pierwszeństwem w Ciebie uderzy choć ty de facto już zdążyłeś się zatrzymać i tak skutkuje twoją winą w takim zdarzeniu.”
Ja bym sprawdził okoliczny monitoring czy przypadkiem “poszkodowany” nie jezdzi po okolicy tam i z powrotem w poszukiwaniu jakiegoś “sprawcy”
@Art – ale zakaz jest jazdy tą samą drogą po 15 razy w ciągu godziny?
Mylisz chłopie pojęcia – jak chodzi Ci o dwóch szczyli, co wyjeżdżali po ileś razy aby wymusić kolizję (udało im się wypadek sprokurować). Tam ewidentnie przyspieszali – dzialali z premedytacją, czaili się.
Tutaj tego nie widać. Przestań dorabiać ideologię.
Czyżby ktoś usunął mój komentarz? Niewygodny był, czy jak?
Abstrahując od tej sytuacji – zauważyłem, że ostatnio istnieje tendencja do tego, żeby winą obarczać drugą osobę mimo, że samemu popełniło się błąd. Oczekują chyba, że w każdej sytuacji to ta druga osoba zareaguje, odbije, ucieknie, bo przecież może to zrobić, też ma dwie ręce i głowę.
Nauczmy się dostrzegać własne błędy.
Jak zawsze nie wydaję wyroków, ale komentarze typu “mógł uniknąć kolizji”, może zestawić z opinią “mogła nie wyjeżdżać skoro nie widzi czy coś jedzie”.
Być może coś ugrają.
Abstrahując już od tej sytuacji zauważyłem ostatnio tendencję do niedostrzegania własnych błędów. Ktoś popełnia błąd, doprowadza do niebezpiecznej sytuacji i jeszcze ma pretensje do innych, że ten drugi mógł zareagować, zrobić coś by do zdarzenia nie doszło. No chyba nie ten kierunek…
Pytania autora można powiązać i odpowiedzieć jednym zdaniem “TAXI” to byli policjanci na emeryturze. Tu tylko ten Pan po drugiej stronie drogi on chyba coś zaczyna do tego osobnika ale film się urywa.
Walka do końca nie odpuszczać ani temu pojazdu ani tym z patrolu to kliki tyle.
Nie widzę nic niezwykłego. Złotówa zapewne zwyczajnie zagapiony w komórkę. Nie zmienia toru jazdy ani prędkości. Absolutnie nic nie wskazuje na to, żeby kombinował.
W takiej sytuacji to wyjeżdżający musi się upewnić że ma wolne (jeżeli nie może zrobić tego sam to może kogoś poprosić o pomoc). Zapłacicie dodatkową kasę za sąd tylko. Zupełnie bez sensu.
Co do zachowań policji i poszkodowanego: czego się spodziewacie? Kobieta uszkadza drugie auto, nie ma wątpliwości że to jej wina. Nie przyznaje się i nie chce przyjąć mandatu. To nie jest zmowa tylko próba usprawiedliwienia swojej nieuwagi. I jeszcze wymagają od policji zabezpieczania filmów kiedy sprawca jest tak oczywisty. Za dużo filmów się naoglądaliście i marnujecie czas drogówce.
Jak się w telefon gapi i na lampy uszkodzone to niech się nie rusza z domu Pan. Co Pan Policjant
Nikt mu nie udowodni tego a na chwile obecna kierujaca Mazda jest wedlug mnie winna kolizji bo włączając się do ruchu trzeba zachowac szczegolna ostroznosc tymbardziej u nas w Polsce gdzie kazdy kierowca to cham i tylko czeka, aż mu się wymusi, żeby miał powód do zjechania Cię z góry na dól, lub do wymuszenia odszkodowania.
Nawet jak “złotówa” wygra w sadzie to kolo niego i kolegow policjantow moze sie troche smrodu zrobi. Moze zainteresuje sie tym ubezpieczyciel, albo jakis policajnt z wydzialu kontroli wewnetrznej.
Warto by tak jazdzacych kierowcow jak taksowkarz, jednak troche przeczolgac.
Powodzenia zycze.
@mk – jeszcze w to papieża wmieszaj? Że kto ma się czym zainteresować?
Chłopcze – za dużo telewizji.
Postrzeganie świata na etapie licealisty.
Nie wiem jak sąd podejdzie do tego czasu co minął od pełnego zatrzymania pojazdu przez żonkę. Dla mnie był on wystarczający, żeby winą jednostronnie obarczyć niewidomego taryfiarza, który wjechał w nieruchomy pojazd. No ale… to tylko moja interpretacja i zapewne wszytkich myślących kierowców bez klapek na oczach.
Sądy nie rozpatrują co by mogło się zdarzyć. Sądy rozpatrują zgodność z przepisami a te jasno mówią kto tutaj ponosi winę. Bez obrazy ale chodzenie do sądu z takimi sprawami to wydawanie dodatkowej kasy za koszty rozprawy. I zawalanie sądów idiotycznymi sprawami.
Sądy często orzekają w takich wypadkach współwinę “poszkodowanego”, jeżeli poszkodowany mógł mieć wystarczająco dużo czasu i możliwości by uniknąć kolizji (mimo, że nie on stworzył zagrożenie). W typ przypadku obstawiam podobny wyrok.
Ten film tylko pogrąża tą kobietę. Do mandatu dostanie koszty procesu. A niewykluczone że taksiarz będzie żądał rekompensaty za czas kiedy nie może jeździć (zresztą słusznie bo to jego narzędzie pracy).
Są takie sytuacje kiedy trzeba mieć jaja i powiedzieć – moja wina. I to jest dokładnie taka sytuacja.
