O mały włos
Niestety na drodze musimy być świadomi, że może spotkać nas i taka sytuacja…
Autor napisał:
“Samochód skręcający w lewo, miał włączony kierunkowskaz, zanim motocyklista rozpoczął wyprzedzanie. Motocyklista pretensje powinien mieć do siebie.”
46 komentarzy do "O mały włos"
W tym przypadku , w danej sytuacji , decydująca kwestią jest to kto rozpoczął pierwszy zamierzony manewr, koniec kropka…😃
Uwaga !! Odpowiedź znajdziecie oglądając dookladnie film😉
W tym przypadku , w danej sytuacji , decydująca kwestią jest to kto rozpoczął pierwszy zamierzony manewr, koniec kropka…😃
Uwaga !! Odpowiedź znajdziecie oglądając dookladnie film😉
Z tego filmiku nie wynika kto byłby potencjalnym sprawcą bo na filmie nie widać czy kierowca wyprzedzający pojazd skręcający w lewo wcześniej zasygnalizował manewr wyprzedzania lewym kierunkowskazem i znajdował się na lewym pasie, gdy pojazd jadący przed nim rozpoczął manewr skrętu w lewo. Mówimy tu o sytuacji, gdy to kierowca jadący z tyłu jako pierwszy przystąpił do wyprzedzania: włączył lewy kierunkowskaz, zjechał na lewy pas ruchu a dopiero wówczas kierowca jadący z przodu przystąpił do skrętu w lewo.
Jestem w stanie z dużym prawdopodobieństwem założyć że motocyklista był na lewym pasie DUŻO wcześniej niż kierowca samochodu zaczął sygnalizować zamiar skrętu w lewo.
A jaka szkoda ze nie było bum poleciał by sobie helikopterem do szpitala
😜
Żartowałem
D
L
A
C
E
G
O
O
N
I
E
O
D
U
Z
Y
W
L
O
S
?
O łoniaka może się rozchodzi?
To nie jest skrzyżowanie, więc zanim wykonasz manewr skrętu w lewo z kierunkowskazem, należy upewnić się że nie jest się wyprzedzanym przez inny pojazd; tak mówi kodeks drogowy
to że motocyklista jechał za szybko to druga sprawa, jednak to że złamał przepis nie zwalnia skręcającego z przestrzegania przepisów ruchu
Czy mamy wiarygodne potwierdzenie faktu, że motocyklista jechał za szybko?
Może autor nagrania jechał 30 km/h a wydawało mu się że jedzie 50?
Często jadę w terenie zabudowanym za delikwentem, który jedzie 30 km/h (domena małych miast), bo prowadzi zawzietą dyskusję z pasażerem gestykulując, rozglada się czy sąsiad pomalował płot lub zaczyna wytracać prędkość już w odległosci 200 m przed skrętem.
W prawym dolnym roku mas prędkość z GPS
Czy mamy wiarygodne potwierdzenie faktu, że wspominany delikwent rozgląda się akurat z powodu pomalowanego płotu?
Chyba nie jezdziles na motocyklu, ja mam 180 HP w 350 kg maszynie. Zaden i to mowie z pelna odpowiedzialnoscia kierowca samochodu nie jest w stanie zobaczyc jak wykonuje manewr wyprzedzania jak chce to zrobic natychmiast. Podkresasz manetke i masz 100 a jak gosc wlacza kierunek jestes juz przy nim. Moim zadaniem motocyklista przecenil swoje mozliwosci i nie oszacowal niebezpieczenstwa. Dlatego zawsze po miescie tylko i wylacznie wg norm i ograniczen oraz wszedzie poza terenem zabudowanym. Dojedziesz spokojnie milo i bez uszczerbku na zdrowiu
art. 24 ust. PoRD, tj. nieupewnienie się o możliwości rozpoczęcia wyprzedzania i zakaz wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo
Panie Laryngograf, dokształć się zanim wyjedziesz na drogę
I tu masz rację ale i tak zawsze będzie wina motocyklisty
Nie ma racji. Była wina motocyklisty i mówię to także jako motocyklista. Niektórym wydaje się, że jak już zaczną wyprzedzać jednego, to tak mogą przez całe miasto przelecieć, bo kto mu zabroni.
Wyżej kolega podał paragraf, który mówi o zakazie wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.
Kodeks drogowy mówi również o tym, że wyprzedzający przed rozpoczęciem wyprzedzania musi upewnić się czy pojazd poprzedzający nie sygnalizuje zamiaru skrętu.
Miałem podobną sytuację, jechałem samochodem za samochodem a przed nim jechali równolegle dwaj motocykliści. Wyjechaliśmy z łuku w prawo, upewniłem się że mam miejsce i nie jestem wyprzedzany. Kierunkowskaz, gaz, skręt kierownicą i w momencie gdy byłem w połowie wyprzedzanego samochodu motocykliści skręcili w lewo, praktycznie w las (wjazd na działki rod, w lesie, około 100m od drogi). Hamulec, nieskuteczna próba ominięcia.
