Niezrozumiałe niewyznaczone pasy ruchu
Jedź bezpiecznie kolejny raz podpowiada na co uważać podczas zmiany pasa oraz podczas wykonywania manewru skrętu.
Jedź bezpiecznie kolejny raz podpowiada na co uważać podczas zmiany pasa oraz podczas wykonywania manewru skrętu.
30 komentarzy do "Niezrozumiałe niewyznaczone pasy ruchu"
I znowu Pan Dworak popełnia błąd robiąc z jednego pasa dwa pasy ruchu.
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo.
Na tym pasie skręcając w lewo zajmujemy LEWĄ STRONĘ PASA /nie lewy pas/
A skręcając w prawo zajmujemy PRAWĄ STRONĘ PASA /nie prawy pas/
Lub w tym przypadku możemy zająć prawą stronę pasa do jazdy na wprost, jeśli lewa strona pasa (pojazdy) skręcają w lewo.
7:58 Pan Dworak sam sobie zaprzecza
cytuję “bo nie ma tam wyznaczonych pasów ruchu”
To dlaczego cały czas powtarza że są dwa pasy
PARODIA CZY MAGIA
Tu akurat Dworak ma rację, są dwa pasy ruchu ale nie ma tam wyznaczonych pasów ruchu (czyli pasów oddzielonych linią przerywaną).
Zatem skręcając w lewo zajmujemy lewy niewyznaczony pas ruchu, a skręcając w prawo – prawy niewyznaczony pas.
Właśnie założyłem (merytorycznie), że jestem najmądrzejszy.
A, jesteś tylko małą śmierdzącą
ś w i n i ą
która kradnie
p s e u d o n i m y.
Napiszę, jeszcze raz: PRD nie rozstrzyga bezpośrednio który pas zanika, a który ma kontynuację. Obie wykładnie opierają się na przepisach ogólnych i obie na tej drodze dają się uzasadniać (na tej podstawie można się spierać bez końca). Mnie przekonuje argumentacja Pana Dworaka oparta o negetywne konsekwencje przyjęcia, iż kończy się lewy pas :
1. pojazd na lewym pasie musi zmienić pas, czyli włączyć prawy kierunkowskaz i pojechać prosto! – no robi się bez sensu!
2. jadący lewym pasem, gdy nie widzi, czy prawy pas ma kontynuację (bo np jedzie nim autobus) musi zakładać, iż jego pas możne w każdej chwili się skończyć – ale nie wie gdzie i kiedy….
3. może dojść do kompletnego pata: dajmy na to dwa pojazdy jadą równo obok siebie prawym i lewym pasem, ten na lewym jest o metr do przodu i dojeżdżają do zwężenia – żaden nie ma prawa jechać! – ten na lewym nie ma miejsca na bezpieczną zmianę pasa, temu na prawym nie wolno wyprzedzać – PARANOJA!
Natomiast, gdy przyjąć, iż to prawy pas zanika – mamy sytuację klarowną.
Oczywiście, jak pisałem wcześniej, skandalem jest, ze musimy toczyć takie spory – PRD powinno ten problem rozstrzygać jednoznacznie – w przypadku sporów sądowych, spodziewam się nawet, iż Sąd może uznać kierowcę winnym i odstąpić od ukarania, z uwagi na zawiłość przepisów.
Brednia
Głupota
Kompromitacja
Poszedłem do chlewa nakarmić trolla.
już ci pisałem, iż “jesteś nędznym gadem omyłkowo nazywanym człowiekiem”
umiesz tylko, k r a ś ć : p s e u d o n i m y, teksty – sam jesteś zerem!
O, nasze zero głos dało.
Pan Dworak ma całkowita racje. To rząd pojazdów wielosladowych wyznacza pasy ruchu i przebieg tych pasów jest taki sam niezależnie od tego czy są wyznaczone, czy nie. Jedyna różnica jest taka, ze te wyznaczone widać a te niewyznaczanie trzeba sobie wyobrazić. Gdyby to prawy pas miał kontynuacje to na drodze mielibyśmy skrzyżowanie pasów ruchu, co poza skrzyżowaniem dróg jest absurdem.