No to ten taksowkarz w ogole nie ma jaj.
W momencie udrzenia samochód stał. To zmienia postać rzeczy.
A co takiego zmienia? Jak komus z podporządkowanej wyjedziesz przed jego auto i staniesz to już nie twoja wina? Równie dobrze mógł jechać 50 a nie te 20 i byloby to samo albo jeszcze gorzej. Jedyne co nie zachował ostrożności ale wina jest po prostu jego. Ewidentnie złotówka gdzieś patrzyl nie tam gdzie trzeba. Ale ktos mu sie jednak podłożyl
Sprawdz sobie na czym polega nieustapienie pierwszeństwa.
@bart – nie pouczaj mądrzejszych od siebie.:P
Widać że mazda wykonuje manewr cofania plus włączanie się do ruchu nie stoi zaparkowane wina pani wyjezdzajacej po 2 jak nie ma widoczności prawo skłania się do pomocy osób 3 czyli przechodnia lub pasażera by mógł nam pomóc wyjechać bez kolizyjnie
@Azi O jakim “mogło” piszesz????? Art. 362 kodeksu cywilnego, odnosi się również do ruchu drogowego, czego kierowcy z klapkami na oczach nie pojmują. Zarówno podjęcie nieprawidłowej jak i niepodjęcie żadnego działania doprowadzającego do kolizji, mając ku temu możliwości to współwina.
Więc bez obrazy, współwina dla taryfiarza to najmniej.
Pytanie czy będzie orzeczone nieprawidłowe włączanie się do ruchu przez Panią, czy nie.
Liczba minusów tutaj na forum mnie nie dziwi, bo wielu tu się wypowiada jakby pole widzenia kierowcy było szerokie na 2metry w przód i długie na 10metrów. Nie oczekują logicznych reakcji od innych kierowców, nie mają obowiązków obserwowania drogi, bo sami jeżdżą jak bezrefleksyjni idioci, huzia juzia i do przodu. I jedyny przepis jaki znają, to pierwszeństwo przejazdu, które według nich, daje prawo do taranowania wszystkiego na drodze. Dramat
@Anonim – o czym Ty piszesz – tutaj delikt cywilny nie ma zastosowania. TO jest kolizja – zdarzenie drogowe bez osób poszkodowanych – a więc wykroczenie z kodesku wykroczeń. Taka mała dygresja
@motocyklista No właśnie o takich klapkowiczach jak ty mówiłem. Zamiast sprawdzić i się dowiedzieć czegoś nowego dla Ciebie, to piszesz nieprawdziwe informacje. Dlatego potem mądre rzeczy są minusowane, bo niewiedzy jest więcej.
@Darek – oświeć mnie. Jeśli czegoś nie wiem, dowiem się chętnie. Jeśli się mylę – uderzę się w pierś. Nie mam patentu na nieomylność, ani na drodze, ani z wiedzy z konkretnego zakresu (tu sądownictwo)
Wpisz w wyszukiwarke art 362 i kolizja drogowa albo wypadek, to znajdziesz
Widać że je bana złotówka jedzie na dzwon, dobrze że kobieta nie przyjęła mandatu. Życzę powodzenia w walce z tymi śmieciami dna społecznego.
Może tak szukał adresu po lewej stronie bo miał tak zlecenie czemu ludzie mózgu nie włącza zanim coś napiszą wstyd
Śmieć dna społecznego to Cie zrobił. Urzyj muzgu jak go masz.
Wydaje mi się, że w tej sytuacji dobrze, że sprawa trafi do sądu. Wtedy należy przedstawić swoją wersję wydarzeń i szczegółowo opisać swoje wątpliwości. Z tym, że koniecznie znaleźć świadków i jakiekolwiek dowody, czy cokolwiek, co uprawdopodobni tę wersję.
Szczerze, ta sprawa też mi lekko śmierdzi, aczkolwiek i tak prawdopodobnie zakończy się to maksymalnie współwiną. Przy cofaniu w takich sytuacjach przepis mówi, że winno zapewnić się pomoc drugiej osoby. Nie mniej nie zmienia to faktu, że kierowca TAXI nie podjął jakichkolwiek prób uniknięcia zderzenia. Jechał wolno i mógł kilka razy i na kilka sposobów tego uniknąć. Nie zrobił nic i uważam, że powinien zostać także ukarany.
@Kierownik – jak linia obrony pani z SUVa?
Wysoki sadzie wyjżdżałam z miejsca postojowego. 1. tyłem. 2. włączałam się do ruchu. I wyjechałam na drogę pod maskę taksiarzowi.
Komedia
atrycze@onet eu
Administratorze, tym razem zabrakło Twojego komentarza, jak w przypadku nagrywającego z kanału Warsaw Drive. Coś o próbie obwiniania ewidentnej ofiary. Bo tu przecież też nie ma dyskusji, prawda? W świetle prawa taksówkarz jest poszkodowanym, o żadnym drugim dnie mowy być nie może, nieprawdaż?
Złotówa i wszystko jasne, szukał kogoś kto pomoże mu naprawić wcześniej stłuczony reflektor. Oby się przejechał na swoim cwaniactwie.
Dokładnie, “przypadkiem” oberwał w miejsce wcześniejszego uszkodzenia.
@Art – i sie przyznał, że miał uszkodzony wcześniej reflektor – mistrz wyłudzania 😀 Zatrzymaj tą karuzelę śmiechu.
Ewidentna jazda na stłuczkę i szukanie jelenia. Zbyt dużo dziwnych zbiegów okoliczności, aby można to było uznać za przypadek.
@KD – dołącz do brygady RR PD i CSI wykop.