1. Nie widziałem kierunkowskazu oni twierdzili, że był więc tak przyjmijmy
2. Niestety jednego trafiłem na szczęście bez większych obrażeń
3. Wezwana policja uznała bezwzględną winę trafionego motocyklisty, bo nie upewnił się, że jest wyprzedzany.
według mnie motocyklista miał sytuację pod kontrolą i reagował prawidłowo.
Nie rozumiem całej tej paniki zwiazanej z filmem. Ojej jak szybko jechał
Kk
Komentują ci co nie jeżdżą motocyklem i robią z tego wielkie halo a tak naprawdę to nic specjalnego
Motocyklista, jak zwykle, pojechał na łeb na szyję.
Gdyby jednak doszło do wypadku, całą winę za sytuację ponosiłby woźnica z samochodu, to on ma wykonać manewr skrętu bezpiecznie, nie ma znaczenia, że miał włączony kierunkowskaz wcześniej, w tym miejscu jest przerywana wyprzedzanie (w tym więcej niż jednego pojazdu) jest dopuszczalne, mało tego woźnica skręcał na prywatną posesję (nie jest to skrzyżowanie), więc tym
bardziej nie miał pierwszeństwa w tych warunkach. Jako pewne “uzasadnienie” tego co widać na nagraniu, woźnica pewnie nie widział moto-cyklisty, mógł być w jego martwym polu, jednak patrzyć trzeba więcej niż raz i bacznie obserwować sytuację.
Bardzo nie podoba mi się komentarz “autora” tego nagrania, ewidentnie nie ma on pojęcia o zasadach ruchu.
Wyprzedzanie pojazdu sygnalizującego manewr skrętu w lewo może odbywać się wyłącznie z jego prawej strony. Oznacza to, że jeżeli skręcający miał ten lewy kierunkowskaz włączony, to wyprzedzanie go z lewej strony nie było legalne – a to że motocyklista nie dał sobie szansy zaobserwować takiej sygnalizacji to wyłącznie jego sprawa.
Kto Ci dał prawko, o ile w ogóle je masz? Włączenie kierunkowskazu nie oznacza pierwszeństwa. Pierwszeństwo ma ten, który znajduje się na danym pasie, w tym wypadku motocyklista. Boli trochę ten przepis ale raczej na skrzyzowaniach, tutaj było prosta droga z przerywaną, na której można wyprzedzać.
Luk, daj spokoj. Nie jedzij juz na motocyklu.
Proszę mi wskazać paragraf kodeksu drogowego, który mówi o pierwszeństwie przy włączeniu kierunkowskazu.
Nie ma takiego.
Musisz inaczej popatrzec na prawo generalnie, a w tej sytuacji lepiej zorientowac sie jakie obowiazki ma kierjuacy pojazdem decydujacy sie na manwer wyprzedzania.
Nie ma takiego bo nie możesz wyprzedzać kogoś kto sygnalizuje manewr skrętu w lewo z jego prawej strony. Nie ma mowy o pierwszeństwie kogokolwiek, bo nie ma potrzeby jego ustalania w momencie kiedy ty nie możesz w ogóle wyprzedzać w takiej sytuacji.
Nie masz racji.
Naturalnie wiesz, że zaczynając od “kto ci dał prawko” od razu przyznajesz się do bycia idiotą, prawda? No, to teraz już wiesz. 😉
Tak, art. 22 ust. 4 ustawy PoRD jest faktem, ma jednak zastosowanie w ściśle określonej sytuacji – przy manewrze zmiany pasa ruchu. Na filmie nie ma manewru zmiany pasa ruchu, więc przepis ten nie ma tu zastosowania. Jest za to wyłączenie się z ruchu poprzez manewr skrętu w lewo, a zgodnie z art. 24 ust. 5…. no, sam zresztą zobacz i napisz co tam wyczytałeś, panie specjalisto od wydawania praw jazdy. I nie zapomnij o ust. 1 p. 3 z tego samego artykułu przy okazji.
Akurat jest manewr zmiany pasa ruchu. I to osobówka go dokonuje.
Kolego piszesz głupoty winny jest motocyklista to on przekroczył prędkość i to znacznie (auto z kamera jechało 50km/h) wiec nie dał szans kierowcy na zauważenie go
Nie masz racji wyprzedzał na przerywanej mógł, to kierowca w momencie skrętu kierownicą musi spojrzeć w lusterko,przykre to ale policia nie pyta się o prędkość to motor jest na swoim pasie a ty mu zajechales drogę i h.. miałem dwie takie sytuację autem firmowym gdzie gość 607 otarł się o mojego trafika uszkodził mi tylko kołpak i dachował na 50.nie ma gadania był na swoim pasie tyle.
a skąd wiesz że to jest teren zabudowany i obowiązuje 50
W kraju cywilizowanym, rozwiniętym motoryzacyjnie, wyprzedzający w takiej sytuacji zaniechałby manewru lub zrobił go z prawej strony, a wyprzedzany też by się powstrzymał od skręcania i poczekał na rozwój akcji.
