“Niedasie”, czyli brak infrastruktury i nieprzystające do rzeczywistości przepisy dotyczące odśnieżania naczep
Zima powoli się kończy, ale problem pozostaje nierozwiązany.
Oczywiście wszyscy kiwają mądrze głowami, zdają sobie sprawę z zagrożenia, a na koniec słyszymy “niedasie”.
Niestety Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad również umywa ręce.
38 komentarzy do "“Niedasie”, czyli brak infrastruktury i nieprzystające do rzeczywistości przepisy dotyczące odśnieżania naczep"
O odsniezanie i sprzet do tego potrzebny musi zadbac wlasciciel. Ja nie licze ze bede mial zawsze na stacji kompresor do opon czy publiczna skrobaczke, wiec woze te rzeczy ze soba. Tak kierowca naczepy powinien wozic jakis teleskopowy, lamany przyrzad z lustrerkiem lub kamera inspekcyjna do odsniezania (jak na filmiku: https://youtu.be/gLAZXAOVqBo?t=22). Argumenty w filmie sa kiepskie. Odsniezony snieg nalezy zgarnac z parkingu i juz nie jest problemem. Wystarczy by kazdy po sobie sprzatal. Jak widac rampa do odsniezania jest nieuzywana, wiec widac ze problemem jest lenistwo.
To nie miękki śnieg jest zagrożeniem, tylko gruby lód przymarznięty do dachu naczepy. Życzę powodzenia w odkuwaniu go takim lekkim narzędziem nie pozwalającym przyłożyć dużej siły na części roboczej…
Wszystko jest “takie proste” jeżeli sam tego nie robisz, więc serio, jak kiedyś nawet twoja osobówka zostanie oblodzona (wystarczy kilka dni marznącego deszczu), to weź potem taki szpadel na dwumetrowym kiju i spróbuj oczyścić nim z daleka swój samochód. Nie zapomnij pochwalić się rezultatem.
OK, Jeżeli dach naczepy jest twardy to na lód przyda się inne narzędzie lub płyn. Potrzeba matką wynalazku. Byleby były chęci do tego… A tu widać, że są głownie chęci to znalezienia wymówek…
Dobrze, że u nas w biurze nikt nie zbywa problemów sloganami “nie da się” albo “zmienić prawo”. Ach ci kierowcy zawodowi 🙂
a dlaczemu nie zrobić bramek, które same zbierają śnieg z naczep jak się pod nimi przejeżdża? odpłatnych, działających jak myjnie tyle że na sucho – szczota się kręci nad dachem i zbiera śnieg.. znacznie prostsze i skuteczniejsze, a za jakieś 5zł od TIR’a powinno być masa chętnych..
W tym kraju głupich świateł na krajówkach nie umieją ustawić, żeby nie zmuszały tiry do gwałtownego hamowania i potem rozpędzania i smrodzenia ludziom pod oknami, a Ty piszesz o jakichś specjalistycznych bramkach do odśnieżania….
Poza tym lód przymarznięty do plandeki jakimiś ściągaczkami czy miotłami to sobie możesz głaskać i do samego maja.
Bywa że szpadlem musiałbyś zrywać razem z plandeką, co oczywiście dla niektórych filozofów odśnieżania tirów tutaj to łatwizna i żaden problem.
Zedrzesz lód razem z dachem, to ci już więcej nic nie zamarznie…
Czyli co. “nie da się” i koniec? Bezpieczeństwa się nie poprawi? Tak się rozwiązuje problemy? 🙂
Światła rozwiążą się same przy pełnym ruchu autonomicznym (komunikacja między-pojazdową i planowanie prędkości do przodu) ale na to poczekamy sobie jeszcze z jedno pokolenie…
Drabina, podgrzewanie dachu…rozwiązań jest co niemiara problemu odladzania ale jasne, łatwiej jest zrzucić winę na innych, opowiadać o “braku infrastruktury” i rozgrzeszyć się z tego, że samemu nie chce się wywiązać z obowiązku, szczególnie, że za tą pracę otrzymuje się przy okazji wynagrodzenie.
