Patokierowca w akcji
Zero tolerancji dla patologii drogowej.
Dzięki kamerom samochodowym wspólnie jesteśmy w stanie skutecznie walczyć z prostactwem drogowym.
Zero tolerancji dla patologii drogowej.
Dzięki kamerom samochodowym wspólnie jesteśmy w stanie skutecznie walczyć z prostactwem drogowym.
46 komentarzy do "Patokierowca w akcji"
Własnie dlatego powinny być odcinkowe pomiary prędkości, ale nie tylko na bramkach, ale przy każdym zjeździe, wjeździe i parkingu.
A specjalistów którzy twierdzą że jeśli ktoś wyprzedza z prędkością 140km/h na autostradzie i jest zawalidroga odesłał bym do szkoły nauki jazdy, tak żeby jeszcze raz zrobili prawojazdy, a nie kupili za jajka czy świnie.
W Polsce ludzie myślą że jak jest autostrada to jak w DE można gnać ile fabryka dała, ale nawet w niemczech jest już coraz mniej odcinków gdzie nie ma ograniczeń.
Jak zwykle trafią się debile którzy znajdą wytłumaczenie takiego zachowania.
Zawsze zakompleksieni i zawistni
dla mnie ten kierowca powinnen stacic prawo jazdy to cham i burak, mysli ze kupil bilecik na A2 i ze tor drogowy !!!!
SKANDAL!!!!!!
SKANDAL!!!
Całe szczęście, że żaden pojazd nie stał akurat na pasie awaryjnym – wtedy byłby śmiertelny wypadek lub nawet karambol.
Jazda pasem awaryjnym czy poboczem jest nie tylko niezgodna z prawem, to po prostu bandytyzm, w najczystszej postaci, który powinien być karany z całą surowością litery prawa. Oba te obszary jezdni nie tylko nie są przeznaczone do jazdy ale mogą się na nich znajdować unieruchomione (np. w wyniku awarii) pojazdy, mogą się tam też znaleźć nie osłonięci ludzie, których taki idiota po prostu zabije.
Ale dźwięk to miał przepiękny 🙂
Lubi zasuwać.
poto sie kupuje taki samochod !!! trzeba latac !!!
To ja mam propozycję dla Ciebie i takich bezmózgów- jak chcesz polatać, to znajdź najwyższy wieżowiec w kraju, wejdź na szczyt i leć. Tylko nie zapominaj żeby skoczyć bez spadochronu! Wtedy najbardziej przysłużysz się społeczeństwu.
Ale ty Przemciu jesteś zabawny, ubaw po pachy. Jak na typowej polskiej komedii z ostatnich lat!
Tak idzie 381 koni? Oczywiście nie pochwalam zachowania.
niech 381 koni jeździ sobie po torze…
Nie stać go na jazdę po torze 😀 więc piraci po drogach publicznych 😀 mówiąc krótko “thebill”
Gdyby w Polsce były tory to by tam jeździł
W polsce są tory tylko trzeba poszukać…. Ale to muszą być chęci. Na słowacji też są tory a nie jest daleko. Krótko mówiąc patrząc na nagranie skomentować to można tak : patologiczny idiota mistrz prostej
czyli jak nie mam strzelnicy w okregu to moge strzelac do ludzi na chybil trafil ?
Nie na chybił trafił. Celuj dokładnie!
Żeby te tory jeszcze były co 100km chociaż to uwierz mi że sam bym pojechał A tak to na pewno będę ci jechał z 400 km żeby z 30 min poszaleć jadę na autostradę i depne nie tak jak on ale lewym
Podejrzewam że to nie jest kwestia czy go stać na wynajęcie toru tylko czy przejechałby po tym to że chociaż pół kilometra nie rozbijając się na zakręcie:)
Wygląda na to, ze nasze autostrady są od zawsze 3 pasmowe 😛
POLICJA SIEDZI W CIEPŁYCH KOMISARIATACH I CZEKA NA EMERYTURKE A BYDŁO DROGOWE ROBI CO CHCE.
Albo na L4!
