O włos od potrącenia
Kierowca motocykla skupił swoją uwagę na pozdrowieniu innego motocyklisty i nie zachował odpowiedniego odstępu od pojazdu, za którym się poruszał.
W wyniku tego nie był w stanie bezpiecznie zahamować, gdy jadąca przed nim osobówka zatrzymała się, aby ustąpić pierwszeństwa rowerzyście (który na szczęście postanowił przeprowadzić rower przez przejście dla pieszych, mimo iż obok znajdował się przejazd dla rowerów).
23 komentarze do "O włos od potrącenia"
A ja napiszę że błędny jest opis sytuacji ponieważ rowerzysta nie musiał w tym miejscu przeprowadzać roweru co napisał autor.
Nie doczytałem wszystkich komentarzy , może powtórzę ale czy to nie ewidentnie błąd który notorycznie powtarzają głupie polycjanty.
Prędkość nie adekwatna do odstępu od poprzedzającego pojazdu. Brak czasu na reakcję.
Aj to wiedzę tak. Kierowca matiza – ok, zobaczył, że ktoś chce przejść, zatrzymał się. Nic do zarzucenia, nie jechali na tyle szybko, żeby to w jakiś sposób było niebezpieczne dla gościa na moto.
Gość na moto – sam jeżdżę moto więc widzę może to trochę inaczej. Do rzeczy. To że kogoś pozdrowił to nie ma większego znaczenia, bo zaczął hamować już wcześniej – więc widział co się dzieje. Przypuszczam, że pomyślał, że matiz skręca w lewo i dlatego go ominął prawą, ja bym tak zrobił ALE tu było przejście. Nie wiem czy nie był stąd, dlatego mógł nie znać miejsca, jednak jego zachowanie jest naganne, mało nie potrącił gościa na pasach i nie powinien tak zrobić. A jeśli jest z tej miejscowości i zna tę trasę to tym bardziej jest bezmózgowiem i kretynem.
Jakie znaczenie miałby fakt, że ” nie był stąd “?
Znaki drogowe są takie same i mają taki same znaczenie w każdym miejscu w kraju. Znak stoi, widoczność była dobra więc nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla takiego zachowania.
Przecież go nie usprawiedliwiam, ba nawet go szkaluje. Chodzi o to, że mógł nie zauważyć znaku, i nie mów, że ty zawsze widzisz wszystko bo skłamiesz zapewne chyba, że na prawdę jesteś taki zajebisty. A jak jest stąd to powinien wiedzieć, że tu jest przejście…
Zacznij czytać ze zrozumieniem..
Nie mógł nie zauważyć znaku. Ma obowiązek uważać na znaki i drogę. Ma też zakaz wyprzedzania na przejściu dla pieszych gdzie nie ma kierowania ruchem oraz obowiązek ustąpienia pieszemu znajdującemu się na przejściu. Jak słysze, ,,Mógł nie zauważyć” albo ,,Każdemu się może przytrafić” to mnie krew zalewa i wiem, że osoba to mówica jest zjebana. Droga to nie piaskownica, a życie to nie przedszkole. Jak nie umiesz się odnaleźć to wracaj do piaskownicy i przedszkola.
Nie ma znaczenia czy zna miejsce czy nie!!!!przed przejsciem sie nie wyprzedza!!!!!
Nie no, fajne takie puszczanie pieszego na przejsciu – takie kulturalne i nie za mądre. Przecież ten z Matiza ma w nosi innych użytkowników, czy jedzie ktoś za nim, czy Ci z przeciwnego pasa jadą ogarną jego kulturalne zachowanie.
Zaskoczył wszystkich – łacznie z pieszym, który tak bardzo się ucieszył, ze nie spojrzal iż jedzie na niego motor 🙂
Dla tych nieumiejących czytać ze zrozumieniem – ganię postawę motocyklisty – zero skupienia co się dzieje przed nim.
Masz rozdwojenie jaźni chłopcze. “Ten z Matiza” nie zachował się “kulturalnie” ale przepisowo, a czym jest przepis to już sobie wygoogluj. Ganisz postawę jednego i drugiego. Zdasz kiedyś kurs na PJ to tam cię doszkolą. Póki co lepiej milczeć i sprawiać wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości (zapamiętaj to i możesz wykorzystywać dalej-głównie dla siebie)
@Bars – jaki masz problem oprócz nie zrozumienia prostego tekstu?
