Niepełnosprawni w ruchu drogowym
Wózkowicze korzystają z ulic nie dla tego, że mają takie widzimisię tylko np.:
– chodnik jest dziurawy;
– nie ma możliwości wjazdu na chodnik, bo jest za wysoki krawężnik;
– jest zima, ulica odśnieżona, ale nikt nie pomyślał o odśnieżeniu chodnika;
– brak możliwości podjazdu do budynków użyteczności publicznej i innych instytucji;
– nie ma chodnika.
22 komentarze do "Niepełnosprawni w ruchu drogowym"
Kiedy pójdą podróżnym do głowy i zaczną robić chodniki z asfaltu a nie z płyt chodnikowych czy kostek ? W całej skandynawi są takie chodniki i naprawdę super się po nich chodzi i jeździ
Po rozum do głowy miało być
Błogosławieni ci, którzy nie widzieli a uwierzyli.
oj biedny na tym wozku sie meczy, co to za zycie??? stuknal by go tir zderzakiem w glowke i koniec meki by nastapil
Racja życie beznadziejne, ale na Twoim miejscu uważałbym z takimi tekstami, bo nie znasz dnia ani godziny kiedy sam możesz stać się inwalidą.
Też jestem niewierzący.
Niepełnosprawna nie miała wyjścia w tej sytuacji – chodnik był dla niej niedostępny. Naprawdę jej współczuję, jednak ten sposób poruszania się, choć formalnie prawidłowy, był dla niej dosyć niebezpieczny (zwłaszcza, że robiło się już ciemno). Myślę, że jeżeli mogłaby coś zrobić dla swojego bezpieczeństwa, to poprawić widoczność, zakładając na swój czarny płaszcz kamizelkę odblaskową. Znam takie miejsce (Lipa Piotrowska we Wrocławiu, przy wjeździe od DW342), gdzie pewien niepełnosprawny człowiek na wózku regularnie porusza się po jezdni, przy jej krawędzi (jest tam szeroko i nie ma żadnego problemu z ominięciem), ale zawsze widać go z daleka właśnie dzięki kamizelce.
Dopiero teraz obejrzałem jeszcze ten pierwszy film – z niepełnosprawnym prawdopodobnie bez rąk… To, co napisałem o kamizelce odblaskowej, tutaj też ma zastosowanie. Ogólnie, jaskrawy punkt lub odblask to dla kierowców sygnał, że jest tam niechroniony uczestnik ruchu lub jakaś sytuacja awaryjna. Wiem, że to nie przynosi ulgi osobom niepełnosprawnym, ale może chociaż trochę poprawia ich bezpieczeństwo.
Współczuję niepełnosprawnym sytuacji w jakiej się znaleźli, należałoby faktycznie rozpocząć dyskusję, a przede wszystkim poszukać sensownych rozwiązań, które ułatwiłyby im życie, umożliwiając swobodne przemieszczanie się po chodnikach nie zaś po drogach – dziury, śnieg, lód…to wina zarządcy medium komunikacyjnego, którą winien jest niezwłocznie usunąć ale trzeba mu to zgłosić.
Niestety to co widać na obu powyższych nagraniach to przykłady skrajnie niebezpiecznych zachowań, które nigdy nie powinny mieć miejsca, gdyż sprowadzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia, nie tylko samych niepełnosprawnych ale także innych (prawidłowo korzystających z jezdni), uczestników ruchu drogowego.
Zazwyczaj do celu wiedzie więcej niż jedna droga, jeżeli nie można przemieścić się jedną z nich, należy po prostu skorzystać z innej. Należy to rozumieć zarówno dosłownie, jako przejazd innym (bezpiecznym), chodnikiem, jak również bardziej “metaforycznie”, jako np. skorzystanie z usług transportowych, czy też generalnie pomocy innych ludzi – nie można kosztem bezpieczeństwa, zarówno własnego jak i cudzego, próbować za wszelką cenę dotrzeć do celu!