Boicie się o własne zdrowie lub po prostu “nie chce wam się”, szukacie sobie usilnie wymówek, mając głęboko gdzieś, że tym co w rezultacie wyprawiacie szafujecie cudzym zdrowiem, a nawet życiem – to jest szczególnej klasy draństwo!
W skrócie, jeśli nie umiesz odśnieżyć naczepy bez “rampy”, to po prostu zmień zawód, nie jeździj ciężarówką i nie narażaj życia bogu ducha winnych ludzi, swoją własną “nieporadnością”.
Czytałeś cokolwiek na ten temat czy tak napisałeś dla jaj, wzorze cnót pracowniczych?
Eh jakie to proste. Weź i weź, zmień i zmień. Nie rób to i tamto….Pewnie, od jutra se zostanę dyrektorem w elektrowni, albo przedszkolanką.
Jeżdżenie osobówką czy czymkolwiek innym tez nie jest obowiązkowe, tak samo jak pisanie głupich komentarzy na necie. Boisz się że dostaniesz lodem z naczepy, to zmień zawód czy swoje życie. Wyjedź w Bieszczady, jeździj na koniu i pisz patykiem po błocie. Proste nie?
@TIR, @Borek – a ja ostatni zgłaszałem “kolegę” z Up(kr)ainy z nieodlodzoną naczepę. 😛
Pewnie, najlepiej powiedzieć, że TIRowcy mają wyłączność na drogi. A każdy inny kierowca jest elementem, który należy tępić… A nie dbać o jego bezpieczeństwo…
Wojtek, coś ci się chyba pomyliło, bo jest dokładnie na odwrót.
Chciałeś chyba napisać, że to wy poganiacze w osobóweczkach, na halogenkach, lewym paskiem, macie właśnie:
“wyłączność na drogi. A każdy inny kierowca jest elementem, który należy tępić… A nie dbać o jego bezpieczeństwo…”
A przynajmniej tak wam się wydaje.
Nie wiem gdzie tam jeździsz, ale jak ja widzę jakiegoś poganiaczo-zajeżdżaczo-wyhamowywacza z pianą na mordzie i wduszonym klaksonem, to jest to zawsze cham w OSOBÓWCE….
Michał Polskie Drogi, co myślisz o wrzuceniu jakiejś petycji w sprawie zmiany przepisów o wyposarzeniu MOPów na polskiedrogi-tv.pl? A potem można by to podesłać do sejmu.
To tylko półśrodek, bo do MOP-a trzeba jeszcze nieodśnieżonym tirem z postoju dojechać.
Ale zawsze to krok w dobrym kierunku. Tylko nie sztukę na MOPa, bo będą kolejki jak cholera, a część pojedzie bez odśnieżania w takiej sytuacji. Do pełnego sukcesu trzeba by tak naprawdę zbudować taką rampę przy każdym miejscu postojowym na MOPie i do tego jeszcze kilka “luzem”, wtedy to ma już jakiś sens.
Do tego warto postawić przy niektórych stacjach paliw sztukę lub dwie. Tylko jakoś nie widzę chętnych do finansowania.
A co to kogo interesuje? Obowiązkiem tirowca jest wyjść na dach, nie chce ci się? To czekaj do wiosny. Głupie małpy myślą że są najważniejsi a w zimie stwarzają największe zagrożenie na drodze. Kto w zimie powoduje wypadki? Tiry.
Oho, już lecę, bo jakiś internetowy Dave mi kazał. Już, już….
To nie jest żaden obowiązek i nie jest to kwestia “chce” czy “nie chce się”. To że kierowca myśli że jest najważniejszy, to też tylko ci się tak wydaje.
A to że w zimie tiry powodują wypadki jest taką samą prawdą jak to, że nogi w zimie łamią stare baby.
Nie sądzę by to się tak tylko wydawało autorowi wpisu, dużo jeszcze po drogach i często obserwuje jak lody lecą z tirów na inne auta, to faktycznie jest zagrożenie. Inna sprawa że często też obserwujemy wypadki z udziałem ciężarówek, te zwykle są dramatyczne w skutkach.
