Nie widzieli, a pojechali – kraksa na skrzyżowaniu DK-1
Fatalny finał zaniedbania i pośpiechu na drodze.
Jazda na pewniaka w podobnych sytuacjach to igranie z ogniem i proszenie się o nieszczęście. Nie trzeba się specjalnie wysilać, aby doprowadzić do zagrożenia w ruchu – wystarczy nie widzieć, a mimo to jechać.
Widać, że ci kierowcy raczej nie znali, a przynajmniej nie zastosowali zasady “nie widzę – nie jadę“.
Sugerowanie się zachowaniem innych kierowców również bywa zgubne…
6 komentarzy do "Nie widzieli, a pojechali – kraksa na skrzyżowaniu DK-1"
Dżon dira uszkodzieły.
Nie widział
A uwierzył ❗️❗️❗️❗️❗️
Trzeba być synem wiatru i kurzu czyli tzw. TUMANEM żeby wyjeżdżać bez rozejrzenia się w takiej sytuacji…..
Ewidentna wina traktorzysty…
I tira
Glupis