A ja uważam, że zawsze kończy się lewy pas.
A tego sformułowania nie ogarniam:
“Gdyby to prawy pas miał kontynuacje to na drodze mielibyśmy skrzyżowanie pasów ruchu, co poza skrzyżowaniem dróg jest absurdem.”
„A ja uważam, że zawsze kończy się lewy pas.” – Nawet jak jest oznaczony znakami i jego przebieg wskazuje, ze ma kontynuacje?
Skrzyżowanie pasów ruchu zachodzi tylko na skrzyżowaniu jezdni. Gdy nie ma skrzyżowania jezdni to pasy jezdni nie moga się krzyżować.
Rozmowa dotyczy pasów nieoznaczonych zatem z założenia pomijamy aspekt oznakowania pionowego/poziomego.
Nie ma czegoś takiego jak skrzyżowanie pasów jezdni. Nadal nie wiem o czym piszesz.
Nie wiem skąd się wziął wymysł, ze pasy nieoznaczone i oznaczone moga mieć rożny przebieg.
Gdyby pas prawy skręcał skośne w kierunku lewej krawędzi a potem się prostował i był równoległy do lewej krawędzi to w pewnym miejscu następuje punkt kolizji z lewym pasem, czyli skrzyżowanie pasów ruchu. Z definicji wynika, ze pasy to podłużne pasy jezdni. Podłużne to znaczy, ze rownolegle do osi jezdni i rownolegle do siebie. Nie występuje między nimi punkt kolizji.
O pasie jezdni mówimy wtedy, gdy wystarcza on do ruchu rzędu pojazdów i nie ma słowa o tym, że musi być on równoległy do osi jezdni. Ponieważ mamy ruch prawostronny i poruszamy się blisko prawej krawędzi, to w sytuacji, gdy jezdnia rozszerza się (nie ma znaczenia z której strony), to pojawia się dodatkowy pas (nie prawy, bo na nim jesteśmy, ale lewy1, lewy2…).
W sytuacji odwrotnej, gdy zwęża się jezdnia (niezależnie z której strony) zanikają pasy z lewej strony …l2, l1). Zanikają a nie zachodzą jeden na drugi, czy jak piszesz krzyżują się.
I oczywiście nie ma tu znaczenia, czy jezdnia jest prosta, skręca w lewo czy w prawo. Geometria drogi, w przeciwieństwie do tego co mówi Dworak, nie ma wpływu na przepisy ruchu drogowego.
O pasie jezdni mówimy gdy może po nim jechać jeden pojazd z rzędu jadących pojazdów. Rząd pojazdów może jechać po kilku pasach, a ponieważ to rząd to pojazdy musza się poruszać rownolegle do siebie. Definicja pasów ruch mówi, ze są to PODLUZNE pasy, czyli przebiegające po długości drogi, a nie skośne , czy poprzecznie. Pas nie może przebiegać, w przypadku zwężenia z prawej strony, ukośnie, bo niemożliwy jest wtedy ruch rzędu pojazdów. Jeden jedzie rownolegle do osi jezdni, a drugi ukośnie.
Podobno ten lewy pas nie krzyżowałby się z „pasem prawym” (celowo w cudzysłowie), tylko zanikał. Byłby to pierwszy przypadek występowania punktu kolizji bez występowania skrzyżowania.
“Pas nie może przebiegać, w przypadku zwężenia z prawej strony, ukośnie…”
To Ty tylko prostymi drogami jeździsz? Nie widziałeś nigdy zwężenia na zakręcie albo na rondzie? Tam twoje teorie o ukośności nie działają.