Gdzie coś pisałem o przepisowym czy nieprzepisowym zachowaniu kierującego Matizem? Hym?
Ganię wszystkich po kolei.
1. Kierujący Matizem ma w dupie co się dzieje wokół niego – klapki na oczach “puszczę pieszego”. Przecież widać jak na dłoni, że ci jadący z przeciwka się nie zatrzymają. To się nazywa nadgorliwość – bo liczy się to co on chce – a chce być kulturalny.
Jesli chcesz przepisów – jest jeden który zabrania zatrzymywania przed pasami i drugi odnośnie stwarzania zagrożenia, potem kolejny kiedy pieszy ma pierwszeństwo. Znam ludzi którzy za nadgorliwość dostali odpowiednie mandaty 🙂
2. Kierujący motocyklem – nie jest skupiony na tym co jest przed nim, że pojazd hamuje – mysli o niebieskich migdałach. Znajdz sobie przepis o wymijaniu i wyprzedzaniu przed pasami innego pojazdu – nie chce mi sie analizowac nagrania czy ten Matizem już zdążył się zatrzymać, czy się toczył. Dochodzi jeszcze wymuszenie na pieszym znajdującym się już na pasach.
3. Kierujący z naprzeciwka – znajdz paragrafy które mówią o tym co należy zrobić jak pieszy jest już na pasach. A że był zaskoczony przez nadgorliwego kierującego Matizem – to już insza inność.
4. Sam pieszy – jak mu się jeden zatrzymał to lezie jak krowa nie dbając o własne bezpieczeństwo.
Ogarnąłeś czy mam to prościej rozpisać?
Pierdu pierdu, motocyklista nie zachował ostrożności zbliżając się do przejścia, bezpiecznej odległości od poprzedzającego auta. Poza tym rowerzysta nie musiał prowadzić rowerka, mógł nim przejchać, a kierujący matizem nie miał zakazu zatrzymania się i przepuszczenia…. Ot takie tylko proste wnioski
@Marcu – wszystko prawie dobrze:
1. “motocyklista nie zachował ostrożności zbliżając się do przejścia, bezpiecznej odległości od poprzedzającego auta”
Tak – wypunktował to.
2. “Poza tym rowerzysta nie musiał prowadzić rowerka, mógł nim przejechać”
Tak – zgadzam się.
3. “kierujący matizem nie miał zakazu zatrzymania się”
O właśnie ja o tym – masz ustawowe 10m gdzie jest to minimalna odległość zatrzymania i postoju od przejścia dla pieszych.
4. “przepuszczenia (pieszego, rowerzysty)” – oczywiście że nie ma zakazu przepuszczania, jak również nie ma zakazu bycia kulturalnym i wpuszczenia kogoś z podporządkowanej – ale robić to należy z głową a nie z narażeniem innych uczestników.
Rowerzysta nie musi znać przepisów, choć powinien. Zaś ktoś z prawem jazdy (a dmoniemuję że kierujący Matizem i motocyklista je mają) powinni znać przepsiy i wiedzić ciut więcej – przewidywać, obserwować otoczenie i zastanowić się czy kulturalne przepuszczenie pieszego, rowerzysty jest jasne i czytelne dla wszystkich – tych z naprzeciwka, tych z tyłu tych na drugim i kolejnym pasie, itd.
Ad. 3 doczytaj sobie prawo o ruchu drogowym
“Art.49.1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:1)na przejeździe kolejowym, na przejeździe tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz wodległości mniejszej niż 10m od przejazdu lub skrzyżowania;”
Czyli co też zatrzymujesz się 10 metrów przed skrzyżowaniem bo masz zakaz zatrzymywania się w Art 49.1. punkt 1 😉 Ciekawe jaką widoczność byś miał przy wyjeździe z drogi podporządkowanej 😀
Naszczęście 😀 jest kolejny paragraf który warto znać zanim się głupoty zacznie pisać 😀
Art 49.4
”
4.Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego.
”
Zatrzymanie przed przejściem dla pieszych w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym jest tym samym czym zatrzymaniem się przed znakiem A-7 w celu ustąpienia pierwszeństwa pojazdom poruszającym się po drodze głównej.