Autor nagrania porusza się samochodem po autostradzie z prędkością jakby prowadził dziecięcy wózek w parku.
no ten w mercedesie co bierze go awaryjnym też nie lepszy tylko 200 km/h co to jest ja swojego passata po chip tiuningu rozkrencom max 450 km/h
Bo może.
125kmh to niby prędkość spacerowa? Biorąc pod uwagę odczyt z GPS to na budziku ma między 130 a 135kmh (producenci zawsze zawyżają wskazania na prędkościomierzu), więc jedzie prawie maksymalną dopuszczalną prędkością. Pewnie w oczach kierowcy mercedesa golf blokował drogę (>140kmh) i nie pozostawił mu innego wyjścia…
Skąd Ty takie bajki bierzesz? Nie wiem jaki masz samochód i w zasadzie mnie to nie obchodzi ale w moim wskazanie licznika jest zawyzone względem GPS o max 2 km/h. Autostrady mamy takie jakie mamy i przez takich pajaców jadących nie 140 a 125 dochodzi do takich incydentów. Gdyby jechał tyle ile wynosi limit golf nie musiałby go wyprzedzać i lewy pas byłby wolny. Jestem przeciwny jeżeli chodzi o przekraczanie prędkości, o wyprzedzaniu pasem awaryjnym nawet nie wspominam ale jeszcze gorsi są “posiadacze prawa jazdy” jadący o te 10 czy 15 km/h wolniej bo “wtedy mi mniej spali hurr durr”.
@Naromrok: napisz że żartujesz.. albo przynajmniej nie masz prawa jazdy i nie ma ryzyka, że spotkam Cię na drodze… proszę…
Tak tylko dla przypomnienia: taki biały, okrągły znak z czerwoną obwódką i liczbą wpisaną w środku, który możesz spotkać przy drodze, oznacza maksymalną, a nie minimalną dopuszczalną prędkość.
no niestety takie ci py tez jada po autobanie i potem tiry musza ich wyprzedzac i sie robi larmo przez takich wlasnie tłuków
wszystko przez VW który blokował lewy pas!!
Nic nie blokował tylko wyprzedzał nagrywającego.
(nigdzie w kodeksie nie jest napisane, że aby wyprzedzić muszę jechać 250km/h)
A powinno być napisane!
Bubelstrada A2. Nie dziwię się. Akurat na filmie nie było dużego ruchu ale w piąte jechałem z Łodzi do wawy. Zresztą często pokonuje tą trase. Cały odcinek 100km w jednym szyku na prawym tiry a na lewym sznur osobówek poruszający się 100km/h. Jak tyko robię się luka tiry zaczynają wyprzedzać i jedziesz 88 km/h. Intro jest k…. autostrada?
@Skinny: i w którym miejscu łamane są przepisy, tudzież zarządca drogi zawalił sprawę? Bo nie rozumiem twojego wywodu. Autostrada jest winna temu, że jest na niech duży ruch… Zaraz hmm… jak to można naprawić, może zwiększyć opłaty? Rozumiem, że wtedy byłbyś zadowolony?
Na naszych drogach panuje niestety przekonanie, że jak ktoś jedzie wolniej ode mnie to jest zawalidrgą, nie ma prawa poruszać się po lewym pasie, niech się wlecze ze tymi TIRami, bo ja chcę jechać szybciej. Siądę mu na zderzaku i zepchnę z drogi idiotę…
sorry, zle mi się nick wpisał post wyżej
dokładnie to samo na a4 na krakow, zeby utrzymac 140 to cod zwykle 120 i mniej bo ludzie nie wiedza ze lewy to nie kolko rozancowe i tam sie jedzie a nie opierdala, a 2 pasy to stanofczo za malo 1!!!!
@Kuba, ja ngdy tego nie sprawdzałem na własnej skórze.
Ale podam Ci dwa przypadki.
1. Mój: poszedł anons na komendę policji, iż dopuściłem się wykroczenia. Inny kierujący nagrał mnie. Nie było widać kierowcy. Ale wykroczenie pamiętałem. Przyznałem się. Dostałem mandat. Nie miałem po co iść do sądu.
