Patokierowca w akcji
Niektórzy kierowcy uważają, że są ponad prawem, a pozostali uczestnicy ruchu drogowego to tylko przeszkody, które stają im na drodze.
Niektórzy kierowcy uważają, że są ponad prawem, a pozostali uczestnicy ruchu drogowego to tylko przeszkody, które stają im na drodze.
49 komentarzy do "Patokierowca w akcji"
Gdyby istniała jakaś policja w tym kraju to ten gościu już siedziałby w areszcie w oczekiwaniu na proces, a Mustang stałby na policyjnym parkingu w oczekiwaniu na licytacje. Gdyby….
Olkusz gość na imienne rejestracje
K1 jimi
Czy ten wideorejestrator jest tak słabej jakości, że nie widać numerów rejestracyjnych auta czy zostały zamazane ?
Film powinien trafić na Policję i tyle! W praktyce tylko świadomość, że w każdym samochodzie może być kamera i każdy wyczyn może trafić na Policję, jest argumentem dla takich debili. Bo to że wpadną raz na kilka lat, to ich nie ruszy.
Gdzie jest do k…. nędzy policja. Czy jest jakieś przyzwolenie na takie zachowania?
Bo Mustang to wiocha i tyle. Tera każdy wsiok kupuje Mustanga bo to tanie.
napisał maniek co go nie stać na taniego mustanga
sorry stać za chwilówkę. przepraszam nie stać bo brak zdolności
Lol faktycznie tanie w kraju gdzie średnia wartość samochodu to 20 tysięcy.
Taka buta i chamstwo na drodze to moim zdaniem w dużej mierze efekt śmiesznie niskich mandatów. PiS chciał wprowadzić wyższe, coś tam przebąkiwali w listopadzie, ale chyba pomysł upadł, bo boją się że odbije się to na notowaniach Dudy.
Kolejny naiwny! Kolejny co wierzy w zaostrzanie kar! Czy wy się kiedyś nauczycie, ze to nie działa? W historii prawodawstwa, aż roi się od prób dyscyplinowania zaostrzaniem kar – żadna nie dała efektu! Ostatnio u nas zaostrzono kary za jazdę po pijaku rowerem, i co pomogło? – miejsc w więzieniach zabrakło! i trzeba było w pośpiechu liberalizować przepisy…
Co ze Słowacją? Tam zaostrzyli przepisy, podwyższyli mandaty i nagle Słowacy nauczyli się jeździć.
A nie poprawili przypadkiem infrastruktury? I maja tyle ograniczeń prędkości co u nas? Nagle? możesz podać “twarde dane” ?
Poprawili, ale w Polsce też infrastruktura się z roku na rok poprawia (obwodnice, autostrady itd). Znaków na Słowacji jest równie gęsto jak w Polsce a “bzdurnych” ograniczeń prędkości też pełno. Jeżdżę na Słowację od wielu lat, więc możesz mi zaufać.
I jak w Polsce wybudowano autostrady pierwszy raz w historii spadła ilość wypadków na drogach
I Słowacy tak starannie stosują się do tych durnych ograniczeń?
Stosują się do ograniczeń. “Durne” to Twoje określenie.
Jak mam określić ograniczenie do 70km/h na łuku dwupasmówki w szczerym polu, gdzie bez problemu można jechać 120km/h? mam 28 lat za kółkiem, nigdy nawet nie uczestniczyłem w wypadku (o spowodowaniu nie wspominając) więc potrafię odróżnić ograniczenie sensowne od durnego – jeśli ja potrafię bez problemu w danym miejscu jechać o 50% szybciej niż ograniczenie, jeśli z kolei są miejsca gdzie w dobrych warunkach dopuszczoną prędkość uważam, za mocno zawyżoną – to jak mam określić takie ograniczenia? A jak sobie oglądam w gogle maps Słowackie drogi, to jakoś tam tych ograniczeń nie widzę….
Ja mam 40 lat za kółkiem i mogę przejeżdżać na czerwonym gdy pali się durnie. Nie zgadzasz się ze znakami, to je zgłaszasz do zarządcy drogi a nie ignorujesz.
Odradzam podróż na Słowację, realnie a nie palcem po guglu.
Jeżeli przez 40-dzieści lat jeździłeś “nie ignorując znaków” – to w sumie nie dziwię się temu co piszesz. Po prostu jesteś słabym kierowcą, który boi się ostrzejszej jazdy, ba! nie wyobraża sobie, że można jeździć szybko i bezpiecznie. Zrozum, że to co przekracza Twoje możliwości, niekoniecznie jest szczytem możliwości dla kogoś innego. A z tym “zgłaszaniem do zarządcy drogi” to mnie ubawiłeś – wiesz gdzie ma zarządca drogi takie zgłoszenia? On stawia ograniczenia, celowo przeszacowane, żeby w razie wypadku był kryty – za takie przeszacowanie włos mu z głowy nie spadnie, więc się zabezpiecza, a że w efekcie mamy top co mamy – a co to konia obchodzi, jak się wóz przewraca?
