“Nieodpowiedzialność”??? To nie takie proste…
W internecie wyrok już zapadł – “nieodpowiedzialność”.
Wiele osób uważa, że kobieta zrobiła sobie dobrowolny postój (może nawet piknik) na środku drogi. Dlatego należy ją zgnębić, obtrąbić, przy okazji “zabrać jej prawko!“, a później spokojnie pojechać przed siebie…
Poważnie?
Możecie zdradzić, w jaki sposób miała wystawić trójkąt, nie wychodząc z pojazdu (przyjmując, że jednak to nie był piknik)?
A tym, którzy nigdy nie mieli awarii pojazdu, proponuję spróbować przepchać samochód po prostej drodze (o baaaaardzo delikatnym wzniesieniu, takim, jakie widzimy na nagraniu, nawet nie wspominam).
Później wróćcie tutaj proszę i podzielcie się wrażeniami.
38 komentarzy do "“Nieodpowiedzialność”??? To nie takie proste…"
Ciemne polaczki jak zwykle zrobily straszna jazde bo kobieta stanela majac awarie na drodze a co miala zrobic odfrunac? ciemniaki zasrane nie uczycie sie nic , jezdzicie jak debile wyprzedzacie bez potrzeby zabijacie uciekacie paskudny narod
Ja nie wiem czy bym sie odwazyl wystawic trojkat. Ludzie sie boja przez ulice przejsc a wy sie o wystawienie trojkata czepiacie.
Podobna sytuacja jak do BMW E61 z Wejcherowa. Tam też pluto na kierowcę, że nie zrobił A, B, C… ale żaden się nie zatrzymał i nie pomógł łącznie z nagrywającym. Kobita miała chociaż włączone awaryjne, widocznie elektryka była sprawna. Nasz kraj jest na etapie wczesnej Rosji teraz. Nieważne co się dzieje, ważne żeby nagrać i wrzucić na YT. Będzie w pytę odwiedzin i na pewno YouTube zapłaci miliony 😉 Tymczasem kolejny nagrywający szukający sensacji…
Na jakim etapie jest nasz kraj? Sorry, ale na wschodzie to ci pomogą na drodze po paru minutach postoju. U nas jak się ktoś taki trafi to jest cud… Ot, taka przykra obserwacja.
Dokładnie to samo bym dziś napisał co Pan Administrator, więc nie ma sensu się wypowiadać.
Janusz, czy to Ty?
Zjedz sobie kełbasky, bo coś nieswój dzisiaj jesteś
ch…we miejsce na awarię , lekki zakręt , pod górę i droga ekspresowa – rzekłbym – kumulacja ;P
Trójkąt nie jest receptą problemów – uratuje tylko pierwszego gapowicza , reszta będzie już walić w tego pierwszego.
Wzniesienie w tym miejscu nie jest takie znowu delikatne, ale tak jak pisze Laudo – po pierwsze można próbować z rozpędu wyjechać na prostą i na prawy pas, a po drugie priorytetem zwłaszcza w takim miejscu (poza zachowaniem swojego życia i zdrowia) jest ostrzeżenie innych kierujących.
A co “próbowania” to zdarzyło mi się kiedyś, że załadowany Polonez zdechł mi w chwili zatrzymania na środkowym pasie – za Konarskiego, kilkanaście metrów przed ostatnim przejściem dla pieszych. Też już jest tam delikatnie pod górę, ale udało mi się go dopchać aż do tej uliczki obok przejścia i opuścić drogę. Przy dużym natężeniu ruchu.
No ale wiem, ja jestem facetem a tu biedna słaba kobieta…
Wyrok zapadł słusznie. Spokojnie można było rozpędem zjechać na prawy pas. Tam należało wystawić trójkąt, a nie zajmować się torebusia.
Odpowiedzialność Panie Łukaszu to między innymi umiejętność ustalenia priorytetów w trudnej sytuacji. I dokładnie tego tej Pani zabrakło.
juz tam kij prawy pas, moze faktycznie auto moze sie tak zepsuc ze po prostu stanie, nie kazdy od razu zjezdza bo wie ze awaria, moze tez sie nie dalo bo cos jechalo. Ale kur… wystawienie trojkata to powinna byc chwila w takiej sytuacji na takiej drodze, kluczyki ze stacyjki i tak jak siedzisz do bagaznika po trojkat niemalze biegiem, bo to moze byc kwestia zycia lub smierci, a nie torebeczka, czasem jeszcze telefon do drugiej osoby, ze sluchaj, no auto sie zepsulo i tego… I pod tym wzgledem tutaj to jest dramat…
Mimo to poje…na jak się auto popsuło to rozpadem zjeżdża jeszcze na prawy pas a jak nie idzie to na lewy ale nie staje na środku drogi.
Co że idioci.mielem nie raz usterkę ale nigdy się nie zatrzymałem na środku drogi.
A czasem widać jedzie już na awaryjnych po autostradzie dojechalby rozpadem do zjazdu albo parkingi ale nie bezmowgowcy hamują i stają na pasie awaryjnym.