Mark leci lód z naczep, bo nikt tam nie wchodzi odśnieżać i bardzo dobrze.
Jak szef dałby ci miotłę i kazał włazić po rynnie żeby odśnieżyć dach hali, to co byś zrobił?
Dramatyczność skutków wynika z gabarytu i masy trudnej do powstrzymania w miejscu, a nie jak sądzicie obaj z uznawania się kierowcy za najważniejszego na drodze.
A ty byś wlazł na dach hali po rynnie ? bo trochę ciężko wyczuć wasze podejście.
Na dach przyczepy nie wejdę, narażając swoje życie, nawet jakby przełożony kazał (do tego wymagają tego przepisy).
W trasę pojadę nieodśnieżoną naczepą, bo szef nakazł (straszył zwolnieniem) a towar trzeba przecież dowieźć.
Więc co jest w końcu ważniejsze, polecenie przełożonego czy wykonanie roboty ?
Najważniejsze powinno być życie, wszystkich, wasze, nasze, każdego uczestnika ruchu.
Może jak byście raz w ramach protestu, wszyscy, zatrzymali cały transoport w kraju, kiedy warunki powodują to oblodzenie i nie możecie doprowadzić naczep do stanu dopuszczającego ruchu, to by się odpowiedni ludzie ogarnęli i coś z tym dla was (i innych) zrobili. A tak jest jak jest. Wy to macie w d..e, swojego życie narażać nie chcecie, ale innych tak, bo już o własną posadę i zarobek się boicie.
Już mi się nie chce strzępić ryja, ale podsumowując masz dużo racji i jest tak jak napisałeś i to nie tylko na drogach i w transporcie. W całym tym naszym kraju jest tak, że wszyscy wszystkich mają w duqie i jest jakoś tak “żeby ino jakoś było”.
Doprawdy, jak upośledzonym trzeba być aby takie bzdury pisać?
Czyli stworzono stanowisko pracy, gdzie nie da się wykonywać swoich obowiązków zgodnie z prawem i bez narażania cudzego zdrowia i życia. Dopuszczono również do ruchu pojazdy, które w określonych warunkach atmosferycznych(występujących w prawie całej europie) powodują śmiertelne zagrożenie dla innych użytkowników dróg. Gardzę Wami i życzę spotkania z 30 kg kawałkiem lodu przy prędkości 90kmh wszystkim, który świadomi powyższego nic z tym nie robią i dobrowolnie godzą się na wykonywanie pracy w takich warunkach.
Miło mi. A teraz powiedz Anonim jakiego zawodu ty jesteś reprezentantem, to ci powiem jak mocno tobą powinno się gardzić i dlaczego.
Oho, tirowiec się odezwał, kolejny tępy brudny grubas oburzyl się na słowa prawdy… Jak to jest ze jest taka grupa zawodowa w której jest tyle leniwych grubasow, alkoholików i brudasow. Ludzi tylko po podstawówce bez żadnego wykształcenia, bez znajomości języków… Prawda jest to co się mowi: Kierowca tira zostajesz gdy nie umiesz robić nic.
Aha, czyli jest jak myślałem. Wielce kształcony, co w duqie był i qówno widział, a szczeka po całym internecie jakieś bzdury. No gdzie pracujesz, pochwal się.
Jak tak dookoła popatrzeć to pewnie nigdzie, bo wszędzie grubasy, alkohol się leje i wszyscy leniwi co?
Twój ulubiony zawód to pewnie bicie piany w internetach po francusku, w domciu, w pachnącej piżamce co?
Anonim mam nadzieję że kiedyś spadnie Ci na łeb 100kg kawał lodu z twojego wlasnego domu :* i nie marwt się ja nie reprezentuje żadnych zawodowych kierowców 😉 jestem zwykłym człowiekiem tak jak ty tyle że nie mam żadnych pochamowań do takich jak ty cwaniaków w internetach co po za 4 ścianami nigdzie nie wychodził.
