O mały włos
Chwila dekoncentracji i kłopoty gotowe. Na szczęście w tym przypadku udało się uniknąć zderzenia.
Na pochwałę zasługuje postawa autora, który robił co mógł, aby “obudzić” kierowcę. Brawo.
Chwila dekoncentracji i kłopoty gotowe. Na szczęście w tym przypadku udało się uniknąć zderzenia.
Na pochwałę zasługuje postawa autora, który robił co mógł, aby “obudzić” kierowcę. Brawo.
4 komentarze do "O mały włos"
@lol – to staliby tamci i on.
Raz przejechał na czerwonym:) Nie da się dwa razy popełnić tego samego wykroczenia. Tym bardziej nie da się dwa razy przejechać na czerwonym mijając ten sam sygnalizator bez cofania pojazdem (lub bez nawrotki).
Jak już przejechał sygnalizator – światło go nie obowiązuje.
Popełnił kilka więcej wykroczeń.
1. Brak zachowania szczególnej ostrożności przy dojeździe do skrzyżowania.
2. Przejazd za sygnalizator nadający czerwony sygnał – tzw. zignorowanie czerwonego sygnału.
3. Wymuszenie pierwszeństwa.
4. Stworzenie zagrożenia – art. 86 ust. 1 i 2 KW.
Stał na środku drogi – no przynajmniej na środku jezdni dla kierunku poprzecznego z lewej strony ekranu do prawej.
i jebaniutki pojechal sobie dalej..
@lol – a co miał zrobić? Cofnąć, przepchnąć do tyłu?
Wszyscy i tak się już zatrzymali.
Inną kwestią jest samo stworzenie zagrożenia.
Co miał zrobić? Oczywiście, że poczekać na swoje zielone – nie stał na środku drogi, bo gdyby tak było to wjechałby wcześniej w autobus. Popełnił więc dwa wykroczenia: nie dość, że przejechał sygnalizacje na czerwonym to jeszcze po zatrzymaniu się pojechał na tym czerwonym dalej.