Pijany kierowca wjeżdża w radiowóz policyjny
25-letni kierowca miał blisko promil alkoholu w organizmie, jego samochód nie posiadał ubezpieczenia OC, ani ważnego przeglądu technicznego.
Więcej informacji znajdziecie tutaj.
25-letni kierowca miał blisko promil alkoholu w organizmie, jego samochód nie posiadał ubezpieczenia OC, ani ważnego przeglądu technicznego.
Więcej informacji znajdziecie tutaj.
18 komentarzy do "Pijany kierowca wjeżdża w radiowóz policyjny"
No to trafił im się prawdziwy nieoszlifowany diament
Pewnie nie miał też ze sobą prawa jazdy, którego zapewne i tak nie posiada…
Chciałem zapytać o czym myślał wsiadając za kółko ale zastanowiłem się i stwierdziłem, że przecież nie myślał wcale.
Ok., nie powinien, ale jednak promil to nie pijany, tylko wstawiony. Ja po promilu (3 strongi) jeżdżę lepiej niż na trzeźwo.
Możesz sprawdzić czy ściana wytrzyma jak w nią wbiegniesz? Debilu, który wsiada za kółko pod wpływem.
Może to i debil, który prowadzi pod wpływem, ale hipokryta, który twierdzi że nigdy tego nie robi to kim jest?
Coooo???
Po pijaku, bez OC – czy można być większym durniem? Dobrze, że samozaoranie u tego człowieka (bo kierowcą ciężko go nazwać) osiągnęło mistrzowski poziom i przydzwonił w wąsów 🙂
Paradoksalnie może po prostu wiedział co robi, nie wykupując OC. Jeśli jeździ tylko po pijaku to i tak w razie czego OC nie pokryje szkody więc zbędna strata pieniędzy którą można lepiej spożytkować, np. na wódeczkę
Też jeżdżę srebrnym golfem V. Jak potrąciłem jelenia (zwierzak zmarł, auto uszkodzone w stopniu lekkim) i opowiedziałem o tym znajomym, to pytali mnie- “a po co wzywałeś policję”?
A właśnie po to, że mój samochód i jego kolor jest tak bardzo popularny. Nikt mi nie wmówi, że te uszkodzenia powstały na skutek kolizji z pojazdem czy potrącenia pieszego. Zawsze może się trafić pijany, naćpany i inny tchórz bez ubezpieczenia, który zwieje z miejsca kolizji.
Zachęcam by wzywać policję, nawet do z pozoru błachych spraw. Ja straciłem tylko ok pół godziny. Mandatu nie dostałem, bo i za co?
Kolego ale to Golfik IV 😉
Ja wiem, że to “czwórka”. Ty wiesz, że to “czwórka”. Ale obaj moglibyśmy wskazać kilkanaście osób, które wiedzą tylko, że to golf, albo jakiś srebrny volkswagen.
Nie dostałeś, bo Ci się udało. Nie raz widziałem, byłem świadkiem, opowieści itp itd Policja wpisuje mandaty pod pretekstem niedostosowania się do warunków na drodze, to samo jak na gołoledzi wyjebiesz w barierkę, wpadniesz do rowu, jebniesz jelenia, pytają czy 300 zł mandatu wystarczy….
problem w tym ze jak na gololedzi “jebniesz” w barierke albo wpadniesz do rowu to jest to niedostosowanie do warunkow, “jebniecie” jelenia nie jest
Ciekaw jestem czy była standardowa formuła: Panie kierowco gdzie się Pan tak spieszy 😀
skoro koleś jeździ po pijaku, to robienie badań i ubezpieczenie OC to tylko wyrzucanie pieniędzy w błoto. Tak czy siak będzie płacił z własnej kieszeni, a znając życie, to młodziak i tak nie ma nic własnego, więc mu to absolutnie i serdecznie dymi.
Prawko też mógł sobie darować. Oszczędziłby nie tylko więcej pieniędzy ale mnóstwo czasu..
pech.
Rzekłbym, że szczęście – dla wszystkich, których młot mógł minąć na swojej drodze.