Jestem kierowcą ciężarówek. Wożę ze sobą drabinę i szczotę na kiju. Zasięg taki jak z rampy i na naczepę wchodzić nie trzeba. Da się? Da się. Jednak dla nygusa wszystko będzie przeciwnością, żeby nie odśnieżać.
Stało się: Polskie drogi przekształciło się w Stop Cham 2. Cała strona i ani jednego wypadku czy kolizji. Same ,,pouczające” sytuacje, agresja, akcje informacyjno-pedagogiczne + mnóstwo reklam.
Uruchomiłem przed chwilą stronę bez adblocka.
W mordę jeża. DRAMAT!
@ja – tu stanę w obronie pana Michała. Przecież to nie on tworzy filmy a użytkownicy sieci. I tu jest problem – zaczyna się prześciganie we wrzucanie materiałów, coraz bardziej naciąganych. A to ktoś trąbnął, a to wymusił i przeprosił i nic się nie stało. Ja mam dziesiątki takich sytuacji – bardzo często w obszarze miejskim, gdzie zdarza się, że ktoś pojedzie na czerwonym, nie zatrzyma się na zielonej strzałce, rowerzysta pojedzie po pasach. a gawiedź upatruje tutaj wielkiego zagrożenia społecznego – są igrzyska jest radość. 🙂
Oczywiście faktem jest, że ludzie przesyłają to co chcą, a serwis zamieszcza to co autor uważa za słuszne i to jego święte prawo, ale:
1. Od zamieszczania rozmaitych wymuszeń, przejazdów na czerwonym etc. bez skutków ,,szkodowych” jest mnóstwo innych serwisów (stop cham, tablica etc..). To co kiedyś wyróżniało polskie drogi od reszty, była koncentracja na sprawach ,,grubych”. Myślę, że sporo osób, które tu jeszcze wchodzi, wybierało Polskie Drogi właśnie dlatego. Ja np. nie mam czasu i ochoty przebijać się przez setki filmów typu ,,kto kogo otrąbił” aby zobaczyć jedną ciekawą sytuację.
2. Zamieszczanie rozmaitych kampanii i materiałów okołomotoryzacyjnych bezsprzecznie jakiś walor edukacyjny posiada, tyle że wszystko rozbija się o proporcje.
3. ,,Jak się komuś nie podoba zawsze można nie wchodzić/oglądać gdzie indziej” – powie ktoś i chyba faktycznie będzie miał rację.
4. Na 10 filmów na stronie 345 mamy jedną sytuację (ta z rurą) gdzie jest ranny (też nie jest to kolizja/wypadek w klasycznym rozumieniu pojęcia) + jeden urwany zderzak przy holowaniu
@Ja – hmm ale że jak się krew nie leje i blacha nie jest powgniata to znaczy, że materiał jest mało wartościowy? Sorry – ale tak zrozumiałem pkt.4 Są też inne serwisy, sadistic, rotten, czy darknet i TOR.
Mnie boli coś innego i tutaj mocno to piętnuję.
1. Ludzie sami prowokują sytuacje byle tylko nagrać i wrzucić w sieć.
2. Ludzie domagają się publicznych linczy (obrzucanie błotem kogoś kto się zagapił, kto zajechał nie chcący drogę, ale nic się nie stało poza klaksonem, itd.).
3. Jakbym miał tak wrzucać to dziś bym wrzucił:
A) jazda uporczywa lewym pasem – 4 kierowców – wystarczyło wyprzedzić prawym pasem.
B) wjazd na “rondo” z lewego pasa na środkowy, gdzie ja też chciałem wjechać na tenże – wystarczył klakson i kierujący przyhamował – ba, pewnie nawet nie wie jakie wykroczenie popełnił.
C) Pani skręcając w lewo zamiast podjechać 3m bliżej tramwaju, bo było miejsce, zablokowała przejazd prosto na jednym pasie (pas do jazdy prosto i w lewo).
D) Zjazd z “ronda” z pasa środkowego.
E) Przejazd na czerwonym świetle.
F) Braku kierunkowskazów przy zmianie pasa ruchu nie zliczę.
G) Zmiana pasa ruchu przy linii ciągłej – nie zliczę.