2. Z internetu. Gdzieś necie krąży film jednego kierowcy (ma ich 3). Dostał uderzenie w tył. Sprawca zaczął uciekać. Nagrywający rozpoczął pościg wraz z bieżącą informacją o aktualnej pozycji i w ciągłym kontaki z policją.
Dzięki nagraniu i podjętemu pościgowi udało się sprawcę namierzyć. Później, bo uciekł nagrywającemu. Nagrywający umieścił film w internecie na serwisie YT, z komentarzem. I… znalazł się społeczniak, który doniósł na nagrywającego na policję. I teraz kuriozum. Przed sprzeciwem nagrywającego do wyroku – został on obiniony. Njaśmieszniejsze jest to, że sprawca kolizji dostał chyba 300zł, a nagrywający dużo więcej + zakaz prowadzenia pojazdów chyba n pół roku. Do sądu poszło zgłoszenie bez adnotacji, że to był pościg, policja nie makazała zaprzestania pościgu.
Finał był taki, że po sprzeciwie i po zaangażowaniu prawnika nagrywający dostał naganę od sądu.
Jaki morał? Puenta płynie od autora nagrania – dwa razy się zastanowić, zanim umieści się swoją jazdę na necie, bo może odbić się czkawką.
Trzeba było złożyć wniosek o udostępnienie informacji o warunkach technicznych nagrania twojego wykroczenia i osobie obsługującej urządzenie nagrywające. Później odmowa przyjęcia mandatu, jezeli by policja nie umorzyła po wniosku postępowania mandatowego, a w sądzie wniosek o przesłuchanie świadka, czyli osoby która Cię nagrała. Konfident by pożałował swojego donosicielstwa. Mój kolega tak zrobił.
@ed – wiem. Ale dla 100zł nie opłacało mi się marnować czasu.
Gdyby te punkty, które dostałem zaważyły o ewentualnej utracie prawa jazdy. To tak, wtedy bym walczył.
Ale za co ta kara dla nagrywającego ?
Rada na przyszłość jest inna. Film udostępnić TYLKO i wyłącznie policji. Żadne YT i tym podobne.
Nie wiem kto dodał opis, ale czy oprócz publikacji filmu sprawa została zgłoszona na Policję.
I tak przy okazji czy wie ktoś jak wygląda kwestia zgłoszenia i potem mandatu czy dalszych działań Policji ? Czy wysyłanie w ogóle ma sens ?
Ja znam jedną taką historie. Pare lat temu w stolicy gosc naggrał BMW wyprzedzające go pasem do lewoskretu i wepchniecie sie mu przed maske na pasie do jazdy prosto przed samymi światłami. Nagranie poszło na policje, a ppo kilku dniach pan który to wszystko nagrał został odwiedzony w domu przez dwóch innych panów o posturze co najmniej Andrzeja Gołoty, którzy “grzecznie” wytłumaczyli mu, że zrobił źle. Pare dni pozniej czym prosił policjantów by uznali, że tego filmu jednak nie było (tamci ukarani jeszcze nie zostali). Sytuacja ze stycznia lub lutego 2014. Także lepiej ze “społecznictwem” uważac, bo na policji też bywają “krety”.
Kiedyś zgłosiłem zdarzenie poprzez program stop agresji drogowej. Później zostałem wezwany do złożenia oficjalnych zeznań na komendzie, Policja sporządziła wniosek o ukaranie sprawcy jak w postępowaniu mandatowym lub sądowym.
A potem dostałeś zawiadomienie, wersja 1: właściciel nie wskazał sprawcy wykroczenia i dostał grzywnę. Wersja 2: że nie można wykryć sprawcy bo nie wiadomo kto jechał a właściciel też się nie przyznaje i można wystąpić jako oskarżyciel posiłkowy, cała dokumentacja z postępowania dostępna odpłatnie.
Obydwa przypadki przerobiłem….
Dostałem powiadomienie że mogę działać jako oskarżyciel posiłkowy, ale na tym etapie odpuściłem. Co mogło być dalej?