O włos od dramatu na A1
Przyczyną najprawdopodobniej była spóźniona reakcja na zjazd, choć słowo spóźniona raczej tutaj nie pasuje, bo jak wiadomo każdy zjazd jest “zapowiadany” (kilka razy) wcześniej. Kierowca BMW miał mnóstwo czasu, aby się odpowiednio przygotować – zająć prawy pas i poczekać na możliwość bezpiecznego zjechania z autostrady. Ale nie, on jeszcze postanowił wyprzedzać. Przeliczył się o mało nie doprowadzając do tragedii.
27 komentarzy do "O włos od dramatu na A1"
Żartujecie sobie. Gdyby kierowca ciężarówki umiał jeździć, to zachowałby bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu. Zwolniłby, gdy zobaczył niebezpieczną sytuację na drodze i nie musiałby w sposób skrajnie niebezpieczny zmieniać w pośpiechu pasa ruchu. Jesteście jak te owce… jak owce…
O jakaś nowa moda, zaczynamy oskarżać jeszcze osoby trzecie 🙂
HIT
Ale co to piszesz odstęp było zachowany przez kierowce Ciężarówki
Kierowca BMW dał niezły popis inteligencji. Natomiast nagrywający w pewnym momencie sam stworzył zagrożenie dla siebie i innych zatrzymując się na pasie ruchu. Dla mnie niezrozumiała decyzja.
Kierowca BMW to nie wątpliwie pirat drogowy i powinien stracić PJ, ale w przeciwieństwie do nagrywającego ma resztki rozumu i nie zatrzymał się na pasie ruchu autostrady.
Abstrahując od tego co potem nagrywający zrobił to takie wyprzedzanie do ostatniej chwili to straszny debilizm. Ja niedawno jechałem A1 na północ na tym węźle z S8. I tam kolo w Mercedesie jechał już na pasie w stronę Warszawy ale nagle coś mu odbiło i tuż przed moją maską wraca na A1 i wyprzedza kogoś i w ostatniej chwili znowu na pas na S8 zjeżdża. Co ci ludzie mają z głową to nie wiem. Po co ryzykować dla paru sekund? Tam ruch był znikomy.
Raczej wątpię aby kierowca ciężarówki miał czas na spojrzenie w lusterko czy może zmienić pas. Po prostu zjechał na lewy, by nie przywalić w nagrywającego (daruję sobie dosadne określenie stanu umysłowego tej osoby). Dobrze że obeszło się bez ofiar.
I znów wina nagrywajacego. Karambol jaki tam się stworzył zabrał ludziom 3 godziny z życia
Matołowi z BMW powinno odebrać się prawo jazdy (o ile takowe posiada), gdyż nie potrafi po prostu jeździć i tym co zrobił mógł doprowadzić nawet do karambolu, z ofiarami śmiertelnymi – to nie jest drobna pomyłka, niedopatrzenie, to jest po prostu brak elementarnych umiejętności w jeździe, połączony z brakiem odpowiedzialności!
Jeżeli wykonanie jakiegoś manewru na drodze powoduje ryzyko dla innych jej użytkowników, zaburza płynność ruchu, jest w skrócie niebezpieczne, to po prostu się tego nie robi i jedzie dalej, nie zaś wyczynia się “cyrkowe akrobacje”, byleby po trupach, zrealizować swój idiotyczny plan.
Jeżeli chodzi o Nagrywającego to jego reakcja, w zaistniałych okolicznościach, był prawidłowa, za całość winę ponosi wyłącznie idiota z BMW, który go do tego zmusił swoim zachowaniem, nie tylko zajechał mu drogę, zaczął gwałtownie hamować przed maską, to jeszcze wykonywał karkołomne manewry, których cel był ciężki do przewidzenia – zatrzymanie było w takich warunkach koniecznością.
Zatrzymanie nagrywającego w takiej sytuacji nie było koniecznością.
Nie wiem jak Wy jeździcie, ale ja – jadąc – cały czas kontroluję to co dzieje się przede mną, ale również za mną (mimo, że jeżdże dużymi samochodami – ciągle monitoruję też co jedzie lewym pasem, żebym nie miał go w martwym polu przy wyprzedzaniu). Dla mnie to jest norma.
I teraz sedno – NIE zdecydowałbym się na zatrzymanie na tego typu drodze, mając świadomość, że za mną, z prędkością 90km/h jedzie ciężarówka. Po prostu bym tego nie zrobił.
Albo z uporem jechałbym dalej, licząc na kamerkę, albo robiłbym co mogę, żeby zjechać na pobocze.
I nie, nie jest to kwestia adrenaliny (albo wręcz przeciwnie – jest to kwestia adrenaliny). W takiej sytuacji rozsądny człowiek nie zatrzymuje się na drodze tego typu i tyle.
Co Ci po tym, że wymienisz się spojrzeniem z kierowcą auta, który wykonał totalnie debilny i godny pożałowania manewr, jeśli za 2 sekundy zginiesz?
PRawda jest taka, że w tej sytuacji należy dziękować kierowcy ciężarówki, który tak naprawdę uniknął olbrzymiego wypadku. WYPADKU!!! Nie kolizji.