W takim przypadku nie masz zakazu zatrzymywania się, ale jeśli się zatrzymujesz bo chcesz np. pogadać przez telefon, zaparkować, wysadzić pasażera to musisz zatrzymać się żeby zostawić minimalne odległości wymienione w art 49.
Wynika z tego że kierujący nie miał zakazu zatrzymywania się 😀 wręcz przeciwnie zgodnie z rozporządzeniem w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
Rozdział 2 paragraf 46.4, Prawo o ruchu drogowym Art 3.1 oraz Art 26.1 w zależności od warunków może mieć nakaz zatrzymania się przed przejściem dla pieszych 🙂 warto mieć to na uwadze zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych.
Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych
Rozdział 2 paragraf 46.4
” Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających”
Prawo o ruchu drogowym:
Art.3.1. Uczestnik ruchu iinna osoba znajdująca sięna drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga –szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo wzwiązku zruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
Art 26.1
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu
Masz rację i nie masz racji – bo faktycznie zgodnie z PRD nie ma obowiązku “przepuszczania” pieszego, ba, pieszy ma wyraźny zakaz wchodzenia na pasy “tuż przed nadjeżdżającym pojazdem” – fajnie, tylko na drodze czy tego chcemy czy nie, oprócz przepisów działa też “obyczaj” często z PRD sprzeczny , którego ignorowanie prowadzi do wypadków. Gdy na drodze z ograniczeniem do 70km/h wszyscy jadą 90km/h kierowca jadący przepisowo ryzykuje udział w wypadku, podobnie (niestety) pojawił się “obyczaj” przepuszczania pieszych i chciał nie chciał, musimy liczyć się z tym, iż ktoś przed nami zrobi to co kierowca Matiza, że pieszy wlezie nam pod maskę “bo przecież się przepuszcza” – zimą gdy na śliskiej nawierzchni nie zaryzykowałem ostrego hamowania, starsza pani walnęła mi w maskę “bo się przepuszcza” – no i masz wybór: przepuścić durnia, lub go potracić, czekać na Policję, której będziesz tłumaczyć, że pieszy wtargnął na jezdnię, i że na pasach też mu nie wolno (serio widziałem film na którym policjant twierdził, iż “na pasach nie ma wtargnięcia”) – co wybierasz?
No i niestety, w śród motocyklistów są motocyklodebile, którzy powinni stracić prawko na zawsze. Ta sprawa, nie kwalifikuje się na mandat, tylko na sprawę karną – ja tam już jednego trupa widziałem!
Na motocyklach, podobnie podobno jak i w tirach, to same debile bez grama oleju w dyni.
Czy nie?
O, tak, tak.
I jeszcze ci piesi, i kierowcy wielośladów ogólnie, cykliści no i głupie sarny i psy.
A najgorsze to są chyba TIRówki.
Zgadza się, a te komary jakie głupie!!
Takie niby sprytne, wiedzą jak cie upie…ić żebyś się nie skapnął, a na drodze nie pomyśli, tylko jeb i już go nima…
O pieszych to nawet nie mów…..ty… w toruniu szła baba i sie ponoć specjalnie pod rower wtegowała na pasach.
Synków tylko niepotrzebnie tera zamkną i po co to komu??
A te TIRyyyy??? Kuuuurr..aaaaa!!!…..weźmie sie takiemu zachce wyprzedzać innego i tylko blokuje tych szybszych wściekniętych na halogenach.
Mogliby se 160 pociś, to nie, cza do 90 zwalniać, bo kurła te tiry niedobre tyż muszo jeździć wtedy co paniska cisno.
Przejazd rowerowy nie na skrzyżowaniu, tylko w poprzek drogi. Rowerzysta wie, w jakim kraju żyje, więc wie, że próba przejazdu po takim przejeździe, to próba samobójcza.
“… motocykle są wszędzie”
“Kierowca motocykla skupił swoją uwagę na pozdrowieniu innego motocyklisty…”, to ma być niby usprawiedliwienie?! W trakcie jazdy skupić należy się na tym co dzieje się na drodze, nie zaś na jakiś “czułościach” – to co widać na nagraniu zasługuje na najwyższą pogardę i odebranie uprawnień.
Trzeba było chodzić na polski, to może byś odróżniał usprawiedliwianie od opisu sytuacji.
Przecież Ty nie masz uprawnień … ani kolegów.