Znaki muszą stać zgodnie z prawem. Jest stosowne rozporządzenie o warunkach technicznych. Taki z ciebie rozbójnik a nawet nie masz jaj by się podpisać swoim imieniem i nazwiskiem.
@Stary Szofer
Nie ostatnio, i nie zaostrzano kar dla jeżdzących rowerem po pijaku. W czasach, o których piszesz rowerzyśći dostali rykoszetem po tym jak ostrzej za pijanych wzieła się drogówka. Wtedy orawo od zrównywało konsekwencje dla kierujących rowerami i samochodami jeśli kierujący był pod wpływem. Trochę trwało przetrawienie tego absurdu, a zmiana jaką wprowadzono tylko dała możliwość prokuratorom odstąpienia od ścigania rowerzystów tak jak kierowców.
No, nieprawda, dobrze pamiętam jak było – obligatoryjny areszt dla pijanego rowerzysty i trzy (abo jeden tu mogę się mylić) miesiące do odsiadki prawie z automatu – sędzia nie miał “widełek”.
Nie przypominam sobie takiego obligatoryjnego aresztu. Możesz pokazać twarde dane?
Nie karmie trolla
Powyższy wpis nie jest mój – to kolejne dzieło hejterów
a co do “twardych danych” proszę:
https://tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/lagodniejsze-kary-dla-pijanych-rowerzystow-skazani-opuszcza-szybciej-wiezienia,370182.html?h=2a4d
To nie są twarde dane, ale artykuł w gazecie. Nie widzę słowa ani o “obligatoryjności” ani o minimum 3 miesiącach odsiadki.
Poza tym, nie widzę tu nic, co by przeczyło temu, co napisał mk.
To naucz się czytać ze zrozumieniem, z artykułu dowiadujesz się, iż własnie uchwalono LIBERALIZACJĘ prawa, a mk, pisał, ze żadnego zaostrzania nie było, to co w takim razie liberalizowane, ze w efekcie około 10 tys skazanych miało opuścić wiezienia? Mam ja dziecku tłumaczyć?
Może to raczej Ty nie czytasz ze zrozumieniem? mk pisał, że rowerzystom dostało się “przy okazji” wyłapywania nietrzeźwych kierujących – ogólnie – a Ty wcześniej pisałeś, że ostrzejsze prawo było wycelowane w rowerzystów. Pijanego na rowerze jest wypatrzyć i złapać znacznie łatwiej niż tego w aucie i stąd w więzieniach siedziało tylu rowerzystów, niewspółmiernie do ich odsetku w ruchu i przede wszystkim niewspółmiernie do zagrożenia, które powodowali. Dlatego była potrzebna zmiana przepisów. To nic nie mówi o tym czy takie prawo było skuteczne czy nie. Do tego potrzebna by była analiza wszystkich kontroli trzeźwości, liczba wyłapanych nietrzeźwych, wypadków itd. na przestrzeni wielu lat. Masz takie dane?
Ja napisałem, że zaostrzono prawo, czemu mk zaprzeczał, rzekomo “przy okazji” wyłapano i posadzono 10 tyś rowerzystów? Artykuł (a jest ich wiele wpisz sobie w googla “wiezienie dla pijanego rowerzysty) potwierdza jednoznacznie moją generalną tezę: surowe prawo nie zadziałało i trzeba je było liberalizować, bo miejsc w więzieniach zabrakło
Wreszcie się doszukałem – karanie wiezieniem pijanych rowerzystów przewidywał art 178a KK wprowadzony w 2000 roku…
Rower nie jest pojazdem mechanicznym, także pudło. Szukaj dalej.
Przeczytaj jeszcze raz co napisalem. Wolniej.
Dopuki się nie zmieni podejście części Polaków do poruszania się w ruchu czy to jako pieszy czy jako rowerzysta czy kierowca to tak bedzie nadal ,prawda jest taka że wszyscy maja w dupie przepisy chociaż tyle się o nich mówi i pokazuje różne zdarzenia ,są programy typu Jedź bezpieczniej a i tak wszyscy maja wszystko w dupie, a ta część która stara się zachowywać chociaż w granicy normy przepisów bo nikt nie jest ideałem to jest szykanowana, wyśmiewana że nie ma jaj bo jedzie 90 na 90 albo 50 na 50 itp.