A że my som we cebulandii, to nie dość że obaj zachowali się jak tłuki, to jeszcze se machają witkami, przekonani o swojej zajebistości…
W cywilizowanym kraju łamiący przepisy byłby z marszu pozbawiony praw.
Żyjemy w absurdalnym systemie prawnym, w którym można walić setką w terenie zabudowanym i nadal mieć pierwszeństwo przejazdu.
Przekraczając prędkość powinniśmy z marszu tracić wszelakie przywileje oraz ubezpieczenie OC.
To by było momentalnie dużo bardziej skuteczne, niż jakiekolwiek walenie mandatami.
Uderz się w piersi i jeśli choć raz kiedyś przekroczyłeś prędkość lub w inny sposób złamałeś przepisy to zdaj prawo jazdy. Nie broniąc głupoty kierującego popatrzmy na siebie czy zawsze jesteśmy idealni.
A widzisz… i tu tkwi problem.
Nikt z nas nie jest idealny, ale oczekujemy ideałów od innych.
Miej odwagę wziąć na siebie winę, gdy nagiąłeś zasady.
Jeśli przekraczasz prędkość to nie oczekuj, że ktoś inny będzie czekał i nie wyjedzie z podporządkowanej. W końcu jedno i drugie jest pogwałceniem zasad bezpieczeństwa, więc powinniście uczciwie podać sobie ręce, wezwać lawety i zabrać swoje rozbite zabawki z drogi.
Autor jest idiotą skoro tak napisał. Motocyklista wyprzedza w dozwolonym miejscu i to skręcający przed manewrem powinien się upewnić czy nikt go nie wyprzedza. Ale tak to jest jak się kupiło prawo jazdy albo znalazło w czasach.
Autor komentarza jest idiotą skoro tak napisał. Samochód miał prawo skręcić i Anonim nie wie, czy kierujący spojrzał w lusterko ale: motocykl był w martwym pkt, lub poruszał się zbyt szybko i jeszcze nie był w polu widzenia.
Natomiast NA PEWNO motocykl porusza się przekraczając dozwoloną prędkość (zakładam standardowe 50km/h.
Ale tak to jest, jak ktoś się tępo uczepi pewnej tezy i patrzy na syt. drogowe zerojedynkowo :/
PS. Zabrakło zdrowego rozsądku u motocyklisty, po prostu.
jesteś idealnym przykładem prawka z czipsów. I to z tych najtańszych z biedrony.
O chłopie… przez takich idiotów jak ty właśnie jest tyle kuriozalnych wypadków. Jest to droga jednojezdniowa! A w takim przypadku nie było mowy o jakimkolwiek zajechaniu drogi poprzez pojazd skręcający w lewo! Jedyny obowiązek na skręcającym w lewo polega na zasygnalizowaniu zamiaru skrętu w lewo, zjechania do osi jezdni, ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi z naprzeciwka! Zaś osoba która rozpoczęła manewr wyprzedzania zgodnie z art 24 PoRD Powinna takiego manewru zaniechać! Gdyby doszło do kolizji/wypadku wina jest oczywiście motocyklisty!
Doczytaj Kolego przepisy, gdyż wykonując manewr skrętu w lewo musisz się upewnić, że możesz go wykonać. Motocyklista w tej sytuacji miał pierwszeństwo i jakakolwiek sytuacji w postaci zdarzenia drogowego byłaby rozstrzygnięta na niekorzyść kierowcy samochodu
Jakie pierszenstowo motocyklisty? Ludzie gdzie wy taka wieze zdobywac.
Z obowiazku upwenienia sie przez skrecajacego w lewo czy manewer ten mozna wykonac bezpiecznie nie wynikaja zadne prawa dla motocyklisty na lewym pasie.
Jesli motocyklista wyprzedzilby z lewej strony auto sygnalizujace juz skret w lewo lamie przepisy i doprowadz do bardzo niebezpiecznej sytuacji i tyle. Doczytajcie wiecej o obowiazkach wyprzedzajacego, oraz o tym jak ten manewr wykonwyac, bo wyglada na to, ze wg wielu jak juz wjedzie sie na lewy pas to dostaje sie jakies super moce….
I przez takich jak Ty, normalni ludzie mają kłopoty.
Polecam:
Wyprzedzanie
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
…
Sam podajesz :
“3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.”
Więc tyczy się to auta przed wyprzedzającym, wyprzedzając kolumnę pojazdów, tak jak ma to miejsce w tym przypadku, motocyklista miał pierwszeństwo, gdyby skręcał pojazd bezpośrednio przed nim, jak najbardziej wina motocyklisty
Jeżeli są przed tobą 3 samochody to wg ciebie ‘przed tobą’ jest tylko ten najbliżej a następne dwa już nie?
‘Przed nim’ a nie ‘bezpośrednio przed nim’.