H) Wyprzedzanie na wyznaczonym przejściu dla pieszych lub bezpośredni przed – nie zliczę.
A to tylko z odcinka o długości 7km – obszar miejski.
Już pisałem – jak pan Michał wystosuje odpowiednią propozycję, to mogę nagrywać (nawet online) kilkunastominutowe takie kompilacje dziennie ze szczecińskich i wojewódzkich dróg. 🙂
Tylko, że ja nie kręcę gównoburzy w internecie i nie szukam atencji. Po prostu trąbię, wyprzedzam, jadę dalej, albo hamuję – w zależności od sytuacji – olewam ciepłym złotym – bo nie ja jestem od nauczania innych. 🙂
Tylko że olewnie ma też swoje minusy. To jest taka cicha akceptacja na takie zachowania, którch być nie powinno. Każdy zaczyna takich olewać i kiedyś tacy doprowadzą na drodze do tragedii, a powinni być z dróg eliminowani.
A tak naprawdę, zaczyna się już na egzaminie który z normalną jazdą nie ma nic wspólnego. Egzaminator co skrzyżowanie mówi ci gdzie masz jechać, zatrzymać się czy parkować, a przecież to tak nie wygąda normalnie. Do auta wsiadasz, żeby przejechać z pkt A do B, a nie żeby sobie pojeździć bez celu.
@Ja78 – sorry, ale w tej kwestii się nie dogadamy. Chcesz zwracać uwagę komuś – to z nim pogadaj, a nie wrzucasz do internetu – na zasadzie szkolnego skarżypyty. Nie unoś się – bo to nic personalnego – zwroty “chcesz”, “wrzucasz” czyt. jako człowieku, inny kierujący, itd. 😛
Nie bardzo rozumiem czemu przyczepiłeś się akurat do mojej odpowiedzi i nie bardzo rozumiem czemu dziwi cię to, że ludzie wchodząc na stronę dotyczącą wydarzeń drogowych oczekują zobaczyć tam nagrania z wypadków i kolizji. To tak jakby dziwić się, że ktoś kto ogląda skrót meczu przeważnie chce zobaczyć bramki (zapewne >90% oglądających). Zdecydowanie mniej widzów chciałoby zobaczyć wszystkie spudłowane strzały, faule etc. Zapewne jakaś garstka natomiast chciałaby się przyjrzeć fryzurom i tatuażom piłkarzy – ich prawo, ale są w mniejszości.
Co ciebie boli akurat mnie niewiele obchodzi i nie uważam, że to co wymieniłeś w jakiś sposób może zmienić, poprawić lub naprostować mój punkt widzenia, bo są to zupełnie niezwiązane rzeczy – ot twój punkt widzenia na bolączki ruchu drogowego w Polsce, do którego masz oczywiście prawo. Nie jest to ani sprzeczne ani komplementarne z tym co napisałem ja.
P.S. Jeżeli uważasz, że prowokowanie sytuacji, aby coś nagrać i wrzucić do sieci, jest powszechnym problemem w Polsce albo że jest to zjawisko nasilające się do jakichś zauważalnych rozmiarów, to radzę odstawić internet. Zapewniam cię, że zdecydowana większość społeczeństwa ma co robić i to sensowego w życiu.
@Ja- w ogóle się do Ciebie nie przyczepiłem. Ot – odpowiedziałem Ci. Nie wysyłałem Cię na inne strony – napisałem gdzie są materiały bardziej “gore”.
To co później wypisałem – nie było wprost do Ciebie, a jako szerszy pogląd na użytkowników tej strony, gdzie jest nadmierna podnieta jak ktoś kierunku nie włączy (znowu trochę strywializowane).
Nie pisze o ogóle społeczeństwa, nie piszę o tym, że sytuacja się nasila – pisze o faktach, czyli o tych atencjuszach co wrzucają takie właśnie treści. Które wg Ciebie są za słabe (takie mam wrażenie) – a dla mnie to jest zwykłe szukanie poklasku przez wrzucających i wtórujących im komentatorów.
Czarna Prawda !!!