Manewr zmiany pasa ruchu wykonuje się ukośnie. Ale to nie znaczy, ze jest tam ukośny pas ruchu do zmiany pasa ruchu. Jest to tez dowód na to, ze w przypadku zwężenia jezdni z prawej prawy pas zanika i zmienia się wtedy pas na sąsiedni. Po skosie oczywiście.
“A ja uważam, że zawsze kończy się lewy pas.”
Naprawdę, w sytuacji przedstawionej w programie w 8:22 (zdjęcie w gazecie), uważasz, że w tej sytuacji kończy się lewy pas, a prawy ma kontynuację?
Oczywiście, że tak. Dworak i Ty także jak widzę, założyliście, że pasy ruchu wyznacza się linijką i jeśli zwężenie następuje z prawej strony, to zgodnie z zasadą linijki kończy się prawy pas?
A od kiedy pierwszeństwo na drodze ustala się na podstawie geometrii jezdni?
W minucie 8:22 filmu zwężenie z prawej strony powoduje, że prawy pas skręca lekko w lewo, co powoduje, że w tym miejscu zanika lewy pas. Takie stanowisko reprezentuje Ministerstwo Infrastruktury, Policja, gazeta “Motor” i ja. Jedynie Dworak STOI OKRAKIEM.
A jak droga zwęża się trochę z lewej i trochę z prawej, to który pas się kończy?
A jak droga zwęża się lekko z lewej i bardziej z prawej, to który pas się kończy?
Od razu na wstępie napiszę, że nie mam 100% odpowiedzi na te pytania, ale sytuacja dla mnie nie jest taka jasna.
Co byś powiedział, gdyby w tym miejscu nie było oznakowania poziomego – obszaru wyłączonego i wyznaczonych miejsc postojowych, ale postój byłby dopuszczony za zasadach ogólnych i stałyby tam pojazdy, jak na zdjęciu.
Wtedy oczywistym byłoby, że pojazdy te zajmują prawy pas ruchu, prawda? I wtedy pojazd jadący prawym pasem, musiałby zmienić pas na lewy, ustępując pierwszeństwa.
Dlaczego zatem w tej sytuacji oznakowanie poziome to zmienia?
Tak jak piszesz, sprawa byłaby jednoznaczna, gdyby nie było wysepki, wtedy samochody stałyby na prawym pasie. Wysepka kieruje prawy pas na lewą stronę powodując zwężenie jezdni co w konsekwencji powoduje zanikanie lewego pasa.
Na pewno nie raz spotkałeś wysepki namalowane po prawej stronie a kilka metrów dalej po lewej. Takie skierowanie ruchu na lewo potem na prawo (wąż) ma na celu spowolnienie ruchu. Czy w takich sytuacjach Dworak także będzie przykładał linijkę i udowadniał jak przebiegają pasy?
“Wysepka kieruje prawy pas na lewą stronę powodując zwężenie jezdni co w konsekwencji powoduje zanikanie lewego pasa.”
Właśnie to mnie niespecjalnie przekonuje. Jeżeli mielibyśmy wyznaczone pasy ruchu, to sytuacja byłaby jasna, bo oznakowanie pionowe i poziome decydowałoby o tym. który pas ruchu ma kontynuację. Jednak w przypadku jezdni z niewyznaczonymi pasami ruchu nie widzę powodu (czytaj przepisu), żeby obszar wyłączony z ruchu traktować jako znak zmieniający przebieg pasa prawego (a nie oznaczający jego zakończenie).
Pas ruchu wyznacza się od prawej krawędzi jezdni, raz będzie to krawężnik, a innym razem znaki poziome zgodnie z definicją:
jezdnia – część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów
Akurat ministerstwo stwierdziło, że pas prawy jest wyznaczony przez krawężnik co do sytuacji z gazety pasowało jak pięść do nosa.
Gowno się zna ten cymbał
Nie umieją myśleć, obserwować i przewidywać.
Klej WARE
brednia głupota kompromitacja
O, kolejny raz nasze zero
k r a d n i e
p e s e u d o n i m y i przepisuje cudze teksty