Tylko że jak i z lewej i z prawej jadą już od ciebie szybciej, bo nie zareagowałeś w porę, to już nie bardzo masz jak zjechać. Na autostradzie mimo wszystko ludzie trzymają większy dystans od siebie i jadą bardziej przewidywalnie.
Nie każde auto da się uruchomić w razie niektórych awarii jak masz elektroniczny hamulec ręczny, a procedura odblokowania hamulca nie jest oczywista jak tego ktoś wcześniej nie robił. U mnie albo szukasz guzika po deską rozdzielczą albo w razie braku zasilania idziesz do bagażnika i przesuwasz dźwignie. Jak masz awarię i nie zgasisz silnika to mimo ostrzeżeń możesz jechać jak się da jechać, ale jeżeli zgasisz to nie zawsze się da tobie ponownie uruchomić, a za tym idzie brak możliwości automatycznego zwolnienia hamulca. Taka technika.
szok
a wiecie do czego służy rozrusznik?? przecież idzie przejechać kilka metrów na samym rozruszniku. A co jak by tak stała na przejeździe kolejowym??
może automat? a po za tym to baba więc co ona z tego wie.
Widzę,że ktoś tu się naoglądał Blokekipy za dużo 🙂
A wiesz, że od ponad 15 lat auta mają zabezpieczenie, które nie pozwoli zakręcić rozrusznikiem jeżeli jest wbity bieg albo nie jest wciśnięte sprzęgło ?
Skąd ma wiedzieć, jak jeździ 30 letnim passiatem 😉
To moje jest jakieś popsute bo jest 2004 i mogę użyć rozrusznika jako silnika elektrycznego.
I to jest właśnie Polska! Coś się zobaczyło to trzeba to opluć, powyzywać, pozabierać prawka, napisać swoją wersję – a może tak, a może tak było – blee… a jak przyjdzie co do czego to gó\/\/no wiemy o całej sytuacji/zdarzeniu – My “polscy eksperci” … a trójkąta i tak nie było (hehe).
Zwraca uwagę całkowity brak współpracy kierowców. Wystarczyło, żeby dwóch delikwentów z prawego pasa zatrzymało się, włączając awaryjne, kamerujący zatrzymuje się za popsutym autem i w trzy-cztery osoby spychają auto na prawy pas. Rozstawiają na spokojnie trójkąt 50-100 metrów za autem, pani wychodzi poza barierki, dzwoni po lawetę, sprawa załatwiona.
Ale oczywiście łatwiej zatrąbić na zestresowaną kobietę, zakląć szpetnie pod nosem, jaka to zła jest kobieta i dlaczego u diaska ktoś parkuje na środku drogi.
Kamerujący też się nie popisał – obserwuje sytuację drogową na 20 metrów przed maską, a potem wielce zaskoczony gwałtownym pojawieniem się auta tuż przed maską.
Nie wiesz w jakim kraju żyjesz? Przypomnę, w Polsce. Tutaj dobrą praktyką jest dowalić drugiemu a nie pomóc, więc nie wiem skąd zdziwienie.
Tylko ze każdy normalny kierowca jak widzi że auto gaśnie z powodu jakiejś awarii to ma czas na reakcję tocząc się powoli zjeżdża na pobocze lub przynajmniej na prawy pas. Zupełnie nie rozumiem dlaczego ta Pani stoi na pasie środkowym. Nie ma znaczenia czy z powodu awarii czy z powodu domniemanego pikniku. Jaki powód by nie był to zachowanie było mimo wszystko nie odpowiedzialne.
Zauważ że tam jest płynny ruch wszystkimi pasami. Jak jej nikt nie wpuścił, to została na środkowym. Patowa sytuacja, bo musiała by wrzucić jednocześnie awaryjne, by zasygnalizować że coś jest nie tak, ale wtedy nie ma jak poinformować że chce zjechać na bok, albo wrzucić kierunek i się wepchnąć przed kogoś stwarzając zagrożenie.
Szczególnie dużo zrobisz, cfaniaczku z suchą pytą, jak ci zblokuje automat.
pan Łukasz to chyba nie jeździ samochodem 😛
bo chyba nie wie, jak zachowuje się zgaśnięte z powodu awarii auto w pędzie – np. tego, że nie napędzane całkiem wyraźnie zwalnia, zwłaszcza “na biegu”, bo drugie wysiada wspomaganie – wcale nie jest tak łatwo “kręcić” kierownicą, gdy to się dzieje i sobie “odmanewrować” na pobocze płynnie i bezproblemowo…
Automat- mówi Ci to coś?
Trójkąta nie ma bo go zgoliła.
ale przeciez jak ktoś zapierdala przez miasto 200 to bez bezkrytycznie nazywacie go amebą, a przeciez mógł wieźć zone na porodówke, albo dziecko się zakrztusiło….
podwójne standardy na polskich drogach?
Tak? To gdzie jest do ch*** trójkąt w takim razie?
“Panie, ja tylko na chwilkę”
Może właśnie po niego zmierzała? (do ch***)
a może to wiaderko leżało na jezdni i pani postanowiła je zabrać?
to chyba jej torebka jednak
i gdzie tego trojkata szuka? W torebce? XD (do ch***)
Ten trójkąt to ona z przodu ustawiała? 😀