Na nagraniu widzę dwóch %$#% z czego jeden jest %$#% ogromnym, bo stworzył zagrożenie na drodze z premedytacją, a drugi jest %#$%# przypadkowym (nagrywający), niezamierzonym, bo prawdopodobnie spanikował w związku z bardzo nietypową i również bardzo groźną sytuacją na drodze. Pierwszy to dramat, drugiego z jednej strony ciężko winić, bo jak już wspominałem – sytuacja jest absolutnie nietypowa, ale z drugiej strony – takich manewrów na takich drogach wykonywac sie po prostu nie powinno.
Opanowanie, czy ogólne “ogarnianie” sytuacji na drodze również powinno cechować rozsądnych i opanowanych kierowców.
Przepraszam za wzburzenie, ale to jest naprawdę mocny materiał. Wystarczyły dziesiątki części sekundy, abyśmy oglądali tę sytuację w głównych wiadomościach…
Dokładnie to chciałem napisać. Dzięki za zaoszczędzenie mojego czasu. 😉
Pozdrawiam, 51.
Zatrzymanie było koniecznością w tej sytuacji? No to gratuluje umiejętności jazdy, myślenia, przewidywania i rozsądku, przy okazji się pożegnam z Tobą z tego miejsca, bo jedna, góra dwie awaryjne sytuacje jak ta na filmie i napiszą Ci na grobie “zatrzymanie się BYŁO jego koniecznością”. Tak jak kolega wyżej napisał, instynkt samozachowawczy nie powinien Ci pozwolić na coś takiego, trzeba kontrolowac przód i tył cały czas, łączyć fakty i podejmować decyzję w awaryjnych sytuacjach, które pomogą nam przetrwać, a nie zatrzymać sie, zamknąć oczy i zdziwiony stwierdzic “no jeszcze tir…”
Tylko dlaczego nagrywajacy się aż zatrzymał jak ten idiota mu z pasazjechal to powinien dalej jechać a nie tam stawać jeden i drugi to idioci.
może w aucie ma docisk hamulca jak w większości nowszych pojazdów i to ono spowodowało całkowite wyhamowanie auta … system ten działa aby wspomóc kierowcę w nagłej sytuacji maksymalnie dociskając pedał w podłogę …
Te dzwony w tle mogły oznaczać godzinę jej śmierci…
Jeśli ktoś pytał o tablice to EZG 42847 w zwolnionym tempie widać.
To jest fart ze nie przyjechala karawana z kilkoma workami …………….. ja bym to ujal oszukac przeznaczenie ;///////
Gościu z kamerki powinien za ten manewr przejść do Częstochowy na kolanach, całą drogę recytując zdrowaśki.
Gdyby ten kierującym ciężarówka nie był tak ogarnięty, to zrobiłby z niego prasowankę.
Do Częstochowy to jednak za blisko, powinien udać się co najmniej do Mekki.
BMW wiadomo… szkoda strzępić ryja. Ale od 10 sekundy spokojnie można było jechać a nie stawać sobie wesoło na środku autostrady aby wymienić wrogie spojrzenia z kierowcą beemki.
Dokładnie, nie rozumiem zatrzymania się nagrywającego na samym końcu.
Ja pier….le “jeszcze tir”… Tego tira to by miala na plecach z takim zachowaniem, co za brak wyobraźni… Włos się jerzy patrząc na to jak łatwo można się posłać do grobu, fakt, kierowca BMW to typowy idiota, ale ostrzeżenie klaksonem poskutkowało, zjechał z drogi więc PO CHOLERĘ SIĘ ZATRZYMYWAĆ I NARAŻAĆ ŻYCIE SWOJE I INNYCH! Wg mnie większe niebezpieczeństwo na drodze stwarza nagrywająca niż ten co zajeżdża drogę.
Nagrywający też inteligencją nie grzeszy. Zamiast jechać dalej albo chociaż zjechać jeśli aż tak się przestraszył to się zatrzymał nie wiadomo po co na środku autostrady. Pajacowi w BMW przynajmniej jakiś jeden impuls nerwowy w mózgu zadziałał i zjechał na bok, ale nagrywający totalnie nie umiał się zachować w tej sytuacji.
TIR gdyby nie miał gdzie się schować to by wjechał w niego. W takiej sytuacji, żeby poinformować pozostałych uczestników ruchu o danej sytuacji lepiej jest wrzucać awaryjne czy lepiej ostry sygnał dźwiękowy jak na załączonym filmie? Czy i tak nie ma to większego znaczenia? 🙂
Trąbienie rezerwuj na barana który powoduje zagrożenie przed tobą, a dla tych z tyłu awaryjne.
Przede wszystkim zaś nie hamuj ostro na autostradzie a tym bardziej się nie zatrzymuj, jeżeli nie masz zagrożenia że w kogoś/coś wjedziesz – tu się facet właściwie zmył z pasa, przyhamowanie na początku było potrzebne ale późniejszy postój był już całkowicie zbędny.
Kierujący ciężarówką raczej nie zastanawiałby się czy może zjechać na lewy pas czy nie… Zrobiłby to tak czy inaczej. Efekt? Przez nagrywającego idiotę kierowca ciężarówki mógłby zabić niewinnego człowieka w innym samochodzie… Rozumiem przyhamować, rozumiem klakson… Ale k#$!a nie rozumiem zatrzymania auta na prawym pasie!
To się tak szybko działo, że gdyby nie ogarnięty kierowca ciężarówki, to i tylnie przeciwmgielne, by nie pomogło.