“Po prostu zwyczajnie byłem zmęczony”
Nagranie, którym autor chce nas przestrzec przez zmęczeniem za kierownicą…
“Ku przestrodze, by jeśli to możliwe nie wsiadać za kierownicę po nieprzespanej nocy , a jeśli już to z zachowaniem szczególnej ostrożności i po dobrej kawie. Uprzedzam komentarze, że nie pisałem żadnych smsów podczas jazdy, nie używałem żadnych urządzeń telekomunikacyjnych, po prostu zwyczajnie byłem zmęczony i wyłącznie przez to nie zauważyłem świateł hamowania samochodu przede mną… Uważajcie na siebie i wypocznijcie przed podróżą.“
27 komentarzy do "“Po prostu zwyczajnie byłem zmęczony”"
Wina Janusza
Organizmu nie oszuka… Sen to sen, zadna kawa nie pomoze.. Gosc ze Skody zamiast przyspieszycni uciekac to sie gapi jak szpak w p&zde..
Dobrze, że było gdzie odbić.
Brzozy taż były tuż, tuż.
Miałem kiedyś taki wypadek… jestem kierowcą busa i chciało mi się spać więc położyłem się spać na 1 h obudziłem się żeśki więc pojechałem dalej po pół godzinie straciłem kontakt jakby urwał mi się film obudziłem się na drzewie….
Międzynarodówka do 3,5t?
Ale pobudke miałeś dobra, taki skok adrenaliny pewnie postawił Cię na nogi z miejsca
Miałem w życiu dwa przypadki, kiedy zmęczenie i totalny brak koncentracji wyłączyło u mnie myślenie, zdolność obserwacji i wnioskowania. W pierwszym przypadku zatrzymałem się na zielonym, całkowicie ignorując bodźce wzrokowe. Uśmiałem się tylko sam z siebie. Za drugim razem nie zatrzymałem się na STOP-ie i rozwaliłem auto. Oczy znak widziały, ale informacja ta nie przełożyła się na reakcję. Była noc i znak był nawet powtórzony po lewej a jednak nic to nie dało. I wiem, że w obu przypadkach winne było właśnie zmęczenie, także – jeździjcie rozważnie i nie dajcie się dekoncentracji. Pozdrawiam
mam tak często jak po 12 h nocki rano z roboty wracam:)
dobre ku przestrodze
Fajnie jest się uczyć na cudzych błędach – dzięki za filmik.
W nocy warto robić sobie testy świadomości – co minutę lub dwie zastanowić się “kogo mijałem?” “co to była za miejscowość?” “jaki to był znak?” – jeśli stwierdzimy, że mamy problem z pamięcią, orientacją, nie kojarzymy co zrobiliśmy przed chwilą lub gdzie jesteśmy, oznacza to, że zasypiamy z otwartymi oczami (czyli tracimy świadomość). Właśnie przez taki “sen”, a nie dosłowne zamknięcie oczu, dzieją się wypadki. To dość podobne do chwilowego zamyślenia się, ale jest znacznie głębsze i dłuższe. A jak się kończy, wszyscy wiemy…
I wtedy zjeżdżamy jak najszybciej, bo to oznacza, że jesteśmy na skraju wyczerpania. Tak zwany ostatni dzwonek.
Tutaj tego zabrakło i efekt widać… Brawo dla autora filmu, że potrafi uczyć się na własnych błędach i chce przestrzec innych. Bo choć można tego było uniknąć, to dobrze, że nikomu się nic nie stało, a nauka została wyciągnięta.
Dlaczego “w nocy?” – dwa pierwsze akapity zostały przeklejone. Ale zastosowanie jest uniwersalne 😉
No nie wiem. Mnie pomaga zamknięcie oczu jak chcę sobie przypomnieć jakiś obraz, scenkę.
Moj ojciec, jako kierowca zawodowy przez ponad 35 lat nauczyl sie jednego:
Jesli reka sama leci do glowy – odruchowo, aby potrzec twarz, przeczochrac wlosy etc, to znaczy ze organizm probuje dotlenic mozg.
Wiec jesli bezwiednie zaczynasz pocierac czolo, przeczesujesz wlosy, zostalo ci max 20 minut do zasniecia. To jest ostatni dzwonek zeby sie zatrzymac, przespac chociaz 15-20 minut. Zadna kawa, red bulle czy inne wynalazki.
Serio jesteście w stanie powiedzieć, kogo przed chwilą mijaliście, albo przez jaką miejscowość przejeżdżacie. Ja nie – choćbym był idealnie wyspany. Po prostu na takie pierdoły nie zwracam uwagi podczas jazdy.
Na pewno pisał smsa.
Trzymajcie mnie…
Ty Janusz to sie prosisz o bana , gołym okiem widac ze ty specjalnie piszesz te porąbane komentarze
Dziwne że admin strony na to pozwala. Chyba że to on sam wypisuje, a odsłony lecą…
To jest pewnie jakiś tępy gimbus któremu rodzice zablokowali dostęp do pornusów i nie ma na czym kapucyna zwalić więc swoją frustracje rozładowywuje wkurzając innych, pisząc debilne komentarze i pewnie robi to też na innych stronach
Gościu, dostanie Ci się
Na takiego typa najlepsza jest jedna jedyna metoda – ignorować to, co pisze, nie dawać łapek w dół ani w górę. W końcu zauważy, że nie ma “publiki” i przestanie.
Tępy kurwa jesteś ?
Ludzie, przecież to był oczywisty sarkazm, aż się dziwię że muszę to komuś pisać XD
Można sobie popatrzeć na to co Janusz pisze i mamy pewność że w nagraniu było dokładnie na odwrót ? Ja bym Janusza zostawił jako element humorystyczny, ale nie pisał komentarzy pod jego postami.
Na pewno to Skłodowska nie żyje,chociaż podobno Stevie Wonder ją widział.Oj janusz gdyby głupota ludzka potrafiła latać to ty fruwał byś jak Małysz.