A tak zgodnie z przepisami to osoba niepełnosprawna jest pieszym a nie pojazdem, tak? Czyli powinna poruszać się lewą stroną drogi gdy nie ma chodnika? Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem złośliwy, chcę wiedzieć jak przepisy traktują osoby niepełnosprawne. Jako kierowca ich szanuję i wiem tyle, że mają pierwszeństwo przed pojazdem w każdym miejscu na drodze, ale nie wiem czy to pojazdy czy piesi. Spotkałem się z jeżdżącymi tak i tak, niektóre wózki mają światła, kierunkowskazy, a inne nic.
Dobraaa wystarczyło przeczytać opis do filmu… to pieszy 🙂
Ameby umysłowe widzę, że tak jak na drodze to i w internecie… spędź choć tydzień o kulach, gdzie musisz jakoś pracować, ogarniać dom, dzieci itp i może zmądrzejesz choć trochę i docenisz pełną sprawność fizyczną (z umysłową widzę słabo). Tyczy się wszystkich, którzy są pozbawieni empatii i logicznego myślenia.
Autora filmu boli, ze musiał się na chwilę zatrzymać? A gdzie k***a miała jechać jak chodnik rozwalony palancie?
Spokojnie, już się nie napinaj tak.
Pierwsza reakcja jest “WTF”, refleksja przychodzi z czasem.
A faktycznie jechała “pod prąd” to jak się idzie jezdnią to też się idzie “pod prąd” więc to jest logiczne.
Nic tylko współczuć kobiecie że musiała. Bo na pewno nie robiła tego z przyjemności oraz chęci trolowania uczestników ruchu.
Bozia pokarała podwójnie: sprawnością i rozumem.
A ciebie to Bozia nigdy pewnie nie ukaże Bartku co ?, uważaj bo los jest bardzo okrutny i dopada w najmniej odpowiednim momencie. Dzisiaj jesteś królem a jutro chu..
W odpowiedzi do opisu postu
– dogi też są dziurawe a jakoś nikt normalny nie jeździ po chodniku
– gdy jest wysoki krawężnik którego modernizacji władze nie przewidziały przechodzień powinien pomóc niepełnosprawnemu ot zwykły ludzki odruch, nie wspominam o kierowcach bo po prostu nie ma nie raz gdzie się bezpiecznie zatrzymać, część ma po prostu w dupie zaistniałą sytuacje a i przedstawiciele jazdy z klapkami na oczach też się znajdą. Moim zdaniem jazda po ulicy jest bardzo niebezpieczna dla osoby nie pełnosprawnej.
– odśnieżanie chodników jest nagminnie zaniedbywane ktoś pownien za to odpowiedzieć.
– jeśli obiekty są nie dostosowane by do nich wjechała osoba na wózku to jazda ulicą mu to ułatwi?
-w przypadku braku chodnika pieszy jest zobowiązany korzystać z pobocza/ krawędzi jezdni.
No albo jakiś idiota będzie w necie durne komentarze pisał…
Utrudniają życie innym, bo “im się należy”. Niedługo jakiś ślepy wsiądzie za kierownicę samochodu, bo przecież nie może być dyskryminowany z powodu swojej ślepoty albo jakiś Down zostanie premierem, no bo w końcu to nie jego wina.
Zamień się na jeden dzień!
do zirytowanego, obyś ty nie oślepł bo karma wraca i dopada natychmiast może wtedy zmienisz swoje poglądy ale będzie za późno módl się oby ciebie tragedia nie spotkała w życiu bo to każdego może spotkać dziękuj za to że chodzisz i widzisz oraz pomagaj tym co w życiu mają mniej szczęścia bo przyjdzie dzień w którym ty będziesz musiał prosić o pomoc .
To jest niestety problem długich weekendów. Dzieciom się kończą zadania domowe i z nudów zaczynają pisać głupoty w Internecie.
no tak , ktoś ma inne zdanie niż ty to musisz go obrazić . To jest niestety problem Polaków , bo na anglojęzycznych forach nie występuje , a na polskich jest masowy