O włos od tragedii na strzeżonym przejeździe kolejowym
Sytuacja została zarejestrowana na jednym z przejazdów w Łodzi.
————————————————————–
? Jeździsz bez kamerki samochodowej? Odważnie…
Nagrania z wideorejestratorów coraz częściej są kluczowymi dowodami podczas ustalania sprawcy oraz przebiegu wypadku. Wybierz “samochodową czarną skrzynkę” do swojego pojazdu.
Sprawdź ofertę na http://bit.ly/2PrTT6Z – ?rabat dla widzów kanału Polskie Drogi?
————————————————————–
22 komentarze do "O włos od tragedii na strzeżonym przejeździe kolejowym"
kto za to odpowie? kto podniósł szlabany?
Odpowie ci wiatr wiejący przez świat,odpowiednią ci bracie tylko wiatr
jaki z ciebie poeta, nie myślałeś o wydaniu tomiku? http://www.mojpierwszygniotpoetycki.pl
Prawie identyczna sytuacja jak na sąsiednim przejeździe, tylko tam sprawa nie zakończyła się tak dobrze: https://dzienniklodzki.pl/smiertelny-wypadek-na-przejezdzie-kolejowym-na-transmisyjnej-w-lodzi-nie-zyje-mezczyzna-fotofilm/ar/12213273
Ewidentna wina kierowcy. Skąd oni się biorą. Wjechał za rogatki, które się jeszcze nie podniosły i nie zachował szczególnej ostrożności. W przypadku wypadku byłby jedyną winną osobą w tym zdarzeniu. Doświadczonym szoferom coś takiego nie przytrafiłoby się.
Wjechał za opuszczone rogatki? Ciekawe.
WOW!
Ten film to znakomity dowód na to dlaczego na przejazdach (czy generalnie skrzyżowaniach), zawsze trzeba zachowywać ostrożność i mieć oczy dookoła głowy.
Swoją drogą, osoba odpowiedzialna za rogatki powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za powyższą sytuację, która nigdy nie powinna była mieć miejsca.
“Strzeż się przejazdów strzeżonych” mawiał mój wujek. Cały czas staram się upewniać czy nic nie jedzie nawet na strzeżonych.
PKP ogłosi jak zawsze, że 100% winy na przejazdach kolejowych winni są kierowcy pojazdów.
Jeżeli zauważymy, że kierujący pojazdem ma bezwzględny obowiązek upewnić się przed wjechaniem na tory, że nie zbliża się pojazd szynowy, to nie dziwi, że w ogromnej większości przypadków winnym wypadku czy katastrofy uznawany jest tenże kierujący.
Przy przejazdach kolejowych nawet ze szlabanami, dobrym nawykiem jest zawsze zatrzymywanie i rozejrzenie się. Sam tak robię, zatrzymuję się. Oczywiście zerkając w lusterko co się za mną dzieje, żeby ktoś przy okazji w kufer mi nie wjechał. Ogrom kierowców, jeśli są szlabany, droga prosta szeroka, przejazd świeżo po remoncie to przelatują niczym pershing nawet nie zwalniając. Powyżej troszkę inny przypadek ale nawiązuję do rozglądania się na przejazdach kolejowych.
Niektóre przejazdy są tak usytuowane że trzeba na niego wjechać żeby coś zobaczyć . ( i niestety niestrzeżone też takie są że jak jadę busem to nie ma możliwości czegokolwiek zobaczyć z prawej strony i to już po prawidłowym ustawieniu się )
ja na takich ściszam muzykę
o włos
Przecież nie miał prawa wjechać samochodem na przejazd
Kto mnie minusuje? 😀 Jak napisali wyżej – tam są światła, które mówią o tym czy możesz wjechać czy nie. W tym przypadku NIE – to gdzie autor nagrania się pcha?!. To wszystko jest bardzo proste.
Inna sprawa, że człowiek jest zawodny i ja mam odruch patrzenia w każdą stronę na otwartym przejeździe.
Na szczęście kierowcy byli przytomni i rozejrzeli się przed ruszeniem.
Ale pociąg jadący 30s później już by kogoś zabił, bo pierwsi przejechali a reszta – stado baranów. Po co się rozglądać.
Pozostaje jeszcze jedna kwestia bagatelizowana przez kierowców. Podniesienie szlabanu nie zezwala na wjazd na przejazd kolejowy. Można to zrobić jak zgaśnie czerwone światło.
Tyle że tu nawet szlaban się nie podniósł jeszcze. A to wyklucza wjazd na przejazd.
A pan dróżnik pijany obija się o ściany.
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy ~
Ale do roboty i tak przyjedziesz z ŁDZ do Wawy 😛