W Polsce jest potrzeba przedewszystkim edukacji drogowej od najmłodszych lat i wpajania przepisów a być może za kilkanascie lat bedzie się jakos jeździło po Polsce i chodziło.
I tu się mylisz, ta pogarda do przepisów nie wzięła się znikąd. Nie nauczysz szacunku do przepisów, tak długo, jak długo grogi będą upstrzone bezsensownymi ograniczeniami prędkości. W Niemczech, Francji itp. tych ograniczeń jest trzykrotnie mniej niż u nas i tam jak przed zakrętem jest 80 km/h to znaczy, że przy 90 km/h wylatujesz z trasy i dlatego takie znaki się szanuje, a u nas? zakręt gdzie w dobrych warunkach można 120 km/h jechać i do pisku opon daleko, ale stoi 70 km/h, bo jakiś debil zimą na gołoledzi wyleciał z trasy. Skrzyżowanie dwupasmówki z podporządkowaną – nie postawi się garbów na podporządkowanej (a to daje 99% skuteczności), tylko ograniczenie do 70 km/h na głównej trasie! itd.
Sam sobie wytłumaczyłeś dlaczego w Polsce są takie ograniczenia a nie takie jak za granica bo Polak jak ma znak 70 to jedzie 100 a Niemiec jak ma 70 to jedzie 70
Co było pierwsze? jajko czy kura? Żeby jeszcze te ograniczenia były po prostu przeszacowane o te 30% , ale po pierwsze jest ich cztery razy za dużo, a po drugie są w większości “od czapy” i to nie tyle jest zwiększanie ograniczenia “bo polak pojedzie więcej” – tak to się tylko zarządcy dróg usiłują tłumaczyć, a tak naprawdę jest to R.W.D. – jak się zdarzy wypadek, to zarządca “jest kryty” bo postawił ograniczenie prędkości. Czyli jak za mało ograniczy prędkość, może mieć nawet prokuratorskie zarzuty, ale jeśli prędkość ograniczy za dużo nawet o 50% – “pies z kulawą nogą” się do niego nie przyczepi – a efekt tego chorego sytemu mamy na drogach, ja się nawet tym zarządcom nie dziwię – z punktu ich widzenia postępują racjonalnie, chory jest system zarządzania drogami!
pierwsze było jajko, a raczej zbuk, z którego żeś wyskoczył prosto do internetów
hahahahahaa hahahahhahaa
lol xd
jprd
elo pzdr
Chyba plastiki w tym nędznym mustangu zaczęły mu skrzypieć i trzeszczeć, może coś przy okazji odpadło i tuman odwalił taką manianę … 😐 a tak serio… no matoł i tyle. do mustangów się przeniosły ameby umysłowe? beemy się znudziły i aŁdi? Ciekawe co miał wcześniej xD
Wiesz co mam “beeme” jak to napisałeś, staram się jeździć rozważnie i bezpiecznie dla innych. Jednak dzisiaj 5 rano jedzie przedemną nowy Fiat Tipo, prosta droga, do skrzyżowania 200 metrów, ograniczenie 50 km/h, podwójna ciągła, na drodze tylko ja i on, nikogo innego na horyzoncie , on jedzie 35-40 km/h, ja około 60. Źle się z tym czułem ale go wyprzedziłem, wyprzedziłem go bez dodawania gazu, tak po prostu skręciłem w bok i ominąłem jak by stał. Wiem, jestem patolem z bmw, jak bym jechał czym innym, to bym patolem nie był, tylko by mi się spieszyło. Taka mała różnica w postrzeganiu.
We Cebulandii norma.
To jest tak samo, jak ten w TIRze w kolejnym tutaj filmiku.
Nie wyhamował tirem przed szlabanami bo coś poszło nie tak, się zagapił czy słońce oślepiło, to debil morderca, nieudacznik bez szkoły, niemyty wuj. Do kryminału z nim!!!!
Osobówką książe z premedytacją ominął szlabany bo mu się spieszyło, albo został stać jak pi_da na torach w korku?
A coooooo taaaaam, przecie nic się nie stało nie? Pociąg jeszcze chyba był daleko, to pojechoł żem. Stało sie co? No przecie chyba nic??….
Najwyżej jak zamknom, to zawsze idzie podciągnąć przód tył, przód tył, przód tył, ustawić się wzdłuż torów i jakoś to bedzie nie? Może sie udo i pendolino nie zahaczy…..
@Darek
Chciałeś udowdnić, że jesteś ok, wiec szczerze napisałeś co zrobiłeś… I udowodniłęś, że jesteś kim jestes 🙂
Starą C klase, jak cos to blachy tego mustanga to K1 JIMI
Tak to jest, jak mało znaczący społeczny wyrzutek dostanie droższe auto…
Przecież
N
I
C
Się
Nie
Stało
?????????